Skocz do zawartości

UFO, zjawiska paranormalne, sny


Pzkw VIb

Polecane posty

Gość Diego666
Cóż, na fizyce się za bardzo nie znam ale uważam, że prędkości światła przekroczyć się nie da. Ale może nie trzeba jej przekraczać, żeby szybko się przenosić na duże odległości? Może spróbujmy rozważyć inny mit (?) z różnych "kosmicznych" filmów. Mianowicie, co sądzicie o możliwości istnienia i funkcjonowania teleportów?

Nawet gdyby udało się stworzyć coś takiego, nie wiem czy udało by się go używać na dużych odległościach(100lat świetlnych i więcej) beż odkrycia jakiegoś szybkiego sposobu poruszania się. Żeby to działało musiały by istnieć co najmniej 2 takie teleporty, startowy i docelowy. I niby jak udało by się umieścić teleport docelowy 100lat świetlnych dalej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co tam, wystarczy tylko zmienić strukturę atomów, kilka pierwiastków i gotowe ;P

A tak serio:

Nie mam zielonego pojęcia :P Ale może teleporty działałyby na zasadzie współczesnych rakiet. Pokazaujesz cel, podajesz jakieś współrzędne ( o które w kosmosie swoją drogą ciężko ;) ) i już

Za dużo Star Trek się naoglądałeś czy cuś...

Na jakiej zasadzie to sobie wyobrażasz? Nawet gdyby teoretycznie to było możliwe, to trza by było rozbić człowieka na atomy (czy coś) i jakoś je tam wysłać (a mówiliśmy, że konwersja cząstek nie jest możliwa)...Poza tym nawet gdyby odbywało się to na zasadzie działania neurytów i dendrytów (jedno pobudza drugie do działania) czyli jeden teleport pobudza drugi do działania, człowiek w pierwszym "rozbija się" natomiast drugi teleport tworzy "u siebie" idealną kopię tego człowieka z zachowaniem jego duszy (słowo dobre jak każde inne, a "poczucie osobowości" jakoś głupi brzmi :P). To czy nie brzmi to z LEKKA fantastycznie? :P;)

Edytowano przez Dogmeat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>Lordzie Nargogh słyszałeś o teorii płaszczaków ? to spróbuje ci to wytłumaczyć:

przykladyg3.th.jpgA więc jest sobie ludzik tak i świat w którym się porusza ma dwa wymiary jak widać na obrazku trafia do więzienia(nie czepiać sie jakości) i można go wyciągnąć używając trzeciego wymiaru który znamy reasumując może istnieć 4wymiar albo masa wymiarów których nie znamy i nie mamy możliwości ich wykryć ta teoria po części tłumaczy moją teorię jak też może tłumaczyć i potwierdzać cudy i istnienie Boga

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jakbyś nie wiedział za czwarty wymiar uznany częściowo został czas :P

A tu masz moją animację czterowymiarowej bryły (bryły 4d) stworzoną niegdyś w ImageReady (jedna ze składowych PHS) na potrzeby wikipedi :P

Tesserakt

I opieramy się na tym co udowodnione, a nie na tym co może być :P

Zapoznaj się z zasadami wstawiania obrazków.

[wies.niak]

kk ^^

Edytowano przez Dogmeat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbicie na atomy, przy założeniu że byłoby mozliwe (zeby potem poskladac czlowieka) tez by niewiele dało, bo atom równiez nie moze osiągnąć prędkości światła.

I nieźle pojechałeś z tym określeniem ze fizyka staje się coraz bardziej matematyką - prawda jest taka, że matematyka jest NARZĘDZIEM fizyki. I większośc jej twierdzeń itp ma praktyczne zastosowanie TYLKO w fizyce, a w rzeczywistości oprócz zwykłych cyferek na karteczce nie znaczy nic. I równiez matematyka rozwijała się na potrzeby fizyki :).

Edytowano przez Lord Nargogh
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te cyferki na karteczkach to jest prawdziwa magia. Możesz sobie nazywać matematykę narzędziem fizyki, chemii, biologii, ekonomi i wieku innych rzeczy, ale każde dziecko się połapie, że to te nauki są uzależnione od matematyki a nie ona od nich. Matematyka, jako nauka istniała bez tamtych rzeczy a inne nauki potrzebują matematyki żeby jakkolwiek funkcjonować. Nawet ty napisałeś parę postów temu, a te prawa się nie zmieniają a w fizyce prawa lubią się zmieniać i to dojść często.

Koniec offtopu.

Ja mam takie pytanie z rodzaju gdybających. Gdyby kiedykolwiek rasa ludzka spotkała obcą cywilizacje( załóżmy na poziomie oscylujący wokół ówczesnych Ziemian) to jak by się ona zachowała??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie pytanie z rodzaju gdybających. Gdyby kiedykolwiek rasa ludzka spotkała obcą cywilizacje( załóżmy na poziomie oscylujący wokół ówczesnych Ziemian) to jak by się ona zachowała??

Zależy czy masz na myśli rządzących, naukowców czy społeczeństwo, a może pojedyncze jednostki?? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy nie brzmi to z LEKKA fantastycznie?

Zapewne brzmi to tak fantastycznie, jak dla człowieka średniowiecza samoloty lub telewizory.

I opieramy się na tym co udowodnione, a nie na tym co może być

Czemu zabraniasz wizjonerstwa? Lem przewidział w "Powrocie z gwiazd", że będą książki głosowe, książki multimedialne obok książek tradycyjnych, więc dlaczego wykluczyć, że ktoś tutaj wymyśli coś, co w przyszłości okaże się prawdziwe? Chyba ten temat jest od hipotetyzowania?

Ja mam takie pytanie z rodzaju gdybających. Gdyby kiedykolwiek rasa ludzka spotkała obcą cywilizacje( załóżmy na poziomie oscylujący wokół ówczesnych Ziemian) to jak by się ona zachowała??

Jaką "obcą cywilizację"? Sam ich wygląd może się tak drastycznie różnić od naszego, że mieszkańcy Ziemi wpadną w przerażenie. Poza tym była wspomniana kwestia mentalności: obcy mogą nie wierzyć w istnienie boga, nie mieć moralności i tak dalej. Słowem - całkowicie się różnić. Może nawet na tyle, że porozumienie, w sensie zrozumienia języków, okaże się całkowicie niemożliwe. A ludzie pewnie najpierw ukryliby przed większością ten fakt (jeśli ukazanie się obcych nie było zbyt jawne i oczywiste), potem spróbowali się skontaktować i albo nastąpiłyby próby przełamania barier komunikacyjnych (zakładając, że obcy chcieliby tego samego), albo wojna, jeśli jednak obcy okazali się, z nieznanych powodów, agresywni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu zabraniasz wizjonerstwa? Lem przewidział w "Powrocie z gwiazd", że będą książki głosowe, książki multimedialne obok książek tradycyjnych, więc dlaczego wykluczyć, że ktoś tutaj wymyśli coś, co w przyszłości okaże się prawdziwe?

Ale te ksiązki to że tak powiem.. nic nadzwyczajnego. Nie ma w prawach fizyki znanych czy to dzisiaj, czy wtedy nic, co mogłoby zaprzeczyć temu, ze kiedyś będzie można to zrobić. A według naszej aktualnej wiedzy, prędkośc swiatła jest nie tylko nieprzekraczalna, ale również nieosiągalna dla ciał posiadających masę :)

Tak samo można będzie za parę lat powiedzieć, że George Lucas przewidział powstanie broni laserowej, której stworzenie jest aktualnie prostsze, niż to się może wydawać. Proste laserki do zapalania papierosów czy przeprowadzania operacji istnieją już dzisiaj. Co za problem zwiększyć ich moc?

Nie znam biografii Stanisława Lema, i nie wiem, czy przypadkiem nie posiada nawet jakiegos wykształcenia naukowego, w każdym razie podany przez Ciebi przykład jest racjonalny, i świadczy o tym, że Lem w swojej fantazji potrafi wpasować się w ramy tego, co jest możliwe. A tutaj na forum kika osób już wypowiadało sie, tworząc swoje teorie, np "niewzględności", nie opierając się przy tym na żadnych badaniach, czy wynikach eksperymentów przeprowadzonych przez kogokolwiek. Ot takie po prostu fantazjowanie - równie prawdopodobne i racjonalne jak mój przykład na produkcje prosiaków z drewna. Więc takie wizjonerstwo jest bezcelowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat mój teoria jest oparta na moim rozumowaniu i teorią którą podałem więc może istnieć wymiar który pozwala cofać się w czasie poruszać się szybciej od światła lub zmieniać drewno w świnie, i takie gdybanie nie jest bezsensowne np. Juliusz Verne pisząc o statku podwodnym nie miał jakiś szczególnych teorii na poparcie tego i w jego czasach ludzie go wyśmiali a dzisiaj statek podwodny to normalka. Po prostu reszta wymiarów może nie być wykrywalna i na pewno ma inną formę od tych wymiarów które znamy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Elar - poczytaj nieco o Juliuszu Verne i okrętach podwodnych, a potem wysnuwaj ciekawe teorie dotyczące nieobecności okrętów podwodnych w jego czasach. Chyba, że pisałeś o Juliuszu Verne z innego wymiaru, ale tam to pod wodą pływają nie okręty, tylko prosiaki z drewna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Diego666
A według naszej aktualnej wiedzy, prędkośc swiatła jest nie tylko nieprzekraczalna, ale również nieosiągalna dla ciał posiadających masę :)

Ładnie to ująłeś "Nasza aktualna wiedza". A pomyślałeś że np. za 100lat ta wiedza będzie już nieaktualna, bo nowi fizycy odkryją nowe prawa według których taka podróż będzie możliwa?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na takiej zasadzie to można spekulowac że za 100 lat będzie możliwe rzucanie czarów takich jak w np. Harrym Potterze.

Nie ma żadnych podstaw, do tego żeby sie spodziewać że tak bedzie, i poza tym juz odkryte prawa zaprzeczają temu, żeby coś takiego było możliwe...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie to ująłeś "Nasza aktualna wiedza". A pomyślałeś że np. za 100lat ta wiedza będzie już nieaktualna, bo nowi fizycy odkryją nowe prawa według których taka podróż będzie możliwa?

Ale nie zauważyłeś, że każde następne prawo "zawiera w sobie" jakieś poprzednie? I nie wyklucza teorii wysnutych przez tamte (o ile tamte było prawdziwe), tylko najwyżej lekko je modyfikuje czy uzupełnia??

Jeżeli teraz to jest niemożliwe i udowodnione, to nawet po wymyśleniu nowych praw to dalej będzie niemożliwe...Jak ty sobie wyobrażasz nieskończone źródło energii do osiągnięcia prędkości światła (a co dopiero jej przekroczenia)?? Nawet słońce, tfu co ja gadam...Nawet największe gwiazdy w kosmosie nie są nieskończonym źródłem energii...A są kilka milionów czy miliardów razy większe od Ziemi...

Edytowano przez Dogmeat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na takiej zasadzie to można spekulowac że za 100 lat będzie możliwe rzucanie czarów takich jak w np. Harrym Potterze.

Nie chodzi tutaj o rzucanie czarów, tylko o osiągnięcia technologiczne. Parę setek lat temu nikt nie słyszałby o wielu "naturalnych" dla nas odkryciach. Zawsze jest możliwe rozwinięcie naszej wiedzy w przyszłości, a związku z tym wprowadzenie rzeczy, o których dziś nikt nawet nie śni. Jak ci ludzie średniowiecza. I tylko to chciałem podkreślić.

Nie ma żadnych podstaw, do tego żeby sie spodziewać że tak bedzie, i poza tym juz odkryte prawa zaprzeczają temu, żeby coś takiego było możliwe...

Powiem tak: zależy od indywidualnego podejścia do sprawy. Fantastyka naukowa ma akurat dwa końce. Można do niej podejść od strony fantastycznej, wymyślając sobie wiele rzeczy z powietrza lub naukowej, takie hipotetyzowanie na zasadzie "co będzie w przyszłości" w jakimś stopniu oparte na zastanej wiedzy. Nie mówię o zaprzeczeniu całej obecnej wiedzy przyszłą, a o możliwej modyfikacji tych praw, które znamy dzisiaj. Nie sądzę, żeby można było powiedzieć, że dziś wiemy już wszystko. Ale to już rozważania nie dla mnie, tylko dla fizyków i matematyków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością nie wiemy wszystkiego. Trzeba szukać nadal odpowiedzi, i tworzyć nowe technologie.

Ale wracając do tematu, nieograniczona energia potrzebna do osiągnięcia predkosci swiatla, nie jest jedynym problemem. Dochodzą tez inne problemy, takie jak np siła z jaka pasażerowie takiego statku byliby wgniatani w fotel. To juz teraz nie kazdy może zostac astronautą m.in. z tego powodu, a predkosci z jakimi wznosi sie prom kosmiczny są śmieszne w porównaniu z prędkością światła. Ktos może powiedzieć, ze przeciez można przyspieszac tak, zeby bezwładność nie była zbyt wysoka - ale wtedy rozpędzenie zajęłoby kilka lat, a i zahamowac jakos trzeba by było. No i własnie podczas samej podrózy swiatła, nie bylibysmy w stanie tak manewrowac statkiem, żeby nie walnąc w cokolwiek, co by sie unosiło w przestrzeni kosmicznej, nawet same planety.

Nawet "na chłopski rozum" mozna znaleźc mnóstwo rzeczy, które uniemożliwiają takie podróże...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A trzeba jeszcze przy tym pamiętać, że w przestrzeni kosmicznej nie ma oporu powietrza, więc obiekty nie wytracają same nadanej im prędkości. A to oznacza, że nawet jeżeli jakoś byśmy sie rozpędzili do tej prękości światła, to żeby zahamować potrzebowalibyśmy takiej samej energii jaka była potrzebna do rozpędzenia obiektu.

Edytowano przez DarkCrusader
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest do konca tak prosto. Po pierwsze, nie ma idealnej prożni w kosmosie (sytuacje idealne to tylko w założeniach można mieć ;) ). No i po drugie, wazniejsze, przyciąganie rozmaitych planet, asteroidów i gwiazd powodowałoby zakrzywienie toru lotu. Cos w tym jest oczywiście co powiedziałes, ale jednak pewne straty energii są, no i poza tym dochodza jeszcze efekty przyciągania o których mówiłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...