Skocz do zawartości
Gość kabura

Warcraft (seria)

Polecane posty

Gość Uber Soldar

Disconnecterzy to są po prostu lamersi/statsiarze, dla których 1 loss jest nie do pomyślenia. Ale sam BN w W3 jest świetny, tu już nie jest tak drętwo jak w SC, można grać na luzie :)

A przed wejściem na BN polecam poćwiczyć w skirmishu z kompem, gra bardzo agresywnie, podobnie jak niektórzy na BN. To dobry trening :)

Można też oglądać replaye "gosowatych" graczy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziadek Żniwiarz
Disconnecterzy to są po prostu lamersi/statsiarze, dla których 1 loss jest nie do pomyślenia.
Za disconnecta dają przegrana na koncie! Próbowałem nawet wyjmować kabel zasilający od kompa, ale to nie ma znaczenia. Jeśli połączenie się urywa - na twoim koncie ląduje loose. Ludzie wychodzą przed końcem gry, bo po prostu szkoda im czasu. To wcale nie lamerzy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Venasque

niby tak ale znam jeszcze inny typ gracza, ktory reprezentuje moj kolega w W3 - obstawia sie wiezyczkami, nie creepuje i tylko czeka a twoje ataki ciagle sie rozbijaja o ta jego obrone 8) w koncu wkurzony wychodzisz z gry a on sie pozniej chwali ze z toba wygrał :roll: :D (to oczywiscie tylko zarty - on nie jest zadnym lamerem, tyle ze on jest po prostu swietny w CS-a (no i kiedys w StarCrafta)).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Venasque to jest dobra taktyka!

NIech siedzi w swoim zameczku... w końcu braknie mu mieneralsoow a ty wtedy zrobisz DUŻY atak z ziemii i powietrza i gośćia nie ma.. a jak przetwa to nie naprawi szkód..... i go w końcu zjedziesz......

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby tak ale znam jeszcze inny typ gracza, ktory reprezentuje moj kolega w W3 - obstawia sie wiezyczkami, nie creepuje i tylko czeka a twoje ataki ciagle sie rozbijaja o ta jego obrone 8) w koncu wkurzony wychodzisz z gry a on sie pozniej chwali ze z toba wygrał :roll: :D (to oczywiscie tylko zarty - on nie jest zadnym lamerem, tyle ze on jest po prostu swietny w CS-a (no i kiedys w StarCrafta)).

Nie bardzo rozumiem po co się wysilać i atakować wszystkimi dostępnymi jednostkami... Masz np. u orków Bladestorm u Blademaster'a (dobry na wieżyczki, naprawdę) albo earthquake u Far Seer'a, u undead jest z kolei death and decay u Licha, u night elf'ów Pristiess of the moon ma starfall, gorzej z ludźmi to chyba tylko blizzard wchodzi w grę... Wystarczy wypić potion of invulnerability i zastosować stosowny czar i wszystkie wieżyczki pójdą się <cenzura> a sam nie poniesiesz za wielkich strat, co najwyżej dopadną Ci bohatera...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Venasque
niby tak ale znam jeszcze inny typ gracza, ktory reprezentuje moj kolega w W3 - obstawia sie wiezyczkami, nie creepuje i tylko czeka a twoje ataki ciagle sie rozbijaja o ta jego obrone 8) w koncu wkurzony wychodzisz z gry a on sie pozniej chwali ze z toba wygrał :roll: :D (to oczywiscie tylko zarty - on nie jest zadnym lamerem, tyle ze on jest po prostu swietny w CS-a (no i kiedys w StarCrafta)).

Nie bardzo rozumiem po co się wysilać i atakować wszystkimi dostępnymi jednostkami... Masz np. u orków Bladestorm u Blademaster'a (dobry na wieżyczki, naprawdę) albo earthquake u Far Seer'a, u undead jest z kolei death and decay u Licha, u night elf'ów Pristiess of the moon ma starfall, gorzej z ludźmi to chyba tylko blizzard wchodzi w grę... Wystarczy wypić potion of invulnerability i zastosować stosowny czar i wszystkie wieżyczki pójdą się <cenzura> a sam nie poniesiesz za wielkich strat, co najwyżej dopadną Ci bohatera...

teraz to wiem, ale to co opisalem zdarzylo sie dosc dawno temu jak zaczynalem grac w w3, zreszta nie uwazam sie za jakiegos swietnego gracza (W W3 ofkoz :D )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Uber Soldar
niby tak ale znam jeszcze inny typ gracza, ktory reprezentuje moj kolega w W3 - obstawia sie wiezyczkami, nie creepuje i tylko czeka a twoje ataki ciagle sie rozbijaja o ta jego obrone 8) w koncu wkurzony wychodzisz z gry a on sie pozniej chwali ze z toba wygrał :roll: :D (to oczywiscie tylko zarty - on nie jest zadnym lamerem, tyle ze on jest po prostu swietny w CS-a (no i kiedys w StarCrafta)).

Nie bardzo rozumiem po co się wysilać i atakować wszystkimi dostępnymi jednostkami... Masz np. u orków Bladestorm u Blademaster'a (dobry na wieżyczki, naprawdę) albo earthquake u Far Seer'a, u undead jest z kolei death and decay u Licha, u night elf'ów Pristiess of the moon ma starfall, gorzej z ludźmi to chyba tylko blizzard wchodzi w grę... Wystarczy wypić potion of invulnerability i zastosować stosowny czar i wszystkie wieżyczki pójdą się <cenzura> a sam nie poniesiesz za wielkich strat, co najwyżej dopadną Ci bohatera...

Eee, przepraszam, czy Wy nie słyszeliście o takich jednostkach jak czołg parowy, kanonierzy, wóz mięsa, balista czy katapulta? :roll:

Nooby?? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy pierwszy raz mój kuzynek mi wspomniał o Warcrafcie III, zrobiłem coś takiego: "Brrr.. Strategie fantasy" (wtedy BARDZO nie lubiłem takich gier).

On na to: "Co >>Brrr<<?? Chcesz zagrać?" No i spróbowałem. Przeszedłem cały prolog. Od razu polubiłem tę grę. Od tego czsu ŻADNEGO gatunku gier nie "dyskryminuję".

KONIEC

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Venasque
W@arcraft fajna gra ale jak dla mnie to tryb gry z komputerem jest troche przesadzony cięzko jest wygrac z wiecej niz jednym przeciwnikiem

coz to jednak dobra szkola przed gra na BattleNecie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W@arcraft fajna gra ale jak dla mnie to tryb gry z komputerem jest troche przesadzony cięzko jest wygrac z wiecej niz jednym przeciwnikiem

coz to jednak dobra szkola przed gra na BattleNecie :)

tak, tylko gdy już uporałeś się z jednym (agresywnie grającym, trzeba dodać) kompem, przychodzi drugi, a po nim trzeci i kulturalnie cię dobijają :)

gra w skirmish z kompem to faktycznie nie lada wyzwanie, szczególnie na dużych mapach, a z dużą ilością przeciwników to już samobójstwo :wink:

acha, byłbym zapomniał: właśnie dobrałem się do mojego świeżutkiego frozen throne'a :D mountain giant wymiata!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Czarnos

Jak dotad myslalem: "Warcraft - to nie dla mnie". Mylilem sie! Wlasnie ukonczylem Warcraft III wraz z dodatkiem (TFT) i musze powiedziec, ze gra jest swietna, mimo, iz fabule ma w niektorych momentach smieszna.

Jak narazie - chcialbym poruszyc watek cutscene'k - ktore Wam sie podobaly najbardziej? (chodzi mi oczywiscie o filmiki w TFT, bo o tych Warcraft III CLassic wszysto zostalo juz zapewne powiedziane). Wg. mnie najlepsza scena gry byl moment, w ktorym Arthas siedzial na Tronie Mrozu - MIOD :D Podobala mi sie tez mangowa walka Arthasa z Illidianem, szkoda jednak, ze byla taka krotka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...