Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

Ja także. Nigdy nie bałem się wyrywania zębów. Mleczaki mama mi ręcznie "odkręcała" w domu i po sprawie

Aż mi się przypomniało jak dziadek podstępnie wyrywał mi mleczaki. Otóż brał kawałek nitki i pod pretekstem że chce przywiązać wypadającego zęba do drugiego, żeby ten się nie kiwał. Ja oczywiście uwierzyłem, no i gdy jeden koniec był już zaczepiony no to lekkie pociągnięcie niteczki i pyk, zęba nie ma biggrin_prosty.gif. Oczywiście płacz na cały dom i obrażanie się dopóki nie dostałem słodyczy tongue_prosty.gif

Po tamtych wydarzeniach zrobiłem wszystkie zabiegi stomatologiczne jakie się dało, aby utrzymać zęby w porządnej kondycji.

Ja również od momentu gdy miałem ząb leczony kanałowo to do tej pory codziennie 3 razy szczotkuję zęby i co jakiś czas chodzę na badanie. Ostatnio jakiś osad mi się zaległ na zębie (a właściwie nie szkliwie). Nawet bez znieczulenia go usunęła, tylko wiertło, raz, dwa i dziękuję, do widzenia.

To polecam wyrywanie dobrze zakorzenionych, ale nie do końca wyklutych ósemek. Zabawy co niemiara. Zwłaszcza gdy dentysta zapiera się nogą używając siły jakby próbował Ci całą żuchwę wyrwać.

Co do ósemek to jeszcze wiekowo jestem na nie za młody, ale czuję że nie długo zacznie mi rwać dziąsło i zaczną się wykorzeniać. Słyszałem też że zależy od geologii zależy jak wyrosną ósemki. O boże już się boje przez to co przeczytałem do tej pory biggrin_prosty.gif

@PLDan

najczęściej przypada między 17. a 21. rokiem życia, czasem jednak może trwać nawet do 40. - cytat z Wikipedii smile_prosty.gif

Edytowano przez Fiend
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ósemek to jeszcze wiekowo jestem na nie za młody, ale czuję że nie długo zacznie mi rwać dziąsło i zaczną się wykorzeniać. Słyszałem też że zależy od geologii zależy jak wyrosną ósemki. O boże już się boje przez to co przeczytałem do tej pory biggrin_prosty.gif

Za młody? Moje pierwsze ósemki zaczęły 'wykluwać się' jak miałem jakieś 12 lat. Dzisiaj mam 18 i żyję z czterema dodatkowymi zębami, przez które musiałem mieć wyrwane cztery im przeszkadzające. Bolesna sprawa i zgodzę się ze Stillem - najbardziej bolesna rzecz w moim życiu - zarówno sam ból zębów, jak ich wyrywanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja muszę chodzić teraz naprawiać zęby. Od podstawówki ani razu nie byłem u dentysty, teraz muszę za to płacić i to dużo. Oj nie przekładajcie sobie wizyt albo nie wmawiajcie sobie że wszystko z zębami macie ok. Będziecie żałować jak ja teraz, w sumie mówią:

,,człowiek mądry po szkodzie".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się przypomniało jak dziadek podstępnie wyrywał mi mleczaki. Otóż brał kawałek nitki i pod pretekstem że chce przywiązać wypadającego zęba do drugiego, żeby ten się nie kiwał. Ja oczywiście uwierzyłem, no i gdy jeden koniec był już zaczepiony no to lekkie pociągnięcie niteczki i pyk, zęba nie ma biggrin_prosty.gif. Oczywiście płacz na cały dom i obrażanie się dopóki nie dostałem słodyczy tongue_prosty.gif

Nie ma to jak było dostać od dziadka Kinder niespodziankę albo Kinder mleczną kanapkę po wyrwaniu zęba przez dziadka tongue_prosty.gif

Mi dziadek mówił że wkłada niteczkę by zęba przeczyścić biggrin_prosty.gif i mówił żebym sobie tym głowy nie zawracał tylko żebym na mecz patrzył smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od podstawówki ani razu nie byłem u dentysty, teraz muszę za to płacić i to dużo. Oj nie przekładajcie sobie wizyt albo nie wmawiajcie sobie że wszystko z zębami macie ok. Będziecie żałować jak ja teraz, w sumie mówią:

,,człowiek mądry po szkodzie".

Dokładnie. Sam co prawda, biorąc pod uwagę mój wiek i fakt, że w tamtym roku pierwszy raz byłem u dentysty, to mam więcej niż zadowalający stan uzębienia. Ale tak po szybkim przeglądzie uzębienia, jaki sobie zrobiłem, to mam drugą ósemkę w stanie podobnym do tej wyrwanej (i też jest "na końcu świata", choć nie boli; jeszcze), siódemkę, która zaczyna się psuć (nic jej nie jest, ale jest na dobrej drodze do), oraz kamień na zębach (piję dużo kawy i do niedawna paliłem paczkę fajek dziennie).

Ogólnie, to warto przejść się do dentysty raz na pół roku, do kontroli. Dużo czasu to nie zabiera, jak prywatnie się idzie, to i wiele nie kosztuje, a można odpowiednio wcześnie zareagować, jak coś się dzieje. Bo tego bólu, który teraz mam, to mogłem uniknąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniałeś mi o kolejnym powodzie dla którego ludzie boją się dentystów. Idą jak już coś się złego dzieje. Gdyby chodzili regularnie (dwa - trzy razy w roku), to nawet gdyby jakieś problemy się pojawiły (próchnica, kamień, etc.), to byłyby wyeliminowane zanim zaczęłyby sprawiać poważne problemy, a ich leczenie byłoby szybkie i bezbolesne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej, mała ciekawostka: Jak rozpoznać, czy bliska nam osoba boi się dentysty? To proste, wystarczy jeśli usłyszy (np. z TV) przeraźliwe dźwięki (np. od piłowania, szlifowania czy tym podobnego), i już widzimy, że ta osoba: Albo się krzywi, albo wychodzi i narzeka w stylu "Matko jak to słyszę!" wink_prosty.gif.

Edytowano przez GutekHolubek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale jestem z tych osób, które nie lubią chodzić do dentysty. Raz miałem wyrywane dwa korzenie- dostałem znieczulenie i nic nie bolało. Spodziewałem się bólu, a tu niespodzianka. Potem przez tydzień miałem tak spuchnięta twarz, że siedziałem na L-4.

Często dziecko z opowieści ma wrażenie , że u dentysty zawsze boli. Sam staram się przynajmniej raz w roku isć na kontrolę. Właśnie z tymi korzeniami czekałem, aż zaczęło mnie tak bardzo boleć, że nie miałem wyjścia. Po wyrwaniu czułem wielką ulgę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej przy wyrywaniu wcale nie myśleć o tym, że kłopotliwy ząb jest wyrywany. Zamknąć oczy, i nie przejmować się tym. Kilka/kilkanaście sekund (zależnie od zęba wink_prosty.gif) i po kłopocie.

Pamiętam jak dzisiaj te kilka sekund od dentysty :D Trwało jak pół godziny, ale chyba dlatego, że dentystka wydłubywała zęba dwoma hakami :) Do dzisiaj nie zapomnę widoku lekarza w masce z dwoma zakrwawionymi szpikulcami nade mną.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Inny raz musiałem wyrwać zęba do jak siadłem, to przez dłuższy czas siedziałem z rozdziabioną japą, a dentysta już dawno zrobił swoje :) Ja akurat tyle razy byłem u dentysty, że zdążyłem się przyzwyczaić. Jak byłem młodszy to niestety o zęby nie dbałem więc trzeba było wszystko nadrobić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, szkoda tylko, że nie posiadamy zębów tak jak rekiny, czyli wylatuję ząb i odrasta, no i tak za każdym razem. My ludzie możemy sobie tylko pozwolić raz na zepsucie zębów - w latach dzieciństwa, bo i tak potem mleczaki wypadną, a urosną stałe.

Edytowano przez GutekHolubek
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry jest zabieg wstawienia implantów (czyli sztucznych zębów ze śrubami w dziąsłach). Może brzmi okropnie, ale zęby są wtedy białe i nie trzeba ich pielęgnować. A jak któryś się złamie no to wkręcamy nowy. Widziałem ten zabieg na Youtubie i całe szczęście że pacjenci śpią na tym i go nie widzą. Zapewne taka ilość krwi wywołała by u nich cofnięcie pokarmu z żołądka... Blee

@Gutek - Wiem że po bezpośrednio po zabiegu przez ponad 2 tygodnie należy czyścić zęby płynami do płukania jamy ustnej, bo rany które pozostały na dziąsłach są zdolne do infekcji. Następnie już zwyczajne szczotkowanie, bo np. zawsze mogą zostać kawałki jedzenia między zębami. Z zabarwieniami podobno nie ma problemu. Jednak pisząc o tej pielęgnacji nieco się zagalopowałem... Mój błąd :P

Edytowano przez Fiend
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Field - chyba nie wiesz o czym piszesz...

Implanty należy wymieniać co ileś lat, w dodatku są naprawdę kosztowne (przynajmniej dla przeciętnego człowieka). Kolejna sprawa to fakt, że lepsze połatane, przebarwione, ale własne. Można z tym polemizować, ale takie są fakty - natury człowiekowi jeszcze nie udało się idealnie zastąpić (i tu pewnie ktoś mądry mnie zacytuje i rzuci dowodem, że się mylę - try, everyone).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natury człowiekowi jeszcze nie udało się idealnie zastąpić (i tu pewnie ktoś mądry mnie zacytuje i rzuci dowodem, że się mylę - try, everyone).

Kluczowym słowem jest tutaj: 'idealnie', aczkolwiek istnieją przeróżne implanty, sztuczne ręce i takie bajery, które się sprawdzają w ludzkim ciele. Swoją drogą nasze ciało jest bardzo niedoskonałym tworem, lecz na pewno da się wszystko naprawić, ulepszyć nie do końca idealne rozwiązania. To tylko kwestia czasu ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako iż posiadam taki jeden implant, bo miałem złamany ząb. Nie będę mówił jak to się stało, bo raczej ciekawe to to nie jest :) Kosztowne to to jest, a to tylko jeden ząb. Jednak przy usuwaniu pozostałości zęba i wstawiania implantu nie ma żadnego bólu. Czasem jest takie ukłucie, ale ogólnie bez żadnych znieczuleń, nie ma nic, a krwi też dużo nie ma. Pielęgnować nic nie trzeba. Co prawda, to tylko jeden ząb, ale ogólnie nic strasznego. Gorsze rzeczy widziałem i czułem.

Jako ciekawostkę dodam, że u tego samego dentysty, zęby na implanty wymieniała jedna z prezenterek telewizyjnych. Z TVNu bodajże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Implant :) Ok, było czuć, że coś się dzieje, ale ból miewałem większy w innych sytuacjach. Ponad kilka lat temu jak miałem problemy z uchem i byłem w szpitalu i mi ucho taką pewną rzeczą czyścili to to był ból. Jak sobie przypominam, to aż dreszcze przechodzą. Ale co nie zabije, to wzmocni :) Żeby nie było, że twardziela zgrywam. Każdy inaczej na niektóre rzeczy reaguje ;)

Edytowano przez Elesshar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Math mój wujek pracuje jako jakiś spawacz w Niemczech. Spawa z tego co wiem koparki od środka. Siedzi pod łyżką od koparki tlen podają mu maską. Zarabia krocie bo nikt się nie chce za to wziąć gdyż jest to rakotwórcze. O innych spawaczach nic nie wiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o zawodzie spawacza?

Zawód dobry o ile pracuje się zagranicą. Mój znajomy robi się teraz na spawacza w technikum i wyjeżdża do Anglii do wujka. Będzie pracować w porcie i spawać statki itd. Podobno zarobek dobry i da radę spokojnie z tego wyżyć smile_prosty.gif

600 postów ;P

Edytowano przez Fiend
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...