Skocz do zawartości

Na Luzie II


Chimaira

Polecane posty

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Jeżeli jakimś cudem jeszcze tego nie widzieliście : Crazy Arabs!!!!!!!!!!!!!! :

I zajefajny utworek "Bushman - no one else" w tle - katuję nim moją lubą w przerwach między In Flames i Mansonem :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta miała papuge w domu, która ciagle powtarzala

- Precz z Kaczyńskim! Precz z Kaczyńskimi!

Ktoś z sasiadów podkablowal i niedlugo do kobity puka policja:

- Dzień dobry, policja. Dostalismy wezwanie, ze pani papuga obraza

naszego

prezydenta i premiera. Prosze pokazac papuge.

Kobieta przynosi klatke z papuga a ta juz od progu drze się:

- "Precz z Kaczyńskimi!"

Policjant upomina kobiete

- Jesli to sie bedzie powtarzalo to bedziemy musieli

uspic papuge a panią wsadzimy do wiezienia.

Kobieta po wyjsciu funkcjonariuszy prosi papuge:

- Sluchaj papużko, nie mów tak wiecej prosze, bo mnie

zamkna a ciebie uśpią i po co nam to.

Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniala i znowu zaczęła swoje:

- Precz z Kaczyńskimi!

Na drugi dzien kobieta dostała wezwanie do sadu na rozprawę - papuga jako

dowód rzeczowy. Kobieta poszła wiec do spowiedzi

powiedzieła księdzu co jej leży na sercu. A ksiadz mówi:

- Słuchaj kobieto ja mam też papuge, która mówi i

jest podobna do twojej. Na czas rozprawy podmienimy

papugi i nikt sie nie zorientuje..

No i jak uradzili, tak też zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z księdzem

podmienili papugi i babka leci do sądu z kościelną papugą.

Sędzia mówi:

- Proszę wnieść klatkę z papugą.

Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa się słowem.

Oskarżyciel podpuszcza papugą:

- Czy papuga mówiła "Precz z Kaczyńskimi!" ?

Papuga nic. Sedzia podpowiada:

- "Precz z Kaczyńskim!", Oskarżyciel i oskarżyciel

posilkowy tez zachęcają:

- "Precz z Kaczyńskimi!".Papuga nic nie mówi.

W końcu cala sala skanduje - Precz z Kaczyńskimi!

Precz z Kaczyńskimi!

A papuga zawodzi koscielnym glosem: - Sluuuuchaaaaj

Jeeeezuuuuu jak Cię błaagaa luuud......

---------------------------------------------------------------

Nowy sposób odchudzania

Dzwoni facet do pewnej firmy i zamawia ich 5-dniowy pakiet „5 kilo w 5 dni“

Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed faciem stoi piersiasta blondyna troszkę ponad 20 lat i prócz butów Nike na nogach i tabliczki z napisem na szyi nie ma nic na sobie...

Dziewczyna przedstawia się jako pracownica wspomnianej firmy i programu„5 kilo w 5 dni”.Na tabliczce stoi:

„Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"

Facet rzuca się bez zastanowienia w pościg za blondyną.

Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, facet w końcu łapie blondynę i ma swoją radochę.

Ta sama dziewczyna stoi pod jego drzwiami również w kolejne 4 dni i zabawa toczy się dalej.

Piątego dnia facio staje na wagę i z zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo!

W takim razie facet znów dzwoni do firmy i zamawia sobie program „10 kilo w 5 dni”

Następnego dnia dzwonek do drzwi: przed nim stoi zapierająca dech kobieta, najpiękniejsza i najbardziej sexy jaką w życiu widział.

Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych Reebock, a na szyi tabliczkę z napisem:

„Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"

Ta dziewczyna ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać tak od razu i gonitwa trwa trochę dłużej.

W końcu okazuje się jednak, że warta była każdego skurczu mięśni i każdej zadyszki i cały wysiłek zostaje nagrodzony.

Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: znowu schudł 10 kilo!

W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do tej firmy trzeci raz.

Zamawia pakiet „25 kilo w 7 dni”.

Pani przez telefon pyta: „Jest pan absolutnie pewny? To jest nasz najtrudniejszy program!”

Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce. „Całe lata nie czułem się tak wspaniale!”

Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany facet, 2 metry wzrostu...

na sobie ma tylko różowe buty sportowe, a na szyi tabliczkę z napisem:

„Jestem Francis. Jak Cię złapię, będziesz mój!”

http://video.interia.pl/obejrzyj,film,36166

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konferencja prasowa w Białym Domu:

- Panie Prezydencie, czy mamy dowody na istnienie broni masowego rażenia w Iraku?

- Oczywiście, zachowaliśmy przecież wszystkie faktury...

Nauczycielka pyta ucznia:

- Jasiu, dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole?

- Bo dwa dni temu siedziałem w parku na ławce, a pani przechodziła z koleżanką. Za wami szło dwóch facetów, którzy mówili: "Ja będę rąbał tą z prawej, a ty tą z lewej!". No i myślałem, że pani nie żyje.

Siedzą dwie krowy na drzewie, rozmawiają, nagle nadlatuje olbrzymie stado kowadeł i jedno z nich pyta:

- Przepraszam, którędy na Madagaskar?

Jedna z krów odpowiada:

- Prosto i w prawo!

Kowadła odleciały, krowy nadal rozmawiają gdy nagle nadlatuje drugie stado kowadeł i znów pierwsze z nich pyta

- Którędy na Madagaskar ?

Ta sama krowa znów odpowiada

- Prosto i w lewo!

Kowadła odleciały, ale druga krowa myśli, myśli i mówi

- Czy ty czasem się nie pomyliłaś, raz powiedziałaś w prawo, drugi raz w lewo ?

- A po cholerę na Madagaskarze tyle kowadeł !

Mąż miał zapaść i znalazł się w szpitalu w śpiączce. Dzień w dzień przy jego łóżku była żona. Pewnego dnia obudził się i coś wyszeptał.

Żona przysunęła się do niego by usłyszeć co mówi. A powiedział:

- Kochanie byłaś przy mnie przez te wszystkie złe czasy. Gdy wylano mnie z pracy, byłaś przy mnie. Gdy padła mi firma, też byłaś przy mnie. Gdy stracilismy dom, nie opuściłaś mnie. I teraz, gdy o mało nie zszedłem z tego świata cały czas byłaś przy moim łóżku. Wiesz co kochanie?

- Co najdroższy? - spytała żona.

- Chyba, przynosisz mi pecha!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie nawalony generał wybrał się na polowanie ze swoim adiutantem. Nagle w krzakach coś zaszeleściło... Generał strzela, adiutant wskakuje w krzaki... Nagle jednak wyskakuje i mówi:

- Panie generale, melduję posłusznie, że to była krowa!

- Co? - pyta generał - To niemożliwe, to musiała być dzika krowa, porządne krowy nie włóczą się po nocach po lesie!

Idą dalej. Znowu coś zaszeleściło w krzakach, sytuacja się powtarza i adiutant mówi:

- Panie generale, melduję posłusznie, że to była dzika baba!

Wraca staruszek od lekarza i mówi do żony:

- Lekarz stwierdził, że mam sklerozę, osłabienie, astmę...

- Powiedz krótko, czego nie masz!

- Zębów!

Blondynka miała przejść 50 km. Przeszła 49km, stwierdziła, że już nie może i się wróciła.

Mała dziewczynka płacze na ulicy.

- Co się stało dziecinko? - pytają przechodnie.

- Zgubiłam się!

- A jak się nazywasz?

- Nie pamiętam!

- A jak się nazywa twoja mamusia?

- Nie pamiętam!

- A pamiętasz swój adres?

- Taaak! Wu wu wu kropka Basia kropka com kropka pe el!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowcip stary ale jary.

"Na pewnym lotnisku wojskowym zaadaptowano "nowe metody szkolenia pilotów", temat ten cieszył się dużym zainteresowaniem prasy w związku z czym przedstawicieli tejże prasy pojechali na owe lotnisko. Reporterzy zaczęli wypytywać pułkownika o nowe metody szkolenia.

-Tak, istotnie zaadaptowaliśmy najnowsze i według nas skuteczne metody szkolenia pilotów.

W tym momencie za pułkownikiem z rozpostartymi rękami trzymanymi na wysokości głowy robiąc.

-Wuuuuuuu.

A za nim drugi pilot robił to samo dodając.

-Ra ta ta ta ta.

Głupie i lepsze gdy się to opowiada normalnie ale i tak dość zabawne :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...