Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chimaira

Aktualności II

Polecane posty

Spoko. Pracuje nad tym.

Wiem jednak, ze jezeli w poscie pojawi sie kilka zlosliwosci to cala tresc unika czytelnikowi i widzi tylko te zagrywki. Dlatego polecam przeczytanie jeszcze raz postow.

Wiesz, ze samo namawianie do rozmowy jest juz rozmowa i krokiem do przodu wzgledem nagonek na wszelkie 'dewiacje'?

Aha rozmawiac nie znaczy wrzucac.

Tak samo jak rozmawiać nie znaczy wsadzać w swoje wypowiedzi same złośliwości i tak samo polecanie komuś, żeby jeszcze raz coś czytał. Skoro wiesz, że te złośliwości tak utrudniają odbiór twojego przekazu, to czemu je stosujesz? Skoro wieszz, że ludzie nie widzą tego co chciałbyś im przekazać, to czemu nie napiszesz po raz drugi, tyle że jaśniej?

Ty nie chcesz rozmawiać, chcesz się podroczyć tylko.

Podalem.

"Szukajcie a znajdziecie".

Napisalem tez czemu nie nalezy surowo osadzac (cos tam o uogolnianiu i homoseksualizmie, czy cus). Filozofia nigdy nie byla argumentem dla osob, ktore widza tylko czubek wlasnego nosa.

Ale nie pisz ciągle o homoseksualizmie, tylko konkretnie o pedofilii. Czy trudność sprawia ci odniesienie się stricte do pedofilii tylko?

A i uważasz, że filozofia w ogóle może być gdziekolwiek i dla kogokolwiek argumentem, skoro traktuje ona o przekonaniach ludzi, którzy wymyślają te filozofie? To tak jak z dyskutowaniem o gustach...

Tak więc jeśli możesz to podaj jeszcze raz konkretnie argumenty przemawiające za tym, że pedofilii nie należy tak surowo osądzać jak to zwykło się czynić i jaki ogólnie jest twój pogląd na jej temat.

I co do czubka nosa - uważasz, że twoje wywyższanie się i sugerowanie, że to inni muszą zdobyć się na wysiłek i szukać w twoich wypowiedziach zakamuflowanego tam sensu nie jest patrzeniem tylko na czubek wlasnego nosa? Nie jest to egoistycznym i pretensjonalnym podejściem do drugiego człowieka?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego warto rozmawiac. Ale nie w sposob faszystowski wszystkich obrazajac. NIe mozna od razu rzucac chorobami itd. U nas spoleczenstwo nie dojrzalo nawet do rozmowy.

Tak sobie obserwuję tą Twoją walkę z wiatrakami i nie mogę się nadziwić, że Ci się jeszcze chce... Nie wiem czy zauważyłeś, ale im ktoś ma bardziej skarajne poglądy, tym mocniej chce je obwarować sankcjami prawnymi. Tu nie ma dialogu. Jest święte oburzenie, słuszna sprawa i obrona wartości.

Parę wieków temu w tejże samej Europie, w tejże samej wierze i według tego samego dekalogu 14-15 letnie dziewczęta wychodziły za mąż. Rodziły dzieci. Były królowymi. Czy od tamtej pory organizm ludzki ewoluował? Nie. Ewoluowały zwyczaje. O tym można by pogadać. Ale z kim? Z grupką śliniących się nad klawiaturą bojowników o czystość rasy/wiary/narodu/czych...wieczego? "My mieć racja! My być siła! My walić w morda!" Ot, i cała filozofia.

Młodociane prostytutki często są jedynym źródłem utrzymania dla swych rodzin. Można je zamknąć w więzieniach, a rodziny niech zdychają z głodu. Ale za to jaka czystość i grzechu wyplenienie! O tym można by pogadać.

Na koniec odpowiedź, na którą niecierpliwie czekają wściekłe oczka bojowników pobieżnie przeskakujące zdania, szukające frazy za którą można by mi wreszcie przyfastrygować. Odpowiedź na pytanie: jestem za legalizacją pedofilii, czy nie. Otóż nie. Tylko czym jest pedofilia? Romansem podstarzałego proboszcza z dziesięciolatkiem? Gwałtem na trzylatku przez kamerą video? Na pewno tak. Ale czy stosunek 15-latki ze swym kilka lat starszym "chłopakiem" również. Albo z nauczycielem, który postawi 6 zamiast 4? Tego nie wiem. O tym można by pogadać. Tylko z kim? Tłuszczą wyjącą na ulicach?

Tak sobie obserwuję tą Twoją walkę z wiatrakami i nie mogę się nadziwić, że Ci się jeszcze chce...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostytucja - nie bez powodu mówi się że prostytucja to najstarszy zawód świata, nic jej do tej pory nie wypleniło i pewnie nie wypleni. Uważam że legalizacja przyniesie więcej korzyści niż szkód.

Pedofilia: Częściowo zgadzam się z arg`iem.

Tylko czym jest pedofilia? Romansem podstarzałego proboszcza z dziesięciolatkiem? Gwałtem na trzylatku przez kamerą video? Na pewno tak. Ale czy stosunek 15-latki ze swym kilka lat starszym "chłopakiem" również. Albo z nauczycielem, który postawi 6 zamiast 4?

Trudno porównywac te sytuacje - wiadomo że nastolatki dzisiaj wcześniej zaczynają niż kiedyś zarówno między sobą jak i z pełnoletnimi osobami. Jeżeli robią to z miłości to dla mnie jest to ok. <Przypomina mi się tu sytuacja z "Czasu zabijania" Grishama - konkretnie sprawa eksperta obrony - kto czytał lub film widział wie o co chodzi>. Jeżeli nastolatek godzi się na seks z jakiegoś powodu dla siebie jasnego to jest ok. Ale jeżeli się go zmusza to jest to gwałt, i to niezależnie czy robi to rówieśnik czy też ktoś starszy. Zdarza się miłość ponad podziałami i to jest piękne. Ale trudno założyć, że tylko takie sytuacje będą mieć miejsce - dlatego uważam że ujęcie tego wszystkiego w prawne ramy żeby to brzmiało i działało sensownie jest niemożliwe.

Co do tych królowych to ja bym tej sytuacji za wzór nie dawał. Nie wiem która tam robiła to z miłości czy z własnej chęci - raczej sprawy "rodzinne" garły tutaj większą rolę. Nie wiemy też jaki wpływ miało to na ich zdrowie psychiczne i dalszy rozwój. I to nie dekalog tylko prawo dziś zabrania - wtedy... no cóż, wtedy prawo stanowili ci co wydawali te córki za mąż więc chyba sprawa jasna. Jak sie komuś nie podobało to się mógł przespacerować na szubieniczkę i do lepszego królestwa.

Pzdr...

k_T...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Nie wiem czy zauważyłeś, ale im ktoś ma bardziej skarajne poglądy, tym mocniej chce je obwarować sankcjami prawnymi. Tu nie ma dialogu. Jest święte oburzenie, słuszna sprawa i obrona wartości.

Tak to zazwyczaj bywa, że wszelkie mocno liberalne twierdzenia o jakich mówi np. Arg czy Smutny Wędrowiec brzmią bardzo ładnie, i w całej rozciągłości wręcz nie wypada się z nimi niezgodzić, bo wyjdzie się na zacofany ciemnogród. Tak jak my teraz.

Smutny, ja rozumiem fakt że zależy Ci na tym by uszanować wolność każdego, w tym pedofilii którzy kochają w inny sposób. Ale mnie nie chodzi o to by dowieść Ci że Twoje założenia są błędne, lecz że są niemożliwe do zrealizowania w praktyce. Bo przecież prawo musi być jedno dla wszystkich i trudno by przewidywało ono wyjątki w stylu np. różnych niewinnych miłostek, nawet jeżeli nie są one złe :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo jak rozmawiać nie znaczy wsadzać w swoje wypowiedzi same złośliwości i tak samo polecanie komuś, żeby jeszcze raz coś czytał. Skoro wiesz, że te złośliwości tak utrudniają odbiór twojego przekazu, to czemu je stosujesz? Skoro wieszz, że ludzie nie widzą tego co chciałbyś im przekazać, to czemu nie napiszesz po raz drugi, tyle że jaśniej?

Ty nie chcesz rozmawiać, chcesz się podroczyć tylko.

Ja jakoś nie miałem problemu najmniejszego z odczytaniem przekazu. Do mnie złośliwości jakoś nie było - chociaż też polemizowałem. Popatrz może na reakcję tych, w stronę których złośliwości były skierowane. To i tak była bardzo spokojna reakcja. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

I co do czubka nosa - uważasz, że twoje wywyższanie się i sugerowanie, że to inni muszą zdobyć się na wysiłek i szukać w twoich wypowiedziach zakamuflowanego tam sensu nie jest patrzeniem tylko na czubek wlasnego nosa? Nie jest to egoistycznym i pretensjonalnym podejściem do drugiego człowieka?

Zdobywać się na wysiłek? Ale jaki to wysiłek? Czy czytanie ze zrozumieniem to dziś tak wielki wysiłek? Jeśli tak to chyba szkoda marnować siły. Zwłaszcza, że i tak najprawdopodobniej odpowiedzią będzie święta oburzenie i wznoszenie stosów.

Tego nie wiem. O tym można by pogadać. Tylko z kim? Tłuszczą wyjącą na ulicach?

Jeśli chodzi o ogół to rzeczywiście dziś takie dyskusje są niemożliwe, ale na forum kilka osób zawsze się znajdzie.

>>> Cóż dziwie się, że przyszły pedagog (bo o ile się nie mylę Qbuś studiuje pedagogikę) nie zareagował ostrzej.

Zle zrobil. Na stos!

Sam podłożę ogień... Po pierwsze nie pegagogikę, a filologię angielską. Po drugie - gdybyś wiedział choć nieco to byś może doszedł do tego, że ostre reakcje bardzo rzadko przy nauczaniu pomagają. Są najczęściej wyrazem bezsilności, frustracji lub głupoty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż miałem coś napisać, ale w zasadzie tyle się tego nazbierało, iż nie wiedziałbym, od czego zacząć żeby nie powtarzać tego, co już zostało powiedziane.

Na pewno na powtórzenie zasługują wszelkie wyrazy potępienia pedofilii, jakie już padały i jakie mam nadzieje jeszcze padną.

A teraz kilka słów ogólnego komentarza. Dalville ma rację mówiąc o tym, iż w tej zalewie hiper liberalizmu niektórzy nie umieją znaleźć granic a ci, którzy usiłują je im nakreślić uważani są za ciemnogród. Sam jestem dość liberalny i tolerancyjny, ale o tym potem.

Co do zwierzątek to takie teksty to możesz wciskać komuś innemu (nie powiem komu bo znów by były wycieczki osobiste), ale nie mnie. Tak jak powiedziałeś abstrakcja (zresztą nie tylko) odróżnia nas od zwierząt, więc nikt tu się nawet nie będzie powoływał na to, co jest naturalne a co nie u tych że zwierząt. Jesteśmy ludźmi i może, dlatego powinniśmy umieć zapanować nad naszymi zwierzęcymi instynktami a przynajmniej wtedy, kiedy popychają nas (w rozumieniu ludzie) do czynów takich ja choćby pedofilia.

Ty nie chcesz rozmawiać, chcesz się podroczyć tylko.

Też odniosłem wrażenie, iż Smutny się tylko z nami bawi, prowokuje i śmiej. Bo tak naprawdę sam nie popiera tych bzdur, które wygaduje o pedofilii.

A teraz z innej beczki. Homoseksualizm. Moje osobiste zdanie jest następujące. Tolerować, ale nie promować. Nie mam nic przeciwko homoseksualistom(-istkom). Nie krzywiłbym się lub rwał do bitki na widok dwóch spacerujących trzymając się za rączki, patrzących sobie głęboko w oczy i całujących panów lub pań. Nie wyszedłbym od fryzjera, prawnika, dentysty itp. itd. Tylko dla tego, iż jest homoseksualistą, jeśli był by do tego dobrym i godnym zaufania fachowcem. Ale źle bym się czół gdyby był niedoświadczonym imbecylem, który wmawiałby mi, że nie skorzystam z jego porady prawnej, zakładania pląsy lub strzyżenia tylko, dlatego iż jestem nie tolerancyjny. Bo nie jestem nie tolerancyjny. Homoseksualiści budzą tyle agresji nie, dlatego iż są inni i nikt ich nie lubi, bo to nie prawda tylko dla tego, iż często na siłę pchają się tam gdzie nie powinni. Np. we Francji był przypadek jak para Homoseksualistów zrobiła sobie akcję, wparowali do kościoła sterroryzowali księdza i urządzili tam sobie ślub. Takie nawoływanie do tolerancji a nie tolerowanie jest moim zdaniem oznaką hipokryzji.

Zaś, co do praw homoseksualistów do ślubu i adopcji dzieci. Trzeba pamiętać, iż wszelkie przywileje społeczne należy rozdawać jednostką w tym, że społeczeństwie użytecznym. Homoseksualista lekarz, prawnik, nauczyciel, jeśli jest dobry w swoim zawodzie (a to czy jest dobry czy nie jest kwestią dość sporną tak jak to czy heteroseksualny prawnik, lekarz lub nauczycie nie minął się z powołaniem) to jak najbardziej zasługuje na przywileje związane z jego wykonywaniem. Ale małżeństwo to inna para kaloszy. Szereg przywilejów wynikających z wejścia w związek małżeński wynika głównie z tego, iż małżeństwo spełnia w społeczeństwie funkcję prokreacyjną i a może przede wszystkim wychowawczą. Zapewniając tym samym dalszą egzystencje naszego społeczeństwa. Małżeństwo homoseksualistów z przyczyn oczywistych takich funkcji spełnić by nie mogło. A co do adopcji to ktoś już wspominał o tym, że nie wiadomo jak wyglądałby rozwój dzieci w rodzinie z dwoma tatusiami lub dwiema mamusiami a na dzieciach nie należy eksperymentować. Lepszym pomysłem było by wprowadzenie konkubinatu zarówno dla homoseksualistów jak i heteroseksualistów. Taki konkubinat miał by polegać na ułatwionym dziedziczeniu spadku oraz możliwości dowiedzenia się o stan zdrowia konkubiny lub konkubenta w szpitalu.

EDIT

Niech ci będzie przejrzałem twoje posty poszukałem tej merytorycznej strony, którą to podobno przegapiłem. Eh… to o to ci chodziło?

Co do pedofilii... ja jakos w tym nic strasznego nie widze. Oczywiascie jezeli dzieci nie sa przymuszane do niczego. Ja juz od dawna jestem by wprowadzic wieksza swobode - pod watrunkiem, ze spoleczenstwo bedzie na tyle swiadome by nie doprowadzic sie do samozaglady.
A to, ze 20-latek bedzie to robil z 13-latka to tez tak zle?

Nieprzymuszane do niczego. A jak według ciebie miałaby się odbywać taka diagnoza czy dziecko zostało przymuszone czy nie? Jak zostało siłą zgwałcone to był przymus. To dość oczywiste. Ale co w przypadku, jeśli zostało za manipulowane? Jeśli na przykład nauczyciel obiecał piątkę zamiast szóstki za mały numerek lub rodzic wmówił dziecku, iż w ten sposób powinno okazywać mu swoją miłość albo przekupił je słodyczami ewentualnie postraszył np. potworem z szafy. Wtedy to jest według ciebie przymus? Albo inaczej. Co według ciebie jest przymusem?

A co do świadomości społeczeństwa. To bujasz w obłokach. Taka świadomość w twoim rozumieniu to było może u jaskiniowców, może nawet jeszcze te 400 lat temu w Europie i być może w pewnych krajach do dziś. Tyle, że my jako gatunek, jako rasa ludzka powinniśmy iść do przodu a nie cofać się w tył tym bardziej, jeśli takie cofnięcie w niczym nie pomaga.

A co do twojego przykładu 20 latek i 13 latka. Mam jedną dobrą odpowiedz, jeśli to jest miłość a nie jedynie pożądanie to ten 20 latek powinien poczekać z seksem aż ona dorośnie. Wystarczy żeby miała 16 lat i będzie wszystko legalnie. On jest dorosły ona jest jeszcze dzieckiem, ale za te 7 a nawet 5 lat będą mogli być małżeństwem. Wiec skoro się kochają to, czemu nie mogą wytrzymać 3 lat poprzestając na miłości platonicznej (kurde, jeśli to określenie wzięło się od Platona to trochę to teraz głupio brzmi) wtedy to już nie będzie pedofilia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalville ma rację mówiąc o tym, iż w tej zalewie hiper liberalizmu niektórzy nie umieją znaleźć granic a ci, którzy usiłują je im nakreślić uważani są za ciemnogród. Sam jestem dość liberalny i tolerancyjny, ale o tym potem.

=D> Po kilkudziesieciu postach doszliście do tego, o czym ja chciałem rozmawiać. Właśnie chodziło o granicę wolności. Sam nie jestem tak skrajny w poglądach jakie czasami piszę na tym forum. Ale kwestia wolności i praw człowieka jest w tym momencie ważna. Założenie partii pedofilii to krok naprzód, aby legalizować wszystko co teoretycznie nie szkodzi drugiemu. Na razie chcą oni obniżyć wiek, przy którym kontaktów sensualnych nie będzie się traktować jako przestępstwa. Jakie mogą być dalsze propozyje - tego nie wiem, ale boję się to sobie wyobrazić. Mówcie co chcecie i nazywajcie moje poglądy na temat państwa faszystowskimi, ale państwo musi być kompromisem przyjętych norm i zachowań. Mniejszość nie może dyktować warunków większości. Ale również większość nie może ignorować mniejszości. Często słyszymy tylko połowiczną definicję demokracji. Demokracja - to rządy większości, z poszanowaniem praw mniejszości. Gdyż rządy większości nie oznaczają, że największą demokrację na świecie mają np. Indie czy Chiny (Z racji liczby mieszkańców). Nawet demokracja demokracji nie jest demokratyczna. (Cóż na myśl :D). Przykładem niech będzie Francja i decyzja o przyjęciu konstytucji europejskiej. Demokratycznie wybrana władza zdecydowałby w imieniu wyborców, że jest za obywatele zadecydowali, że nie chcą konstytytycji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś nie miałem problemu najmniejszego z odczytaniem przekazu. Do mnie złośliwości jakoś nie było - chociaż też polemizowałem. Popatrz może na reakcję tych, w stronę których złośliwości były skierowane. To i tak była bardzo spokojna reakcja. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

No i widzisz jak ty tez patrzysz tylko na czubek własnego nosa - "ja jakoś nie miałem", "do mnie złosliwości jakoś nie było". Czy twoim zdaniem to już wystarcza, żeby to co dotyczyło ciebie na innych również przełożyć?

Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie powiadasz... A jak sądzisz dokąd to może zaprowadzić w dyskusji? Do jakiegoś porozumienia? Do przekonania kogoś do własnych argumentów? Równie dobrze od razu możesz komus napluć w twarz i odpuścić sobię wymianę argumentów, bo efekt w obu przypadkach i tak i tak będzie taki sam. Smutny napisał, że trzeba rozmawiać - więc gdzie to rozmawianie? Na razie wiecej dogryzania niż wymiany poglądów i argumentów

Tego nie wiem. O tym można by pogadać. Tylko z kim? Tłuszczą wyjącą na ulicach?

Jeśli chodzi o ogół to rzeczywiście dziś takie dyskusje są niemożliwe, ale na forum kilka osób zawsze się znajdzie.

A obydwaj powiedzcie czym taki pogląd się różni od stwierdzenia - "oni wszyscy to debile, tylko ja jestem mądry i oświecony, moja racja jest mojsza niż twojsza, ale na szczęście jest tu pare osób co myśli jak ja, więc z nimi mozna ewentualnie pogadać"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy ludźmi i może, dlatego powinniśmy umieć zapanować nad naszymi zwierzęcymi instynktami a przynajmniej wtedy, kiedy popychają nas (w rozumieniu ludzie) do czynów takich ja choćby pedofilia.

Kiedy próbujesz zapanować nad swoim instynktem, który jest naturalny, przeczysz prawom natury :)

BEEEEP! :albino:

Szereg przywilejów wynikających z wejścia w związek małżeński wynika głównie z tego, iż małżeństwo spełnia w społeczeństwie funkcję prokreacyjną i a może przede wszystkim wychowawczą. Zapewniając tym samym dalszą egzystencje naszego społeczeństwa. Małżeństwo homoseksualistów z przyczyn oczywistych takich funkcji spełnić by nie mogło.

Właśnie zaprzeczyłeś sam sobie :)

Jeśli spełnia przede wszystkim wychowawczą, a nie prokreacyjną, to geje/lesbijki spokojnie mogą wychowywać dzieci, gdyż będą spełniać podstawowe założenie (WG CIEBIE) małżeństwa - wychowywanie.

A tak poza tematem - prezentujesz typowo chrześcijański punkt widzenia :)

Co z małżeństwami, które np. nie chcą mieć dzieci? A które powstają po to, by łatwiej było np. płacić podatki oraz prościej prowadzić domową ekonomię? :)

A co do adopcji to ktoś już wspominał o tym, że nie wiadomo jak wyglądałby rozwój dzieci w rodzinie z dwoma tatusiami lub dwiema mamusiami a na dzieciach nie należy eksperymentować.

Rzucę ekstremą, ale... Szczerze?

Wolałbym, żeby dzieci wychowywane były przez parę gejów czy lesbijek, które będą mogły/li dać im miłość, akceptację i porządne wychowanie, niż ojcowie którzy chleją na umór, a matki dają po wszystkich okolicznych melinach.

Ale czasem widzi się tylko wspaniałe rodzinki z "Klanu". :albino:

(ta emotka chyba stanie się moim idee fixe :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzucę ekstremą, ale... Szczerze?

Wolałbym, żeby dzieci wychowywane były przez parę gejów czy lesbijek, które będą mogły/li dać im miłość, akceptację i porządne wychowanie, niż ojcowie którzy chleją na umór, a matki dają po wszystkich okolicznych melinach.

Ale czasem widzi się tylko wspaniałe rodzinki z "Klanu". :albino:

(ta emotka chyba stanie się moim idee fixe :P)

Dlaczego zakładasz, że geje/lesbijki nigdy nie piją na umów lub nie dają po okolicznych melinach? :twisted:

Poza tym tu nie chodzi o to, ze taka "rodzina" źle wychowa dziecko, tylko o to, że nawet najlepiej wychowywane dziecko bez jednego z rodziców na pewno ma trudniej niż takie które ma zarówno ojca jak i matkę. No i najważniejsze - załóżmy, że jedna z 2mamuś/jeden z 2 tatusiów jest 100% matką a drugie 100% ojcem (heh, chyba niemożliwe, facet to jednak zawsze facet, nie zrozumie to końca kobiety, np. w sprawach fizjologii, podobnie pewnie z kobietami). Ale i tak najgorsze wtedy jest to, że w naszym kraju dzieci wychowywane przez pary homo będą z dużym prawdopodobieństwem wydawały się "inne" dla rówieśników. Mielibyśmy więc swoiste "dziedziczenie inności".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii „dewiacje seksualne i inne zabawy ludu polskiego”:

są gejami/lesbami (1%)
Chim, Ty homofobie. Nie wiesz, że wg organizacji gejowskich, takich osób jest 5%?
Odnośnie samego homoseksualizmu to uważam, że jest to zjawisko w przyrodzie naturalne, ale wcale to nie oznacza, że jest ono pozytywne
Zreszta tym zdaniem chcialem wskazac na to, ze pedofilia istnieje tez wsrod zwierzat. Wiec argument, ze to nienaturalne tez mozna odrzucic
Skoro coś występuje w naturze, to musi być naturalne, czyż nie? Inna sprawa, czy jest to normalne. Skoro popęd seksualny ma na celu zapewnienie ciągłości gatunku poprzez płodzenie potomstwa, to każde zachowanie seksualne odstające od tej normy musi być uznane za nienormalne. I to niezależnie od tego, jaki procent populacji wykazuje daną skłonność. Z punktu widzenia biologii wszystkie dewiacje są równe, gdyż stanowią zaburzenie normy i są przeszkodą w realizacji podstawowego celu istnienia popędu płciowego.

Różnicowanie dewiacji zaczyna się na poziomie społecznym i kulturowym. Dzisiaj homoseksualizm jest dopuszczalny a pedofilia nie. Kiedyś było odwrotnie. Nekrofilia jest uznawana za wyjątkowo obrzydliwą, chociaż nie powoduje większych skutków społecznych, a dzieje się tak ze względu na utrwalony w naszej kulturze kult zmarłych. Zoofilia jest dalej zakazana, chociaż zmieniła się argumentacja. Dawniej, była to obraza boska, teraz to znęcanie się nad zwierzętami. Nawet w normalnych zwyczajach seksualnych zachodzą zmiany, których korzenie leżą w kulturze. Jeszcze 100 lat temu małżeństwa między starszym mężczyzną i młodą kobietą były wręcz pożądane. Kobieta miała oparcie finansowe (zwykle taki gość czegoś się w życiu dorobił) i pewność uzyskania dobrych genów dla potomstwa (skoro tyle przeżył to musi być odporny). Mężczyzna zyskiwał natomiast kobietę, która przez stosunkowo długi okres czasu mogła rodzić dzieci. Dzisiaj, wraz ze zmianami w społeczeństwie, na takie małżeństwa patrzy się dziwnie i szepce za ich plecami.

ze względu na to że geje głośno krzyczą
Nie jest więc dziwne, że teraz zaczynają krzyczeć pedofile. Biorą przykład z gejów. Jeszcze do niedawna homoseksualizm był karalny (w Rosji nawet do początku lat 90-tych). W 1991 r. geje wymogli na WHO usunięcie pederastii z listy dewiacji seksualnych. Teraz walczą o małżeństwa i adopcję dzieci. Skoro oni mogli, to czemu pedofilom ma się nie udać? Jak napisałem, względem biologii wszystkie dewiacje są równe, a podejście społeczeństwa można zmienić. BTW, śmieszy mnie, że homoseksualizm, który spełnia wszystkie kryteria dewiacji nazywany jest „orientacją seksualną”. Nawet do definicji dewiacji dopisano, że nie obejmuje ona homoseksualizmu. IMO można krowę nazwać koniem, ale wyglądu to ona nie zmieni. Pedofile chcą iść właśnie tą drogą i może im się to udać. Nie za rok czy dwa, ale za kilkadziesiąt, kto wie?
Tylko czym jest pedofilia? Romansem podstarzałego proboszcza z dziesięciolatkiem? Gwałtem na trzylatku przez kamerą video? Na pewno tak. Ale czy stosunek 15-latki ze swym kilka lat starszym "chłopakiem" również. Albo z nauczycielem, który postawi 6 zamiast 4?
Pedofilia jest dewiacją, która charakteryzuje się odczuwaniem satysfakcji seksualnej z osobami młodymi, u których nie wykształciły się jeszcze drugo- i trzeciorzędowe cechy płciowe. W związku z czym seks z „rozwiniętą” trzynastolatką nie jest przejawem pedofilii. Natomiast prawo nie każe za pedofilię, tylko za wykonywanie czynności seksualnych z osobą poniżej lat 15-tu. Oczywiście, że istnieją różne sytuacje, ale jeśli chcemy karać pedofilów, to należy ustanowić jakieś normy. Inaczej byłoby tylko jedno wielkie zamieszanie. Różni ludzie dojrzewają w różnym wieku. Sam widzę jak wyglądają koleżanki mojego syna z klasy i gdybym nie wiedział ile mają lat, to mógłbym się pomylić (gabaryty, strój i te tam „ogniki” w oczach). Pedofil takich nie tknie, prędzej znajdzie niedojrzałą „szesnastkę”, która będzie wyglądała na lat 12 i w majestacie prawa będzie uprawiał z nią seks. Poza tym oprócz dojrzałości fizycznej należy wziąć pod uwagę dojrzałość psychiczną i emocjonalną. Ustawodawca przyjął, że statystycznie człowiek w wieku lat 15 powinien być już dostatecznie dojrzały do współżycia, ma dostateczne rozeznanie w otaczającym go świecie, ponadto jest to wiek, w którym nawet przy zajściu w ciążę dziewczyna powinna w miarę bezpiecznie urodzić dziecko. Oczywiście podane przez Ciebie dwa pierwsze przykłady stanowią przejaw pedofilii, są drastyczne i powinny być tępione z całą surowością. Ale dwa pozostałe, chociaż nie muszą stanowić przejawu pedofilii, też powinny być ścigane. Skoro chłopak jest o kilka lat starszy, to powinien wiedzieć, że jest to zakazane, a przykładowemu nauczycielowi można dowalić jeszcze wykorzystanie stosunku zależności.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O i widzę, iż wypracował nam się jako taki konsensus. Pzkw VIb objaśnił, co i jak z pedofilią i porostu mam wrażenie, iż Smutny sam nie do końca rozumiał to pojecie, dlatego się tak rzucał. Ja jeszcze dla porządku powtórzę, iż wykorzystywanie seksualne dzieci jest sprawą karygodną i nie powinno się z tym polemizować. W ogóle jakiekolwiek wykorzystywanie seksualne jest naganne.

Właśnie zaprzeczyłeś sam sobie

Jeśli spełnia przede wszystkim wychowawczą, a nie prokreacyjną, to geje/lesbijki spokojnie mogą wychowywać dzieci, gdyż będą spełniać podstawowe założenie (WG CIEBIE) małżeństwa - wychowywanie.

Niby, czemu zaprzeczyłem? Przecież w punkcie o adopcji wyjaśniłem, czemu dwóch tatusiów lub dwie mamusie nie mogłyby/mogliby wychowywać dziecka. Ponieważ nie wiemy jak to wpłynęłoby na jego psychikę. Natomiast wiemy, iż dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje obojga rodziców, kobiety jak i mężczyzny a pół sieroty posiadające tylko ojca lub tylko matkę często są ludźmi nieszczęśliwymi i nieradzącymi sobie w swoim dorosłym życiu w szczególności w relacjach społecznych w tym damsko męskich.

A tak poza tematem - prezentujesz typowo chrześcijański punkt widzenia

Co z małżeństwami, które np. nie chcą mieć dzieci? A które powstają po to, by łatwiej było np. płacić podatki oraz prościej prowadzić domową ekonomię?

Państwo nikomu mózgu nie prześwietli, ale istnieje szansa, iż taka para się namyśli i dziecko będzie miała. W przypadku homoseksualistów takiej szansy nie ma.

Rzucę ekstremą, ale... Szczerze?

Wolałbym, żeby dzieci wychowywane były przez parę gejów czy lesbijek, które będą mogły/li dać im miłość, akceptację i porządne wychowanie, niż ojcowie którzy chleją na umór, a matki dają po wszystkich okolicznych melinach.

A ja bym wolał willę z basenem niż mój dom. A tak na serio to wyrodni rodzice tez powinni tracić prawo do opieki nad dziećmi, bo się tylko nowe pokolenie meneli tworzy (nie zawsze). Ale nie umieszczałbym zaraz tych dzieci w rodzinie homoseksualistów. Dal sierot i innych opuszczonych lub źle wychowanych dzieci jest inne wyjście niż sierociniec lub para homoseksualistów jako rodziców. Wyjście może kosztowne, ale znane i z powodzeniem stosowane na świecie. Rodziny zastępcze, ale żeby było jasne takie z ojcem jako mężczyzną i matką jako kobietą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i widzisz jak ty tez patrzysz tylko na czubek własnego nosa - "ja jakoś nie miałem", "do mnie złosliwości jakoś nie było". Czy twoim zdaniem to już wystarcza, żeby to co dotyczyło ciebie na innych również przełożyć?

Ładnie, ładnie... Widzę, że dorabianie nieistniejących przesłanek idzie Ci dobrze. Pewnie znasz mnie lepiej ode mnie samego. Mordimer sam znalazł to, co Smutny miał na myśli i nawet odpowiedział prawie tak samo jak ja. Nie uważam siebie za lepszego czy gorszego od innych tu, ale zwracałem uwagę na fakt, że Smutny nie docinał mi, bo w moich wypowiedziach nie było żadnych osobistych wycieczek na jego temat. Mimo tego, że jest przeciwny legalizacji i potępiam pedofilię ( w takim rozumieniu jak zostało podane przez PzkwIV ) to potrafiłem powstrzymać się od świętego oburzenia i jednak poszukać właściwej treści. Forumowicze są równi w dyskusji, więc to, co dotyczy mnie, de facto, powinno też dotyczyć się innych. Ale skoro wolisz do tego doklejać zadufanie w sobie to proszę bardzo.

Smutny napisał, że trzeba rozmawiać - więc gdzie to rozmawianie? Na razie wiecej dogryzania niż wymiany poglądów i argumentów....A czy gdy chcesz zostać zrozumiany i dyskutować poważnie to wielkim wysiłkiem jest wtedy odpuszczenie sobie pisania z użyciem podtekstów. złośliwości, bez jasnego precyzowania własnej myśli?

A czy chciałoby Ci dyskutować z kimś kto napluł Ci na początek rozmowy w twarz? Jeśli tak to pogratulować cierpliwości. Ja takiej nie mam.

Wiec mamy rozumieć, że boisz się wygłosić swoje poglądy ze względu na to, że zostaną one skrytykowane?

Wkleiłem tylko ten kawałek, bo reszta to właściwie to samo. Nie da się ze mną dyskutować... No tak. A co powiesz o osobie, która nawet nie zadała sobie dość wysiłku by przeczytać rozmowę i zauważyć, że ja swoje zdanie już wyraziłem? Zaiste dokładny z Ciebie jest dyskutant. Zanim zaczniesz ferować wyroki przeczytaj całość dyskusji. Okażesz przy okazji wszystkim nieco szacunku.

A obydwaj powiedzcie czym taki pogląd się różni od stwierdzenia - "oni wszyscy to debile, tylko ja jestem mądry i oświecony, moja racja jest mojsza niż twojsza, ale na szczęście jest tu pare osób co myśli jak ja, więc z nimi mozna ewentualnie pogadać"

Jak się okazało Mordimer myśli tak jak ja. Poniosły go na początku emocje, ale teraz dyskusja toczy się normalnie i wszystko jest w porządku. Wiele tu było dyskusji między osobami, których poglądy się nie zgadzały, ale póki te osoby potrafiły z sensem i bez osobistych wycieczek przedstawiać argumenty to wszystko było w porządku. Tu nie chodzi o odmienność zdania tylko o kulturę prowadzenia dyskusji. Tak trudno to pojąć?

Ja jeszcze dla porządku powtórzę, iż wykorzystywanie seksualne dzieci jest sprawą karygodną i nie powinno się z tym polemizować.

No i przecież nikt z tym nie polemizował...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek przeprosze Smutnego za "przytyki" w nienajlepszym guście. Jednak temat jaki porusza i jego pozycja w nim ,wyjatkowo mnie zbulwersowala i zdenerwowala.

Jeszce raz do pedofili.

Łatwo się mówi gdy problem nas nie dotyka. Zakładam że większość wyrosła z wieku dziecięcego ,a jeszce o wlasnych dzieciach niemysli.

Wiec mozna sobie mowic "czemu nie? to i tak jest kolo mnie".

Smutny podajesz przykłady ,ale pedofilia to nie zwiazek doroslego chlopaka okolo dwudziestki z ginzajalistka/licealistka. to wykorzystanie seksulane przez doroslego - dziecka.

Chim napisał:

Rzucę ekstremą, ale... Szczerze?

Wolałbym, żeby dzieci wychowywane były przez parę gejów czy lesbijek, które będą mogły/li dać im miłość, akceptację i porządne wychowanie, niż ojcowie którzy chleją na umór, a matki dają po wszystkich okolicznych melinach.

Niemam nic przeciwko homoseksualistom i ich milosci dopuki nie krzywdza innych. A adopcja jest moim zdaniem krzywda dla dziecka. Jest to sprzeczne z natura ,przeciez dziecko zyjace w takim domu bedzie mialo zaburzone widzenie na swiat.. Pomijajac otoczenie ,zlosliwosci rowiesnikow.

sluby koscielne...przeciez homoseksualisci skoro chca brac slub musza byc wiezacy ,skoro sa wiezacy wiedza ze takie zeczy w kosciele sa niezgodne z zasadami wiary...

wiec czy to nie jest pewne dzialanie na pokaz? czy naprawde jest to im tak potzrebne do szcescia?

(zreszta dotyczy to wszystkich marszow rownosci...ja to odbieram jak okazjia do heh podarcia mordy i jeszce zaostrzenia sytuacji bo wiadomo ze spotka sie to z antymarszem ,kamieniami czy jajkami. Przeciez mozna sprobowac spokojniej. a feministki...ciekawia mnie ich postulaty bo przeciez panuje rownouprawninie ,a sparwy typu "przyjecie do pracy" ,ciaza czy wykorzystywanie to sprawa mentalnosci i nie sadze zeby krzyczenie na ulicy cos zmienilo i co w tym moga pomoc wladze? )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko szybko cos wyjasnie. Na reszte mi sie nie chce bo malo osob mysli. Reszta tylko widzi literki.

O i widzę, iż wypracował nam się jako taki konsensus.

A niby dlaczego sie wypracowal? Bo ktos cos powiedzial? Khem.

Nad konsensusem pracuje sie dluzej.

Pzkw VIb objaśnił, co i jak z pedofilią i porostu mam wrażenie, iż Smutny sam nie do końca rozumiał to pojecie, dlatego się tak rzucał.

Mam dosc rozmowy z Toba, poniewaz jestes malutkim gowniarzem. Dziwi mnie, ze jeszcze ktos chce z Toba rozmawiac.

Wiesz czym sie rozni dyskusja z Qbusiem lub Pzkw od dyskusji z Toba? To, ze oni posiadaja inteligencje i z niej korzystaja.

Tyle napisalem w postach a Ty nic nie wyniosles z tego poza przekonaniem, ze jestem Wojtek lar 12. Zalosny jestes.

Bardzo lubie jak ktos taki jak Ty wmawia mi na co stac moj umysl. Aha, ah.

Ja jeszcze dla porządku powtórzę, iż wykorzystywanie seksualne dzieci jest sprawą karygodną i nie powinno się z tym polemizować. W ogóle jakiekolwiek wykorzystywanie seksualne jest naganne.

O jaki bystrzak! Teraz to mnie zniszczyles tym argumentem. Juz nie wiem co powiedziec. Moze to, ze mowilem o tym kilka postow wczesniej? Ale widac cos nie tak z czytaniem u Ciebie...

Arg: masz racje. Nie ma sensu bym sie wypowiadal tutaj, poniewaz i tak ci co chca dyskutowac i rozmawiac rozumieja sie dobrze. Reszta zawsze bedzie malymi pieskami...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się okazało Mordimer myśli tak jak ja.

Ech… :scratch: Nie posuwał bym się aż tak daleko.

Pomijając czy to słuszny krok czy nie - masz rację w tym, że społeczeństwo musiałoby być bardzo świadome, a do tego nam bardzo daleko.

Wydaję mi się a właściwie mam nadzieję, iż ani to ani żadne inne społeczeństwo tego świata nigdy nie będzie dostatecznie jak to ująłeś (powtarzając za Smutnym) „świadome”, aby akceptować pedofilie. Tak, więc nie do końca myślimy podobnie.

W zasadzie w kwestii pedofilii powiedziane zostało już dostatecznie dużo (jak na razie). Więc może zmienię temat. Dagoth wspominał coś o marszach równości. Cóż ja popieram takie marsze uważam tylko, iż ich forma powinna być nieco inna. Ostatnio słowo tolerancja utożsamia się tylko z tolerancją dla homoseksualistów. A co z tolerancja dla innych ras, religii lub ludzi niepełnosprawnych. Organizacje takie jak Niemieccy neofaszyści lub Polskie MW dobitnie pokazują, że w tym kraju i w tym regionie powinno się zdecydowanie więcej mówić o tolerancji jako takiej. Byłbym nawet zdania, iż do szkół należy wprowadzić specjalne lekcję tolerancji (skoro jest WDŻ to, czemu nie zajęcia o tolerancji) albo przynajmniej tak przeszkolić pedagogów, aby na zajęciach WOS-u lub lekcjach wychowawczych nauczyciel mógł poświęcić problemowi tolerancji kilka godzin. Sam jestem Chrześcijaninem, ale z innego wyznania niż Rzymskokatolickie tak więc o nietolerancji wiem sporo bo sam spotykam się z nią dość często.

PS. Do Smutnego. Żebyś mi z czymś znowu nie wyskoczył. Mowa o tolerancji, ale nie dla pedofilii nawet tolerancja powinna mieć pewne granice.

Ps2. Jeszcze raz do Smutnego i jego ostatniego posta.

Coś cię boli? Naprawdę sądzisz, iż jakakolwiek dyskusja zmieniłaby mój pogląd na pedofilię?

Wygląda na to, że ty szczerze uważasz, iż pedofilia jest cool, albo nie umiesz przyznać się do błędu. Rzeczowo odpisałem na twoje argumenty a ty mnie dalej atakujesz. Liczysz, że przyznam ci rację? Daj spokój. Podałeś za mało i za słabych argumentów żeby się z tobą zgodzić. W ogóle nie wiem czy istnieją takie argumenty, które pozwalałyby się zgodzić na pedofilię. Ciekaw jestem, kiedy wreszcie będzie można zakończyć ten paskudny temat. I dziwię się że ty cały czas reagujesz tak jak byś w pedofilii nie widział nic złego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arg: masz racje. Nie ma sensu bym sie wypowiadal tutaj, poniewaz i tak ci co chca dyskutowac i rozmawiac rozumieja sie dobrze. Reszta zawsze bedzie malymi pieskami...

Oj tam, nie ma co się zaraz tak zacietrzewiać :) Z tego co pisałeś jasno wynikało że pedofilii w definicji jaką przedstawił Pzkw VIb nie popierasz, ale napisałeś z kolei, że należy uszanować prawa tych "kochających inaczej". Mnie ciekawi po prostu, w jaki sposób można by tego dokonać, bo przecież trudno wyznaczyć granicę tego, kiedy niewinna platoniczna miłość do dziecka przeobraża się w coś gorszego :wink:

Kiedy próbujesz zapanować nad swoim instynktem, który jest naturalny, przeczysz prawom natury Smile

BEEEEP! albino

Aż strach się bać co by było, gdybym podążał za wszystkimi swoimi instynktami xD. Pewnie byłbym w tej chwili mordercą bądz gwałcicielem :wink:

Chociaż nie! Jest przecież jeszcze instynkt samozachowawczy :) - może więc coś w tym jednak jest :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że ty szczerze uważasz, iż pedofilia jest cool, albo nie umiesz przyznać się do błędu. Rzeczowo odpisałem na twoje argumenty a ty mnie dalej atakujesz.

Hm, a ja posty Smutnego odbieram całkiem inaczej. :) Dla mnie nie są one poparciem pedofilii, są raczej próbą choć częściowego zrozumienia osoby o takich skłonnościach i próbą spojrzenia na sprawę z drugiego punktu widzenia. Ja osobiście w rzeczy samej pedofilii nie popieram i popierać nie będę, ale pedofil to także człowiek - jak z każdym, także z nim powinno się dyskutować. Uważam, że przemilczenie problemu to najgorsze wyjście, o wiele lepiej jest wprowadzić debatę mającą na celu uświadomienie jak największej ilości ludzi na dany temat i pozwolenie im wyrobienie własnej opinii popartej faktami, a nie stereotypami.

A adopcja jest moim zdaniem krzywda dla dziecka. Jest to sprzeczne z natura ,przeciez dziecko zyjace w takim domu bedzie mialo zaburzone widzenie na swiat.. Pomijajac otoczenie ,zlosliwosci rowiesnikow.

To czy rówieśnicy będą dokuczać zależy od wielu czynników. Po pierwsze -- od świadomości społecznej. Przy aktualnej sytuacji w Polsce za żadne skarby nie jestem w stanie poprzeć adopcji dzieci przez osoby homoseksualne ze względu na nastawienie Polaków do takich osób. Dobrze wiemy, że dziecko osób homoseksualnych byłoby po prostu wytykane. Uważam jednocześnie, że jeśli dany naród będzie na tyle dojrzały by zaakceptować taką sytuację - nie mam osobiście nic przeciwko. Wspomniałeś też o zaburzonym widzeniu świata u dzieci adoptowanych przez pary homo - to co prawda możliwe, ale pamiętajmy cały czas o tym, że większość dzieci mimo zakazu takich adopcji życia łatwego nie ma. :) Inną kwestią jest też rzeczywisty wpływ takiej sytuacji na dziecko, ja osobiście nie posiadam żadnych informacji by móc porównywać dzieci wychowywane przez pary hetero z parami homo.

Pedofile chcą iść właśnie tą drogą i może im się to udać. Nie za rok czy dwa, ale za kilkadziesiąt, kto wie?

Związki homoseksualne to jednak inna kwestia, dotyczy ona przede wszystkim par osób dorosłych. Pedofilia to związki z dziećmi, uważam, że jedyne co pedofile mogą wywalczyć to minimalna liberalizacja prawa na ich korzyść, nic więcej. Czas pokaże, ja osobiście mam wielką nadzieję, że to moja wersja okaże się prawdziwa. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech… :scratch: Nie posuwał bym się aż tak daleko.

Przepraszam - zapomniałem dodać 'niemal'. Mea culpa. Ale argumenty wysuwamy podobne, vide:

Nieprzymuszane do niczego. A jak według ciebie miałaby się odbywać taka diagnoza czy dziecko zostało przymuszone czy nie? Jak zostało siłą zgwałcone to był przymus. To dość oczywiste. Ale co w przypadku, jeśli zostało za manipulowane? Jeśli na przykład nauczyciel obiecał piątkę zamiast szóstki za mały numerek lub rodzic wmówił dziecku, iż w ten sposób powinno okazywać mu swoją miłość albo przekupił je słodyczami ewentualnie postraszył np. potworem z szafy. Wtedy to jest według ciebie przymus? Albo inaczej. Co według ciebie jest przymusem?
Nie musi być wcale zmuszane ( choć i takie wykorzystywanie się zdarza ), ale po prostu świadome tego co robi. Nie bez powodu do 18 roku życia dzieci nie mają prawa w pełni decydować o sobie.

Nie da się tego odgórnie wyznaczyć, ba - nawet indywidualnie jest ciężko. Poza tym nie będziemy przecież robić każdemu robić badań czy jest na tyle dojrzały by rozpocząć życie seksualne. To byłby lekki, eufemistycznie mówiąc, absurd. Można więc wyrządzić tym komuś wielką krzywdę, a można nie wyrządzać. W takich przypadkach jednak nie można dopuszczać do możliwości skrzywdzenia.

Widzisz może jakieś podobieństwo?

...aby akceptować pedofilie. Tak, więc nie do końca myślimy podobnie.

Ech... Znów nieuważne czytanie postów - przed chwilą napisałem: "Mimo tego, że jest przeciwny legalizacji i potępiam pedofilię ( w takim rozumieniu jak zostało podane przez PzkwIV )". Więc może jednak?

Żebyś mi z czymś znowu nie wyskoczył...Coś cię boli?

Wybacz, że wyciągnąłem tak sobie dowolnie te dwie wypowiedzi, ale po prostu pokazują one, że jednak od osobistych odzywek nie potrafisz się powstrzymać.

Powoli też tracę siły... Po raz ostatni napiszę ( wątpiąc, że do kogoś trafi ) tu nie chodzi o to, żeby pokazać, że pedofilia jest 'cool' czy by ją legalizować, ale o dyskusję. Dorabiasz sobie coś czego nikt nie napisał i nie chcesz zrozumieć, że może być inaczej. Nie można dyskutować na przykład tak jak Dalville?

EDIT

Uważam, że przemilczenie problemu to najgorsze wyjście, o wiele lepiej jest wprowadzić debatę mającą na celu uświadomienie jak największej ilości ludzi na dany temat i pozwolenie im wyrobienie własnej opinii popartej faktami, a nie stereotypami.

O właśnie. Bardzo dobre podsumowanie tego, co zostało napisane, ale przeoczone. Dzięki, Cyp, bo mnie już osłabia powoli...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedofilia jest dewiacją, która charakteryzuje się odczuwaniem satysfakcji seksualnej z osobami młodymi, u których nie wykształciły się jeszcze drugo- i trzeciorzędowe cechy płciowe.

Dla przypomnienia.

Dla mnie nie są one poparciem pedofilii, są raczej próbą choć częściowego zrozumienia osoby o takich skłonnościach i próbą spojrzenia na sprawę z drugiego punktu widzenia

Normalnie zawsze tak robię, ale akurat w tym przypadku nie potrafię postawić się w roli pedofila i go w jakikolwiek najmniejszy sposób rozumieć lub usprawiedliwiać.

Ja osobiście w rzeczy samej pedofilii nie popieram i popierać nie będę, ale pedofil to także człowiek - jak z każdym, także z nim powinno się dyskutować.

Zapomniałeś dodać „… i leczyć”. Jeśli byś to dodał to bym poparł to zdanie w 100%.

Uważam, że przemilczenie problemu to najgorsze wyjście, o wiele lepiej jest wprowadzić debatę mającą na celu uświadomienie jak największej ilości ludzi na dany temat i pozwolenie im wyrobienie własnej opinii popartej faktami, a nie stereotypami.

Przecież prowadzimy dyskusję. A co do pedofilii to ja nie znam żadnych stereotypów na jej temat znam tylko kilka faktów świadczących o jej szkodliwości.

Dorabiasz sobie coś czego nikt nie napisał i nie chcesz zrozumieć, że może być inaczej.

Ech… Niby jak inaczej? Akceptować pedofilie? Wiem, wiem ty tego nie powiedziałeś. Więc powiedz jak inaczej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mordi napisał:

Zapomniałeś dodać „… i leczyć”. Jeśli byś to dodał to bym poparł to zdanie w 100%.

-Jezuuu, myślałem, że to już dawno mamy za sobą :wall: Ale widać, że nie i znowu trzeba tłumaczyć. Więc jak według ciebie leczyć zboczenie? Mówić pedofilowi, że to co robi jest złe??? :lol: Zacznij tłumaczyć seryjnym mordercom, że ich postępowanie jest karygodne :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś cię boli? Naprawdę sądzisz, iż jakakolwiek dyskusja zmieniłaby mój pogląd na pedofilię?

Moze rozjasnila Ci umysl troszke. Ze nie wszystko jest czarne i biale.

Ale widac nic nie pomoze.

Wygląda na to, że ty szczerze uważasz, iż pedofilia jest cool, albo nie umiesz przyznać się do błędu.

Ok, posuwam male dzieci w przerwach miedzy kolejnymi stosunkami z owcami. Zadowolilo Cie to?

Zmieniliscie dyskusje w dzika jazde z bezsensownymi argumentami.

Rzeczowo odpisałem na twoje argumenty a ty mnie dalej atakujesz.

Ble. A mi sie wydawalo, ze sie bronie przeciwko Twoim pomowieniom. Juz kilka razy sugerowales rozne brzydkie rzeczy o mnie. I co? Mam Ci przyznac racje?

Btw, gdzie te Twoje argumenty? Nie tylko ja ich nie zauwazylem.

Chyba jednak nie da sie sie tutaj dyskutowac bez pyskowek. Wiec sie wycofuje. Mozesz uznac, ze nie mam argumentow.

Ja zas uznam, ze jeszcze spoleczenstwo nie dojrzalo do takich rozmow.

W ogóle nie wiem czy istnieją takie argumenty, które pozwalałyby się zgodzić na pedofilię. Ciekaw jestem, kiedy wreszcie będzie można zakończyć ten paskudny temat. I dziwię się że ty cały czas reagujesz tak jak byś w pedofilii nie widział nic złego.

CHolera jasna. Ile razy mam PISAC, ze gwalciciel to gwalciciel!

Widac? Bo chyba pisze to juz 5 raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykładem niech będzie Francja i decyzja o przyjęciu konstytucji europejskiej. Demokratycznie wybrana władza zdecydowałby w imieniu wyborców, że jest za obywatele zadecydowali, że nie chcą konstytytycji.

Zacznijmy od tego czy masz pojęcie w jakich warunkach odbywało się to referendum? Otóz przeciętnemu Francuzowi konstytucja powiewała, ba nawet nie zawsze miał pojecie co w niej jest. Ludzie poszli wyrazić sprzeciw i dezaprobatę wobec rządu. Tak więc przykład nie na miejscu.

A jak według ciebie miałaby się odbywać taka diagnoza czy dziecko zostało przymuszone czy nie? Jak zostało siłą zgwałcone to był przymus. To dość oczywiste. Ale co w przypadku, jeśli zostało za manipulowane? Jeśli na przykład nauczyciel obiecał piątkę zamiast szóstki za mały numerek lub rodzic wmówił dziecku, iż w ten sposób powinno okazywać mu swoją miłość albo przekupił je słodyczami ewentualnie postraszył np. potworem z szafy

A teraz zastanów się jaką masz pewność, czy prostytutka pracuje z własnej nieprzymusowej woli, czy też może po dniu racy alfons zabiera jej całą kasę, gwałci i tłucze? Odpowiedź jest prosta, gdy są wątpliwości człowieka prześwietla cały czas sztab psychologów. W większości przypadków wwszystko widać jak na dłoni. Gdy zdarza się manipulacja trzeba się naprawdę nagłowić i tylko genialny pedofil-psycholog moze wmówić dziecku, że mu się nie dzieje krzywda. Stwierdzisz, że takie analizy to bzdura i da się ich oszukać?

Wynika, że mało wiesz o prawie, bo takie triki są często stosowane teraz i musisz się zdać na ekspertyzy. Dam Ci przykłądy dwóch spraw, które prowadził mój dziadek.

Pierwsza sprawa ksiadz (raczej na pewno pedofil, choć nie zapadł jeszcze wyrok) tak manipulował ofiarą, że dziewczynka zeznawał przeciwko ojcu. Triki były dobre, dziecko nie chciało zeznawać przeciw ksiedzu, tylko caly czas twierdziło, że je gwałcił ojciec. Dopiero złożone analizy psychologiczne wyakazały, że facet jest niewinny.

Druga sprawa, dziewczyna ma 18 imprezuje całe życie. Pochodzi z bardzo bogatej rodziny, jednak jest adoptowana. Żeby dostać kasę zeznaje, że przez lata molestował ją ojciec. Była cholerne wiarygodna i przebiegła. Znowu specjalistyczne ekspertyzy wykazały, że kłamie.

Po co daje te przykłady? Po to, żeby stwierdzić, że odpowiednio badane dziecko wszystko wyzna, trzeba się tylko trochę bardziej nameczyć, bo wykorzystywanie zostawia ślady w psychice. I łatwiej wmówić dzieciakowi, że coś było, niż że coś co było jest nieważne i błache.

Co jest przymusem? Pytanie banalne. Kiedy jedna strona tego nie chce.

Sam nie jestem tak skrajny w poglądach jakie czasami piszę na tym forum. Ale kwestia wolności i praw człowieka jest w tym momencie ważna. Założenie partii pedofilii to krok naprzód, aby legalizować wszystko co teoretycznie nie szkodzi drugiemu

To może, byś pisał swoje poglądy, a nie nas prowokował do bezsensownych dyskusji?

Co do kroku, co masz przeciwko temu, że ktoś złożył taki wniosek. Naprawdę aż tak wątpisz w demokracje i myślisz, że nagle połowa społeczeństwa zgłupieje? Pomysłow idotycznych jest wiele i to pierniczenie głupot, że każdy z nich jest drogą w przód. Czy jeżeli MW złoży kolejny idiotyczny postulat to będzie to krok w przód? NIE, będzie to tylko głupi postulat który popiera 5% Polaków, nic wiecej.

Smutny tez pisal o obnizeniu wieku. Obecnie wiek dopuszczajacy czlowieka do stosunków seksualnych to 16 lat Jednak nie traktuj wszystkich wyjątków od tej reguly jako skrzywdzenie dziecka. Myslisz, że piętnastolatek patrzać na zdjęcie gorącej 20 nie ma grzesznych myśli?

Dlaczego zakładasz, że geje/lesbijki nigdy nie piją na umów lub nie dają po okolicznych melinach? :twisted:

Gdy pijak zrobi dzieciaka nikt sie nie interesuje, czy pije, czy ma skłonności pedofilskie itp itd. Tymczasem, by adoptowć dziecko trzeba spełnić szereg wymogów łącznie z wizytami u psychiatry, psychologa i pedagoga. Muszą to spełniać już dizś pary hetero.

sluby koscielne...przeciez homoseksualisci skoro chca brac slub musza byc wiezacy ,skoro sa wiezacy wiedza ze takie zeczy w kosciele sa niezgodne z zasadami wiary...

/LOL/ Znajdź mi postulat w którym geje chcą slubów koscielnych. Otóz oni chcą ślubów, ale cywilnych, takie jakie zawiera ateista z ateistą.

Sama pedofila>>> Sam tego nie popieram, jednak nie bardzo rozumiem krucjaty przeciw Smutnemu. On jedynie stwierdzil, ze czasem dziecko powiedzmy w wieku 15 lat chce sypiac z facetami, ze w kulturze cyganskiej sa malzenstwa z 13 latkami, a pare osob bezmyslnie przyczepilo mu etykietke, ze niby popiera wykorzystywanie dzieci.

Tymaczesm trzeba trochę ruszyć głową, o zmuszaniu kogokolwiek do stosunków nikt na forum nie wspomniał.

Co do samej liberalizacji to jednak co jest pod względem prawnym złego w stosunku pomiędzy 15-letnim chłopakiem, a przykładowo 17 letnią dziewczyną? Biorać pod uwagę, że obie strony tego chcą. W sumie to nic, zresztą już teraz wiele dziewczyn i chlopaków mieli to za sobą przed 16. urodzinami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniliscie dyskusje w dzika jazde z bezsensownymi argumentami.

Jeśli według ciebie moje argumenty są bez sensowne. To rzeczywiście nie mamy o czym gadać.

Twoje argumenty? Nie tylko ja ich nie zauwazylem.

Chyba jednak tylko ty ich nie zauważyłeś.

Podałem.

"Szukajcie a znajdziecie".

Mógł bym napisać to samo, ale nie będę taki.

Negatywny wpływ zdrowotny ciąży na taką 13 latke (lub inne dziecko –dop. późniejszy). Ona jeszcze nie jest na takie coś gotowa. Już nie mówiąc o negatywnym wpływie psychicznym.
Co w przypadku, jeśli zostało za manipulowane? Jeśli na przykład nauczyciel obiecał piątkę zamiast czwórki za mały numerek lub rodzic wmówił dziecku, iż w ten sposób powinno okazywać mu swoją miłość albo przekupił je słodyczami ewentualnie postraszył np. potworem z szafy.
Ile razy mam PISAC, ze gwalciciel to gwalciciel!

Widac? Bo chyba pisze to juz 5 raz.

I co z tego skoro nie tylko gwałtem można kogoś zmusić do seksu.

Więc jak według ciebie leczyć zboczenie?

Jeśli nie można leczyć to, chociaż izolować, żeby nie krzywdzili innych. A rozmowy z psychologiem nigdy nie zaszkodzą. A może czasem pomogą.

W większości przypadków wwszystko widać jak na dłoni. Gdy zdarza się manipulacja trzeba się naprawdę nagłowić i tylko genialny pedofil-psycholog moze wmówić dziecku, że mu się nie dzieje krzywda. Stwierdzisz, że takie analizy to bzdura i da się ich oszukać?

Ej, ej ,ej nie zapędzaj się. Ja nic nie takiego nie stwierdziłem. Słuchałeś mnie trochę?

Rysy na psychice po molestowaniu dziecka przez pedofila zawsze zostają i dobry psycholog to zauważy. Dlatego jestem przeciw pedofilii. Bo nie tylko gwałtem można kogoś przymusić do czegoś, ale i manipulacją a dziecko nie jest w stanie definitywnie stwierdzić czy czegoś chce czy tylko mu się tak wydaje, więc łatwo je zamanipulować. Wszelkie przejawy pedofilii (w rozumieniu opisanym przez Pzkw) powinny być tępione. Tyle. A obniżanie wieku czy liberalizacja prawa w stosunku do pedofilii jest pomysłem co najmniej chorym. Wymagałoby to stałej kontroli, kiedy było z własnej woli a kiedy nie i angażowania, co chwila psychologów. Lepiej pozostawić wiek 16 lat jako dolną granice a pedofilii starać się izolować od dzieci i w miarę możliwości leczyć.

I jeśli to nie są rzeczowe argumenty i słuszne stwierdzenia to ja jestem krasnoludkiem. :dwarf:

Edit

On jedynie stwierdzil, ze czasem dziecko powiedzmy w wieku 15 lat chce sypiac z facetami, ze w kulturze cyganskiej sa malzenstwa z 13 latkami, a pare osob bezmyslnie przyczepilo mu etykietke, ze niby popiera wykorzystywanie dzieci.
Co do pedofilii... ja jakos w tym nic strasznego nie widze. Oczywiascie jezeli dzieci nie sa przymuszane do niczego.
Pedofilia jest dewiacją, która charakteryzuje się odczuwaniem satysfakcji seksualnej z osobami młodymi, u których nie wykształciły się jeszcze drugo- i trzeciorzędowe cechy płciowe.

Cóż fakty mówią same za siebie. Może nieświadomie, ale jednak Smutny napisał, iż popiera pedofilie. Dopiero potem zaczął coś przebąkiwać na temat związków 20 latka z np. licealistką lub gimnazjalistką. O których swoją drogą też się wypowiedziałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy chciałoby Ci dyskutować z kimś kto napluł Ci na początek rozmowy w twarz? Jeśli tak to pogratulować cierpliwości. Ja takiej nie mam.

Nie przesadzasz trochę? Chyba było do przewidzenia, że forumowicze żywiołowo zareagują na taki kontrowersyjny poglad jakim jest ułatwianie życia pedofilom i optowanie za obniżeniem granicy wieku dozwolonych kontaktów seksualnych z nieletnimi. Skoro ktos chce taki pogląd publicznie wygłosić to musi się spodziewać jaka będzie reakcja i powinien się przygotować merytorycznie aby podać jakieś sensowne argumenty przemawiające za własnymi poglądami. Smutny tego nie zrobił mimo że deklarował chęc rozmawiania o tej całej sprawie.

Wkleiłem tylko ten kawałek, bo reszta to właściwie to samo. Nie da "się ze mną dyskutować... No tak. A co powiesz o osobie, która nawet nie zadała sobie dość wysiłku by przeczytać rozmowę i zauważyć, że ja swoje zdanie już wyraziłem? Zaiste dokładny z Ciebie jest dyskutant. Zanim zaczniesz ferować wyroki przeczytaj całość dyskusji. Okażesz przy okazji wszystkim nieco szacunku.

No i po co odwracasz kota ogonem. Zadałem szereg prostych pytań na które możnabyło krótko i treściwie odpowiedzieć - ani ty ani Smutny nie spróbowaliście na żadne odpowiedzieć. A teraz tylko odwracasz kota ogonem do tego niesłusznie posądzajac mnie o coś czego nie zrobiłem. Bo prawda jest taka, że wszystko dokładnie przeczytałem i na podstawie tego co wyczytełem nasuneło mi się tych kilka pytań. Czy prośbe o sprecyzowanie własnych poglądów uważasz za brak szacunku?

Jak się okazało Mordimer myśli tak jak ja. Poniosły go na początku emocje, ale teraz dyskusja toczy się normalnie i wszystko jest w porządku. Wiele tu było dyskusji między osobami, których poglądy się nie zgadzały, ale póki te osoby potrafiły z sensem i bez osobistych wycieczek przedstawiać argumenty to wszystko było w porządku. Tu nie chodzi o odmienność zdania tylko o kulturę prowadzenia dyskusji. Tak trudno to pojąć?

A uważasz, że Smutny prowadzi kulturalną dyskusję?

Pare cytatów:

"Mam dosc rozmowy z Toba, poniewaz jestes malutkim gowniarzem" - hehe to to nawet ewidentnie do ostrzeżenia się nadaje bo rażąco łamie regulamin.

"Nie ma sensu bym sie wypowiadal tutaj, poniewaz i tak ci co chca dyskutowac i rozmawiac rozumieja sie dobrze. Reszta zawsze bedzie malymi pieskami..." - bez komentarza...

"Na sile piszesz czlowieczku... tylko po to by dokopac 'choremu dewiantowi'." - czy ktoś coś wcześniej wspominał o okazywaniu szacunku ?

"Eh... po takich tekstam mam ochote tylko na jedno. Zaproponowac Ci seks oralny w ktorym Ty bedziesz osoba aktywna." - nie powiem - odpowiedź zabawna i niezla, ale z kulturą jednak wiele wspólnego nie ma.

Po co to napisalem? Ano po to, żebyś Qbuś zobaczył, kto tu tak naprawde unika normalnej kulturalnej rozmowy.

Tak więc czy moge liczyć na sensowną odpowiedź na tych kilka pytań które zadałem na początku i w następnym poście?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...