Skocz do zawartości

Filmy ogólnie


Cardinal

Polecane posty

No nie widziales jak pik-pik wzial Norrington?:o Kiedy Sparrow polozyl sloik w lodzi ten to skumal i gdy jeden cudak zaatakowal Jacka Norrington szybko cos chowal do kielni a potem zaniosl temu kolesiowi co na poczatku aresztowal Willa i Ele;)

A podejrzewam,ze po bylego kapitana "Czarnej Perły" ktos poplynal "na koniec siwata i jeszcze dalej" dlatego zna tamte wody:))

No nie zawacham sie powiedziec, ze jeden z lepszych filmow jakie ogladalem:)

A Dżonego bardzo lubie, ale moja uwage bardziej przykuwala Keira (piekna kobieta:D):)))

Cos czuje, ze w nastepnej czesci zginie Will. A Ela hajtnie sie ze Sparrowem, bo kompas (busola jak to w kinie nazwali xD) pokazywal to czego ona naprawde pragnie:D

Boski!!!

BTW-

Czyzby Orlando Bloom to byl moj ziąą?:D

1ukpremiere3.jpg

Zwroccie uwage na prawy nadgarstek:) (wiem, ze przy niej trudno sie skupic, ale sprobujcie:P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Wyluzuj, majster

Ale wczoraj filma ogarnąłem :) 'Pokerzyści' się toto zwało. Takie coś lubię - partaczenie, kręcenie, wrabianie. Do końca filmu nie jesteś pewien, czy ktoś wygrał/przegrał, udało się wyrolować bossa, a może to ty zostałeś wydymany ;] Szczerze polecam, fani "Oceans 1X" będą wniebowzięci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie widziales jak pik-pik wzial Norrington?:o Kiedy Sparrow polozyl sloik w lodzi ten to skumal i gdy jeden cudak zaatakowal Jacka Norrington szybko cos chowal do kielni a potem zaniosl temu kolesiowi co na poczatku aresztowal Willa i Ele;)

A podejrzewam,ze po bylego kapitana "Czarnej Perły" ktos poplynal "na koniec siwata i jeszcze dalej" dlatego zna tamte wody:))

No nie zawacham sie powiedziec, ze jeden z lepszych filmow jakie ogladalem:)

A Dżonego bardzo lubie, ale moja uwage bardziej przykuwala Keira (piekna kobieta:D):)))

Cos czuje, ze w nastepnej czesci zginie Will. A Ela hajtnie sie ze Sparrowem, bo kompas (busola jak to w kinie nazwali xD) pokazywal to czego ona naprawde pragnie:D

Boski!!!

No ja wiem, że Nor zaniósł pikpika temu, komu zaniósł. Ale po co to tamtemu i co z tym zrobi? A Ela się za bardzo wkurzyła na Dżaka, żeby się z nim hajtać ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Tak jak to mam w swoim zwyczaju podczas wyjazdu do Jastarni na wczasy muszę do kina pójść przynajmniej raz a zazwyczaj chodzę dwa :). Tak samo było tym razem i dwa dobre filmy zostały obejrzane :).

1.Piraci z Karaibów - Skrzynia Umarlaka

21 lipca, godzina 19.00 i zaczyna się film, na który czekałem z niecierpliwością i nareszcie moge go zobaczyć. Od początku wiedziałem, że to będzie coś naprawdę wspaniałego i nie przliczyłem się ani trochę. Tak jak przystało na film o piratach zatem przygody, walk i wszystkiego co wiąże się z taką tematyka tutaj nie zabrakło. Po krótce o fabule. Will Turner i Elizabeth Swann zostają skazania na karę śmierci. Jednak jest nadzieja dla uratowania , ale tylko wtedy kiedy Will odnajdzie jak najszybciej Jacka Sparrowa i wzamian za uznanie go za marynarza w służbie królwej a co za tym idzie wszelkie zarzuty na nim ciązące przestaną obowiazywać. Will podejmuje zadanie i poszukuje Jacka. W między czasie Sparrow dowiaduje się o tym, że Devy Jones, któremu był winny jedną rzecz zaczął go szukać. Niestety nie oznacza to nic dobrego, bo tak intensywnie go szuka, że wysłał za nim najpotężniejszego potwora morskiego - krakena. Dobra wiecej nie napiszę, bo tutaj dzieje się od groma rzaczy i jest niemożliwością tego wszystkiego streścić. Jednym słowem - dzieje się od groma! :). Przez całe dwie i pół godziny filmu siedzieałem wpatrzony w ekran z olbrzymią ciekawością. Właściwie nie było momentu nudnego - cały czas coś się działo i to jest wielką zaleta tego filmu. Po raz drugi najlepsza postacią okazał się kapitan Jack Sparrow, który był po prostu misztrzem tego co robił. Cały czas odstawiał jakieś numery, po których był jeden wielki śmiech. Zresztą nie od dziś wiadomo, że Depp to znakomity aktor. Zdjecia ładne, muzyka dobrze pasująca do klimatów, gra aktorska na dobrym poziomie, ale i tak rządzi Depp 8), fabuła ostro zakręcona (i o to chodzi :)) i całość ogólnie zasługuje na jak największe słowa pochwały. Jak dla mnie temu filmowi można przynać ocenę - 9+ i znaczek jakości. Może jedynym minusem jest rola Orlando Blooma, ale to i tak ginie pośród nawału plusów całości. Polecam wszystkim, bo to wspaniały film. Prawdziwy majstersztyk.

2.Good Night, and Good Luck

Kolejny dobry film, ale zgoła odmienny od swego poprzednika. Film opowiada historie grupy reporterów ze stacji CBS, którzy w latach 50 XX wieku tworzyli program publicystyczny poruszający najważniejsze społeczne problemu dręczące Amerykę. Gospodarzem programu był słynny Ed Murrow, na którym ten obraz się skupia. Głównym wątkiem filmu jest walka przeciw słynnemu już McCarthy'emu, który w bardzo radykalny sposób chciał z USA wyplenić jakiekolwiek przejawy komunizmu. Mimo iz reporterzy nie są zwiąani z "czerwonymi" starają się przeciwstawić złej polityce McCarthy'ego. Po krótce to byłoby chyba tyle, ale i tak nie oddałem w pełni tego co fabuła nam przekazuje. Cały obraz jest czarno-biłay co jest jak najabardziej plusem tego filmu. Taki obraz dobrze buduje klimat. IMO rola Davida Strathairna zasługuje na wielkie uznanie. On był Edem Murrowem, który przemawiał do tyle Amerykanów w latach 50. Poza tym G. Clooney jak dobry kumplem Eda spisał się bardzo dorze i to chyba jego najlepszy film jaki widziałem. Reszta ekipy również spisała się znakomicie i aktorstwo w tym filmie stoi na bardzo wysokim poziomie. Poza tym pojawił sie Robert Downey Jr., którego bardzo lubię oraz Jeff Daniels, krtóry mimo iż gra małą rolę to pasuje do filmu. Tylko czasem kojarzył mi się z postacią z filmu "Głupi i Głupszy" :P. Zauważyłem, że praktycznie w każdej scenie były papierosy, które dodawały jeszcze troche do klimatu. Zawiodą się Ci, którzy oczekują fajerwerków i tego typu rzeczy. Ten film jest bardzo spokojny, do przemyślenia i (pomimo iż wakacje nie sprzyja na oglądanie takich filmów) to warto to zobaczyć. Film jest znakomicie zrobiony, z duża precyzją i aprzynajmniej ja, spedziłem bardzo przyjemnie półtorej godziny w kinie. Poza tym było 10 osób na sali to było jeszcze przyjemniej :). Moja ocena filmu - 9+ i znak jakości. Mimo wszystko to nie jest film przełomowy, ale i tak znakomity więc każdy marsz do kina lub po jakieś tam pisemko, które zamiesciło tenże film na dvd. Oba te filmy goraco polecam mimo iż są zgoła inne. Zatem Good Night and Good Luck (kto ogladał wie o co chodzi).

BTW: I'm back ya'll :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w Warszawie w kinie Atlantic obejrzałem film pt. "Skok przez płot". Już chyba praktycznie co rok Dreamworks na wakacje (znaczy się premiera w USA była w maju tylko u nas tak się jakoś to przyjeło) wypuszcza film animowany gdzie występują gadające futrzaki (np. z rok temu mieliśmy na ekranach kin genialny film pt. Madagaskar :D), ale przejdzmy do filmu. Historia zaczyna się w jakimś amerykańskim (bo w jakim innym? :P) lesie gdzie nie jaki szop Andrzej próbuje wydostać z automatu ostanią paczkę chipsów. Po nie udanej próbie wpada na szalony pomysł wykradnięcia niedźwiedziowi cały zapas jedznia. No i jak łatwo było to można przewidzieć ta akcja się nie udała, a za to właściciel jedzenia bardzo się pogniewał, boś z winy szopa stracił całą swoją spiżarnie. Ten ratując swoje życie obiecuje mu, że przez tydzień zbierze mu tyle samo żarła. I tak się wszystko zaczyna, szop znajduje naiwne zwierzaczki, które to własnie przebudziły się z zimowego snu i co pierwsze rozpoczeły zbierania zapasów na kolejną zimę. Tyle tylko odkrywają, że zamiast ich wielkiego pięknego lasu, ni stąd ni z owąd wyrosło wokół nich wielkie osiedle ludzi. Biedne ssaki (i jeden płaz...przepraszam gad x]) są zdezorjętowane tym odkryciem i to wszystko wykorzystuje szop wmawiając, że zbiorą w tydzień jedzenie na zime.

Tak to jakoś się przedstawia, a co z moją opinią? Film graficznie nie dogania Shrek`a, ale może Madagaskar już nieco wyprzedza.

Humor, który możemy obejrzeć w filmie jest całkiem...przeciętny. Zaśmiałem się parę razy, ale szczerze to Madagaskar o wiele bardziej mnie rozbawił. Owszem jak zwykle są jakieś nawiązania to przeróżnych znanych filmów. Ale niestety tylko jeden zdołałem zauważyć, a mianowicie było małe nawiązanie do...Hanibala :P.

Aktorowie podkładający głos całkiem mi przypadli do gustu. Ładnie pasujące głosy, chociaż tylko miał bym zastrzeżenie do tego typka od unieszkodliwiania szkodników :P. Ale reszta jest spoko...lecz i tak chciałbym zobaczyć ANG version gdzie to sam Bruce Willis podkładał głos pod szopa :o.

A...film niby gdzieś wyczytałem przed filmem, że SPP pokazuje w najprostrzy sposób jak to ludzie śmiesznie żyją. Czyli tylko niszczą naturę i przyrodę, budując swoje osiedla gdzie popadnie. Oraz jak to człowiek jest dostosowany do życia, czyli siedzi i praktycznie nic nie robi aby zdobyc pokarm :P (no bo wystarczy, że pojedzie do sklepu i kupi lub zamówi).

Ogółem jak dla mnie Skok jest średnim filmem. Ani nie jest zły, ani nie jest dobry jak genialny Madagaskar :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nah, tez sobie nawet odwiedzilem przed wczoraj kino w celu obejrzenia "Piratow" ;] Coz moge rzec, fajna rzecz xD Pominmy fakt ze nie widalem pierwszej czesci, wiec sie czulem nieco dziwnie, ale ostatecznie po czasie jakims zaczalem mniej wiecej lapac kto co i jak ;] Teraz pozostaje mi tylko pozyczyc od kumpeli jedynke, bo to by chyba wskazane bylo :D No i na czesc trzecia za rok sie wybrac, bo zakonczenie iscie serialowe faktycznie ;]

A tak ogolem, to w pytke akcja, do tego humoru sporo, kolorowo i w ogole, takze warto obejrzec

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zakończę tę serie piratowych postów :D (z chęcią bym poszedł, ale szczerze te 3 dyszki za bilet,przejazd,tuturydze itd wolę przeznaczyć na allegro, niedługo na dvd wlecą to skołuje)

Oglądałem niedawno koreański film "My sassy Girl" w zamierzeniach jest to komedia romantyczna, jednak na szczęście romansu nie ma za wiele, i zostaje duużo komedi. Amerykanie w przyszłym roku wypuszczają remake więc się nim zainteresowałem. I muszę powiedzieć że na ten remake będe czekał napewno, bo po odrzuceniu mocno azjatyckich motywów i przestawienie go trochę na 'nasz rejon' mogą wyjść jajca niesamowite... tylko niech nie zrobia z głównego bohatera takiego pantofla (oj w oryginale jest on pantoflarzem do potęgi n-tej). Jednak film jest, taki jakiś- świerzy- miło się ogląda bo własciwie nie da się przewidzieć co się z achwile stanie (z 4 razy myślałem ż esie wkońcu pocałują a tu pupa).

Polecam każdemu dla odmiany zobaczyć, ponad dwie godziny ciekawego obrazu, i nie-europejskiego spojrzenia na świat (ale też bez przesady). Fajna sprawa, bez rewelacji

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aras---> My Sassy Girl- wspominalem juz kilka razy o tym filmie. wreszcie ktos go zobaczyl :D Dla mnie ten film to cudo. jak widze dla ciebie bez wiekszych rewelacji ale to oczywiscie sprawa gustu. Ja bylem filmem poprostu oczarowany. Po My sassy Girl musisz koniecznie obejrzezc Windstruck tego samego rezysera i z ta sama aktorka.Film zupelnie inny ale lekko polaczony z My Sassy Girl. No a jak ci sie podobala

Ji- hyun? Dla mnie jest sliczna :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze? za mały biust XD dla mnie to taka typowa koleżanka, zwykła, normalna, 'miła' dziewczyna (w amerykańskiej wersji zastąpi ją Elisha Cuthbert a ona już zdecydowanie fajna^^ jest)

borxx, ale co Cie tak oczarowało, bo może to przegapiłem ew. źle oglądałem :wink:

może żyganko co chwila? (wiem, przesadzam, ale w wersji wujka sama niech to czymś zastąpią), musze przyznać że pare akcji jest zapadających w pamięć jednak zakończenie troszkę naciągnięte. I naprawdę w rażący sposób ten koleś jest pantoflem XD zwłaszcza że jego 'dziwna (impertynencka? o_O) dziewczyna' to aż takie cudo nie było...

jakos nie namówiłes mnie na Windstruck... :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze? za mały biust XD dla mnie to taka typowa koleżanka, zwykła, normalna, 'miła' dziewczyna (w amerykańskiej wersji zastąpi ją Elisha Cuthbert a ona już zdecydowanie fajna^^ jest)

borxx, ale co Cie tak oczarowało, bo może to przegapiłem ew. źle oglądałem :wink:

może żyganko co chwila? (wiem, przesadzam, ale w wersji wujka sama niech to czymś zastąpią), musze przyznać że pare akcji jest zapadających w pamięć jednak zakończenie troszkę naciągnięte. I naprawdę w rażący sposób ten koleś jest pantoflem XD zwłaszcza że jego 'dziwna (impertynencka? o_O) dziewczyna' to aż takie cudo nie było...

Co mnie oczarowało? Moze klimat. Specyficzna atmosfera, specyficzne poczucie humoru. Wiele pojedynczych scen. Dla mnie ten film mial w sobie to coś Ciezko wyjasnic. poprostu trafil do mnie idealnie. Swoje dolozyl tez fakt ze to historia na faktach a dokladnie na podstawie blogu internetowego. Ale to tylko pierdolka. najwazniejsze ze film mial w sobie cos co trafilo gdzies tam gleboko do mnie :D

jakos nie namówiłes mnie na Windstruck...

Nie namawiam :D Jak bedziesz chcial to obejrzysz. Windstruck jest filmem zupelnie innym. Taki gatunkowy mix wywolujacy emocjonalne katharsis :D Romans/dramat/komedia/sensacja. Wszystko okraszone pieknymi zdjeciami, niepowtarzalna atmosfera i zapadającą w pamiec muzyką. Dla mnie cudo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 lipca, godzina 19.00 i zaczyna się film, na który czekałem z niecierpliwością i nareszcie moge go zobaczyć. Od początku wiedziałem, że to będzie coś naprawdę wspaniałego i nie przliczyłem się ani trochę.

Ani trochę? Ja się zawiodłem i to sporo. Ale to moze z tego powodu, ze oczekiwałem filmu przynajmniej tak dobrego jak jedynka. Jak zwykle okazało się, ze jak się dobrze wykreuje tytuł to do kolejnych częsci nie trzeba się przykładać :].

Ale przejdzmy do rzeczy. Początek był obiecujący, a numer z trumną był utrzymany w starym stylu.

Jak dla mnie film trzymał klimat do odwiedzin statku Holendra. Potem zrobiło się zabawnie, ale z powodu głupoty jaką zaczęli nam serwować twórcy.

Co mam za złe twócom? Przede wszystkm ze znakomitego przygodowego filmu stworzyli jakiś nijaki miks Science-Fiction z przygodą. Wiele zbytecznych pojedynków, biegania, a wszystko po to by fabuła miała najgorsze z możliwych zwrotów. W jedynce mieliśmy ciekawą historię opartą z elementem okrutnej klątwy. Po dwójce trzeba było oczekiwac takich motywów, ale to co zrobili twórcy przebiło wszystko. Pomysł morskich zwierzaków, skrzyni i łodzi podwodnej przebił wszystko. Dobrze, że w czasie filmu nie wylądowal latający spodek...

Czyli po ciekawej części z truposzami mamy jakąś typowoe amerykańską papkę, gdzie twórcy starali sie na siłę udziwnić film.

Ocena nie byłaby tak zła gdyby nie najgłupsze zakończenie jakie można sobie wyobrazić. Zniszczono wręcz całą legendę Sparrowa. Do tej pory wymykał sie, ale dzieki swojemu sprytowi. Tymczasem podczas ostatniej sceny(która przewidziałem) po prostu zaliczyłem rotfla. Jak widac i takie cuda w kinie się zdarzają.

Cały film oczywiście nie jest zły i oglądało się go z przyjemnością, ale oczekiwałem od twórców, że beda mieli przynajmniej jakiś pomysł, bo sprawiali wrażenie, jakby od pewnego momentu nie wiedzieli czym wypełnić klatki. Całośc ratowała jedynie rola Deppa.

Film dobry, ale niestety do jedynki nie nawiązał. Szkoda, bo potencjał był i przez pewien czas film sprawiał znakomite wrażenie.

Keira (piekna kobieta:D):))

O gustah się nie dyskutuje, ale dla mnie jest too jedna z najbrzydszych osob uzhodzących za super seksowne kobiety. Według mnie jest najzwyklejsza w świecie, ale po tym co prezentują typowe Angielki jestem w stanie zrozumieć zachwyty nad nią ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli po ciekawej części z truposzami mamy jakąś typowoe amerykańską papkę, gdzie twórcy starali sie na siłę udziwnić film.

Hyhy, doszły mnie plotki (nie wiem, na ile prawdziwe, ale chyba znikąd się nie wzięły :) ) że rozpoczęto kręcenie trzeciej części, jeszcze zanim zrobiono coś takiego jak scenariusz... nie wiem, jak to tam z ich grafikiem produkcji (czy kręcono te części równocześnie, czy jakoś inaczej o_O ), ale tak mi się skojarzyło z tym, co napisałeś :)

Co do filmu - zobaczę sobie, ale fanem pierwszej części nie byłem (ot, taki rozrywkowy filmik, zrobiony z większym nieco rozmachem niż zazwyczaj + Depp), tak więc i jakichś fajerwerków się nie spodziewam, szczególnie, że gorączka promocyjna już osłabła ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo tego co nie podobało się Perełowi ja nadal uważam ten film za bardzo dobry. W końcu jest to tylko kino rozrywkowe, prawda? I tak jest to o niebo lepsze od wielu innych filmów typowo rozrywkowych obecnie puszczanych w kinach.

Co do trzeciej części. Słyszałem, że trzecia część już jest nakręcona a wszyscy tylko czekają jak za rok Verbinski wypuśi ją do kin. Nie wiem czy tak jest naprawdę, ale tak słyszałem :).

Chimaira zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości!!! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli po ciekawej części z truposzami mamy jakąś typowoe amerykańską papkę, gdzie twórcy starali sie na siłę udziwnić film.

Hyhy, doszły mnie plotki (nie wiem, na ile prawdziwe, ale chyba znikąd się nie wzięły :) ) że rozpoczęto kręcenie trzeciej części, jeszcze zanim zrobiono coś takiego jak scenariusz... nie wiem, jak to tam z ich grafikiem produkcji (czy kręcono te części równocześnie, czy jakoś inaczej o_O ), ale tak mi się skojarzyło z tym, co napisałeś :)

Co do filmu - zobaczę sobie, ale fanem pierwszej części nie byłem (ot, taki rozrywkowy filmik, zrobiony z większym nieco rozmachem niż zazwyczaj + Depp), tak więc i jakichś fajerwerków się nie spodziewam, szczególnie, że gorączka promocyjna już osłabła ;]

Część trzecią kręcili równolegle, ma wejśc do kin niedługo po drugiej, czyli pewnie podobnie, jak przy Harrym Potterze - kiedy Skrzynia Umarlaka zacznie odchodzić w zapomnienie (co się pewnie stanie niedługo, bo od cz. I była gorsza i nie zaskakiwała tak bardzo).

A film mi się bardzo podobał - inteligentny, dużo w nim humoru, nie nudzi.

Black Pearl ==> Fakt, Twój opis filmu jet bardziej przemyślany od mojego :) To już nie jest mniej film o piratach, niż o potworach. Ogląda się może fajnie, ale szkoda, że to kontynuacja Piratów - inny film z takim scenariuszem oceniałbym dużo cieplej :) Moim zdaniem ta część była robiona pod Disneyland - już widzę te Diabelskie Młyny z wizerunkami komodora, Sparrowa i Turnera w środku :P Najgorsze jest to, że ta częsć zostanie pewnie przyjęta tak jak Spiderman, bo akcji jest tu rzeczywisćie sporo, więc możliwe, że prez cześć fanów zostanie uznana nawet lepszą od "Klątwy Czarnej Perły" :? Choć wciąż liczę na ich rozsądek... I jeszcze raz to powiem - za mało statków i uczciwych bitew morskich. Żadnego abordażu tu nie widziałem!!! Znam ludzi, którzy szli na II część tylko po to, by podziwiać te ujęcia ze statkami, z idealnie odwzorowanym olinowaniem i ożaglowaniem...

Modlę się tylko, żeby w III części nie zrobili takiej lipy, jak w Star Wars - tzn. najbardziej debilnego i nie pasującego do klimatu filmu wątku miłosnego w historii ludzkosci... Ale bądźmy dobrej mysli 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to, żebym był arbitralny, ale...

GADACIE GŁUPOTY! :D

Wychowałem się na "Piratach" i "Karmazynowym...". Perła była genialna - to czego mi brakowało przez ostatnie 10 lat.

A "Skrzynia"? Jest jeszcze lepsza - o ile to w ogóle możliwe.

Zasłaniacie się Disneyem... No sorry, ale sceny z krakenem i rzeź na statkach jakoś mi nie pasują do ogólno-myszko-miki-owatego dizajnu tej firmy :twisted:

Zapominacie też o jednej rzeczy. Świat umarłych i żywych przeplatają się. Ten film to nie hiperrealna walka z np. Kompanią Wschodnio-Indyjską.

To cholerna baśń o piratach, romantyczne wizje tego "zawodu", fascynujące przygody i humor. Nic więcej - wymieszanie kilku gatunków i tak już było przecież w pierwszej części.

To tak jakby zarzucać "Star Wars" że X-Wingi wydają z siebie odgłosy w kosmosie ;]

Zakończenie? Wymiata - mnie wycisnęło łzy z tyłka.

Łódź podwodna? A GDZIE? :D Chyba że masz na myśli Latającego Holendra - ale to jest wpisane w baśniową poetykę ;]

Depp? Jeszcze lepszy - co chyba jest już niemożliwe...

Nawet drewniany Orlando jakoś wyrabia się jak majty w kroku.

Nie wiem, czego wy się spodziewaliście - Pana i Władcy? ;]

Film jest niemal idealny - piszę niemal, bo czekam na trzecią i kończącą cykl część.

Widziałem na razie tylko raz (do Perły - czyli ok. 20 trochę jeszcze brakuje), ale nie omieszkam obejrzeć jeszcze kilka(naście) razy, na spokojno :>

Ode mnie - 11/10.

Yo ho ho an' a bottle of rum!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To cholerna baśń o piratach, romantyczne wizje tego "zawodu", fascynujące przygody i humor. Nic więcej - wymieszanie kilku gatunków i tak już było przecież w pierwszej części.

No to co, ale kawałki z tym głupawym lordem (nie pamiętam imienia), który szukał serca Dave'ego Jonesa w ogóle nie pasowały do klimatu :P Jeśli spojrzeć na film nie przez pryzmat I cześci, to rzeczywiście jest dobry, ale I częśc była lepsza i dawała taki... Powiew świerzości :P W każdym razie II częśc na pewno nie jewst lepsza... :) Poza tym, piraci to nie tylko potwory, ale także walki morskie,któych tu jest o wile za mało :)

Zasłaniacie się Disneyem... No sorry, ale sceny z krakenem i rzeź na statkach jakoś mi nie pasują do ogólno-myszko-miki-owatego dizajnu tej firmy :Twisted:

Konkretnie, to ja się zasłaniam - i przyznaję, że przeczę sobie, bo na poprzedniej stronie topicu napisałem, że ta część jest mroczniejsza i krwawsza od poprzedniej, czy jakoś tak :-$ :P

Film jest niemal idealny - piszę niemal, bo czekam na trzecią i kończącą cykl część.

Z tym, że taki idealny, to się nie zgodzę, ale na III czekam i ja :)

Zakończenie? Wymiata - mnie wycisnęło łzy z tyłka.

Kawałek z Barbossą tak, ale pożarcie Perły jest durne, co najlepiej opisał Perłacz... :P

To tak jakby zarzucać "Star Wars" że X-Wingi wydają z siebie odgłosy w kosmosie ;]

To nie te czasy w ogóle, poza tym prawdziwy kinoman nie przejmuje się takimi rzeczami w filmach SF :twisted:

PS Ale byłem na tym filmie w kinie już dwa razy :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To cholerna baśń o piratach, romantyczne wizje tego "zawodu", fascynujące przygody i humor. Nic więcej - wymieszanie kilku gatunków i tak już było przecież w pierwszej części.

Temu ja nie przecze, tyle, że według mnie w jedynce wsyzstko zostało idealnie zbalansowane :). Zauważ, że tam mieliśmy piracką przygodę z wątkiem klątwy i własciwie do momentu rozmowy Barbossy z Elizabeth człowiek nie miał pojęcia, że jest to film z elementami nierealnymi. Tutaj wręcz bylismy przytłoczeni potworkowatymi elementami. Jak dla mnie Klątwa była zdecydowanie bardziej przemyślana i aż chciało się wierzć w przeklęte złoto i bunt na Czarnej Perle.

Nie wiem, czego wy się spodziewaliście - Pana i Władcy? ;]

Dokładnie tego o czym wspomniałeś w poprzednim zacytowanym przeze mnie fragmencie :). Nie oczekiwałem realistycznego filmu, lecz po prostu zachowania klimatu jedynki. Mi w dwójce bardzo podobała się część na bezludnej wyspie :). Potem film troche spuścił z tonu.

Zakończenie? Wymiata - mnie wycisnęło łzy z tyłka.

A wedlug mnie nawet pomysł z Barbossą jest nietrafiony :P. Zresztą ciekaw jestem jak w kolejnej części rozwiążą zagadkę jego ujścia z życiem i kim stanie sę Jack ;P.

Film jest według mnie b.dobry i się na nim znakomicie bawiłem, ale w konfrontacji z "Klątwą" wypada blado.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(tam o Piratach z Karaibow II)Yo ho ho an' a bottle of rum!

A muzyka?! Muzyka mnie zabila tak ze do dzis sie nie moge otrzasnac, a bylem na tym filmie we wtorek... CUDO! Odrazu zakupilem sobie soundtrack, nawet sie nie zastanawiajac :wink: Hans Zimmer tym razem nie dal sie popisac Klausowi Badeltowi i sam zajal sie kompozycja warstwy muzycznej... Myslalem ze juz nic bardziej genialnego od tego co do tej pory stworzyl, stworzyc sie nie da... A tu takie zaskoczenie...

Ale caly film mnie tez skopal po tylku, wcisnal w fotel, przezul i wyplul, zostawiajac samego i zagubionego. Jak tylko wyplata bedzie odrazu cala pojdzie na kolene wizyty w kinie.. Jesc wszak nie musze... Wystarcza mi Piraci z Karaibow :twisted:

Ale tez oczywiscie wychodze do kina, wsiadam do windy i juz jakiejs kobicie wlasnie sie nie podobalo "a ze za malo realistyczny"... No przeciez jak chcecie realizmu to sobie idzicie do kina studyjnego na jakis super ambitny film, albo sobie obejrzyjcie jakis inny, starszy film o piratach.. Piraci z Karaibow.. to od poczatku byla basn, film przygodowy, komediowy, akcji i odrobina filmu grozy sprytnie polaczone w jedna, cudowna calosc..

Czyli zgadzam sie w 100% z Chimaira... 11/10 w pelni zasluzone :wink: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawałek z Barbossą tak, ale pożarcie Perły jest durne, co najlepiej opisał Perłacz...

Czemu durne? B.Pearl nie opisał tego najlepiej, bo rypnął się w jednej kwestii. Jack wymykał się zawsze dzięki swojemu sprytowi i *cholernemu* szczęści - tu pełna zgoda.

Ale kiedy statek jest otoczony przez Krakena, nie ma drogi ucieczki - to przepraszam, ale wyżej rzyci się nie podskoczy :D

Poza tym, on zdawał sobie sprawę z *pewnego* faktu i wiedział, że jedynym ratunkiem dla jego załogi będzie to, że on *zrobi* to co zrobił...

To nie te czasy w ogóle, poza tym prawdziwy kinoman nie przejmuje się takimi rzeczami w filmach SF

Nie zrozumiałeś, przykro mi;]

Czepianie się odgłosu silników w SW jest niczym nieuzasadnione, gdyż SW to też baśń. To nie jest hard SF tak jak "Odyseja 2001". To baśń, duża dawka metaforyki etc.

Tak samo jak nowa seria o Piratach - od początku była powiązana z "czynnościami" nadnaturalnymi i dla ludzi z tego świata Flying Dutchman czy azteckie klątwy to normalka ;)

Temu ja nie przecze, tyle, że według mnie w jedynce wsyzstko zostało idealnie zbalansowane Smile. Zauważ, że tam mieliśmy piracką przygodę z wątkiem klątwy i własciwie do momentu rozmowy Barbossy z Elizabeth człowiek nie miał pojęcia, że jest to film z elementami nierealnymi. Tutaj wręcz bylismy przytłoczeni potworkowatymi elementami.

Hehe. Ale zauważ też, że wprowadzanie otoczki "to-niby-kolejny-zwykły-film" jest już niepotrzebne, bo widz, jak i bohaterowie mają świadomość istnienia w świecie, w którym są elementy nadnaturalne :)

Nie potrzeba przeciągania akcji do momentu by wyjaśnić - hej, tu są kościotrupy :)

Wiadomo że są i dlatego można od początku przywalić Davy Jones Cthulhu :D

To nie jest kwestia przemyślenia - a może jest, bo jak dla mnie powtarzanie schematu jedynki byłoby zabójstwem filmu. A tak? Otrzymujemy nową jakość - pewne rzeczy są już od początku i skupiamy się na historii :)

A wedlug mnie nawet pomysł z Barbossą jest nietrafiony Razz. Zresztą ciekaw jestem jak w kolejnej części rozwiążą zagadkę jego ujścia z życiem i kim stanie sę Jack ;P

Jak dla mnie, dwa słowa - Tia Dalma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dziś polecam baśńJeźdźca bez głowy będzie bodajże na TVN o 23:30.

Historia jest dosyć sztampowa zło przeciwko dobru tylko że jest to opowiedziane w niesamowity sposób. Dopiero pod koniec filmu dowiadujemy się kto za tym wszystkim stoi ale kilka chwil później po przeczytaniu pewnej notki wszystko staje na głowie :D

Nie boje się tego baśnią nazwać choć trochę krwi sie poleje i trochę głów i kończyn polata ale w jakże niesamowity sposób to wszystko jest przedstawione ( chodzi mi o całą historie a nie szlachtowanie ofiar)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah, Sleepy Hollow to jeden z lepszych filmów Tima Burtona :)

No i obsada!

Johnny Depp, Chris Walken (mój bóg!) i Christina Ricci (:>).

I jak to u Burtona - bajkowo-groteskowo-grozowy klimat to podstawa ;)

Nie mówiąc już o tekstach i minach Deppa:

"- You mustn't touch the corpse!

- Why?

Because!"

:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wygrzebalem dzis w czelusciach wypozyczalni VHSa z kultowym filmem... Mucha Tadam :P Wlasnie jestem swierzo po seansie

i musze przyznac ze film caly czas robi piorunujace wrazenie. Warto go sobie odswierzyc. Chocby po to by przesledzic krok po kroku genialnie zagrana transformacje Jeffa Goldbluma w Brandla- muche. Niesamowite jak ten facet to zrobil. Od gestykulacji, mimiki, coraz wiekszego zamilowania do jedzenia slodyczy az po stopniową, fizyczną przemiane pelną obrzydliwych aspektow :P Wymiotowanie na jedzenie, przed konsumpcja itp. No poprostu cudo :D Polecam! A Goldblum powinien oskara wtedy dostac.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borxx - nooo wiesz, to w końcu Cronenberg reżyserował a on jest specjalistą od obrzydliwości osiągającej rozmiary groteski :)

Ale fakt faktem - Goldblum świetnie zagrał Setha Brundle.

A jak ci się widzi druga część?

Jak dla mnie całkiem niezła, choć do oryginału daleko :) Ale końcowa przemiana i wielka mucha która wpiernicza ludzi jest ok :D Szkoda tylko że moralizujący koniec ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...