Skocz do zawartości

World Cup 2k6


Cardinal

Jak wypadną biało-czerwoni na Mistrzostwach?  

258 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Tragedia, nie zdob?d? punktu w eliminacjach.
      35
    • Nie wyjd? z grupy.
      104
    • Wyjd? z grupy! (oklaski!)
      75
    • 1/4 fina?u!
      7
    • 3
    • Zagraj? w finale!!!
      2
    • ...I ZWYCI???! (a Giertych b?dzie dobrym ministrem)
      32


Polecane posty

Co za nudny mecz, panowie tam naprawdę nie było nic ciekawego. Oczekiwałe, że obie drużyny zaatakują bardzo mocno i strzelą sporo bramek, a tutaj przez dwie godziny 0:0 i rzuty karne wygrane przez debiutanta (co za sukces, w debiucie ćwierćfinał) :thumleft: i Ukraina będzie musiała zmierzyć się z Włochami, którzy również nie zagrali jakoś świetnie. Ten wymęczony wynik 1:0 jednak mi się podoba, nie cierpię stylu gry Australii, chociaż mam szacunek do trenera Hiddinka. Dla mnie więc awans Ukrainy jest niesamowitą, niespodziewaną (ale bez sens, niespodziewana niespodzianka? :lol: ) niespodzianką i bardzo dobrze. Może dzisiaj kolejna niespodzianka: Ghana :?:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Ukraina - Szwajcaria

Mecz był wyrównany jak stół. Akcje były i z jednej i z drugiej strony. Mogło paśc pare bramek ale zabrakło ładnego wykończenia. Nie wiem, albo Szwajcarzy nie trenowali w ogóle rzutów karnych, albo mieli nogi poluzowane. Za to Ukraińcy wykorzystali słabość przeciwnika. Gratulacje.

Brazylia - Ghana

Chciałym by Ghańczycy sprawili niespodzianke i wygrali z Canarinhos :) Oczekuje dobrego widowiska, chociaż na MŚ nie łatwo o ładne mecze bo tu już są nerwy i gra o wielką kase :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jnp. kwestia Włochów. Panowie się tu rozwodzą nad tym jak to Włosi niesprawiedliwie wygrali, że sędziowie ochraniaja wielkie ekipy, itd.

Ja się moze zapytam dlaczego czytam że australijczycy zasłuzyli na awans skoro zdaniem wszystkich mecz był nudny jak "m jak miłośc"?? Gdyby austalia przeprowadzała jakieś ciekawe akcje to mecz automatycznie stałby się interesujący. To czym ci australiczycy zasłużyli na ten awans?? tym że grając z przewagą 1 zawodnika nie potrafili włochów wypunktować?? To świadczy jedynie o tym że Australia ma raczej słabą ekipę... gmoch powiedział coś co bardzo mi sie spodobało: hidink był zbyt pewny siebie... był pewny że dojdzie do dogrywki i wtedy włochów wybije, efektem tego był brak jakiegoś frontalnego ataku "kangurów" na bramke Buffona.

Słusznie. Skoro australijczycy nie potrafili strzelić bramki grając tyle czasu z przewagą jednego zawodnika to trudno ale to ich strata. Powinni się szybciej przestawić na ofensywę a nie próbować dociągnąć do dogrywki. Ewidentnie trener australijczyków nie brał pod uwagę tego co zaszło później.

A zakończyło sie to tak jak widzieliśmy... rzut karny w ostatniej minucie i po krzyku... a ja się teraz zapytam czemu sedzia mił tego karnego nie gwizdnąć?? karny był raczej w 90% naciągany, ale... przeciez kotakt obrońcy z napastnikiem był i zawodnik broniacy przeszkodził włochowi w oddaniu strzału... jak ogląda sie taką sytuację w zwolnionym tempie to traci ona dynamikę, a taki arbiter mógł przecież odnieść wrażenie że grosso został poprostu strącony z nóg. Więc nie rozumiem za co tutaj krytykować arbitra...

Absolutnie jest za co krytykować arbitra. Faul nie był jak zauwazyłeś w 90 a w 100% wymuszony. Wymuszony - czyli nie powinno go być ale był. TO twoje słowa. Sędzia nie powinien dlatego go gwizdnąć bo

- po pierwsze włoch do austarlijca miał co najmniej dwa kroki jeszcze, spokojnie mógł przebiec nad nim

- a po drugie sędzia powinien zdawać sobie sprawę z tego, że tym jednym gwizdkiem ustawia wynik meczu

moim zdaniem sędzia nie powinien gwizdać karnego, puścić dogrywkę. Myślę że mimo wszystko włosi i tak by strzelili bramkę.

zero szacunku dla zawodnika który gra w najpiekniejszy sposób na tych mistrzostwach!

Van Persiego i Robbena tylko żal bo pokazali swą klasę na tym turnieju i to że zasługują na miano wielkich graczy

Hmm... widzę że lubisz indywidualności a nie piłkarzy, sęk w tym że w piłce nożnej drużyna liczy 11 piłkarzy, ci którzy grają samemu jak C. Ronaldo i holendrzy nie nadają się do tego sportu. Holandia już zrobiła do widzenia, Portugalia będzie następna - z angolami to już nie ma kto grać, chociaż nie, zapomniałem - w sumie jest Ronaldo, on ich sam wszystkich przecież okiwa.

Jakby się uparł, to można za to dać czerwoną, ale bez przesady. Nie było to jakieś brutalne wejście, gdyż Deco atakował nogę, która byłą w powietrzu,a nie tą na której spoczywał cały cieżar ciała. Za takie faule nie trzeba dać czerwonej, zwłaszcza, ze Deco został sprowokowany chamskim zachowaniem Heitingi.
Nie rozumiem co to za różnica - atak na nogi zawodnika jak sam piszesz, od tyłu do tego to czerwona i koniec. I nie ważne czy noga jest w powietrzu czy na lądzie czy w wodzie. To jest uwaga - niesportowe zachowanie - czegoś takiego na MŚ nie powinno być, żeby zawodnicy tej klasy zachowywali się w ten sposób. A argument o prowokacji to nie jest argument. Klasowy zawodnik nie powinien reagować na prowokacje tylko grać w piłkę.
Zresztą Figo lekko go szturchnął. Takie rzeczy się zdarzają i nie daje sie za to czerwonych kartek.

Oczywiście że się zdarzają, ale na wiejskich potańcówkach a nie na meczu 1/8 Mistrzostw Świata. To co pokazał Figo <kapitan drużyny> to zachowanie nad wyraz karygodne, za które nie tylko powinien natychmiast zejść z boiska co jeszcze dostać karę. Zastanawiam się jaki przykład z takiej gry płynie dla dzieciaków oglądających ten mecz i uczących się piłki od zawodników zarówno jednej jak i drugiej drużyny.

Karny>>> Wloch szukał karnego, ale udało mu się wymusic faul. Decyzja sędziego prawidlowa.

Patrz wyżej... I pisz logiczniej tak aby argumenty nie obalały się same.

Bożyszcz i Romek tak w ekstazie krzyczeli "Italia"

Nie spodziewałem się niczego innego. W sumie mnie tam zwisało kto wygra ten mecz, chociaż z australijczykami na pewno byłoby ciekawiej, dość już bezbarwnych drużyn przeszło do ćwierćfinału, dziś do tego jeszcze brazylia dojdzie - mam nadzieję że żabojady odpadną ale hiszpanie to też nie moja drużyna. Wracając do tematu - oglądałem ten bezbarwny mecz, czekałem tylko kiedy wejdzie pippo inzaghi ażeby eksplozji ekstazy tych dwóch żałosnych komentatorów już nic nie powstrzymało. Ja rozumiem że komentator może kibicować jednej z drużyn bo to raczej naturalne, każdy ma jakieś swoje zboczenie. Ale śmiać mi się chciało jak każda akcja włochów była "znakomita" i "wspaniała". Nawet wybicie piłki na chama do przodu było "świetnym planowanym podaniem". Ludzie. Trochę wstrzemięźliwości nie zawadzi nikomu.

Pzdr...

k_T...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że Australijczycy nie awansowali - ale przyjemnie było zobaczyć, jak Włosi męczą się z rywalem, który na codzień gra z dzikusami (Wyspy Samoa, Premiership). Faul IMO nie był aż taki, żeby sypać karnym i tak karać jakiś zespół na sam koniec (nawet Włochom bym tego nie życzył), ale cóż, stało się ;/

Szwajcaria - Ukraina: mnie akurat mecz się podobał, przynajmniej było wiadomo, że obu zespołom zależy i nie chcą tutaj stracić bramki ;) Gdy doszło do karnych już wiedziałem, że Szwajcaria jedzie do domu - zgadzam się z Engelem, to są jeszcze zbyt mało doświadczeni piłkarze i po prostu siadła psychika, bo karnego strzelić w normalnych warunkach to żadna sztuka :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast Figo pomacał głową Van Bommela, który potem przez kilka sekund myślał co zrobić. Wybrał teatralny pad. I Figo słusznie dostał kartkę, a czy dobry kolor?
Pomacał ??? Coś stronniczy bardzo jesteś. Przywalił mu z bańki i tyle. Czerwona kartka za to jak nic. A teatralny pad to mogłeś obserwować w wykonaniu Figo jak podczas sprintu dostał łokciem.

Co do meczu Szwajcaria-Ukraina. Hm.. sam nie wiem jak to określić, ale to był spokojny, lekki meczyk, absolutne przeciwieństwo Holandia- Portugalia. Sam fakt, że pokazano 1 żółtą kartkę i był 1 spalony i to w dogrywce. Coż trzeba się uczyć strzelać karne panowie Szwajcarzy no i panie megagwiazdo(jednak trochę zawodząca) Szewczenko. Mnie akurat taki bardzo defensywny i zahowawczy futbol nie za bardzo się podoba. NAtomiast mój podziw wzbudziła niesamowita kondycja piłkarzy obu drużyn. W dogrywce mieli jeszcze sporo sił i grali dośc żwawo konstruując akcje, a nie czekając na karne. Choć może jest to wynikiem właśnie tej zahowawczej, defensywnej gry. Dziwna była właśnie dla mnie taktyka trenerów i 3 zmiany przeprowadzone właśnie w dogrywce. Trochę to wyglądało jakby właśnie taktyka była skierowana na dogrywkę, karne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, no teraz dostrzegłem, że PEREŁ MA TAKIE SAMO ZDANIE JAK JA! :D Do czego to doszło? :)

Master napisał:

A teatralny pad to mogłeś obserwować w wykonaniu Figo jak podczas sprintu dostał łokciem

-Czy ty aby nie zauważyłeś, że Figo miał pół ryja czerwonego i opuchniętą kość policzkową??? :lol: Sam myślałem, że symulka, a tutaj banana zaliczyłem jak zbliżenie dali ;]

Przywalił mu z bańki i tyle.

-Przyłożył mu czoło do twarzy i tyle :) Nie było to nic brutalnego, patrząc na ten sam mecz. Ale ciekawe co mówił Van Bommel do Figo przed finałem tej "rozmowy" :?

k.t. napisał:

Hmm... widzę że lubisz indywidualności a nie piłkarzy, sęk w tym że w piłce nożnej drużyna liczy 11 piłkarzy, ci którzy grają samemu jak C. Ronaldo i holendrzy nie nadają się do tego sportu.

-Aż tak źle to nie jest, ale Ronaldo czy Robben absolutnie przesadzają w ilości dryblingów. Z tym, że jakoś trenerzy dają im grać, więc coś w tym musi być :)

To jest uwaga - niesportowe zachowanie -

-A to co zrobił Heitinga, to było zwykłe chamstwo i buractwo. Jak można w takim meczu nie oddać piłki rywalowi po kontuzji własnego kolegi???? Za takie zachowanie powinno się dawać żółte kartki :? W moich oczach Deco jest zupełnie usprawiedliwiony i szkoda, że zupełnie w Holendra nie trafił :x

Klasowy zawodnik nie powinien reagować na prowokacje tylko grać w piłkę.

-Przypominam, że piłka nożna, to walka na śmierć i życie, a nie łyżwiarstwo figurowe :)

Zastanawiam się jaki przykład z takiej gry płynie dla dzieciaków oglądających ten mecz i uczących się piłki od zawodników zarówno jednej jak i drugiej drużyny.

-Według mnie, najlepszy z możliwych :) To jest sport ostry, brutalny i spontaniczny. Gdyby w dzisiejszej piłce graliby sami Ronaldinhie, to myślisz, że ten sport byłby taki popularny? :) Nie. Gdyby w dzisiejszej piłce trenowali sami Mourinhie, to też ludzie nie chcieliby tak oglądać tego sportu. To jest ta subtelna różnica między piłką a szachami :) Jak ktoś się boi i brzydzi brutalnymi zagraniami, to niech zostanie przy grach planszowych albo sportach indywidualnych. Ten mecz był jednym z najwspanialszych przykładów najważniejszego czynnika piłki- WALKI! Tutaj nikt nie kalkulował, nikt nie miał zamiaru studzić głów, nikt nie chciał się cwaniaczyć i prowokować rywali żeby grać w przewadze. Oba zespoły zagrały z sercem i za to im chwała i sława! A przecież mogli doznać jakichś poważnych urazów, mogli stracić premie, mogli zostać ukarani... Ale woleli prawdziwą walkę o wygraną! Ech, niemal jak w meczu między dwoma podwórkami z osiedla :roll:

To co pokazał Figo <kapitan drużyny> to zachowanie nad wyraz karygodne, za które nie tylko powinien natychmiast zejść z boiska co jeszcze dostać karę.

-A ja jeszcze raz powtórzę: ciekawe, co powiedział Van Bommel :) Zwłaszcza, że to piłkarz Barcy :)

Ukraina-Szwajcaria:

Tyle napiszę, że przewidziałem wynik :) Przed meczem założyłem się z kumplem, że będzie remis i karne dla Ukrainy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwajcaria - Ukraina

Hjehe, toż to było spotkanie. XD Od razu było widać, że oba zespoły grały tylko po to, żeby dotrwać do karniaków, choć kilka sytuacji niby było (2x poprzeczka choćby). umęczyli, wymęczyli, przetrwali dogrywkę i są! W końcu karne. Zasłuzona wygrana Ukrainiowców, bo Szwajcarzy - jak to powiedział mój ksiądz dziś - walili po bramkarzu. ;) No i racja. Trochę szkoda Senderosa i spólki, ale powalczą w EURO. A Ukriana? Brawa! Wspaniały to debiut, mam zczerą nadzieję, że dokopią Włochom. Choć tradycyjnie już, w ważnym momencie Szewczenko karnego nie strzela. 8) OLE!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ty aby nie zauważyłeś, że Figo miał pół ryja czerwonego i opuchniętą kość policzkową???
No właśnie nie zauważyłem, bo zaraz się przewrócił i schował twarz w dłoniach, a po chwili juz grał. Może rzeczywiście tak było, ale to nie zmienia faktu, że popisał się niezłym talentem aktorskim.
Przyłożył mu czoło do twarzy i tyle :) Nie było to nic brutalnego, patrząc na ten sam mecz.
A ja twierdzę, że mu przywalił. Ale dobra pomińmy to. Czy tak się zachowuje kapitan drużyny?? Porównanie do całego meczu tu akurat nic nie daje, wcale nie usprawiedliwia Figo..
Przypominam, że piłka nożna, to walka na śmierć i życie, a nie łyżwiarstwo figurowe :)
Na śmierć i życie to były pojedynki w średniowieczu. To jest sport. Walka jest i owszem, ale zawsze w ramach gry fair. Jak chcesz brutalności to chyba raczej jakieś odmiany kickboksingu(nie wiem jak się to pisze:P) sobie pooglądaj. Wolna amerykanka, czy coś :P
Gdyby w dzisiejszej piłce graliby sami Ronaldinhie, to myślisz, że ten sport byłby taki popularny? :)
TAK, tak i jeszcze raz tak. Co kibice oklaskują? Jak jeden zawodnik skosi drugiego, czy udane zagranie, zwód, minięcie przeciwnika, piękne gole?? Chyba to czego szukasz prędzej znajdziesz w futbolu amerykańskim, niż w piłce nożnej. :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to ile Brazylia wygra z Ghaną i dlacego to będzie liczba dwucyfrowa? :D Nie no, lekko nie będzie - to na pewno - ale wierzę, że Kanarki pokażą jakiś magiczny futbol i mighty gole, obędzie się bez kartek, fauli i innych pierdół. Liczę, że Ronaldo puknie z dwójkę... 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na przewidywanie wyników dzisiejszych meczów:

Brazylia 2:1 Ghana

Chciałbym, aby Ghana przeszła dalej, aby wygrała z Brazylią, jednak... Nie ma się co czarować, Ghana to mała rewelacja MŚ, ale nie aż tak wielka, aby ograć murowanego kandydata do zwycięstwa - Brazylię. Podobno Canarinhos grali w fazie grupowej na 60% swoich możliwości i ja im wierze. Dobrym świadectwem tego co potrafią była druga połowa z Japonią. Niby od niechcenia, a strzelili 4 piękne bramki. Ghana szalała z Czechami, ale pamiętajmy ile sytuacji nie wykorzystali. Z Brazylią będą mieli ich mniej, a jeśli chcą walczyć w 1/4 finałów to będą musieli mieć bardzo dużą skuteczność. Essien nie zagra i myślę, ża zabraknie przywódcy drużyny, gwiazdy, która potrafiła dodawać otuchy w walce z najlepszymi. Bez niego, mimo szczerych chęci, Ghana jednak moim zdaniem odpadnie. Chociaż kto wie? Wiele niespodzianek już było, więc może i tym razem...

Hiszpania 3:0 Francja

Obstawiam pogrom Francji. Nie zaprezentowali Francuzi nic, aby mnie przekonać do swojej gry. Ze złabej grupy fazy grupowej wyszli ledwie z 2 miejsca. Era Francji w piłce nożnej już skończyła się co najmniej 4 lata temtu i teraz dogorywa w Niemczech. Nazwiska nie grają, a forma już nie ta sama co kiedyś. Trudno jest zmotywować zawodników, którzy osiągnęli już wszystko w piłce nożnej. Zidane ma na końcie chyba wszystkie najważniejsze tytuły, więc trudno wymagać od nich taiego poświęcenia. Hiszpania zaś to zespół żądny rewanżu za wszystkie niepowodzenie Hiszpanii we wszelakich turniejach. CHcą, aby wreszcie powiedzenia "gramy jak nigdy, przegrywamy jak zawsze" straciło swoją aktualność. Szeroka ławka rezerowych na światowym poziomie powinna pozwolić im zajść daleko. Tylko, czy oby na pewno? Czy historia nie lubi się powtarzać? ;]

Nieważne są wyniki, ale grajcie pięknie. Nie tak jak Anglia, która nic nie pokazała. Nie tak jak Portugali, która rozegrała chamski mecz. Nie tak jak Włochy, które wygrały przez kontrowersyjnego karnego. Nie grajcie na remis i rzuty karne jak Ukraina. Grajcie pięknie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to ile Brazylia wygra z Ghaną i dlacego to będzie liczba dwucyfrowa? :D Nie no, lekko nie będzie - to na pewno - ale wierzę, że Kanarki pokażą jakiś magiczny futbol i mighty gole, obędzie się bez kartek, fauli i innych pierdół. Liczę, że Ronaldo puknie z dwójkę... 8)

Szczerze to wątpię. Grubas jak nie kojfnie na zawał to będzie dobrze. Brazylia się na pewno nie będzie wychylać, no chyba że Ghana pozwoli im grać. Kanarki walną gola a potem pokażą to co do tej pory czyli nic szczególnego. Obstawiam 2:0 dla Brazylii w stylu takim jak dotychczas na MŚ2k6 - czyli żenującym.

Gdyby w dzisiejszej piłce graliby sami Ronaldinhie, to myślisz, że ten sport byłby taki popularny? Smile

TAK, tak i jeszcze raz tak. Co kibice oklaskują? Jak jeden zawodnik skosi drugiego, czy udane zagranie, zwód, minięcie przeciwnika, piękne gole?? Chyba to czego szukasz prędzej znajdziesz w futbolu amerykańskim, niż w piłce nożnej.

Przecież to co on napisał to taki żart. Nie karmić trolla.

Pzdr...

k_T...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im bliżej finału tym bardziej mogą niepodobać się mecze. Australijczycy, którzy mieli zagrać ofensywny futbol leniwie wymieniali podania w środkowej strefie boiska i przegrali na własne życzenie. W meczu Ukrainy ze Szwajcarią było jeszcze gorzej - od pierwszej minuty mieliśmy piłkarskie szachy. Jedyne co może po wczorajszym dniu napawać optymizmem to właśnie zwycięstwo naszych sąsiadów - każdy taki sukces powoduje, że nasza kandydatura dotycząca organizacji Euro 2012 ma większe szanse powodzenia. Hm, w sumie to był wczoraj jeszcze jeden ciekawy akcent - Jacek Jońca podczas meczu powiedział coś bardzo zagadkowego - "A teraz widzieliśmy optymistyczne podanie Tymoszczuka". Optymistyczne podanie, przyznam, że takiego pojęcia nie znałem. :)

A dzisiaj - miejmy nadzieję - będzie się działo! Brazylia i Ghana to dwie drużyny grające ofensywnie i jeżeli zawodnicy z Afryki nie przestraszą się faworytów to mogą pokusić się o sprawienie niespodzianki. Brazylia zapewne trochę ich zlekceważy, więc może być interesująco. Obstawiam, że będzie jednak 2:1 dla Canarinhos (choć przyznam - chciałbym się mylić). W drugim meczu Hiszpania zmierzy się z bardzo przeciętną ostatnio Francją - tych drugich może chyba uratować jedynie czekanie na rzuty karne, bo wielu atutów u nich nie widzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grajcie pięknie...

No właśnie, bo coś na razie tego piękna mało było. Chyba musimy zebrać się razem, wleźć w samolot i polecieć do Niemiec, gdzie jako Reprezentacja Zjednoczonego FA pokażemy niedowiarkom, jak się gra! XD

Typer:

Ghana - Brazylia 1:3

Nasz mały czarny koń zaatakuje od początku, zdobędzie zaskakującego pierwszego gola, ale Canarinhos się przebudzą i strzelą 3 piękne bramki, Grubaldo zostanie skopany i niestety nie zagra już do końca Mundialu, a wszyscy będą się cieszyć i radować! Taa, marzenia...

Hiszpania - Francja 2:0

Nie lubię Francji, nie pokazali dotąd nic olśniewającego, grali nudne mecze i dobrze by było, gdyby Hiszpanie im dokopali, bo w dodatku im kibicuję. Oby żabojady nie sprawiły niespodzianki, ale tu liczę na jakieś ładne kiksy Bartheza oraz cudowne rozgrywanie akcji na własnej połowie, jak to już widzieliśmy wczesniej. OLE! 8)

:geek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to co on napisał to taki żart. Nie karmić trolla.
NIe byłbym taki pewien. To, że szypie wstawił tam emoticonkę, wcale nie musi oznaczać, że żartował. Poza tym przeczytaj cały ten fragment. No chyba, że sam szypie wyjaśni całą sprawę... :wink:

Moje typy: (prawie jak w Profesjonalu :P )

Brazylia-- Ghana 2-0

No cóz, chyba nikt nie wątpi w zwycięstwo Brazylii. Pomimo dobrej gry Ghany, to jednak Wybrzeże Kości Słoniowej zaskarbiło sobie moją największą sympatię oprócz Argentyny , bo Włochom i Hiszpanom kibicuje od dawna. Pewnie Brazylia nie włączy najwyższych obrotów i mecz może nie będzie obfitował w jakieś superowe zagrania i tricki, jednak Ghana może sprawić małe kłopoty i chyba spacerkiem to Brazylii tak łatwo nie pójdzie.

Hiszpania-Francja 3-1

NIe lubię Francji. Ze smutkiem przyjąłem fakt ich wyjścia z grupy, ale tym razem nie będa juz mieli tyle szczęscia. Absolutnie Francji rozpadła się reprezentacja. Grają słabo, bez polotu. Wydaje mi się, że przegrali by z każdym ze stawki w tej rundzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to wątpię. Grubas jak nie kojfnie na zawał to będzie dobrze. Brazylia się na pewno nie będzie wychylać, no chyba że Ghana pozwoli im grać.

Kanarki walną gola a potem pokażą to co do tej pory czyli nic szczególnego.

Bardzo pesymistyczne te twoje texty. Nie ważne jak Brazylia zagra, ważne żeby grała tak aby dojść do finału. Z niektórych reprezentacji zeszło powietrze już po pierwszych meczach grupy eliminacyjnej. Na pewno Brazylijczycy wiedzą, w jaki sposób mają grać w Mistrzostwach. I nie sądzę żeby ich taktyka polegała na twoim scenariuszu. Czyli nie podwyższaniu sobie poprzeczki z meczu na mecz.

Obstawiam 2:0 dla Brazylii w stylu takim jak dotychczas na MŚ2k6 - czyli żenującym.

Żenujący to jest sposób twojej kalkulacji. Jeśli myślisz że Brazylia szybko strzeli gola i odpuści sobie mecz, jesteś w błędzie. Trener i piłkarze zdają sobie sprawę jak trudny czeka ich mecz. Wiedzą, że to nie są już eliminacje i że trzeba rozkręcać się z meczu na mecz. Teraz każde zwycięstwo może kosztować masę wysiłku. Pozwalając Ghanie grać, nie utrudniając im posiadania piłki Brazylia popełniłaby piłkarskie samobójstwo. O czym wiedzą poprzednie reprezentacje, które Ghana odprawiła z kwitkiem. A Ronaldo jaki jest to jest. Ale wciąż strzela bramki i to jest najważniejsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raziel i Tarkin pisali: ( wybaczcie, ale mi się nie chce już dokładnie pisać który cytat był czyj- za gorąco jest )

NIe byłbym taki pewien. To, że szypie wstawił tam emoticonkę, wcale nie musi oznaczać, że żartował. Poza tym przeczytaj cały ten fragment. No chyba, że sam szypie wyjaśni całą sprawę... Wink

-Tak, tak, szyp już pośpiesza z wyjaśnieniami ;]

Czy tak się zachowuje kapitan drużyny??

-A czemu nie? Jak obie drużyny już i tak szaleją... :) A ja jestem pewien, że Van Bommel zwyzywał Figo od np. zdrajców( tyle, że dosadniej )- w końcu to piłkarz Barcy jest :)

Na śmierć i życie to były pojedynki w średniowieczu. To jest sport. Walka jest i owszem, ale zawsze w ramach gry fair. Jak chcesz brutalności to chyba raczej jakieś odmiany kickboksingu(nie wiem jak się to pisze:P) sobie pooglądaj. Wolna amerykanka, czy coś Razz

-Ojjj, mylisz się. Wystarczy spojrzeć na mecz Holandia-Portugalia :D A tak bardziej serio, to czym są Gran Derby jak nie walką na śmierć i życie? To kocham w piłce najbardziej- walka o każdą piłkę, bez odstawiania nóg. I nie chodzi o to czy zawodnik jest technikiem czy wyrobnikiem, tylko o to czy właśnie walczy. A co do tego fair-play, to oczywiście masz rację. Ale gra może być ostra i brutalna nawet w ramach fair-play. Te zasady skończyły się, kiedy Heitinga nie oddał piłki Portugalczykom, więc mówię z pełnym przekonaniem- to wszystko wina Holendrów :)

A Kickboxing( taka chyba jest ta pisownia ) czasem oglądam :) Tak jak wszystkie sporty walki zresztą. Ale zbyt daleko szukasz- mój ulubiony sport to hokej na lodzie, w wykonaniu amerykańsko-kanadyjskim. Ale nie róbmy off-topa.

Tak daje przykład, że jak nie możesz gościa dogonić, to mu przywal z kopniaka, walnij z łokcia, popchnij...

-Źle interpretujesz. Czy w tym meczu ktoś kogoś kopał za to, że był słabszy??? NIE!!! Holendrzy złamali Ronaldo, Portugalczycy nie pozostali dłużni. To jedno wejście Khalida wywołało lawnę ostrych, brutalnych i spontanicznych zagrań, ale jeszcze w duchu uczciwej walki. Może brutalnej, ale uczciwej- wszyscy piłkarze liczyli się z możliwością wylecenia z boiska, ale nikt się tym nie przejmował i nikt nie robił szopek po kolejnych kartkach. Jedynym zagraniem już naprawdę nie fair było nie oddanie piłki. Reszta ( no, może kilka drobniejszych zagrań to nie ) była w duchu uczciwej walki.

TAK, tak i jeszcze raz tak. Co kibice oklaskują? Jak jeden zawodnik skosi drugiego, czy udane zagranie, zwód, minięcie przeciwnika, piękne gole?? Chyba to czego szukasz prędzej znajdziesz w futbolu amerykańskim, niż w piłce nożnej. Smile

-Tak myślisz? :) To spójrz sobie na ligę angielską- tam nie ma żadnego Ronaldinho i jakoś nikomu to nie przeszkadza i nikt nie chce takiego tam mieć. A żeby nie było- Ronaldinho bardzo lubię, wiecie dlaczego? Bo jest jedyny w swoim rodzaju. Nie było i nie będzie drugiego takiego piłkarza. Najbardziej go cenię za to, że potrafi połączyć technikę z walecznością, jeśli nawet zdarza mu się stracić piłkę, to zaraz próbuję ją odzyskać. Oczywiście, nie jest to jakiś przesadny walczak, ale naprawdę jest ewenementem. A co do tej popularności- spójrz sobie jak wielu ludziom obrzydł już zaledwie JEDEN Ronaldinho. Wyobraź ich sobię, gdyby mieli patrzeć na tysiące tak grających zawodników :) A jeśli o mnie chodzi, to oklaskuję i piękne, techniczne akcje i szaloną, ostrą walkę o każdą piłkę.

Przecież to co on napisał to taki żart. Nie karmić trolla.

-Jaki żart? :) Jaki troll? :)

A i jeszcze zdanie Berenzola mnie zainteresowało:

A Ronaldo jaki jest to jest. Ale wciąż strzela bramki i to jest najważniejsze.

-No dokładnie. Nie lubię go, ale według mnie przy wszystkich jego wadach i tak jest lepszy od Adriano. Bo on przynajmniej bramki strzela, a Adriano tylko po podaniach Ronaldo potrafi :) I to wychodzi w Interze, gdzie Adriano przez 1000 minut bramki nie potrafi strzelić ;o

EDIT:

Komandor Tarkin :arrow: było zostać przy łyżwiarstwie figurowym :) Albo spróbuj nowe przepisy wprowadzić- punkty przyznawaj za sztuczki techniczne, a gole na margines zepchnijmy :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żenujący to jest sposób twojej kalkulacji.

Powiedziałbym że to twoja argumentacja jest na tym miłym poziomie, ale do tego dojdziemy.

Nie ważne jak Brazylia zagra, ważne żeby grała tak aby dojść do finału.

Na pewno Brazylijczycy wiedzą, w jaki sposób mają grać w Mistrzostwach.

I nie sądzę żeby ich taktyka polegała na twoim scenariuszu. Czyli nie podwyższaniu sobie poprzeczki z meczu na mecz.

Cieszę się że podzielasz moje zdanie chociaż może myślisz że jest przeciwnie. Przecież ja to właśnie napisałem. ponadto w pierwszym zdaniu piszesz jedno a w trzecim <z tych cytowanych> już coś innego. Będą grać tak aby wygrać ale jednocześnie będą sobie podnosić poprzeczkę. To raczej przeciwnicy będą im podnosić poprzeczkę i to przeciwnicy zmuszą brazylię do lepszej gry. Czego jak czego ale od Brazylii, pięciokrotnego mistrza świata i reprezentacji na 1 miejscu rankingu FIFA to ja oczekuję troszkę więcej polotu i artyzmu, a nie tylko zwykłego piłkarskiego rzemiosła.

Jeśli myślisz że Brazylia szybko strzeli gola i odpuści sobie mecz, jesteś w błędzie. Trener i piłkarze zdają sobie sprawę jak trudny czeka ich mecz. Wiedzą, że to nie są już eliminacje i że trzeba rozkręcać się z meczu na mecz. Teraz każde zwycięstwo może kosztować masę wysiłku. Pozwalając Ghanie grać, nie utrudniając im posiadania piłki Brazylia popełniłaby piłkarskie samobójstwo. O czym wiedzą poprzednie reprezentacje, które Ghana odprawiła z kwitkiem.

To samo co powyżej. Że sobie nie odpuszczą, ale wiedzą że czekają ich kolejne,trudne mecze i że nie ma co się męczyć. Że nie pozwolą Ghanie grać ale jednocześnie nie zamkną się po strzelonym golu. Zdecyduj się co chcesz przekazać.

Ja nie mam im tego za złe że tak grają, oczekiwania, te sprawy, bla,bla... Wiadomo, jak nie dojdą co najmniej do finału to będzie to dla nich porażka. Ba jak niemcy rozwalą ich <2:0 - taki skład i wynik finału obstawiam, bramki - Klose z Podolskim się podzielą;)> w finale to w brazylii będzie żałoba. A nie da się ukryć że nie grają fantastycznie. Są po prostu solidni ale nic więcej!

A Ronaldo jaki jest to jest. Ale wciąż strzela bramki i to jest najważniejsze.

Dokładnie. Strzelił aż dwie bramki japońcom, drużynie która nie miała już szans na awans do następnej rundy i co w grze tego zespołu było niestety widać. Nie była to drużyna wymagająca tyle wysiłku jak chociażby Australia. Nie wiem czy dobrze pamiętam ale w obydwóch meczach <z austr i chor> Ron został zmieniony 20 minut przed końcem. Tak, wiem, odświeżenie ataku i takie tam inne bajki, sęk w tym że nie biegał tyle co inni brazylijczycy a wyglądał najgorzej. A dwie bramki strzelił najlepszy polski obrońco-napastnik Bosacki i jakoś super hiper gwiazdą nie jest. Nie powiesz mi że od Rona nie można wymagać choć odrobinkę więcej.

Brazylia pokazała co nieco dopiero w meczu z Japonią, kiedy była pewna awansu, a i przeciwnik nie cisnął za bardzo. Dlatego też japońcy trzasnęli gola, gdyby brazylia grała tak jak z australią to nie byłoby to raczej możliwe.

Po prostu "bycie Brazylią" zobowiązuje do czegoś więcej niż ten zespół pokazał nam do tej pory. A co pokaże dalej - mam nadzieję że masz rację i że będzie tylko coraz lepiej, że nie będą grać tylko na wynik a też dla kibiców. Ja chcę tylko oglądać piękną piłkę.

Pzdr...

k_T...

Edit do postu szypie`go.

-Tak, tak, szyp już pośpiesza z wyjaśnieniami ;]

Mówiłem - nie karmić... nie komentować... bo to są po prostu idiotyzmy.

Pzdr...

k_T...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się że podzielasz moje zdanie chociaż może myślisz że jest przeciwnie. Przecież ja to właśnie napisałem.

Napisałeś: "Kanarki walną gola a potem pokażą to co do tej pory czyli nic szczególnego. Obstawiam 2:0 dla Brazylii w stylu takim jak dotychczas na MŚ2k6 - czyli żenującym."

Pisząc, że zagrają tak jak zwykle nie podzielasz mojego zdania. Ponieważ ja uważam, że będą grać coraz lepiej z meczu na mecz.

ponadto w pierwszym zdaniu piszesz jedno a w trzecim <z tych cytowanych> już coś innego. Będą grać tak aby wygrać ale jednocześnie będą sobie podnosić poprzeczkę.

Napisałem, że będą grać tak, aby dojść do finału. Czyli podnosić stopniowo poziom. Tak grają profesjonalne drużyny na turniejach tej rangi.

To samo co powyżej. Że sobie nie odpuszczą, ale wiedzą że czekają ich kolejne,trudne mecze i że nie ma co się męczyć. Że nie pozwolą Ghanie grać ale jednocześnie nie zamkną się po strzelonym golu. Zdecyduj się co chcesz przekazać.

Czytaj dokładnie, to nie będziesz miał problemów z interpretacją. Wyjaśniłem na górze.

Ja nie mam im tego za złe że tak grają, oczekiwania, te sprawy, bla,bla... Wiadomo, jak nie dojdą co najmniej do finału to będzie to dla nich porażka. Ba jak niemcy rozwalą ich <2:0 - taki skład i wynik finału obstawiam, bramki - Klose z Podolskim się podzielą;)> w finale to w brazylii będzie żałoba. A nie da się ukryć że nie grają fantastycznie. Są po prostu solidni ale nic więcej!

To, że teraz wszyscy są pod wrażeniem ofensywnej gry Niemieckiej reprezentacji nie jest wyznacznikiem tego, że przewyższają Brazylię. Są gospodarzem i muszą tak grać. Jednak nie daję im większych szans w konfrontacji z Canarinhos. Leżą w aspektach defensywy i doboru graczy.

Brazylia pokazała co nieco dopiero w meczu z Japonią

"Obstawiam 2:0 dla Brazylii w stylu takim jak dotychczas na MŚ2k6 - czyli żenującym." I kto tu jest niezdecydowany. Nie mam czasu więcej cytować. Czas oglądać mecz :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do przerwy zupełna żenada- sędzia dostał wytyczne żeby karać Ghańczyków za każde wejście, a Ronaldinho za brutalną nakładkę w Addo nawet kartki nie dostał. Druga bramka jest śmiechem na sali- Grubas II całą akcję spędził na spalonym. Ale finał jest już pewnie ustawiony- a Brazylia ma w nim grać :? Takiej nędzy sędziowskiej to nawet na Euro 2004 nie było...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazylia awansowała do 1/4 finału. Nie cieszy mnie to. Czemu? Wszystkie dotychczasowe mecze grali jakoś tak bezpłciowo. Widać już wiek bocznych obrońców. Gdy zamiast Carlosa i Cafu grali Cicinho i Gilberto to akcje ofensywne były takie lepsze jakieś. Wg mnie boczni obrońcy powinni mieć 20-30 lat, być szybcy i piekielnie wytrzymali, aby wspomagać pomoc i napad rajdami lewą i prawą stroną. Mecz był nijaki. Spoko, panie sędzio, moim zdaniem to była symulacja ale żeby zaraz yellow card? Żenada...a co pan na to, że przy podaniu w akcji do drugiego gola Adriano był NA SPALONYM! Och!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie wkurzylem bo Ghana przegrala ;/. Podczas calych mistrzostw druzyna ta grala wedlug mnie bardzo dobra pilke, skladna i zespolowa, jednakze nie zawsze wytrzymywala presje tak jak w przypadku dzisiejszego meczu ale i tak jestem zadowolony z walki Ghany i z tego, ze mycz byl wyjatkowo fairplay bez duzej ilosci chamskich fauli :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi gra Brazylii się podoba. Czemu? Bo oni grają z głową. Po co grać na 100% swoich mozliwosci i wypruwać z siebie flaki kiedy z zaangażowanie rzędu 40% spokojnie narazie wygrywają. A to, że są nienajlepsi w obronie to nic nie szkodzi, bo przecież nigdy nie byli szczególnie wybitni w tej dziedzinie. Co prawda jak trafią na lepszego przeciwnik będą musieli bardziej zainteresować się obrona, ale narazie jestem jak najbardziej za tym jak Brazylia gra na Mundialu - nie trzeba pruć się całe 90 minut do oporu żeby wygrać sportkanie i przejść dalej. A i tak co ładniejszego to pokaża więc nie jest to taki kompletny brak widowiska jak gra Włochów czy wczorajszy mecz Szwajcaria - Ukraina. Tam mozna dopiero psioczyc na brak emocji. Brazylia niedużym wysiłkiem prze do przodu, ale już w następnej rundize nie bedzie miała tak łatwo, bo ani Francja ani Hizpania tak na stojąco nie da sobie strzelić kilku bramek :).

PS. Szkoda Ghany, bo chłopaki umieja grać w nogę, ale ciągle brakuje im ostatniego szlifu, który decyduje o tym czy zespół jest dobry czy bardzo dobry. Jednak jak na pierwszy wystepa na Mundialu to brawa dla nich =D> .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po niezwykle emocjonującej fazie grupowej mamy kolejne dość nudne widowisko. Tym razem sprawili nam to Brazylijczycy z Ghaną. Mecz zapowiadał się dość widowiskowo i spodziewałem się ofensywnej i pięknej gry. Tja, widzieliśmy tylko bramki. Niby 3 dla Canarinhos, ale to jest ta drużyna, która miała być rewelacją turnieju, murowanym kandydatem do ostatecznego zwycięstwa. Ronaldo Nazario de Lima strzelił swoją 15 bramkę w MŚ i jest rekordzistą wszech czasów pod tym względem. Niby bez formy, a już 3 bramka w Niemczech. ;] Ta bramka spowodowała, że Brazylia cofnęła się do obrony i nic ciekawego nie działo się na boisku. Wyrażnie brakowąlo Essiena w składzie Ghany. Brakowało rozgrywjącego, dyrygenta, który poprowadziłby grę drużyny z Afryki. Mieli sytuacje, ale nie potarfili strzelić bramki. W drugiej połowie kolejna bramka była już ostatecznym ciosem. Ładne podanie i gol. Ze Roberto dopełnił tylko dzieła i strzelił 3 bramkę. Brazylia gra słabo, ale jednak wygrała 3:0. Czyżby się dopiero rozkręcała, czy może jednak gwiazdy nie potrafią grać ze sobą? Chyba jednak to drugie, gdyż nie można pozwalać sobie już od 1/8 finałów na słabą grę. Teraz nadzieja w Hiszpanach, którzy pewnie pokonają dzisiaj Francję. Coraz nudniejszy robi się te Mundial. A miało być tak pięknie, a pewnie wygrają Niemcy. ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...