Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chimaira

Seriale ogólnie

  

469 użytkowników zagłosowało

  1. 1. mój ulubiony serial to:

    • M jak Miłość
      30
    • Klan
      12
    • Moda na sukces
      43
    • wszystkie wymienione wyżej i jeszcze kilka podobnych
      14
    • ten otrzymany razem z grą i potrzebny do jej uruchomienia
      369


Polecane posty

A ja mam krótkie i treściwe pytanie:

Od jakiegoś czasu oglądałem "Keen Eddy"( czyli "Inspektor Eddy" ) na TVN, a dziś już go nie było :( Czy ktoś wie czemu zdjeli i czy będzie znowu???

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu oglądałem "Keen Eddy"( czyli "Inspektor Eddy" ) na TVN, a dziś już go nie było :( Czy ktoś wie czemu zdjeli i czy będzie znowu???

Myślę, że brak odpowiedzi na to pytanie też jest też jakimś rodzajem odpowiedzi :twisted:

Ja obejrzałem dopiero trzy odcinki serialu "House, M.D.", ale już uważam za fenomenalny :shock: Pisałem o tym już wcześniej, ale kolejne odcinki również są zaskakujące. Jeśli ktoś się więcej dowiedzieć, to napisałem trochę więcej gdzieś w tym temacie oraz TUTAJ w górnej i dolnej części posta :) POLECAM!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szypie=>Ja cosik wiem na ten temat.A mianowicie Keen Eddie byl przewidziany na 13 odcinkach(zostal nakrecony jakis czas temu bo w 2003 roku).....i jak do tej pory nic nie wskazuje na to aby były jakies dodatkowe odcinki czy tez serie .Nad tym gleboko ubolewał bo serial był bajeczny....Ale Nash Bridges tez ujdzie ,choc ogladam to samo po raz kolejny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moimi ulubionymi serialami są " M jak miłość " i " Lost " . Niestety nie mam możliwości oglądania drugiej serii " Zagubionych " gdyż nie mam ABC ani AXN , ale podobno TVP1 ma serial wyemitować we wrześniu , cóż pozostaje mi tylko czekać .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem pierwszy odcinek Battlestar Galactica... wygląda na to, że pilot, który puścili w dwóch częściach w TVP zrobił dużą krzywdę serialowi :) Sam pilot był IMO słabo-średni, natomiast pierwszy odcinek jest już dobry. W 40 minut udało się zrobić to, czego wcześniej nie udało się sprzedać przez półtora godziny - emocjonujące bitwy kosmiczne (choć pod koniec pilota też było IMO ciekawie), intrygę i przede wszystkim klimat!

Flota cywilnych statków, chronionych przez Battlestara, dokonuje już 130 godzin kolejne skoki - mają tylko 33 minuty, zanim pojawi się ścigająca ich flota Cylonów. Wykonali już 238 skoków i wszyscy są skonani, popełniają błędy w obliczeniach, piloci muszą jechać na prochach, są kolejne przypadki wycieńczenia organizmu. Pani Prezydent przyjmuje ciągłe raporty o liczebności pozostałej przy życiu populacji ludzkiej - i ciągle zmazuje na tablicy i pisze nową, coraz mniejszą liczbę, ok. 47 tysięcy. Doktor Baltar prowadzi coraz głębsze dysputy z Cylonką, którą nosi w swoim mózgu... w międzyczasie na podbitych planetach jeszcze tlą się jakieś ogniska oporu, ludzie próbują walczyć z Cylonami, choć ta walka jest raczej skazana na porażkę. Piloci i dowódcy w pewnym momencie odcinka są zmuszeni dokonać dramatycznego wyboru...

Krótko mówiąc, oglądałem ten odcinek z rozdziawioną gębą - bo był dużo lepszy od odcinka pilotowego... Uwielbiam tego typu seriale i już dawno nie miałem przyjemności oglądać czegoś w tym stylu :)

EDIT:

@De_Luxe

Nie wiadomo czy tak od razu we wrześniu, stawiałbym, że drugą serię LOST pokażą gdzieś w październiku/listopadzie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szypie=>Ja cosik wiem na ten temat.A mianowicie Keen Eddie byl przewidziany na 13 odcinkach(zostal nakrecony jakis czas temu bo w 2003 roku).....i jak do tej pory nic nie wskazuje na to aby były jakies dodatkowe odcinki czy tez serie .Nad tym gleboko ubolewał bo serial był bajeczny....Ale Nash Bridges tez ujdzie ,choc ogladam to samo po raz kolejny.

-Aha, to szkoda, bo serial jest naprawdę super... A jak miło wracać ze szkoły i oglądać dwa przyjemne seriale- bo Nash Bridges to faktycznie jeden z bardziej udanych seriali sensacyjnych w ostatnich 10 latach. Jak nie wogóle. A państwo Smith'owie już nieco odstają od tego poziomu. Swoją drogą, ciekawe dlaczego zaprzestano produkcji "Keen Eddy"??? Trochę to dziwne :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moimi ulubionymi serialami są " M jak miłość " i " Lost " . Niestety nie mam możliwości oglądania drugiej serii " Zagubionych " gdyż nie mam ABC ani AXN , ale podobno TVP1 ma serial wyemitować we wrześniu , cóż pozostaje mi tylko czekać .

Pozostaje jeszcze zasysanie przez neta, tak jak to robi wiele osób, no ale stałka jest do tego - niestety - niezbędna. W sumie mozna jeszcze iść do kumpla ze stałym łączem i go ładnie poprosić, ale nie każdy zgodzi się ściągnąć dobrych kilka giga serialu. :roll:

-----> Battlestar Galactica

Oglądałem drugą część pilota, w sumie nie było tak źle, ale oczywiście mogłoby być lepiej. A jeśli Mariusz rzecze, że serial właściwy jest lepszy, to trzeba się obok tej produkcji zakrecić. A jak na razie... Lost, seria druga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem, że nowa seria Gotowych na wszystko już w tym tygodniu :D:D:D

Mówiłeś to już :P Ja w związku z tym w końcu obejrzałem zaległe ostatnie dwa odcinki, które miałem na kasecie (bo wtedy leciało LOST :P) Wyjaśniło się sporo :shock: Ale skończyło IMO w prawie tak bezczelnym momencie, jak pierwsza seria LOST :P Jak sądzicie, czy Zachary może być synem Mike'a Delfino? :shock: (OMG, pytanie jak z telenoweli :oops: )

serial właściwy jest lepszy, to trzeba się obok tej produkcji zakrecić

Heh, to tylko moje zdanie po pierwszym odcinku :) Weźcie jeszcze pod uwagę fakt, że uwielbiam tego typu produkcje :P Inna sprawa, że gdyby to był szajs, to by nie robili już 18 epka 2 serii... (pierwsza seria miała 13 odcinków)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do tej pory wy pomstowaliście ja pomstowałem na ten wylew seriali kryminalistycznych . Marna jakość i nielogiczna fabuła.

Ale ja doszedłem do jednego wniosku one oddają rzeczywistość!!!!

Przejdźmy do meritum sprawy :

Otóż co ostanio zaobserwowałem gdy zobaczyłem część takiego serialu.

Grupa specjalna policji robi najazd na jakiś gangsterów . Ci mają broń i tamci mają broń więc logiczne jest żeby w pobliżu oczekiwała pomoc medyczna . Ale nie nie ma jej policja dzwoni po karetkę dopiero po tym jak ktoś został ranny . I to się zgadza z rzeczywistością przypomnijmy sobie Magdalenkę .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejdźmy do meritum sprawy :

Otóż co ostanio zaobserwowałem gdy zobaczyłem część takiego serialu.

Grupa specjalna policji robi najazd na jakiś gangsterów . Ci mają broń i tamci mają broń więc logiczne jest żeby w pobliżu oczekiwała pomoc medyczna . Ale nie nie ma jej policja dzwoni po karetkę dopiero po tym jak ktoś został ranny . I to się zgadza z rzeczywistością przypomnijmy sobie Magdalenkę .

W tym przypadku się zgadzam, ale ogólnie rzecz biorąc to nasze seriale kryminalne (ptzynajmniej te nowe prodkcje typu Kryminalni) nie są najwyższych lotów przy tym rażą niekiedy głupotą. Jak dla mnie najgłupszą rzeczą jaka była w całej historii kryminalnych to taka oto scena: komisarz Zawada chce otworzyć drzwi od swojego domku a tu nagle znikąd pojawia się bandzior, który dopiero co z więzienia uciekł(de facto wsadzony tam przez Zawadę). I oczywiście po wygłoszeniu kilku słów i wymierzeniu bronią w naszego głównego bohatera bandzior mając na celu oczywiście zabić wystrzeliwuje pół magazynku prosto w klatkę piersiową Zawady. Oczywiście pomijając to, że gł. bohater przeżywa to uderzylo mnie to,ze ten bandzior widząc, że Zawada nie ma broni nie strzelił mu ani razu w głowę. W końcu jeżeli chce siębyc pewnym czy ktoś przeniósł się na tamten świat to przynajmniej raz strzela się w głowę. Ale oczywiście komisarz nie mógł zginąć tylko ostatkami sił przeżyć. Ten brak strzału w głowę mnie dobił. To jest chyba najgorsza scena w całych "Kryminalnych"

PS; Polecam jednak wszystkie Ekstradycje, Sforę - najlepsze seriale sensacyjne rodzimej produkcji. Glina jeszcze od biedy się może załapać do tej grupy jako dodatek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj TVP 2 powtarza serial "Gliniarz i Prokurator" ,czyli serial który oglądałem jak byłem mały, zdążyłem tylko na ostatnie kilkanaście minut więc nie zdążłym zweryfikować wrażeń jakie wywołuje ten serial jak ogląda go już staruch.

"GiP" zastąpił "Allo, Allo" które skończyło się niedawno :cry: , ogólnioe szkoda też że niewiedziałem że serial przesunięto z 17.15 na 14 ,zauważyłem dopiero na 3 odcinki przed końcem :( , w zasadzie "GiP" mogli przesunąć na 17.15 mógłbym spokojnie pooglądać przy obiedzie, jak pewnie większość ludzi ,a nie o 14.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziwi mnie następujący fakt-jak łatwo ludzie dają się manipulować, jak łatwo wcisnąć im ładnie opakowany bubel i wmawiac , że to jakieś delicje, że wcześniej czegoś takiego nie było; że jest to najlepsze.

Mam tu na myśli serial ,,Zagubieni"(Lost).

By nie wypowiadać się o czymś, czego nie poznałem osobiście, obejrzałem dwa odcinki rzeczonego serialu.

I co to ujrzałem?

Serial jakich tysiące, ot taka przyzwoita amerykańska produkcja w stylu ,,Dynastia na bezludnej wyspie".

Może powiedzenie, że z tego serialu wieje nudą , to trochę zbyt mocne wyartykułowanie swoich emocji, jednak nie waham się tak stwierdzić.

Grupa ludzi błąka się po jakieś wyspie, gaworzą między sobą, przeżywają emocję i intrygi prawie tak interesujące jak w ,,Modzie na Sukces"-słowem nie dzieje sie tu nic co zasługowałoby na nazwanie tego serialu jakąs przełomową produkcją, jak robią to wszyscy podkupieni dziennikarze z wiadomych pism i serwisów internetowych.

Oczywiście w ramach politycznej poprawnośći przyprawiono ten niestrawny pasztet kosmpolitycznym sosem, w postaci bohaterów reprezentujących wszystkie możliwe nacje, kolory skóry, opcje polityczne, mniejszośći.

Brakuje tylko geja, emigranta z Filipin, niepełnosprawnego negro-azjaty, obrońcy praw człowieka tchórzoredek i Republikanina transseksulalisty.

Co do samej akcji, to mogę powiedzieć tylko tyle, że po obejrzeniu dwóch odcinków, oglądanie tego serialu mógłby traktować tylko jako rodzaj kary.

Dobrowolnie bym sie nie zadeklarował i z własnej woli nie pisałbym się na oglądanie tego serialiku.

Wolałbym już ,,Klan"-też nudny i bez jakiegoś większego sensu, ale przynajmniej zyski z jego produkcji zostają w kraju .

Kiedyś miałem pewne wątpliowości, dotyczące tego, czy recenzeci filmowi, serialowi, recenzenci serwisów internetowych siedza w kieszeni producentów -teraz nie mam już takowych watpliwości.

Bo zawsze można liczyć, że gawiedż da się nabrać, nagłowki w gazetach typu,,Ten serial to przełom",,Czegoś takiego jescze nie było" i uda się sprzedać więcej kremu czy Coca Coli, reklamowanej przed i po emisji serialu, a do portfela wpadnie więcej pieniędzy.

Reasumują-serial jakich tysiące, wtórny, nudny,zieje z niego sztucznością, sztampowością , brakiem konceptu na jakąś ciekawą akcję-ot taki serial by zrozumiała gho kucharka z Filipin, robotnik z Polski i sprzątaczka z Japonnii- bo przeciez tylko taki serial, dla wszystkich, czyli dla nikogo, może się dobrze sprzedać i napchać kieszenie producentom( a potem całej rzeszy osób które będą nad nimi piały z zachwytu licząc na zyski).

Jak pragnę zdrowia, Święty pojedzie po tobie jak po łysej kobyle :D Ja powiem tylko tyle: BZDURZYSZ AŻ RZYĆ BOLI :D - CRD

E tam, to po prostu furiat&frustrat jakiś z kompleksami :) - Chimaira

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziwi mnie następujący fakt-jak łatwo ludzie dają się manipulować, jak łatwo wcisnąć im ładnie opakowany bubel i wmawiac , że to jakieś delicje, że wcześniej czegoś takiego nie było; że jest to najlepsze.

Mam tu na myśli serial ,,Zagubieni"(Lost).

Co masz na myśli, mówiąc manipulować? Czy to, że podoba mi się jakiś serial oznacza, że mną manipuluje? Poza tym twierdzenie, że Lost to bubel jest czysto subiektywne (jak każde zdanie), toteż każdy sądzi o tej produkcji co innego. Mi się na ten przykład podoba.

By nie wypowiadać się o czymś, czego nie poznałem osobiście, obejrzałem dwa odcinki rzeczonego serialu.

Wlaśnie wypowiadasz się o czymś, czego nie widziałeś - Lost ma ponad 30 odcinków, a Ty widziałeś 2. Za mało, aby się wypowiadac.

I co to ujrzałem?

Serial jakich tysiące, ot taka przyzwoita amerykańska produkcja w stylu ,,Dynastia na bezludnej wyspie".

Może powiedzenie, że z tego serialu wieje nudą , to trochę zbyt mocne wyartykułowanie swoich emocji, jednak nie waham się tak stwierdzić.

No nie wiem, czy serial, jakich tysiące. Coś musi w nim być oprócz olbrzymiej kampanii reklamowej, co przyciąga te kilka milionów ludzi, nieprawdasz?

Grupa ludzi błąka się po jakieś wyspie, gaworzą między sobą, przeżywają emocję i intrygi prawie tak interesujące jak w ,,Modzie na Sukces"-słowem nie dzieje sie tu nic co zasługowałoby na nazwanie tego serialu jakąs przełomową produkcją, jak robią to wszyscy podkupieni dziennikarze z wiadomych pism i serwisów internetowych.

No fakt - same lakoniczne dialogi, zero jakichkolwiek zwrotów akcji, nic się nie dzieje, goście siedzą na plaży przez wszystkie odcinki i gadają... Brawo za znajomość treści, o której się wypowiadasz.

Oczywiście w ramach politycznej poprawnośći przyprawiono ten niestrawny pasztet kosmpolitycznym sosem, w postaci bohaterów reprezentujących wszystkie możliwe nacje, kolory skóry, opcje polityczne, mniejszośći.

Brakuje tylko geja, emigranta z Filipin, niepełnosprawnego negro-azjaty, obrońcy praw człowieka tchórzoredek i Republikanina transseksulalisty.

Zapomniałeś o kosmicie i polskim polityku. :D A tak serio trochę nudno by było, jakby w samolocie sami amerykańcy byli, nie?

Co do samej akcji, to mogę powiedzieć tylko tyle, że po obejrzeniu dwóch odcinków, oglądanie tego serialu mógłby traktować tylko jako rodzaj kary.

Dobrowolnie bym sie nie zadeklarował i z własnej woli nie pisałbym się na oglądanie tego serialiku.

Wolałbym już ,,Klan"-też nudny i bez jakiegoś większego sensu, ale przynajmniej zyski z jego produkcji zostają w kraju .

Naturalnie wszyscy widzowie Lost takze traktują ogladanie tego serialu jako karę - dlatego z taką niecierpliwością czekają na kolejne odcinki! ;) A naturalnie zyski z Zagubionych nie zostają w kraju, w którym powstaje - są wysyłane do Turkmenii w celu zasilenia tamtejszych bojowników, co nie wiedzialeś?

Kiedyś miałem pewne wątpliowości, dotyczące tego, czy recenzeci filmowi, serialowi, recenzenci serwisów internetowych siedza w kieszeni producentów -teraz nie mam już takowych watpliwości.

Bo zawsze można liczyć, że gawiedż da się nabrać, nagłowki w gazetach typu,,Ten serial to przełom",,Czegoś takiego jescze nie było" i uda się sprzedać więcej kremu czy Coca Coli, reklamowanej przed i po emisji serialu, a do portfela wpadnie więcej pieniędzy.

Naturalnie! Każdy, kto obejrzy jeden odcinek Lost otrzymuje 100$. To dlatego tyle ludzi to oglada. Nie wiedział? Wstyyyd!

Reasumują-serial jakich tysiące, wtórny, nudny,zieje z niego sztucznością, sztampowością , brakiem konceptu na jakąś ciekawą akcję-ot taki serial by zrozumiała gho kucharka z Filipin, robotnik z Polski i sprzątaczka z Japonnii- bo przeciez tylko taki serial, dla wszystkich, czyli dla nikogo, może się dobrze sprzedać i napchać kieszenie producentom( a potem całej rzeszy osób które będą nad nimi piały z zachwytu licząc na zyski).

Racja, racja! Nuda, panie, nuda jak nie wiem, co! Zero pomysłu, zero oryginalności, zero dynamiki! Ktoś to w ogóle ogląda? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że jestem fanem serialu Lost to postanowiłem skomentowaći wyrazić swoją opinię na temat tego co napisał imć Bragiel.

Bardzo dziwi mnie następujący fakt-jak łatwo ludzie dają się manipulować' date=' jak łatwo wcisnąć im ładnie opakowany bubel i wmawiac , że to jakieś delicje, że wcześniej czegoś takiego nie było; że jest to najlepsze.

Mam tu na myśli serial ,,Zagubieni"(Lost).

By nie wypowiadać się o czymś, czego nie poznałem osobiście, obejrzałem dwa odcinki rzeczonego serialu.

I co to ujrzałem?

Serial jakich tysiące, ot taka przyzwoita amerykańska produkcja w stylu ,,Dynastia na bezludnej wyspie".

Może powiedzenie, że z tego serialu wieje nudą , to trochę zbyt mocne wyartykułowanie swoich emocji, jednak nie waham się tak stwierdzić.[/quote']

Moja pierwsza uwaga to to, że po dwóch odcinkach wypowiadasz się na temat CAŁEGO serialu. To jest lekka niedorzeczność. To tak samo jakbyś oceniał samk Coca-Coli patrząc na jej opakowanie. Kapisz?

Dynastaia na bezludnej wyspie - no tutaj to żeś poleciał po całości. Dynastia?!?! To porównanie dla mnie to jeden wielki rotfl. Ale pomiajając to to po 2 odcinkach trudno jest stwierdzić, że ten serial to sztampa i nic nowego. Dla przykładu ja sam po obejrzeniu 2 odcinków doszedłem do wniosku, że to lipa i nie warto tego oglądać., Jednak kiedy obejrzałem kolejne dwa to mnie wciągnęło jak ruski odkurzacz i tak pozostało do dziś :)

Grupa ludzi błąka się po jakieś wyspie' date=' gaworzą między sobą, przeżywają emocję i intrygi prawie tak interesujące jak w ,,Modzie na Sukces"-słowem nie dzieje sie tu nic co zasługowałoby na nazwanie tego serialu jakąs przełomową produkcją, jak robią to wszyscy podkupieni dziennikarze z wiadomych pism i serwisów internetowych.[/quote']

Lost=Moda na sukces ?!?!?! (tutaj ryk osła). No wiesz może z początku może się wydawać, że rozmawiają ze sobą na tematy neutralne tak jak wszyscy ludzie, którzy dopiero się poznali i to w tak tragicznych okolicznościach. Jednak Wyspa posiada swoje sekrety. Nie jest to Robinson Cruzoe na klasycznej wyspie. Ona ma tajemnice. Zdaje się, że inni ludzie też tu są i nie maja przyjaznego nastawienia. Wszystko kryje tajemnice, którą siłą rzeczy chcą rozbitkowie rozwiązać. Tutaj widać sens fabuły i tego, że ludzie nad tym na serio mysleli. A Moda na sukces to jest 100% badziew i porównywanie jej do Lost to jak malucha do ferrari. A to, żę w mediach miała reklamę to chyba oczywiste - jedynka też chciała zarobić na tym, ze puszcza superpodukcję z USA. Ty byś nie chciał zarobić na czymś takim jak masz okazję, hę?

Oczywiście w ramach politycznej poprawnośći przyprawiono ten niestrawny pasztet kosmpolitycznym sosem' date=' w postaci bohaterów reprezentujących wszystkie możliwe nacje, kolory skóry, opcje polityczne, mniejszośći.

Brakuje tylko geja, emigranta z Filipin, niepełnosprawnego negro-azjaty, obrońcy praw człowieka tchórzoredek i Republikanina transseksulalisty.[/quote']

Nie wiem czemu się dziwisz, że tutaj są ludzie różnych narodowości, koloru skóry itp. Przecież w takim samolocie są różni ludzie. Szczególnie jeżeli jest to lot z Sydney do USA i z powrotem. A twoje nastepne przykłady są po prostu tu głupie, bo wymyślane na siłę. A zresztą w czym Ci przeszkadzają ludzie, którzy są innych narodowości, co?

Co do samej akcji' date=' to mogę powiedzieć tylko tyle, że po obejrzeniu dwóch odcinków, oglądanie tego serialu mógłby traktować tylko jako rodzaj kary.

Dobrowolnie bym sie nie zadeklarował i z własnej woli nie pisałbym się na oglądanie tego serialiku.

Wolałbym już ,,Klan"-też nudny i bez jakiegoś większego sensu, ale przynajmniej zyski z jego produkcji zostają w kraju .[/quote']

Nacjonalista? Dla mnie właśnie Klan to badziew nie do zniesienia. A mi jakoś nie przeszkadza, że do AUTORÓW serialu pójdzie trochę kasy za to. Czemu? W końcu jak ktoś robi coś dobrego to należą mu się pieniążki? Rozumiesz? A co do akcji to chyba nic w tym dziwnego jeżeli na przykład 1 sezon ma 24 odcinki to trudno żeby akcja przez cały czas była wartka. Włąsnie powolne dochodzenie do tajemnic wyspy ma swój urok a przy tym poznajemy rozbitków i ich życie. Dla mnie ok, ale tobie może się nie podobać.

Kiedyś miałem pewne wątpliowości' date=' dotyczące tego, czy recenzeci filmowi, serialowi, recenzenci serwisów internetowych siedza w kieszeni producentów -teraz nie mam już takowych watpliwości.

Bo zawsze można liczyć, że gawiedż da się nabrać, nagłowki w gazetach typu,,Ten serial to przełom",,Czegoś takiego jescze nie było" i uda się sprzedać więcej kremu czy Coca Coli, reklamowanej przed i po emisji serialu, a do portfela wpadnie więcej pieniędzy.[/quote']

Jak wyżej napisałem to żaden dziw, że Jedynka chce na tym zrobić. A co recenzji - Komornik film przez wielu określany jako jeden z najlepszych od wielu lat, zdobywca wielu nagród wcale w krytyce nie zrobił wielkiej furory i nikt nie bał mu się postawić niskiej noty. A Lost tak jak wszystko może się podobać lub nie a wybór oceny możemy pozostawić tylko recenzentom. Wiesz, dla jednej osoby to przełom a dla drugiej to serial, który go nie interesuje jednak z taką opinią jak twoja się NIGDZIE nie spotkałem i dziwi mnie ona. Skoro obejrzałeś tylko dwa odcinki to dyskusja z tobą jest trochę nadaremna, nie sądzisz?

Reasumują-serial jakich tysiące' date=' wtórny, nudny,zieje z niego sztucznością, sztampowością , brakiem konceptu na jakąś ciekawą akcję-ot taki serial by zrozumiała gho kucharka z Filipin, robotnik z Polski i sprzątaczka z Japonnii- bo przeciez tylko taki serial, dla wszystkich, czyli dla nikogo, może się dobrze sprzedać i napchać kieszenie producentom( a potem całej rzeszy osób które będą nad nimi piały z zachwytu licząc na zyski).[/quote']

Te twoje pierwsze zdanie tego cytatu powyżej to ,nie obarź się, KOMPLETNA BZDURA. Pokaż mi choć dwa seriale podobne do tego. Brak konceptu - obejrzyj 1 sezon w CAŁOŚCI to wtedy pogadamy. Co w tym złego, że zrozumie go wiele osób? To przecież nie miał być ciężki dramat psychologiczny tylko nowatorski serial o ciekawej i nieprzewiedywalnej fabule, który spodoba się wielu przy okazji nie będąc czystą komercją. Każdy serial z założenia ma się podobać wielu ludziom. Tylko, że Lost podoba się wielu przy tym będąc produkcją bardzo dobrą, ciekawą, wciągającą, która nie jest typową komercją bez żadnej duszy. LOST RULES!!! :P

Jak pragnę zdrowia, Święty pojedzie po tobie jak po łysej kobyle :D Ja powiem tylko tyle: BZDURZYSZ AŻ RZYĆ BOLI :D - CRD

Święte słowa Cardi :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bragiel człowieku ty się poważnie zastanów jak po obejrzeniu tylko dwóch odcinków w ogóle możesz mieć czelność oceniać całość serialu? Przecież ty kompletnie nie masz pojecia co się w tym serialu dzieje, o co w nim chodzi, co jest jego głownymi zaletami i za co ludzie go tak lubią.

Bredziesz o jakiejś wielkiej kampani reklamowej promującej serial, a ja zaczołem go ogladać w zasadzie przypadkiem i od razu przypadł mi do gustu, dopiero potem sie dowiedzialem o jego sukcesach w świecie. Ludzie nie oglądają tego serialu dlatego, że jest dobrze wypromowany, ale dlatego, że to jeden z najlepszych seriali jakie powstały.

Jak już zaznaczył Zib dyskusja z osobnikiem Bragiel jest pozbawiona sensu, bo osobnik ten w ogóle nie zna tematu, wypowiada się o czymś o czym nie ma pojęcia, wysnuwa jakieś debilne tezy niepoparte żadnymi sensownymi dowodami, wszystko opiera na swojej subiektywnej ocenie, bez próby spojrzenia na temat z drugiej strony. No ale jak ma spojrzeć skoro nie zna tematu kompletnie? Dlatego albo się z niego ponaśmiewajmy albo go po prostu zignorujmy. Ktoś taki jak on nie zasługuje na udział w dyskusji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak łatwo wcisnąć im ładnie opakowany

A Ty wolisz jak są opakowane brzydko, tak :)

bubel

no comments :?

wcześniej czegoś takiego nie było

To podaj przykład jak uważasz, że coś takiego już wcześniej było.

By nie wypowiadać się o czymś, czego nie poznałem osobiście, obejrzałem dwa odcinki rzeczonego serialu.

No toś zaszalał nie ma co, całe dwa odcinki obejżałeś, nie ma co nie wierzę :)

Serial jakich tysiące, ot taka przyzwoita amerykańska produkcja w stylu ,,Dynastia na bezludnej wyspie".

Fajne porównanie, już mi się podoba Dynastia na bezludnej wyspie, aż sie rozmarzyłem stary :wink:

Grupa ludzi błąka się po jakieś wyspie

Na serio dwa odcinki oglądałeś :?:

gaworzą między sobą

Że co robią :roll:

przeżywają emocję i intrygi prawie tak interesujące jak w ,,Modzie na Sukces

No coś ty, te w MnS są dużo ciekawsze, nie tak sztuczne i wogle :D

niepełnosprawnego negro-azjaty

jest azjata i jest nipełnosprawny (taki na niby, ale jest) - jesteś pewien, że dwa odcinki oglądałeś :?

Republikanina transseksulalisty

no coś Ty, dopiero w 5 serii okaże się Kate jest Republikańska transseksulalistką

oglądanie tego serialu mógłby traktować tylko jako rodzaj kary

to bardzo smutne, szkoda, że Ci prądu nie odcieli :?

Dobrowolnie bym sie nie zadeklarował i z własnej woli nie pisałbym się na oglądanie tego serialiku.

To przyznaj sie - kto cię do tego zmusił - może jakiś Republikański transeksualista :P

Kiedyś miałem pewne wątpliowości, dotyczące tego, czy recenzeci filmowi, serialowi, recenzenci serwisów internetowych siedza w kieszeni producentów -teraz nie mam już takowych watpliwości.

Proponuję jakis list wysłać do Jego Wysokości Pierwszego Kaczora Rzeczypospolitej może jakąs komisję powoła :twisted:

Bo zawsze można liczyć, że gawiedż da się nabrać

Oddajcie Cezarowi co Cezara, Bogu co boski a co gawiedźi :evil:

zieje z niego sztucznością

Ano masz rację, przecież niedżwiedzie polarne nie mieszkają w takim klimacie (takie teksty antyfanów już słyszałem :P )

bo przeciez tylko taki serial, dla wszystkich, czyli dla nikogo, może się dobrze sprzedać i napchać kieszenie producentom

Jak to dla wszystkich - przecież nie dla Ciebie. Ty sie nie nabrałeś na te tanie amerykański, komercyjne sztuczki

Życzę miłego oglądania Klanu :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pragnę zdrowia, Święty pojedzie po tobie jak po łysej kobyle Ja powiem tylko tyle: BZDURZYSZ AŻ RZYĆ BOLI - CRD
Jakże to typowe, dla pewnego moderatora...Zero rzeczowych artgumentów, a każdego człowieka myślącego inaczej niz tłuszcza, nalezy wyzwać, powiedzieć, że bajdurzy itp.

Metal rulez-a ci co nie słuchają metalu to idioci , nieprawdaż?

E tam, to po prostu furiat&frustrat jakiś z kompleksami - Chimaira
To, że nie podoba mi się jakiś gniotowaty serial, to znaczy, że jestem frustratem?

Jeżeli Tobie nie podobają się przygody Bolka i Lolka , to oznacza, że jesteś niezadowolonym z życia abnegatem; narzekającym na wszystko furiatem? Wedle Twojej logiki-tak.

Ja tylko wyrażam swoje zdanie na temat serialu, który mi się nie spodobał i robię to w sposób ze wszech miar łagodny, bez furii i pasji, bo serial ten mam tam , gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę.

Niemniej parę osób mówiło mi , że to super serial, więc postanowiłem się o tym naocznie przekonać. I przekonałem się. Najbardziej super jest moment gdy pojawiają się napisy końcowe-znaczy się to już koniec męki.

Poza tym twierdzenie, że Lost to bubel jest czysto subiektywne (jak każde zdanie), toteż każdy sądzi o tej produkcji co innego. Mi się na ten przykład podoba.
Masz całkowitą rację. Ja wygłaszam swój subiektywny osąd tego serialu-nie twierdzę, że nikomu nie ma prawa podobać się ów serialik.

Ciężko mi to zrozumieć, ale oczywiście to akceptuję.

Przecież ty kompletnie nie masz pojecia co się w tym serialu dzieje, o co w nim chodzi, co jest jego głownymi zaletami i za co ludzie go tak lubią.

Bredziesz o jakiejś wielkiej kampani reklamowej promującej serial, a ja zaczołem go ogladać w zasadzie przypadkiem i od razu przypadł mi do gustu, dopiero potem sie dowiedzialem o jego sukcesach w świecie

Nie bredzę-tylko stwierdzam fakty.

Nagrody dla seriali już są tak skompromitowane, że nikt już nie bawi się w konwenansje i ogólnie wiadomo, że Emmy(czy jak ten syf się nazywa) dostają seriale, których twórcy płacą najwięcej.

Jezeli w to nie wierzysz, to gratuluje idealistycznego spojrzenia na świat.

A , że Ty zacząłeś oglądać ten serial przypadkiem-nie wierzę. Dlaczego więc przypadkiem nie zacząłeś oglądać serialu,, Przygody Borsuka Sadysty(taki przykład)? Bo serial ten nie ma promocji i nikt nie wie o jego istnieniu, a tkich ,,Zagubionych" wciskają ludziom zewsząd ; nawet z prszysłowiowej lodówki czuć swąd tego syfu.

--------------------------------------------------------------------------------

Jak już zaznaczył Zib dyskusja z osobnikiem Bragiel jest pozbawiona sensu, bo osobnik ten w ogóle nie zna tematu, wypowiada się o czymś o czym nie ma pojęcia, wysnuwa jakieś debilne tezy niepoparte żadnymi sensownymi dowodami, wszystko opiera na swojej subiektywnej ocenie, bez próby spojrzenia na temat z drugiej strony. No ale jak ma spojrzeć skoro nie zna tematu kompletnie? Dlatego albo się z niego ponaśmiewajmy albo go po prostu zignorujmy. Ktoś taki jak on nie zasługuje na udział w dyskusji.

A na czym ma się opierać moja ocena, jak nie na subiektywnej opinii? Jest coś takiego jak opinia obiketywna, w odbiorze filmu czy serialu?

Przecież wiadomo, że każdy wygłasza swoje zdanie , pisze to co myśli.

Ja piszę, to co myślę ja, a nie Ty, czy pan Kazio, czy ktokolwiek inny, a że dla kogoś jest to śmieszne, to cóż można poradzić?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By nie wypowiadać się o czymś, czego nie poznałem osobiście, obejrzałem dwa odcinki rzeczonego serialu.

To twój największy błąd - tylko dwa? :) Jeszcze powiedz chociaż jakie.

Heh, to tak jakbym wypowiadał się o całości np. "Prison break" po pierwszych dwóch odcinkach :lol:

Bardzo dziwi mnie następujący fakt-jak łatwo ludzie dają się manipulować, jak łatwo wcisnąć im ładnie opakowany bubel

To chyba definiuje nam już typ człowieka, z jakim mamy do czynienia: "daliście sobie wcisnąć szajs, ja jestem lepszy i to skrytykuję" ;)

Grupa ludzi błąka się po jakieś wyspie, gaworzą między sobą, przeżywają emocję i intrygi prawie tak interesujące jak w ,,Modzie na Sukces"-słowem nie dzieje sie tu nic co zasługowałoby na nazwanie tego serialu jakąs przełomową produkcją

To już nie wiem jakim zblazowanym przeżuwaczem trzeba być, żeby stawiać serial przygodowy (na potrzeby posta uprośćmy tak zaklasyfikowanie LOST :) ) obok "Mody na sukces"... kompletnie inna grupa docelowa, chociażby :)

jak robią to wszyscy podkupieni dziennikarze z wiadomych pism i serwisów internetowych.

Żeby sprzedać ten serial do 180 krajów, jak to się stało, twórcy musieliby wydać na tego typu "promocję" więcej kasy, niż wydano na produkcję "Władcy Pierścieni" :lol:

Oczywiście w ramach politycznej poprawnośći przyprawiono ten niestrawny pasztet kosmpolitycznym sosem, w postaci bohaterów reprezentujących wszystkie możliwe nacje, kolory skóry, opcje polityczne, mniejszośći.

Żydów nie ma, muzułmanin się nie modli, ksiądz był... kimś sporo odmiennym :lol: Ktoś za chrzest dostaje po pysku, gruby nie jest wyłącznie elementem komicznym, mężczyzna w koreańskim małżeństwie wydaje się być skrajnym szowinistą. Polityczna poprawność! o

Poza tym - serial nie opowiada o jakiejś grupie (dziennikarze, prawnicy), tylko ma stanowić pewien przekrój społeczeństwa, przy okazji czyniąc to w możliwie najciekawszy sposób - i LOST to robi, systematycznie niszcząc schematy dotyczące bohaterów w nim występujących (Hurley, na ten przykład). A weź sobie taki serial "OZ" - podobny zamysł co do bohaterów, którzy mają reprezentować w więzieniu poszczególne frakcje wśród więźniów :)

Brakuje tylko geja, emigranta z Filipin, niepełnosprawnego negro-azjaty, obrońcy praw człowieka tchórzoredek i Republikanina transseksulalisty.

Naprawdę potrzebujesz takich dziecinnych wyliczanek, żeby podkreślić swoją opinię? :)

Wolałbym już ,,Klan"-też nudny i bez jakiegoś większego sensu, ale przynajmniej zyski z jego produkcji zostają w kraju .

Ok, nie było pytania :lol:

Reasumują-serial jakich tysiące, wtórny, nudny,zieje z niego sztucznością, sztampowością , brakiem konceptu na jakąś ciekawą akcję

ROTFL! Indywidualne gusta - spoko, ale z brakiem konceptu to żeś dosunął :lol: Widzisz, ja od pewnego czasu oglądam sobie pierwszą serię, od początku. W pierwszym odcinku już były sygnały co do tego, co się stanie np. w odcinku 14, już w pilocie Sawyer czytał swój list, Walt przeglądał komiks. Javier Grillo-Marxuach, jeden ze scenarzystów na swoim blogu wspomina, jak ciężko i długo pracowali nad pilotem serialu, budując długie fabuły dla postaci, nie mając w ogóle pewności, czy serial chwyci :)

No bo powiedz - J.J. Abrams miał spore problemy ze sprzedaniem tego jakiejś stacji. Kiedy w końcu kupiła to ABC, człowiek odpowiedzalny za decyzję przyznania środków na nakręcenie pilota został zwolniony za podjęcie nadmiernego ryzyka. Słynna jest już wypowiedź dyrektora programowego, że "po wyemitowaniu dwugodzinnego pilota serial szybko zjedzie z anteny" :)

-ot taki serial by zrozumiała gho kucharka z Filipin, robotnik z Polski i sprzątaczka z Japonnii- bo przeciez tylko taki serial, dla wszystkich, czyli dla nikogo

Akurat każdy serial,a przynajmniej taki produkowany w USA, ma określoną grupę docelową - nie ma czegoś od początku adresowanego do każdego :) Jeśli serial przełamie "bariery" - to spoko. Z LOST jest jeszcze ciekawsza sprawa, bo jest to, zwany potocznie, "genre" - zawiera elementy fantastyki. I jest drugim "genre" serialem, po "Archiwum X", który odniósł taki sukces... a sam przyznasz, że nie każdy lubi fantastykę.

może się dobrze sprzedać i napchać kieszenie producentom

Bo seriale do komercyjnych telewizji robi się z poczucia misji, nie dla zysku :lol:

Szczerze mówiąc miałem jeszcze zamiar opisać, za co osobiście tak szanuję (kocham? wyznaję? :lol: ) ten serial i dlaczego osobiście uważam go za przełomowy wśród seriali (obserwujcie uważnie nowe produkcje - "Desperate housewives" też zawiera większą niż zwykle liczbę bohaterek, w "Commander in chief" też są flashbacki... ciekawe, co to na jesieni będzie, gdy wystartują nowe produkcje), ale jakoś mi się odechciało :) Kto ogląda systematycznie, ten wie.

Na koniec, jako bonus, wypowiedź o podobnej zawartości treści co cytowany obficie przeze mnie post, wypatrzona na filmwebie:

wiem ael ogladnalem cala 1. serie ludzie help mi beznadzieja tylko dysk se zapaprałem ta koncowka piraci potwor te chinole ten grubas boze ten glowny bohater doktor ble ta brzydka dzioewczyna fu

fu :lol:

Gdy pisałem tego posta, nasz koleżka spłodził nowy:

To, że nie podoba mi się jakiś gniotowaty serial, to znaczy, że jestem frustratem?

Nie, świadczy o tym sposób wypowiedzi, np.:

Jakże to typowe, dla pewnego moderatora...

:lol:

Ja tylko wyrażam swoje zdanie na temat serialu, który mi się nie spodobał i robię to w sposób ze wszech miar łagodny, bez furii i pasji, bo serial ten mam tam , gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę.

Przeczysz sam sobie :lol::lol:

Czy żeby wyrobić sobie zdanie o Whisky, musisz chlać dwie butelkę Johny Walkera? Czy nie wystarczy kieliszek; czy nie wystarczy kilka łyków?

Akurat odcinki tego serialu są mocno ze sobą powiązane, nie stanowią odrębnej całości - porównanie tego do picia czy jedzenia mocno chybione, ale ileż mówi o porównującym (uwaga o przeżuwaczach) :)

Bo to co robią ci ludzie na bezludnej wyspie jest tym, czym scenarzysztom się wydaję, co ludzie powinni robić, a nie tym, co rzeczywiści rozbitkowie, robią naprawdę.

Konkrety - co robią ludzie, gdy są rozbitkami na bezludnej wyspie? :) Podaj konkretne, mające miejsce w rzeczywistości, przykłady.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja narażę się na krytykę i powiem, że Bragiel ma trochę racji. Dlaczego i w czym? Więc tak- rzecz, która najbardziej mnie drażni- właściwie nie opłaca się oglądać pojedyńczych odcinków, ponieważ w każdym z nich jest minimum akcji bież(rz?)ącej. Wy powiecie, że to jest cały kunszt, że zamiast akcji poznajemy losy naszych hero'es, ale mi się to specjalnie nie podoba, bo można oglądać jeden na 3-4 odcinki i cały czas być na bież(rz?)ąco... Drugi ważny powód- obejrzałem dwa odcinki drugiej serii i... i zupełnie mnie nie korci, żeby oglądać kolejne. Wracam do tego, że za mało się dzieje w pojedyńczym odcinku, żeby chciało się człowiekowi oglądać. I tutaj medal dla TVP- za to, że dawali po 2 odcinki na raz! I w sumie jestem zadowolony, że drugą serię zobaczymy na jesień, bo może znowu będą po dwa odcinki. Trzecia sprawa- wprowadzenie nowych bohaterów. Dla mnie porażka, mająca na celu zwiększenie popularności serialu. Pewnie chodzi o to, że losy wszystkich nie zmieściłyby się w jednej serii, ale lepiej by było, gdyby czynnie uczestniczyli w akcji a nie byli opisani w pierwszej serii. Teraz, to jakby musztarda po obiedzie. To są dla mnie najważniejsze wady, jak sobie coś jeszcze przypomnę, to o tym napiszę. Ale teraz zalety- niektóre z odcinków były wspaniałe. Jak ten z historią Harvey'a. Wpisał się wszystkim oglądającym na stałe w pamięć, tak jak te liczby... Fajne jest też to, że bohaterowie przynajmniej próbują nie być tak kryształowi na jakich wyglądają. Nie jest to dla mnie zbyt wiarygodne, ale plus za samą próbę. Duży plus to fabuła pierwszej serii- strach przed nieznanym( i nieuniknionym ) jest zawsze największy, i to pewnie dlatego serial tak zafascynował ludzi. Ale kiedy nieznane się pokazało, już nie jest takie interesujące.

Aha, jeszcze jedna wada- trzymanie reszty ludzi w cieniu. Przeżyło chyba 40, a poznaliśmy 10-15. To mi się ciut nie podoba, ale można to było przeboleć do pojawienia się nowych bohaterów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasciwie Mariusz&Company juz wiele powiedzieli, ja tylko dodam kilka slowek. But now, something completely different...

Nie wiem jak wy, ale czasem mam wrazenie ze wszyscy "krytycy", ktorym nie podoba sie czy to forum, czy filozof, czy konkretny temat, to tak naprawde jedna osoba, taki mastermind, z rozszczepieniem jaźni. Tak jakby się tylko nicki zmienialy, a nadal pisal ten sam, modelowy niemal, zakompleksiony frustrat, ktory musi pokazac swoje "JA" poprzez bezzasadne i kiepsko argumentowane krytykowanie rzeczy X. Nie wiem, jak wy, ale czasem czuje sie zmeczony ludzka glupota :)

A teraz ad meritum

To, że nie podoba mi się jakiś gniotowaty serial, to znaczy, że jestem frustratem?

Jeżeli Tobie nie podobają się przygody Bolka i Lolka , to oznacza, że jesteś niezadowolonym z życia abnegatem; narzekającym na wszystko furiatem? Wedle Twojej logiki-tak.

Ja tylko wyrażam swoje zdanie na temat serialu, który mi się nie spodobał i robię to w sposób ze wszech miar łagodny, bez furii i pasji, bo serial ten mam tam , gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę.

Przeczysz sam sobie w ostatnim zdaniu. Nie wspominajac o tym, ze argumenty jakie podales na rzekoma gniotowatosc serialu zostaly zbite przez innych uzytkownikow, a tym samym pierwszy raz zrobiles z siebie durnia. Czekamy na kolejny :)

Jesli nie podoba mi sie rzecz "X" to moge to zrownac z ziemia, ale za pomoca konstruktywnych argumentow, prowadzacych do konstruktywnej dyskusji.

Niemniej parę osób mówiło mi , że to super serial, więc postanowiłem się o tym naocznie przekonać. I przekonałem się. Najbardziej super jest moment gdy pojawiają się napisy końcowe-znaczy się to już koniec męki.

To jest argument?

Dodałbym jescze zerową znajomość ludzkiej psychiki i tego co robbi człowiek w sytuacjach ekstremalnych.

Bo to co robią ci ludzie na bezludnej wyspie jest tym, czym scenarzysztom się wydaję, co ludzie powinni robić, a nie tym, co rzeczywiści rozbitkowie, robią naprawdę.

Albo to?

Zapytam tak - kim jestes aby osądzac, to jak zachowuje sie czlowiek w takiej sytuacji? Psychiatrą? Psychologiem? Socjologiem? No powiedz, misiu. Jesli udowodnisz mi ze posiadasz kompetencje do tego, aby wydawac opiniotworcze sądy co do natury ludzkiej psychiki i zachowania ludzi w sytuacjach trudnych (znasz takie pojęcie? to z psychologii - nauki, ktorej chyba nie znasz ;])? Masz na tym polu jakiekolwiek osiagniecia? Napisane prace?

Czy moze tylko w ksiegarni zobaczyłes moze przypadkiem opasły tom "Psychologia" Tomaszewskiego czy innego Zimbardo i teraz robisz za znawce?

Na razie tyle, bo mam wazniejsze rzeczy do roboty niz taplanie sie w ekskrementach. I ochote na plonka mam. Szkoda ze nie ma takiej opcji w forum :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właściwie nie opłaca się oglądać pojedyńczych odcinków, ponieważ w każdym z nich jest minimum akcji bież(rz?)ącej.

To zależy od odcinku, bo w niektórych jest tej akcji aż nadto

zamiast akcji poznajemy losy naszych hero'es, ale mi się to specjalnie nie podoba

Ja powiem tak są dobre odcini dotyczące akcji bieżącej jak i dobre odcinki dotyczące przeszłości bohaterów, ale te najlepsze łączą te obydwie cechy

Drugi ważny powód- obejrzałem dwa odcinki drugiej serii i... i zupełnie mnie nie korci, żeby oglądać kolejne.

Przynam, że chociaż dużo się w nich dzieje to są jakoś mało lostowskie :? - może dzieje sie tak dlatego bo liczba występujacych postaci jest bardzo mała, a reszta jest usuwana w cień :?:

Wracam do tego, że za mało się dzieje w pojedyńczym odcinku, żeby chciało się człowiekowi oglądać.

Osobiście wolę żeby mało sie działo niz żeby akcja miała iść w jakimś durnym kierunku a niestety taki odcinek miał miejsce :(

Dla mnie porażka, mająca na celu zwiększenie popularności serialu.

Nie rozumiem co to ma do popularności :?:

Ale teraz zalety- niektóre z odcinków były wspaniałe. Jak ten z historią Harvey'a.

No a przecież niewiele tam było spraw bieżących jak dobrze pamietam :)

Nie jest to dla mnie zbyt wiarygodne, ale plus za samą próbę.

A widziałeś odcinek 10 drugiej serii na przykład

Aha, jeszcze jedna wada- trzymanie reszty ludzi w cieniu. Przeżyło chyba 40, a poznaliśmy 10-15. To mi się ciut nie podoba, ale można to było przeboleć do pojawienia się nowych bohaterów.

Zauważ, że oni zostali na swój sposób wybrani (nie chce spojlerować :o )

Bragiel ma trochę racji

Nie podał ani jednego argumentu w przeciwności do Ciebie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...