Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Amnesia (seria)

Polecane posty

Wrogowie, których nie można pokonać są jedynym elementem, który usprawiedliwia nazywanie tej produkcji grą. Nie jest to jeszcze pokaz slajdów z pretensjonalnymi treściami, gdzie biernie przyglądamy się zmienianej scenerii, jak w Dark Esther. Kupno Amnezji można jeszcze usprawiedliwić, podczas gdy w przypadku tej drugiej produkcji jedynym rozsądnym wyjściem jest obejrzenie walkthrough.

Co z tego, skoro większość szeregowych adwersarzy można

zneutralizować rzeczonym wcześniej krzesłem

chociaż poziom z podwodnym potworem był całkiem niezły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, jak chcecie krytykować tą grę za to, że jest grą, to polecam przejścia w wykonaniu Criken2 na YT. Strolował tą grę równo (zresztą jak każdą grę :D).

Nie zmienia to faktu, że jest to jedna z lepszych straszydeł, śmiało konkurująca z serią Silent Hill (chociaż metody straszenia i zastosowane środki są inne).

A co do fabuły: zgadzam się ze Świętą.Śmiercią - fabuła jest taka se, zdążyłem ją odgadnąć przed tym, JAKŻE ZASKAKUJĄCYM I NIEOBLICZALNYM, zwrotem. Prawdopodobnie z tego powodu, że wszelkie przesłanki co do tego twista są dawkowane skrawkami jeszcze wcześniej, tylko trzeba umieć uważnie czytać między wierszami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up nie bluźnij. Silent hill przede wszystkim dwójka to majstersztyk. Ma wszystko czego amnezja nie ma. Genialną fabułę gameplay na nieporównywanie wyższym poziomie do tego starszy nawet w samo południe i nawet gdy nie siadamy do niej z myślą "będę się bał". Tyle ode mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ode mnie tyle, że Silent Hilla 2 nie ukończyłem. Nie, nie ze strachu. Z nudów.

Gra jest przewidywalna, w dodatku ma te same schematy straszenia, zagadki są debilne (wosk trzymający uchwyt do podniesienia kilkudziesięciu kilogramowej klapy, realy?!), a z zagrożeniem można sobie poradzić. Oczywiście poza Piramidogłowym. No i właśnie tego typu strach cały czas mi towarzyszył w Amnesii, bo tam nie masz nawet rury na przeciwnika. Musisz chować się w ciemnościach, a w ciemnościach też za długo nie posiedzisz bowiem gościu zaczyna wariować. Tak źle i tak niedobrze, nieustające uczucie strachu, gdzie w Silent Hillu po prostu przebiegałem obok potworów totalnie je olewając. I gdzie tu niby strach?

Lepszy gameplay? W 2002 roku z pewnością...

Lepsza fabuła? Tu akurat się zgadzamy, zdecydowanie. Zresztą sam napisałem, że Amnesia żadnej wybitnej fabuły nie posiada.

Nie zrozum mnie źle, nie uważam, że Silent Hill 2 jest grą gorszą. Ba, to kamień milowy gier, bez którego nie byłoby Amnesii. Ale uważanie, że Silent Hill 2 jest grą IDEALNĄ, jest zwykłym przejawem fanbojstwa. Tyle ode mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Amnesii krążą legendy. O jej straszności, o klimacie, a potworek przypominający lekko ośmiornicę stał się rozpoznawalny, nawet przez osoby nie grajace w gry. Zabrałem kilka dodatkowych par bielizny, kubek napoju i duże oczekiwania na podróż po zamku.

Pierwsze chwile przed spotkaniem przeciwników, są świetne, wyczekiwanie, nie pewność - wszytko co dobry horror powinien mieć w ilościach hurtowych. Pierwsze spotkanie z maszkarą? Koszmar...

Muzyka to największa zaleta gry. Mroczny ambient, krzyki, głosy, szumy - wszystko zrealizowano IDEALNIE. Muzyka pompuje adrenalinę w odpowiednich momentach ( wodna maszkara, chowanie się przed bestiami za beczkami). Grafika trzyma poziom i daje fajny klimat.

Praktycznie każda z lokacji ma w sobie COŚ. Kanał, lochy...

Nie jest jednak tak świetnie ze wszystkimi aspektami gry. Fabuła jest według mnie słaba, no, ale to jestem w stanie przeżyć. Gorzej z AL przeciwników, które często kuleje. Zagadki były jakoś tak IMO dziwnie podane. Wiem, że to horror, i nie wszystko ma być podane jak na tacy, ale bez przesady ( końcówka?).

Dla mnie bdb gra, ale nie ideał, jak sądzi wielu. 8+/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko dlaczego musieli usuwać mechanikę obłędu i uzupełniania "paliwa"? W tym tkwiła siła The Dark Descent po części... Ech, thechineseroom - byle tylko jak najmniej gry w grze było :P Dobrze, że totalnego Dear Esther z tego nie zrobili.

Zagram oczywiście z chęcią, ale mam wątpliwości, czy gra pobije w moim horrorowym rankingu Outlast.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - wkurza niebieska mgła, którą trzeba wyłączać ręcznie przy każdym przejściu do nowej lokacji, wkurzają problemy z zapisami (mi na przykład przy opcji "kontynuuj" gra zawsze zaczyna się od początku - raz się na to nabrałem i musiałem nadrabiać straconą godzinę, dopiero później zorientowałem się, że można przecież ręcznie wczytać poprzedni save biggrin_prosty.gif), wkurza, że przy wyjściu na zewnątrz słychać deszcz, ale go nie widać... Mam nadzieje, że szybko wypuszczą łatkę, która to ponaprawia, bo gra sama w sobie jest kapitalna! O wiele bardziej "elegancka" od pierwszej części, która momentami dosłownie terroryzowała gracza strachem. Nowa Amnesia stawia na klimat (chyba jeszcze bardziej, niż poprzednia część!), bardziej chorą tematykę oraz umiejętnie opowiedzianą historię. Według mnie jest to godny następca poprzedniej części - nawet w połowie nie tak straszny, ale za to o wiele bardziej dojrzały. Spodziewałem się tego tak po prawdzie ^^

Ja tam kupiłem grę dawno przed premierą i nie żałuję ani grosza. Polecam wszystkim fanom horrorów. Tylko wyłączajcie tę idiotyczną niebieską mgłę, bez niej gra wygląda 1000x lepiej wink_prosty.gif

Teraz skończyłem grę i mogę się wypowiedzieć o całości. Podpisuje się pod tym, co mówiłem wcześniej, ale tylko jeśli weźmiemy pod uwagę jej pierwszą połowę. W momencie, w którym zaczynamy niszczyć maszynę, gra zamienia się niestety w koszmar. Nie taki, jakiego spodziewalibyśmy się po dobrym horrorze, a w żałosną karykaturę tego, czym była wcześniej. Całkowicie znika poczucie zagrożenia, przecież to my niszczymy wszystko, co wpadnie nam w drogę, pełne pasji teksty Mandusa w dzienniku budzą uśmiech politowania, główny plot twist wskazuje, że twórcy zbyt nagrali się w Portala, przeciąganie na siłę zakończenia tylko drażni, a finałowa scena... CO TO MIAŁO BYĆ?!? No i ten etap na ulicach Londynu zamieniający Amnesię w kiepściutką grę akcji... za co? ;( No i przeciwnicy. O ile w pierwszej połowie ich obecność i przede wszystkim widzialność dawkowana jest tak umiejętnie, że mogą naprawdę przysporzyć gracza o szybsze bicie serca, to później pojawiają się na każdym kroku, a ich widok śmieszy, nie straszy. Wspominałem, że są powolni i zabijają kilkoma ciosami? Gdzie tym prosiakom przypominającym wujka Pey'ja do tajemniczych i autentycznie przerażających istot z pierwszej Amnesii, które w dodatku stanowiły realne zagrożenie? Także ten, chociaż pierwsze dwie-trzy godzinki gry wskazywały na coś zupełnie innego, to jednak nowa Amnesia bardzo mnie rozczarowała. Do poprzedniczki to nawet nie będę jej porównywał. A Machine For Pigs dzieli się na dwie zupełnie różniące się od siebie części. Pierwsza jest godnym następcą The Dark Descend. Klimat świetnie utrzymuje uczucie niepokoju, a fabuła wydaje się być ciekawa. Druga połowa zdecydowanie bardziej przypomina Penumbrę, szczególnie tę drugą. Zero strachu, czysta pewność siebie, dużo się dzieje, fabularnie to nie wiadomo nawet o co chodzi, ale lecimy szybciutko do przodu, bo zakończenie bezlitośnie nam przeciągają. Ostatecznie nie wiem, czy polecam. Chociaż po kapitalnym początku spodziewałem się, że gra utrzyma taki poziom rozgrywki i fabuły do samego końca, co skończyło się oczywistym rozczarowaniem, to jednak spędziłem przy grze kilka miłych chwil, a podczas pierwszej połowy serducho biło mi szybciej dość regularnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dla mnie jest to świetnie połączenie Dear Esther i Amnesi. Twórcy stworzyli własną grę i chwała im za to. Klimat jest lepszy, fabuła świetna, a to że o wiele mniej straszy niż pierwsza część to tylko dla mnie plus. Grę polecam, bo zrobiła na mnie wielkie wrażenie, czego nie mogę niestety powiedzieć o pierwszej części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie gra nabiera rumieńców tylko przez krótki moment (od wejścia do świątyni, raczej niewielki spoiler w związku z pierwszą grafiką promocyjną), jednak tylko na nie więcej jak godzinę. Poza tym sam początek bardzo słaby, a druga połowa to nieporozumienie. Zgadzam się, że to kiepściutka gra akcji, jednak nie wynika to może z samej mechaniki gry, a jedynie niedopracowanie thechineseroom. Chociaż klimatu w tej części, by to nie naprawiło :/ 5/10 to maks, a i to nie wiem czy nie jest to delikatnie naciągnięta ocena (od połowy gry domyślamy się do czego zmierza fabuła. Miałem nadzieję, że to tylko celowe zmylenie gracza, jednak nie było), polecam tylko przy sporych promocjach na steamie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, mogę powiedzieć? Jeśli Maszyna da Świń jest mniej straszna od części pierwszej, ale ma za to ciekawszą fabułę to dla mnie tylko zaleta, bo sam - choć lubię opowieści grozy - to jednak od horrorowatych gier po prostu się odbijam. Może to głupie, ale jak widzę, że gra jest nastawiona na straszenie to zawsze staram się w to wczuć i niestety kończy się po jakiejś godzinie, albo dwóch, po którym to czasie muszę jakoś odreagować napięcie. Tak było z Mrocznym Obłędem. Początek raczej spokojny, później jakaś akcja z pomieszczeniem zalanym wodą (tu zaczynało podskakiwać mi ciśnienie), ucieczka przez zalane korytarze (nie chcę się przekonać, czy o co się po nich tłukło mogło mnie dogonić i zjeść) i dotarcie do hallu z bardzo groteskową fontanną, która przyprawiła mnie o ciarki i wywołała bardzo złe przeczucia. Obszedłem jeszcze ze dwie lokacje i odpuściłem. Po prostu słaby ze mnie target. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

honyaku3.png

Witajcie!

Zainspirowany tym całym "boomem" związanym z amatorskimi dubbingami, postanowiłem wystartować z własną inicjatywą. Wybór padł na Amnesię. Dlaczego? Ponieważ jej pliki dźwiękowe są bardzo łatwo dostępne (czysty format .ogg), gra jest dosyć popularna i po prostu uważam, że warto się tym zająć, a nuż nam coś z tego faktycznie dobrego wyjdzie.

To ponad 400 próbek, w tym prawie 200 kwestii głównego bohatera, Daniela. W tym momencie każda z nich jest już nagrana w języku polskim. Aktualnie znajdują się w trakcie postprodukcji. Jestem głównym koordynatorem projektu, reżyserem, edytorem i inżynierem dźwięku, więc zajmuje to trochę czasu. Big Grin Nie zważając na to, planuję premierę polskiego dubbingu Amnesii jeszcze w tym roku.

Koordynatorzy Projektu - Shorty i ikskoks

Reżyseria - Shorty

Montaż - Shorty

Udźwiękowienie - Shorty

Lista postaci:

Daniel - Dreamerion

Aleksander Baron Brennenburgu - Kosa

Heinrich Cornelius Agrippa - Kropek

Herbert - Shorty

Córka - Nanoha

Matka - Phea

Niewinny więzień - Konji

Wilhelm - Shorty

Sługa 1 - Dandrov

Sługa 2 - nouwak

Więzień w kostnicy - Dandrov

Zapraszam do przesłuchania wstępnych próbek większości głosów postaci (kolejno Dreamerion jako Daniel, Kosa jako Aleksander, Kropek jako Agrippa, Phea jako Matka, Konji jako Niewinny Więzień, nouwak jako Sługa 2 oraz Więzień w kostnicy jako Dandrov):

http://www26.zippysh...11797/file.html

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...