Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

CDA 01/2011 zawartość

Polecane posty

Na początku chciałbym mocno przeprosić Ghosta za pytanie jakie do niego wysłałem na PW. Dopiero jak kliknąłem "wyślij" to do mnie dotarło że takie pytania powinno się zadawać na forum a nie przez PW. Tak to jest jak się nie myśli tylko klika jak ta małpa.

Jeszcze raz przepraszam.

Chciałem się zapytać czy jak będę wysyłał pismo do redakcji w celu wymiany (bo mam rozmyte strony w moim egzemplarzu i Ghost napisał, że można takie odesłać to redakcji to je wymienią) to czy mam pokryć koszty wysłania dobrego egzemplarza z redakcji do mnie.

Naprawdę mi wstyd, że coś takiego wysłałem na PW. :icon_redface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdumiewa mnie, że w "grach, na które czekamy" pojawiły się Dungeon Siege III i Torchlight II, w opisach których są jasne nawiązania do trzeciego Diablo... a samego dzieła Blizzarda do gier oczekiwanych nie zaliczono! Dlaczego tak? No i SW: the Old Republic, to moja osobista najbardziej oczekiwana gra roku, a w redakcji zapomnieli o niej kompletnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdumiewa mnie, że w "grach, na które czekamy" pojawiły się Dungeon Siege III i Torchlight II, w opisach których są jasne nawiązania do trzeciego Diablo... a samego dzieła Blizzarda do gier oczekiwanych nie zaliczono! Dlaczego tak?

Bo niemal pewne jest, że Diablo III w tym roku nie będzie.

No i SW: the Old Republic, to moja osobista najbardziej oczekiwana gra roku, a w redakcji zapomnieli o niej kompletnie.

To była lista gier, na które MY czekamy, a nie tych, na które Ty czekasz. :) A nikt z redakcji w zasadzie na SW:TOR nie czeka, bo przeczuwamy, że to będzie klapa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory że w tym folderze prosze o przeniesienie lub usuniecie jak odpowiecie mi na pytanie otóz tak"

nie mialem neta i wkońcu go dostałem wchodzie na cda po klucz do nercovistion i dark mesiiah a tu nagle jest muj login i email wyszukuje użytkowników i jest tam rafcio1288 z moim emailem ale ja sie nie rejestrowalem???? wpisuje login rafcio1288 i hasło te co mam na wszystkoch stronach i jestem zalogowany ale nigdy wcześniej sie nie rejestrowałęm tylko kupywałem gazetke?? o co chodzi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory że w tym folderze prosze o przeniesienie lub usuniecie jak odpowiecie mi na pytanie otóz tak"

nie mialem neta i wkońcu go dostałem wchodzie na cda po klucz do nercovistion i dark mesiiah a tu nagle jest muj login i email wyszukuje użytkowników i jest tam rafcio1288 z moim emailem ale ja sie nie rejestrowalem???? wpisuje login rafcio1288 i hasło te co mam na wszystkoch stronach i jestem zalogowany ale nigdy wcześniej sie nie rejestrowałęm tylko kupywałem gazetke?? o co chodzi?

Impossible. Może masz skleroze?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiedziałem gdzie, więc napiszę tutaj. W teście laptopów do gier wśród notebooków uniwersalnych znalazł się jeden model firmy Sony. Ze swej strony odradzam kupno jakiegokolwiek modelu tej firmy, gdyż wszystkie mają blokowane klawisze (zły rozstaw przerwań klawiatury, inny niż standardowo i bardziej biedny), co konsekwentnie mści się podczas gry w wiele gier wymagających klawiatury (różne wyścigówki, czy gry sportowe takie jak np. FIFA). np. Sterując piłkarzem w Fifa - ciskając strzałkę w prawo i w górę nie działa przycisk W służący do podań, strzałki prawo i dół blokują przycisk D służący do strzałów. Strzałki prawo dół blokują spację - więc hamulec ręczny w ścigałkach odpada pod tym klawiszem. Mapowanie klawiatury jest katastroficzne. Więc firmę tą można zdyskwalifikować - CD-Action powinno o tym napisać w przeglądzie lub w ogóle wyeliminować model VPC-EB2Z1E z zestawienia. Wiem co piszę, posiadam ich laptopa (i długo z nimi o poprawę tego walczyłem - bezskutecznie) - ten post napisałem na Vaio modelu VPCCW1S1E. Testowałem praktycznie wszystkie ich laptopy pod tym kątem i do gier przez ten defekt się one nie nadają. Być może Sony w ten sposób chce odzwyczaić od gry na laptopie i zmusić do kupna PS3, tak czy inaczej dla mnie to dyskwalifikuje ich sprzęt w dziedzinie "gry". Do redakcji CD-Action mam poradę - zanim coś zaproponujecie, przetestujcie to najpierw.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł nawet fajny, z tym zastrzeżeniem że osławione w nim namierzanie mało kiedy się udaje. Bo na zdrowy rozum - jak udowodnić, że przed komputerem o godzinie takiej i takiej siedziała ta, a nie inna osoba? Może prościej jest w wypadku kawiarenek czy bibliotek gdzie imiennie zapisuje się użytkowników z adresu i nazwiska + ich czas pracy. Ale weźmy taki zwykły, domowy komputer. Tp czy inna netia udostępni jedynie dane dotyczące osoby na którą zawarta jest umowa o świadczenie usługi. Osoba ta może nie mieć pojęcia kto na jej komputerze napisał akurat te dwa obraźliwe zdania (to też jest kwestia sporna - w sądach bywały już sprawy w których przegrywano sromotnie na skutek braku głębszej znajomości języka ojczystego), zwłaszcza jeżeli jest do niego w miarę wolny dostęp. A w powtórzenie historii Morozowa jakoś specjalnie nie wierzę. Zatem czytelnicy - bez zbytnich obaw. Co naturalnie nie oznacza, że można wypisywać co komu ślina na jęzor przyniesie:)

BTW Parę lat temu polska policja pochwaliła się sprzętem do namierzania w postaci wielkiego autobusu z dosyć sporą anteną. Całe ustrojstwo wydawało z siebie dźwięk podobny do starej pralki zdiełanej w ZSRR. Wystarczyło to wszystko niepostrzeżenie zaparkować pod blokiem - i już!:) A potem pędzić do Teleexpressu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie!

Wielkie podziękowania dla wszystkich Czytelników, którzy zrecenzowali mój skromny artykuł. Wszystkie uwagi - zarówno te zgłoszone tu, na forum, jak i te przesłane mailem na adres redakcji - biorę sobie do serca; wynotowałem też sobie w kajecie wszystkie propozycje dotyczące kolejnych artykułów. W razie kolejnych artykułów, na pewno wcielę je w życie:)

Teraz będzie trochę o prawie. Zostaliście ostrzeżeni;)

Szczególnie dziękuję za uwagi Goliatowi. Dwie rzeczy muszę jednak skomentować:

Goliat: Jako uzupełnienie do tego tekstu dodam, że co do zniesławienia i zniewagi lepiej wsząć proces cywilny nie dlatego, że łatwiej wyegzekwować od kogoś odpowiedzialność za jego działanie, ale także to, że w sprawach karnych ściganych z oskarżenia prywatnego oprócz wniesienia aktu oskarżenia należy uiścić opłatę w wysokośći bodajże 300 zł za skorzystanie z takiej możliwośći.

Niewątpliwie masz rację: wniesienie oskarżenia prywatnego kosztuje 300 zł. Ale to nie znaczy, że pozew cywilny kosztuje mniej. Zgodnie z ustawą o kosztach sądowych w sprawach cywilnych wniesienie pozwu w sprawach o ochronę dóbr osobistych kosztuje 600 zł, a więc dwa razy więcej od prywatnego aktu oskarżenia. Mamy więc dwie możliwości: tańszą lecz trudniejszą do wygrania sprawę karną i droższą, lecz łatwiejszą do wygrania sprawę cywilną.

Goliat: W artykule tym autor podał szeroką definicję zniesławienia. Gdyby ją opisać w wąskim znaczeniu to zniesławienie polega na naruszeniu dóbr osobistych człowieka. Przykładowy katalog dóbr osobistych wymienia art 23 KC (są to np. dobre imię, wizerunek, godność, czy też honor - nie jest to katalog zamknięty), zaś o ich ochronie wspomina art. 24 KC.

Tutaj, z dwóch powodów, weto. Po pierwsze: proponowana przez Ciebie definicja zniesławienia jest szersza od mojej. Przytoczona przeze mnie - z uproszczeniami koniecznymi ze względu na charakter CD-A - kodeksowa definicja zniesławienia, wskazuje, że do występku dochodzi, gdy ktoś pomawia inną osobę lub grupę osób o pewne cechy, właściwości (a więc: o pewne fakty), które poniżają ją w oczach opinii publicznej lub pozbawiają zaufania koniecznego do pełnienia funkcji. Dobrem chronionym - doktryna jest tu zgodna - jest jedno z dóbr osobistych, jakim jest cześć człowieka. Zgodnie z Twoją definicją zaś, zniesławieniem byłoby naruszenie każdego z dóbr osobistych. W ten sposób zniesławieniem byłoby naruszenie takich dóbr osobistych jak zdrowie (a więc np. spowodowanie ciężkiego uszczerbku z art. 156 kk), wolność (uwięzienie z 189 kk) czy nietykalności mieszkania (naruszenie miru domowego z 193 kk). Dlatego też proponowana przez Ciebie definicja jest po prostu za szeroka, tworzyłaby bowiem wbrew intuicji pewne "nadprzestępstwo", które zawierało by w sobie inne przestępstwa. Po drugie - i to ważniejsza uwaga - Twoja definicja o tyle jest niemożliwa do wprowadzenia, iż prawo karne wymaga określoności przestępstw, zgodnie z zasadą, iż nie ma przestępstwa bez ustawy. Jeśli odsyłamy w definicji do naruszenie dóbr osobistych, których katalog nie jest ustawą ustalony - jak słusznie piszesz ma charakter otwarty - to nie mamy tej określoności: zawsze się może okazać, że popełniliśmy przestępstwo naruszając dobro osobiste niewymienione w ustawie, które dopiero co zostało odnalezione w tym katalogu przez nasze orzecznictwo.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji :)

Michał

Edit: Okazało się, że przez pomyłkę wysłałem pół posta, a dopiero potem cały. Usunąłem ten fragment, zostawiając tylko cały post.

@ PeCI: Niewątpliwie tak jest, piszę zresztą o tym w artykule. Pamiętajmy jednak, że w sprawie cywilnej standard dowodowy jest trochę niższy niż w sprawie karnej - i tam łatwiej będzie sądom uznać, że to właśnie dana osoba wysłała z komputera dany komentarz. Tak naprawdę jednak to w dużej mierze zależy od okoliczności danej sprawy, pewnie trochę też od sędziego orzekającego - dlatego też lepiej nie pisać byle czego w internecie, bo nigdy nie wiadomo czy sąd uzna naszą winę za udowodnioną biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy - czy nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraźmy sobie zatym taką sytuację. Mieszka sobie matka, ojciec, wujek, babcia i dwójka dzieci w jednym mieszkanku. W tym roku założyli sobie internet - umowa była zapisana na wujka. Wujek posiedział trochę w domu, a później pojechał do Anglii do pracy. W międzyczasie okazało się, że z domowego komputera ktoś wysłał komuś niezbyt miłą wiadomość. Ten ktoś się obraził i zgłosił naruszenie swoich dóbr. Tp przekazała nr ip i dane. Kogo? Oczywiście wujka który siedział w Anglii i nie miał o całej sprawie pojęcia. Ba, nawet nie miał tam interentu! Mam rozumieć, że w takiej sytuacji sąd bez ŻADNYCH (z komputera mogło korzystać przecież wiele osób, także spoza rodziny) dowodów wspaniałomyślnie wyznaczy bogu ducha winnemu wujkowi 1500 zł kary? Oj widywało się już takie wyroki bez dowodów, oj widywało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jonathan_Farmer

Nie kupuję pisemka regularnie, więc się rozwodził na nowym numerem też nie będę za bardzo, ale jedną rzecz muszę bardzo pochwalić.

Od kilku numerów (nie wiem od jak dawna) drukujecie krótkie historyjki obrazkowe - z życia domowych żyjątek - gościa o ksywce Szpaku. Są po prostu świetne. Ten ostatni z króliczkiem też mnie rozwalił, ale najbardziej pamiętam historię z dwoma chomikami, które walczą o byt (a mama do synka: "jakie to słodkie" :laugh: , na dole wojna, a z góry wygląda na miłe "pi pi pi").

Równie fajne są żarty Błażeja Wiśniewskiego. Głębsze, inteligentniejsze. Pasuje mi ten facet do dawnej "Nowej Fantastyki" (tak do końca roku 2004), gdy jeszcze jej poziom intelektualny był wysoki i nie przestali tam pisywać felietoniści pokroju Oramusa czy Hołyńskiego. Wiśniewski prezentuje humor, który idealnie by tam pasował. Tamtymi czasy, bo obecnie szkoda jego talentu. To już lepiej niech zabawia czytelników CDA :wink: .

Fajnie by było, gdybyście kiedyś zdecydowali się - przy okazji któregoś tipsomaniaka - wydać zebrane historyjki obu panów w takiej książeczce, jak kiedyś dorobek M. Lenca.

Przeczytałem z zainteresowaniem artykuł prawny o zniesławieniach. Czyta się to oczywiście dobrze jako teorię i tak też można sobie o tym podyskutować. Kiedy czytam aktualności w sieci np. na Onecie, to większość tych komentarzy pochodzi od ludzi, którzy powinni być aktualnie w sądzie jako osądzany, bądź oskarżający :rolleyes: . Ciekawe ile takich spraw rocznie faktycznie przerabiają polskie sądy. Oczywiście mówię tu o drobnych żuczkach, jak my wszyscy w sytuacji "Wysoki sądzie, ten pan mnie na forum obraził". Ale poteoretyzować można, ja chętnie poczytam. To interesujące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, już zapowiedź następnego numeru a ja jeszcze nie wypowiedziałem pochlebnej opinii o tym :P Cóż, jeszcze raz wydane 15zł, których absolutnie nie żałuję ;] Co prawda recenzji jakiś głośnych tytułów nie było IMO a zdecydowanie lepiej zapamiętałem sobie zapowiedzi na czele z Wiedźminem 2, na którego już preorder jest złożony :D Sprzęt jak zawsze pominąłem, NL miało kilka mocnych wstawek i nadal miło widzieć, że AR się trzyma mimo tego, że Smuggler od jakiegoś czasu wspominał iż listów przybywa coraz mniej ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ma być więcej listów skoro miejsca jest mało, więc wielu myśli (np. ja) "skoro nie udało mi się przebić na łamy jak AR liczyło 4 strony to tym bardziej nie uda się przy 2". Poza tym teksty Smugglera albo są słabsze, albo się powtarzają :(

I jeszcze raz o jakości CDA: metaforycznie to jest tak jakby w piśmie o samochodach zaczęły się pojawiać recenzje motocykli. I zajmują one coraz więcej miejsca, wbijają się na okładki, modele są coraz lepsze i lepiej testowane. I nie o to chodzi, że nie lubię motorów albo, że obrazam się na to, że ich dużo produkują i są popularne. Po prostu ja chcę pisma o samochodach w którym to one odgrywają decydującą rolę i a nie motory, ciężarówki czy traktory.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...