Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

P_aul

GnC Fabuła

Polecane posty

Bezosobowy tytuł może klimat niszczyć lub go nawet budować. Wszystko zależy od tego, jak świat wykreujemy. Jest też kwestia ewentualnej famy wyprzedzającej bohaterkę, dzięki której nikt może nie znać jej prawdziwnego imienia (bądź też zmuszona jest je ukrywać), rozpowszechniając jedynie jej wygląd i właśnie tytuł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... ale przecież nie robimy RPGa, gdzie gracz będzie sobie tworzył całą postać, wymyślał jej przeszłość/ wybierać z kilku możliwych i przebierał ją w różne ciuszki, jakie znajdzie w szafie. My mu dajemy TECHNOMAGA- nie wybiera klasy, CZŁOWIEKA- nie wybiera rasy, KOBIETĘ- płci też nie wybiera, która się przenosi w czasie na wskutek eksperymentu- nie wybiera historii, umiejejek... właśnie, jak z nimi? Wiemy coś, jak sie będzie rozwijać? Robimy jakieś drzewka, czy po prostu będzie mieć więcej kombosów, jak się nauczy? A właśnie, będzie jakiś pasek doświadczenia? Albo mana/ rage?

No, ale wracając do tematu. Jak już dajemy graczowi gotową jajecznicę na patelni, to czemu niby jej nie doprawić?

W końcu i tak dostaje gotową postać do zagrania nią, a nie tworzy nic swojego.

Dlatego, jak powyżej uzasadniłam, mnie się nie podoba pomysł wyboru imienia.

:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełne poparcie!

Co do umiejek - jestem przeciw. Brak nam raczej doświadczenia w robieniu drzewek umiejętności, które gracz będzie mógł dowolnie rozwijać. Powinniśmy robić etapy stricte pod umiejętności posiadane przez bohatera w danym momencie.

Tym bardziej, że to byłoby najbardziej ubogie "drzewko" w historii... Chyba, żeby zrobić z parkouru i walki wręcz drzewka, wtedy jeszcze by to przeszło, ale cała reszta (czyli, de facto główny "fluff") jest oparta na technologii zdobywanej i rozwijanej w trakcie rozgrywki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny pomysł Al!

Żeby dać wybór albo akrobatyka- bieganie po ścianach, zeskakiwanie na przeciwnika i kopniaki, albo walka rękawicą, którą można będzie ulepszać- pazury, jakieś ataki od dołu, od gry, potem kombosy... ach... jak Prince of Persia na konsoli.

:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Kurka, nie do końca to miałem na myśli, ale to jest genialne, Rysiu. : )

Etapy projektujemy pod kątem logiczno-zręcznościowym (skakanie+telekineza+kotwiczka+podwójne skoki), natomiast umieszczamy tu i ówdzie "elementy konfrontacyjne", czyli po prostu przeciwników. W zależności od tego, jakie umiejętności sobie kupi gracz (drzewko "akrobatyki" vs drzewko "walki wręcz") może tych przeciwników pokonać na jeden z dwóch sposobów - albo im nakładzie po mordkach, albo ominie i pobiegnie dalej.

Tutaj trzeba tylko zwrócić uwagę na to, by umieszczać wrogów w miejscach, z których gracz ucieknie, a wrogowie nie. : )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ostatnio gram w grę Trine, i mam pewną koncepcję.

Mianowicie, w Trine jest złodziejka, i ona ma coś takiego, jak grappling hook.

Jest to lina, którą ona wystrzeliwuje, żeby zawisnąć na np. belce, można się rozhuśtać i hop do nast. miejsca. Coś podobnego do liny w Wormsach w 2D.

W tej grze, nad którą myślimy, takie linki by mi bardzo pasowały. Oczywiście, przy zachowaniu fizyki, jakby podczas zwisania lina zahaczyła o jakiś obiekt, to by mogła się puścić miejsca, które trzymała. No, chyba, że byłaby już lina z tą plazmą, wtedy to nie :)

No cóż, najważniejsze jeszcze są kopniaki. Mianowicie, kiedy rozhuśtamy się, i ktoś przed nas stanie, to go kopniemy, i albo popchniemy, albo znokautujemy. Przydałyby się takie levele zręcznościowe z grappling hook, skakanie, trzymając się sufitu. Ach, i wskakiwanie na belki od dołu, jeśli jakąś trzymamy, rozhuśtamy się, to możemy na nią wskoczyć.

Wiem, że zostało już to napisane, ale pobieżnie, a mi się ten temat bardzo podoba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślałam, jeżeli przenosimy Ją do steampunkowej przyszłości, to wszystko będzie w odcieniach sepii i szarości. Może by gdzieś wprowadzić drzewa- jakoś święte relikty przeszłości oraz jakieś urozmaicenie krajobrazu. Mogły by być pod najwyższą ochroną, może ci partyzanci je gdzieś hodują, chcą powrócić do "zielonej planety" albo coś takiego.

Po prostu się zastanawiałam nad kolorami gry i spodobał mi się motyw z zielonymi fragmentami w brudnym, zmechanizowano-parowym świecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry pomysł, ale widziałbym to odrobię inaczej - wszystko w kolorach żółci, brązu i szarości, a nie sepia. A drzewa i inna (rzadka i niechętna) roślinność w bardzo intensywnych odcieniach zieleni.

Podoba mi się też patent ze "świętą" roślinnością, ale chyba nie robiłbym z tego jakiegoś istotnego wątku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślalam nad czymś w rodzaju, że roślinność jest na wyginięciu, roboty się jej wyzbywają, bo niepotrzebnie zajmuje miejsce (no, bo przecież maszyny nie muszą oddychać), ale ludzie mogą gdzieś tam skrycie ją pielęgnować, a nasza bohaterka tylko, powiedzmy, rzuci na to okiem, gdzieś tak przechodząc. :)

BTW

Umieszczamy bohaterkę w... naszej przyszlości czy wymyślonym świecie fantasy? Bo ja to drugie, to bierzemy pod uwagę inne rasy poza ludźmi? np. orkowie na uslugach "tych zlych" (maszyn?) http://daily-steampunk.com/steampunk-blog/...-Orc-Gunner.jpg albo elfy w ruchach oporu zawzięcie broniące natury i zieleni (todo powyższego motywu)... :)

next edit

W ogóle zastanawialiśmy się nad dostępnością surowców? Bo może cala ropa zostala już dawno wydobyta i każdy litr jest na wagę zlota? Wtedy można bylo by podrzucić jakieś gangi, które będą Ją atakować, żeby tylko zabrać jej to, co ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślalam nad czymś w rodzaju, że roślinność jest na wyginięciu

Planowany świat ma w sobie dużą nutę "totalitaryzmu na parę" oraz ogólnego ucisku, więc żółto-brązowo-szara paleta barw oraz przygnębiające, industrialne i urbanistyczne krajobrazy na pewno muszą się w grze znaleźć. Roślinność powinna się tam znajdować właśnie na zasadzie kontrastu, tak jak powiedział Alaknar. Idzie się ciągle przez jakieś kompleksy budynków, kanały, dachy, ruiny itp. a tu nagle wpadamy na drzewo odcinające się od otoczenia żywymi, nasyconymi barwami. Od razu dochodzi też wartość symboliczna :D Innymi słowy nie robiłbym specjalnie wątku z eksterminowaniem przez reżim środowiska naturalnego, ale motyw roślin wyrastających na gruzach jest dobry. I przypominam tylko, że wrogami bohaterki nie są roboty jako takie, tzn. reżimem sterują ludzie, a jego głową też jest człowiek.

Umieszczamy bohaterkę w... naszej przyszlości czy wymyślonym świecie fantasy?

Raczej w świecie fantasy. Szczerze, to nie zastanawiałem się zupełnie nad innymi rasami i wydaje mi się teraz, że nie ma co zbytnio wsadzać ich do rozgrywki tylko na zasadzie "no bo jak fantasy, to muszą być elfy i krasnoludy". O wszystkich NPC do tej pory myślałem jak o ludziach.

W ogóle zastanawialiśmy się nad dostępnością surowców?

Było coś o jakimś specjalnym węglu. Ogółem wychodzi mi to raczej tak, że o ile normalnych surowców typu węgiel nie brakuje specjalnie, to wszelkie rzadkie, magiczne, czy też po prostu wykorzystywane w bardziej zaawansowanych procesach technologicznych są używane wyłącznie przez reżim. Innymi słowy ludzie mają co sypać do pieca i napędzać maszyny w pracy, ale generatory Tesli, superwydajny węgiel itd. mają tylko służby porządkowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłem na pomysł żeby do histori dodać jeszcze jedną ważną postać. A mianowicie jeszcze jednego bosa. Byłaby to kobieta przystawiająca się do głównego złego, dawnego mistrza bohaterki. Miałaby umiejętności mieszania w ludzkich umysłach( za pomocą gazu, czy czegoś takiego ). Moglibyśmy skonstruować jeden etap całkiem odmienny w porównaniu do całej reszty gry. Taki mocno psychodeliczny fragment ze zmienioną kolorystyką. Coś w stylu potyczek ze strachem na wróble w Batman: Arkham Asylum. Kto grał ten dobrze zrozumie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO taki etap, lub nawet motyw (wizje, lub "odjazdy" ciągnęły by się przez kilka etapów) można by dodać, ale:

Miałaby umiejętności mieszania w ludzkich umysłach( za pomocą gazu, czy czegoś takiego ).

Gazuu? Nieee, wole hipnoze, coś jak "triki" czarnych w Metro 2033 :) (w książce jest to dużo lepiej opisane niż w grze). IMO gdy jakaś osoba by dostała się pod wpływ gazu/ hipnozy/ czy czegoś takiego można by zrobić wizje - jesteśmy jakby w innym świecie (coś takiego: http://www.youtube.com/watch?v=gZjU-7qR_z8), ale atakując wrogów w tej chwili, podczas "odlotu" atakowalibyśmy również w rzeczywistości, tylko że zazwyczaj byli by to nasi sojusznicy.

Coś w stylu potyczek ze strachem na wróble w Batman: Arkham Asylum

W Batmana nie grałem, więc pewnie moja "wizja" jest inna od Twojej :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Psychodela

Pomysł z etapem psychodelicznym jest całkiem dobry. Można by tam było dać sporą zmianę scenerii i inne wykorzystanie znanych do tej pory przez gracza mechanizmów (jakieś odwrócenie kierunków, dziwne platformy itp.), aby mu trochę utrudnić życie. Jest to pomysł, który na pewno się poważnie uwzględni, jak już będziemy mieli choć początek i jakiś tutorial :) Już mniejsza o to, jakim sposobem zwidy wywołano, to raczej nie jest problem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aiden - Mam takie pytanie. Czy masz już mniej więcej obmyśloną całą fabułę, czy można jeszcze dodawać swoje pomysły na np. etapy w grze? Bo jeśli można dawać własne pomysły to może przez jakiś czas użytkownicy będą przedstawiali swoje propozycje co do etapów które można dodać do gry. Następnie się je podsumuje i posegreguje na rozdziały i akty w grze. A potem będzie można wszystko uzasadnić fabularnie. Czy pasuje ci taki pomysł?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli można jeszcze coś dodać od siebie to dodaję.

Więc tak, mam pomysł na kilka etapów, myślę, że ciekawych.

Zaczęło by się w momęcie gdy nasi bohaterowie dołączają do Ruchu Oporu. W trakcie jednej z akcji dywersyjnych odział Ruchu Oporu zostaje niemal doszczętnie wybity. Siły dyktatora mobilizują się i niszczą wszystko co się rusza. Pech chciał, że nasi bohaterowie znajdowali się akurat w miejscu masakry. Nagle następuje... coś( jakiś wybuch, zawalenie budynku, coś się wymyśli ) i zostają oddzieleni od całej reszty. Wiedząc, że nie dadzą sobie rady z taką ilością przeciwników uchodzą z miasta.

I tutaj zaczyna się włąściwa rozgrywka.

Alicja I S.P.A.R.C trafiają do spalonego lasu( może być nawiedzony ) i zaczyna się wędrówka. Poziom bez przeciwników z elementaki platformowymi i zagatkami. Znajdywanie drogi dla robota. Przechodzenie przez bagna i takie tam. Wszystko w trochę mroczniejszym klimacie.

Coś w tym stylu:

Po tym etapie zaczną się góry. Alicja poczuje jakieś wyładowania magi ( czy coś podobnego ) na szczycie największej góry. Postanawia iść w tamtą stronę. Znajdują wejście do opuszczonej kopalni ( z kopalni mógł być wydobywany ten super węgiel o którym ktoś wcześniej wspominał). Wchodzą do środka. Poziom z przeciwnikami, trochę walki i skakania po platformach.

Kolejny etap. Odkrywają we wnętrzu góry ogromną świątynię i ruiny nieznanej cywilizacji( więcej szczegółów na jej temat może pojawić się w kolejnej części gry :smile: ) Miałby to być poziom ze zbieractwem i konstruowaniem np. klucza aby wejść do świątyni. W jej wnętrzu okazuje się, że siły dyktatora załorzyły tam ośrodek badawczy. Gameplay z elementami skradankowymi i ogłuszaniem przeciwników za pomocą klucza francuzkiego. Kiedyś jeszcze pisał ktoś, że ma być taki boss jak szalony naukowiec. Można tu takiego wpakować.

Kolejny etap to etap pionowy. Wspinanie się na szczyt góry w jej wnętrzu.

Morzna się wzorować na tym z trine, tylko żeby był trochę wolniejszy i żeby odblokowywać przejścia robotowi.

Na szczycie napotykają obóz sił wroga. Etap w stylu wsiadaj na robota i rozwalaj co się da. Tam mogą napotkać źródło tajemniczych wyładowań czyli kobietę bossa ( tą od psychodeli i koszmarów)

Mam taki pomysł by w tym psychodelicznym etapie świat wywróciłby się do góy nogami i Alicja musiałaby przez cały czas urzywać kotwiczki żeby nie spaść.

Chodziły mi po głowie jeczcze dwa etapy warte dodania ich. A mianowicie pościg po dachach wierzowców i etap dziejący się w gigantycznym zegarze. Bieganie po wskazówkach, trybach i innych mechanizmach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałby to być poziom ze zbieractwem i konstruowaniem np. klucza aby wejść do świątyni. W jej wnętrzu okazuje się, że siły dyktatora załorzyły tam ośrodek badawczy.

Dajmy na to, znajdujesz świątynię. Konstruujesz własny klucz, który zadziała, albo wytrychem otworzysz prastary zamek. Wchodzisz, a tu się okazuje, że w środku już na całego balują naukowcy. Ciekawe, nie? Chyba, że było inne wejście. A skoro rozłożyli obóz, to coś tam ciekawego musiało być. A skoro (wiem, powtarzam się), to sprawdziliby wnętrze, a także zewnątrz, czy nie ma innych wejść na przykład. Czyli, skoro rozłożyli obóz W ŚRODKU, to dziwne, żeby bohaterka nie natknęła się na nikogo przed wejściem, i aby musiała na własną rękę otwierać świątynię.

Pomysł ze skakaniem po dachach miałem podobny. Pomysł z wychodzeniem na górę świetny, ale lepiej może byłoby, jakieś wdrapywanie się na górę, po gzymsach i parapetach, albo w środku... O! Wieża ogarnięta pożarem, na szczycie ważna persona do uratowania (ze szczytu by po prostu zjechali na linie/something), na przykład dowódca RO. Wieża, oprócz ognia, miałaby zawalone schody itp. i byłby problem z wyjściem do góry. Ale byłoby fajnie. A dobry byłby moment, jakby musiała wychodzić po ścianach szybu windy (jakaś musi być. Choćby parowa. Bo była już wcześniej wynaleziona, wystarczyło zmienić trochę plany) na wyższe piętro.

PS: Kolego, fajnie stoisz z ortografią. A poza tym, nie pamiętam, czy ustalaliśmy już imiona dla bohaterów? Bo nie chce mi się szukać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do etapów - jeżeli dobrze pamiętam kiedyś padły już 2 propozycje ogólnych pomysłów na misję.

Jeden z nich to walka z bossem - szefem policji. Poziom byłby strzelankowy, z kilkoma miejscami do skakania itp. Dużo filozofii tu nie ma ;) Naszym celem byłoby się dostać do tego przeciwnika przez pełen posterunek wrogiej policji - zaczynalibyśmy od akcji dywersyjnej (wejście kanałami), a potem totalna walka - my i rebelianci kontra wrogowie. Dochodzimy do bossa i koniec etapu.

Drugi etap - znacznie ciekawszy - polegały na tym, że kierujemy tylko jednym bohaterem - albo Alicją, albo S.P.A.R.C.-em. Jeżeli byłaby to bohaterka, to etap skradankowo-zręcznościowy, jeżeli robot to mniej główkowania, więcej strzelania. Gdzie w tym czasie byłaby druga postać? Np. w więzieniu, ranna/zepsuta ;)

A poza tym, nie pamiętam, czy ustalaliśmy już imiona dla bohaterów? Bo nie chce mi się szukać...

A tu fragment postu Gold'a

I tutaj zaczyna się włąściwa rozgrywka.

Alicja I S.P.A.R.C

Coś słabo byłeś skupiony podczas czytania tego posta :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie wiem, czy nazwy były ustalone już wcześniej, czy takie nazwy wymyślił Gold. Nie chce mi się czytać kilku stron wstecz po raz drugi. Czytałem wcześniej, ale zapomniałem. Można by powiedzieć po prostu.

Wejście kanałami - wyjdziesz przez muszlę klozetową? Czy umywalkę? Co do etapu, podróż kanałami - bardziej pasuje mi jako jeden z pierwszych, pojawiamy się, dowiadujemy się, co się dzieje, zaczynają nas gonić i wskakujemy do otwartej studzienki, ku zdziwieniu robotników. I tak uciekamy z miasta, wychodzimy przy rzece, biegniemy dalej i znajdujemy obóz RO...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wejście kanałami - wyjdziesz przez muszlę klozetową? Czy umywalkę?

chodziło mi o przejście za linie wroga kanałami.

wskakujemy do otwartej studzienki

Kierowalibysmy samą bohaterką, tak? Bo jakoś ciężko mi wyobrazić sobie robota wskakującego do studzienki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... Tak! Ja to sobie wyobrażałem tak, że wszystkie etapy do obozu RO będą tylko z bohaterką. A w obozie z naukowcem rozmawiamy, zdobywamy części, idziemy na wysypisko i tam będzie taki tor przeszkód, ze zbieraniem części do robota tak, jak monet/diamentów w różnych grach. Może nie być wrogów jako takich, mogą być jakieś roboty, które mogłyby nas atakować (albo nie), czy to odrzucone, czy zaprogramowane do wyszukiwania metalu do np. recyklingu... Tak ja to widzę. Ale to nie zależy wyłącznie ode mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhm... Mamy już ustalone, że samą Alicją sterujemy w "przeszłości" w Akademii, następnie jest przeniesienie w czasie, ruiny Akademii w "przyszłości" i Alicja składa S.P.A.R.C-a ze znalezionych w okolicy części (w tym: fotela : D ). Następnie mamy etap, w którym sterujemy samym robotem, a później pierwszy etap wspólny.

W skrócie: tutorial rozkładamy na trzy etapy: sama Alicja, sam S.P.A.R.C, oboje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...