Teraz pytanie na... na kolację. Co byście zrobili, gdybyście dowiedzieli się, że wasz najlepszy kumpel jest gejem? Czy utrzymywalibyście z nim dawne- głupie określenie- stosunki?
Jak zachowałbym się ja?
Do refleksji skłonił mnie mój wieloletni kolega, nazwijmy go Janem Kowalskim, bo to takie niszowe imię i nazwisko... Napływały do mnie dziwne sygnały, iż ma on odmienną orientacje seksualną tudzież jest biseksualistą. Jakoś nie chciało mi się w to wierzyć, ale dokonałem pewnej weryfikacji . Czy jeżeli faktycznie woli mężczyzn, powinienem wciąż się z nim znać? Przecież ja jestem hetero... Poza tym byłoby to bardzo niezręczne i głupie dla mnie. Z drugiej strony czy warto rezygnować z wieloletniej przyjaźni z takiego powodu? Tyle wspomnień, tyle przeżyć. Przekreślać to nagle, bo dowiedziałem się, że jest... inny? Poza tym otoczenie, które odwróciłoby się od niego, odwróciłoby się również ode mnie.
Nie można inaczej zachowywać się przy nim, a inaczej za nim, to jest chyba najwredniejsze, na co stać człowieka. Pozostałbym jego kumplem, mimo, że nie akceptowałbym jego orientacji. Albo to tylko czcze gadanie...
Aha, oczywiście pan Kowalski jest hetero, pozdrowienia dla Jana
- Czytaj dalej...
- 9 komentarzy
- 1237 wyświetleń