Skocz do zawartości

Cmb

Forumowicze
  • Zawartość

    303
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Cmb

  1. Mam nadzieję że przyszłe zmiany rzucą trochę świeżości na itemizację - sam czekam na zmiany w Natalii bo deszcz zemsty był moim ulubionym skillem DH ale niestety do sentry się póki co nie umywał, jeżeli będzie chociaż w jakimś stopniu porównywalny z m6 to wywalam ten chłam, czas skończyć erę wartownika.

  2. Twierdzić że monk jest OP może tylko ktoś kto nie gra tą klasą (a już na pewno nie grał na maksymalnym poziomie) . Owszem, jego wytrzymałość jest niezła, ale osiągnięcie jako takich obrażeń wymaga perfekcyjnych przedmiotów. Sam na moim mnichu mam grube setki godzin i dopiero ostatnio przebiłem granicę 600k dps (+20% z obrażeń żywiołowych). O Udręce wyższej niż 3 na razie nie mam w ogóle co marzyć, chyba że chciałbym pół minuty klepać jednego trash moba. Dla porównania Krzyżowcem i DH nie mam nawet połowy tych godzin co w mnichu, nie mam na nich nawet kompletu legend (o zestawach czy starożytnych nawet nie mówię) i spokojnie radzą sobie na równo z mnichem. Co nie zmienia faktu że to nadal moja ulubiona klasa i z reguły nim gram smile_prosty.gif

    Jak Wy to robicie że po "grubych setkach godzin" biegacie ledwo po u3? Może rok temu to by było normalne, ale od dłuższego czasu u6 to absolutne minimum, po którym ja Barbem biegałem raptem po ~20h gry jak wbiłem lvl 70 (~400 paragon miałem to fakt, ale w setki godzin powinieneś mieć podobny ;)).

    Mój brat gra monkiem, ma 3 monki ubrane na u6, ~500 paragon, jakieś ~20kk wytrzymałości i ~2kk dpsu. Dla mnie to albo jakaś czarna magia albo po prostu nie potraficie w to grać (czego bym jeszcze bardziej nie zrozumiał bo przecież to jak konstrukcja cepa).

    Co do wartowników to one z samych swoich ataków robią przynajmniej w moim przypadku po ~12kk dmgu, a zwierzaczki drugie tyle, więc teoretycznie mógłbym nawet nie używać spenderów na u6. A że mam kridershota gra jest na tyle banalna że u6 albo grifty ~40 są dla mnie na tyle proste że nie mam po prostu motywacji żeby w to grać, bo co, będę biegał 20h żeby zdobyć jeden starożytny element ekwipunku i to nawet nie mówię o tych rzadkich (póki co przegrałem jakieś 30h na patchu i jedyne co mi się udało osiągnąć to rękawice, klata i wycraftowane karwasze - żeby zdobyć np starożytnego kridera/calamity trzeba mieć mega farta skoro mi krider poleciał jedynie raz a klęski w życiu nie widziałem, mam 520+ paragon a przegranych "setki godzin". No to teraz znajdź starożytny item którego nie widziałeś na oczy nawet normalnego ;)).

    • Upvote 1
  3. Ja tutaj piszę z pozycji very end game, bo cóż, większość itemów jakie posiadam to perf rolle rary, teraz trzeba znów szukać perf rolli w starociach, a wiadomo jak lecą calamity/kridershoty czy inne piece, mi tam się już nie uśmiecha latanie 3h po riftach z czego mam 20 karwaszy Trang'Oula, 10 jakichś czaszkochwytów i podobne śmieci. Rozumiem że komuś może się to podobać i mimo wszystko będziecie grać ale community d3 z każdym patchem się przerzedza, zostają głównie casuale bo hardkorowcy też już usuwają postacie. Po prostu Blizzard sam sobie szkodzi.

  4. (Chyba) wszystkie karty da sie zdobyc za zloto
    Niektóre odblokowuje się inaczej (Naxxramas), ale generalnie wszystkie karty da się zdobyć bez wydawania choćby grosza. Osobiście nie kupiłem za pieniądze ani jednej paczki (czasem kupowałem sobie wejściówki na arenę, ale to po prostu dlatego, że lubię ten tryb) i w zasadzie zdobywało się je całkiem lekko, a po czasie uzbierała się całkiem pokaźna kolekcja.
    mag zadaje 1 dmg, wojownik daje 2 armora jedynie sobie, łotr dostaje broń 1/2 a taki kapłan leczy sobie za 2

    Zauważ, że z drugiej strony w początkowych turach, jeśli nie masz żadnej karty do zagrania, to wojownikiem możesz "nawarstwić" sobie pancerz, magiem i łotrem uderzyć przeciwnika (lub miniona, którego wystawił przeciwnik), natomiast moc kapłana jest w tym momencie całkowicie jałowa i bezużyteczna.

    Generalnie mnie dużo bardziej od leczenia bolą karty typu Shadow Cabal Cabal Shadow Priest, które często sprawiają, że wystawiając na planszę jakiegoś miniona w zasadzie sam sobie szkodzisz.

    No właśnie zauważ, że Priest ma strasznie mocną talię i ma czym grać w tych pierwszych turach - kapłanka 1/3 która dobiera karty za leczenie 1 many - za kolejne 1 many możesz jej dać jeszcze zdrowie i masz w 1 turze, lub drugiej jeśli zaczynasz, miniona 1/6 z efektem. Później możesz wyrównać atak do hp i masz już 6/6. Przy czym cały czas możesz ją leczyć i przeciwnik musi mieć kartę insta zabicia jednostki bo w pierwszych turach ciężko wyciągnąć coś co ma 6 ataku, albo też trzeba buffować. Za mocne toto.

  5. Ogólnie lipa, czekałem na nowy patch bo bezsensem było marnowanie czasu kiedy wiedziałem że będą lecieć nowe itemy z lepszymi statystykami. 4 miesiące czekania na patch który praktycznie nic nie wniósł - bo co, kilka zmian w skillach (przecież takie coś można robić w hotfixach), lekko podniesione statystyki starożytnych itemów (a i tak nie wszystkie, zazwyczaj dex vit resy i dmg w broniach) i lekkie przemeblowanie w tristram. I na takie coś potrzeba było 4 miesięcy i test serwera? Kpina, jakbym nie wiedział że to Blizzard posądziłbym o to jakąś świeżą nieznaną jeszcze nikomu firmę niż giganta znanego z najlepszych gier. Myślałem że po patchu znów miło będzie się ganiało ale cóż, jak mam znów liczyć na fart i biegać x godzin żeby mi poleciał jakiś dobry item (mam chyba najlepsze Taskery w grze a obecnie można się nimi podetrzeć) to podziękuję. Mogliby się zająć jakimś nowym dodatkiem za kasę bo tam się przykładają przynajmniej.

    • Upvote 1
  6. Powinni znerfić kapłana bo nie rozumiem czemu mag zadaje 1 dmg, wojownik daje 2 armora jedynie sobie, łotr dostaje broń 1/2 a taki kapłan leczy sobie za 2 kogo chce. Powinni znerfić heal do 1 bo przy takim decku jest to zdecydowanie op i jak gram rozgrywki nierankingowe for fun to po prostu od razu się poddaję, bo kapłan z łatwością wystoi pierwsze tury a później zaczyna wyrzucać straszne comba, a najgorsze jest przejęcie jakiegoś legendarnego stworka. Ogólnie ostatnio najwięcej kapłanów i magów widuję, sam gram łotrem bo najbardziej lubię, a ludzie powtarzają że to niby najsłabsza klasa obecnie.

    Ogólnie wkręciłem się w to trochę i żałuję że nie zacząłem wcześniej.

  7. Po prostu niektórzy muszą zrozumieć, że (co zostało już wielokrotnie wyjaśnione) fani serii spodziewali się czegoś innego, dostali pospolitą grę jakich multum zamiast swojego Gothica. I co z tego że gra jest dobra jako gra skoro tak czy siak jest zakałą serii? Jakby zmienili bohaterów to nikt by nawet nie zauważył różnicy bo w sumie trójka z poprzednimi częściami jest w tak małym stopniu powiązana że nawet fabułę można zostawić. Przypłynął niby pogromca smoków z poprzedniego kontynentu, którego dalej zabija dzik i nie pamięta jak się walczy. To ja już wolę stary trik z amnezją, bo to tak jak z filmami - może mało logiczne, może oklepane, ale dalej ludzie płacą za bilety.

    Gothic 1/2 - idziesz sobie ścieżką bo boisz się z niej zejść, widzisz w oddali 2 wilki, ale widzisz też że za nimi jest jakaś dolinka - może tam jest coś fajnego? Odwiedzę to miejsce później.

    Gothic 3 - biegniesz na przełaj bo krócej, potwory i tak nie dogonią, o, jaskinia, pewnie kolejna w której jest jakaś randomowa skrzynka z ognistymi strzałami i zwojem leczenia których nigdy nie użyję.

    O smaczkach takich jak ognisty łuk w g2 nawet nie wspomnę. W g3 próżno takich szukać. Niby otwarty świat a nic w nim ciekawego.

    • Upvote 2
  8. Tia, w Skyrimie nie da się grać jako tzw. cichy zabójca, skradać się itp., bo jest to po prostu wkurzające, ale nikt przez to nie mówi że to mega bug przekreślający tą gre.

    Eee? To nie temat o Skyrimie ale co? Ja po raz pierwszy grając w Skyrima grałem Khajitem łotrzykiem właśnie idąc w skradanie się i było tak prosto że przysypiałem na najwyższym poziomie trudności, w jakim sensie niby nie da się grać i co jest zbugowane? Że jest bug na hipermegadmg w plecy i dlatego jest za łatwo czy co?

    Trójka była dobra ale niestety tylko dobra, z najnowszymi patchami da się zagrać dużo przyjemniej niż w surową wersję ale nadal nie likwiduje najpoważniejszych zbrodni typu nic nie znaczące postacie z poprzednich części (co z tego że mamy Diego skoro możemy z nim co najwyżej zapolować na zębacze a później zaciukać bo już nam się nie przyda), duża nic nie oferująca mapa (z cm i qp już więcej ale dalej to nie to, tysiące jaskiń z jedną skrzynką na końcu to nie jest to) i nie zmieniający się martwy świat dalej pozostają.

  9. Do urozmaicenia i poprawy tej gry, drodzy przedmówcy, służą mody.
    No, jeśli gra (skądinąd często chwalona) do bycia dobrą potrzebuje choćby jednego moda, to jest to dla mnie kompletnym nieporozumieniem.

    Dokładnie.

    @kiedyś nie było modów (tzn nie było całych stron z 215125 modami do każdej gry, były jakieś fanowskie poprawki albo coś ale to zazwyczaj wymagało głębszej ingerencji w pliki), a można było stworzyć grę która była fabrycznie dobra. Co, teraz będziemy za twórców gry dopracowywać? Może niech od razu zaczną sprzedawać same kody źródłowe, a gracze niech sobie robią gry jak chcą :)

    • Upvote 1
  10. Po 35 godzinach w NV, gdzie jestem chyba gdzieś na półmetku głównego wątku (wybór strony) takie małe plusy i minusy gry, dla niezdecydowanych jako że promocje w sklepach i może chcecie kupić, ale nie wiecie czy warto. Oczywiście subiektywnie.

    Plusy:

    -Na początku naprawdę ogrom możliwości,

    -Otwarty świat, idziemy gdzie chcemy (albo raczej gdzie zdołamy),

    -Naprawdę wciąga przez pierwsze parenaście godzin,

    -Niektóre misje zrobione naprawdę ciekawie,

    -Podobnie jak lokacje - kilka naprawdę dobrych projektów,

    -Towarzysze to idioci, jednak bez nich jak bez ręki,

    -Masa przedmiotów w grze...

    Minusy:

    -...Jednak większość zupełnie niepotrzebnych przez co trzeba często czyścić ekwipunek z ciężkich, nic nie wartych śmieci albo uważać co się podnosi - marnowanie czasu,

    -Mapa jest zdecydowanie zbyt duża na to co się na niej znajduje - większość tej gry to totalna pustka, symulator chodzenia po pustkowiach, nawet nic przez większość czasu nas nie zaatakuje a jeśli już to zbłąkany Kazador ginący na jedną kulkę. Dodać do tego że nie można biegać, chodzi się dość mozolnie i mamy przepis na nudę w ładnym opakowaniu, podróżowanie umilają "trójkąciki", czyli checkpointy praktycznie za każdym rogiem (nawet kupa mutanta jest chyba oznaczona na mapie...), gdzie jednak... Nic się nie znajduje, totalnie, pojawia Ci się napis że odkrywasz jakieś miejsce, przeszukujesz a tutaj znów 5 kapsli, 2 naboje i 50000000 butelek po sunset sarsaparilli czy jak to się zwie... Ten chłam jest dosłownie wszędzie. Jedyne przeznaczenie tych punktów to szybkie podróżowanie, jednak serio, myślę że oznaczanie miasta i 10 bram wokół niego (kwadraciki wchodzą na siebie i czasem źle się kliknie...) to gruba przesada.

    -Mało questów, co jest niby wyjaśniane ich długością, jednak w większości są nudne, łatwe do przeoczenia (omiń jeden namiot w mieście gdzie akurat stoi osoba mająca imię - a ich tyle co kot napłakał - i często nawet 3 misje do tyłu) i praktycznie nieopłacalne, bo nagrody są śmieszne - 500 expa za misję składającą się z ~10 mniejszych zadań gdzie trzeba podróżować po całej mapie (dla porównania za Kazadora wyskakuje mi czasem +100 pd o.0), dorzucę Ci jeszcze 150 kapsli (~50 nabojów 10mm w sklepie, żeby zabić kazadora potrzebujesz czasem 10),

    -VATS czasem wariuje, jest dla mnie po prostu nieopłacalny, nie dość że wepchnięty na siłę to jeszcze jakieś dziwne szanse na trafienie, czasem 2% żeby po sekundzie 95%, a jak przeciwnik podejdzie to 0%, zaraz znów 95%, nie wiem jak to jest zrobione. Nie korzystam.

    -Puuuuuuuuuuuuuste miasta, duże miasto a do porozmawiania z kilkoma osobami z czego zawsze 2 to sprzedawcy, 2 nie ma nic ciekawego do powiedzenia a jeden daje zadanie na ~5 minut roboty. Ludzi praktycznie w tej grze nie ma. Myślałem że jako istoty stadne gdzieś się gromadzą - ale chyba jednak nie, więcej strażników w randomowej przepompowni gdzieś na pustkowiach niż zwykłych żebraków, ćpunów czy po prostu mieszkańców w dużym mieście, ba, Vegas, gdzie spodziewałem się tłumów, w końcu jestem bombardowany tekstami typu "wszyscy idą do Vegas odmienić swoje życie" blablabla, jest praktycznie całkowicie puste! 5 ludzi na krzyż to ma być te wielkie grono walące do Vegas? A samo miasto składa się z 3 segmentów - wszędzie to samo.

    -Mały wybór broni czy pancerzy - mały oczywiście nie znaczy że jest ich mało. Po prostu do używania nadaje się zbyt mało, a do sprzedaży jeszcze mniej. Ogólnie większość przedmiotów jest nic nie warta. Do kupienia też poza amunicją w tej grze niewiele. Znalezione pistoleciki 9mm na początku w sumie mogą służyć do końca gry.

    -Dodać jeszcze należy że co chwila się psują, co jest kolejnym strasznie irytującym pomysłem. Sama idea jest w porządku, ale naprawa kilku % broni, dająca nam +1/2 do obrażeń, kosztuje więcej niż nowa broń. Kto to wymyślił? Można naprawiać samemu, ale do tego trzeba zbierać śmieci, mi się po prostu nie chce, śmieci ważą, mam dużo więcej do roboty niż ganianie za śmieciami.

    -Wspominałem już, że wszędzie jest pusto?

    -Brak możliwości walki w wodzie, podczas gdy nas biją - cud miód.

    -Gdzieś czytałem, że świat zmienia się pod wpływem naszych decyzji - niczego takiego do tej pory nie zauważyłem, co to za bujda?

    -Oblivion wersja steampunk, gra mogłaby wyjść jako oficjalny dodatek do Obliviona bo w sumie mało się te gry między sobą różnią pod względem mechanicznym.

    Ode mnie jakieś 6/10, chyba przejdę główny wątek i gra podzieli los Obliviona w krainie "po co mam w to grać drugi raz". Obiecujący początek niestety rzadko oznacza wybitny produkt, a mam wrażenie że większość ocen powstała w oparciu o pierwsze godziny rozgrywki. Im dalej w las tym więcej drzew, paradoksalnie w NV im dalej w las tym mniej wszystkiego.

  11. Była lepsza promocja niż na steamie na muve.pl, bo z wszystkimi dlc, tutaj zapłacisz jak za zboże... No ale cóż, ja kupiłem właśnie na muve New Vegas i systemu VATS praktycznie nie używam, mimo wszystko nowe fallouty to bardziej FPS niż turowe rpg. Więc odpowiedz sobie sam.

    Naciskanie v co 2 sekundy szybko się nudzi.

×
×
  • Utwórz nowe...