Skocz do zawartości

Shelion

Forumowicze
  • Zawartość

    235
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez Shelion

  1. jasne, ale co zrobić skoro tak jest? na tej samej zasadzie możesz się spierać o religie w szkołach. Jest taka a nie inna, bo taka jest wola większości.

    Niby są państwa arabskie świeckie, ale i tak głos mają tylko muzułmanie. Nie ważne, że tam też przykładowo 10 procent społeczeństwa to nie są muzułmanie. Tak będzie za paredziesiąt lat we francji, kiedy dominującymi oboywatelami będę obywatele wyznania muzułmańskimi. Tak więc czy chcesz czy nie religia konkretnej grupy ludzi będzie miała wpływ na to co dzieje się w tym państwie. Bo tak jak powiedziałem... Większość.

    Ja jestem wierzącym i uważam, że religia ma prawo głosu w tej sprawie, aczkolwiek staram się też zrozumieć twoje stanowisko. :)

    Z tego co piszesz jesteś wynika, że jesteś w tych 10% więc tym bardziej musi cie fakt obecnosci i wplywu religi wkurzac, ale bywa i tak ;)

    mnie tez wkurza czasem to, ze religia chcrzescijanska nakazuje tolerowac kazdego, nie wazne ze jest muzulmaninem ktory juz gleboko gdzies ma tolerowanie innych, nie wazne czy jest uprzedzoony do mnie i mojej wiary, nie wazne ze miesza Pismo Święte z błotem, albo ze katolikow mozna dyskryminowac ale innych juz nie.

    z punktu wiary dla wierzacego sprawa jego smierci jest oczywista. umre kiedy Bóg zechce.

    Zas dla nie wierzących? z tych "legalnych" pozostaje tylko samobojstwo (co osobiscie dla mnie jest objawem tchorzostwa przed zyciem i jego konsekwencjami). :)

    Mam nadzieje, że Cie nie uraziłem :)

  2. Cóż, jako że chciałem edytować posta, ale niestety sie nie da nic napisać to muszę to zrobić tutaj. Raptem kilka słówek chciałem dodać:)

    "Bóg tylko stoi obok ciebie i sugeruje ci, co mógłbyś zrobić. Chce abyś go posłuchał. To czy ty jedziesz samochodem 120 km/h w miejscu gdzie możesz jechac 50... cóż... wypadek z ludzkiej głupoty, bo przecież można, a nawet trzeba było zastosować się do przepisów "

    Z tą prędkością to chciałem powiedzieć przykładowo. :)

    I druga poprawka:

    "W kazdym innym przypadku ma sie przechlapane... dla niektorych niestety."

    Dla niektórych niestety bardzo pechlapane -> tak chciałem napisać :)

  3. sdfcvcfbfgfgJeśli już mamy się spierać o coś takiego jak "polska gramatyka", to z całą uprzejmością muszę się z tobą nie zgodzić. Forma "bóg" nie jest dopuszczalna, bowiem "Bóg" to nazwa własna, a takowe piszemy w języku polskim z DUŻEJ litery. Tak jak nazwy rzek, jezior, mórz, imion ludzi, nazwy miejscowości etc. :)

    Tak więc "Bóg" a nie "bóg" :)

    A poza tym nie czepiajmy się tu aż tak bardzo ortografii, bo żaden z nas pod tym względem święty nie jest :)

    Jak mnie nauczano, wiele śmierci jest wbrew woli Bożej, mimo to nie ingeruje On w to, co czyni człowiek człowiekowi. Także jeżeli cała rodzina zginęła w wypadku samochodowym, to nie było to (jak mnie nauczano) wolą Boga, tylko wpływem człowieka.

    Bóg nigdy nie ingeruje w to, co drugi człowiek czyni innemu. Tzn, w sensie, że nie zabrania ci czegoś. Dał ci wolną wolę. Ty jednak musisz umieć z niej korzystać, co jest automatycznym następstwem dania ci wyboru. W założeniu masz wybierać "DOBRZE" :)

    Bóg tylko stoi obok ciebie i sugeruje ci, co mógłbyś zrobić. Chce abyś go posłuchał. To czy ty jedziesz samochodem 120 km/h w miejscu gdzie możesz jechac 50... cóż... wypadek z ludzkiej głupoty, bo przecież można, a nawet trzeba było zastosować się do przepisów :)

    ]Czy natomiast Bogu zależy, żeby człowiek cierpiał? Nie wiem, ale wierzę, że Bóg nie potępi człowieka za to, że pozbawił sam siebie życia w uzasadnionym przypadku. I tu nie chodzi o prawo i papierki tylko o duszę i serce.

    Wiem, że jest kilka przypadków, w których za samobójstwo nie czeka człowieka piekło, lub czyściec. Po pierwsze: możesz być chory psychicznie i nie być w pełni świadomości swoich czynów, albo po prostu twój stan emocjonalny pchnął cię do takiego a nie innego czynu. Tzn ze przez własne emocje straciles osad nad wlasnym zyciem, albo postradales zmysly. W kazdym innym przypadku ma sie przechlapane... dla niektorych niestety. I wlasnie dlatego uwazam, ze za takie dusze nalezy sie modlic (to sie tyczy wierzących :) )

    ]Bo zabrania nam tego prawo.

    Między innymi :)

    To człowiek jest panem swego życia i to on wybiera co jest dla niego najważniejsze, nie inni.

    Tak, to człowiek rządzi swoim życiem, ale nie powinien myśleć tylko o sobie. Powinien myśleć także o innych. Masz wolną wolę, więc korzystaj mądrze. Staraj się żyć tak, aby i tobie i innym nie było źle. A to, że niestety wielu ludzi myśli tak jak ty i się niestosuje do tegg... Stąd się bierze nie sprawiedliwośc. Bo każdy chce tylko dla siebie, nie licząc się z innymi.

    Jeżeli mówimy o jakiejś ustawie czy stanie który ma być wprowadzony do świeckiego państwa jak Polska, argument boskości, czy ogólnie stanowiska jakiejkolwiek religii, w ogóle nie powinien paść, bo jest (w tym kontekście) bardziej niż śmieszny.

    Polska jest świecka ale tylko konstytucyjnie. W Polsce grubo ponad 90% to katolicy. Tak się składa (i to nawet na całym świecie), że wpływ na coś ma większość. Prawo jest dla ludzi, nie przeciw ludziom. A zatem jeśli jest dla ludzi argument religii ma jak najbardziej sens.

    Tyle ode mnie :)

  4. Napisałem kiedyś (to było przed październikiem AD.2008) opowiadanie. Czytałem je wielokrotnie po napisaniu. Było i tak, że tekst leżał dwa miesiące albo i dłużej w spokoju i potem czytałem po raz kolejny. I wydawał mi się "w porządku". Nawet byłem zadowolony. Ale gdy kilka dni temu postanowiłem sobie znów go przeczytać przeraziłem się! Jak mogłem napisać takiego kaszana, pomyślałem.

    Potem doszedłem do wniosku, że widocznie wiele się nauczyłem od tamtego czasu (bowiem przede wszystkim było to moje pierwsze opowiadanie. Od tamtego czasu założyłem blog na Onet.pl (pod inną ksywką), pisałem jeszcze kilka opowiadań oraz "zwiększyłem dawkę pochłanianych lektur" o jakieś 300%. Nie przesadzam, słowo daję! Obecnie czytam MINIMUM książkę tygodniowo.

    PS. Faux -> widzę, że jesteś fanem Kinga i tak jak ja kupiłeś sobie "Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika", a także, a może przede wszystkim, również bardzo cenisz sobie jego rady, dla początkujących pisarzy!:D

  5. jak taki z ciebie łacinnik rankin to powiedz mi którą stroną czasownika jest "videtur". Rzecz jasna równiez tryb, czas, strona, osoba, liczba:D

    PS. Jeśli masz łacinę w szkole tak jak ja, to odpowiesz. W innym wypadku pomoże ci pewnie google, ale bedzie to widac po stylu odpowiedzi:D.

    PS.2 a zeby uwiarygodnic, to uzasadnij dlaczego musi byc taka,a taka strona czasownika:D

    Do CormaC'a:

    Jesli chcesz zeby ludzie odwalili sie (brzydko mowiac) od twojego bloga, do czego dążysz, to piszpamietnik EMO czy cos w tym stylu. Coś czego sie nie da czytac. Poniewaz twoj problem polega na tym, ze odnosisz cel odwrotny do zamierzonego....:D

  6. Coż koleś przeżywasz tak tą Warszawę. Siedź w tym Wrocławiu i ciesz się że nie masz drugiej powodzi z 97 i interesuj się tym co się dzieje u Ciebie a innych zostaw w spokoju. Idź podpatrzeć gdzie goście kręcą Pierwszą Miłość albo coś...

    Gościu więc może siedź u siebie w domku i przeglądaj stronę internetową swojej gminy, bo jak sam powiedziales "interesuj się tym co u ciebe a innych zostaw w spokoju"!

    CormaC ma rację! Ludzi pozalewało po sufit a oni warszawę przeżywają!

  7. Nie chcę się czepiać, ale czyż Ty, CormaC, nie powinieneś wiedzieć, że nie ma takiego słówka jak: "tę"? Pisałeś w którymś wpisie, że drażnią Cię ludzie, którzy zabijają język ojczysty. Wiem, to tylko słówko, ale na litość boską, co za debil wprowadził to do polszczyzny? jest "TA GRA", a więc będzie (dla przykładu) "przebywam z tą grą", lub "widzę TĄ grę". Jest TA KSIĄŻKĄ, a więc WIDZĘ TĄ KSIĄŻKĘ, a nie TĘ książkę.

    (A propos: jest, owszem, słowo "te", ale nie "tę". Np. TE piwa, TE książki itp, ale odnosi się to do liczby mnogiej).

    Niestety to kretyńskie "tę" nawet w książkach widzę.

    Niegdyś nie zwracałem na to uwagi, dopóki nie oświeciła nas (tzn mnie i mojej klasy) polonistka w Liceum. I od tamtej pory apeluję: NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK ""!!! NIE MA!!!

    SZANUJMY WŁASNY JĘZYK!:D

    DZIĘKUJĘ!

×
×
  • Utwórz nowe...