Skocz do zawartości

Trybuna Ludowa Jokkera

  • wpisy
    47
  • komentarzy
    374
  • wyświetleń
    14247

Eutanazja [+18]


Jokker

236 wyświetleń

  

49 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy eutanazja powinna być legalna?

    • Tak
      27
    • Nie
      16
    • Nie wiem
      6

Są choroby nieuleczalne, na które nie ma lekarstwa. Sprawiają one cierpienie, ból. I ludzie którzy na nie chorują wiedzą, że tak będzie zawsze: udręka będzie im towarzyszyć do końca życia. No właśnie - do końca życia. Lecz nie wiadomo ile to życie będzie trwało - jeszcze 20 lat? Może 40? Chcielibyście żyć 40 lat w bólu? I tu właśnie powstaje ta opcja o której piszę: "eutanazja". Opcja dla tak wielu niedostępna, gdyż jest związana z uśmierceniem kogoś. Mimo, że dobrowolnym to wszelkie formy samobójstwa są nielegalne prawie na całym świecie (Eutanazja na świecie).

Oczywiście kościół też swoje trzy grosze musi wtrącić. "Życie jest dane od Boga i tylko Bóg może je zakończyć" - to usłyszałem z ust księdza, gdy pytałem dlaczego kościół potępia eutanazję. A zastanawiał się ktoś, czy ten człowiek chce takiego życia? Przecież on nie chciał żyć w cierpieniu. Żyć - życie musi mieć jakiś sens, coś więcej poza zaspokajaniem podstawowych potrzeb. Człowiek, który jest przykuty do łóżka, każdy silniejszy ruch może doprowadzić do zawału, jedzenie musi dostawać dożylnie- on już nie żyje tylko egzystuje.

Reasumując: człowiek, niezależnie od tego jak cierpi nie ma prawa dobrowolnie odebrać sobie życia. Czyli w sumie nie ma prawa o swoim życiu decydować. Według mnie jeśli człowiek cierpi, powinien mieć możliwość legalnego zakończenia swojego życia. Ale to tylko moje zdanie, jestem ciekaw co wy myślicie? Piszcie w komentarzach i głosujcie w sondzie.

14 komentarzy


Rekomendowane komentarze

a moim zdaniem nie masz racji, życie tu na Ziemi nie jest czymś co możemy powtórzyć, życie to największy dar jaki otrzymaliśmy i MUSIMY go docenić, a cierpienie w życiu było, jest i będzie, mniejsze lub większe

poza tym, na każde choróbsko znajdzie się wcześniej czy później lekarstwo

Link do komentarza

O eutanazji już parę razy pisałem, także teraz streszczę:

Eutanazję dopuszczam w skrajnie wyjątkowych przypadkach - czyli gdy cierpienie jest tak ogromne, że człowiek z bólu wrzeszczy i mdleje. Z jednej strony, ludzie sparaliżowani, pragnący eutanazji popełniłyby samobójstwo, gdyby tylko mogli się ruszyć. Z drugiej jednak strony, gdy ludźmi tymi się zaopiekowano (m.in. u mnie, w Toruniu), to zmienili całkowicie zdanie i opiewają teraz piękno życia.

Eutanazja powinna być ciągle nielegalna prawnie i konstytucyjnie. Więc w jaki sposób możnaby to pogodzić? Odpowiednią ustawą.

A za próby samobójcze czemu karać? Często są to przejawy głupoty, to prawda, ale co jeżeli są to przejawy skrajnego cierpienia psychicznego i fizycznego?

Czy natomiast Bogu zależy, żeby człowiek cierpiał? Nie wiem, ale wierzę, że Bóg nie potępi człowieka za to, że pozbawił sam siebie życia w uzasadnionym przypadku. I tu nie chodzi o prawo i papierki tylko o duszę i serce.

Natomiast nie tylko Bóg zsyła na nas cierpienia. Zazwyczaj robią to tylko i wyłącznie ludzie i takie cierpienie ani nie powinno mieć miejsca, ani nie ma się przysłużyć błogosławionemu samodoskonaleniu. Nie zawsze to ma głębszy sens.

A Bogu raczej podoba się łagodzenie cierpienia innych, niż samo cierpienie, gdyż w takiej "rodzinie" każdy opiekuje się innym i nikt nie pozostaje bez opieki.

Poza tym weź pod uwagę, że Tylko Bóg ma prawo odbierać to życie.

Jak mnie nauczano, wiele śmierci jest wbrew woli Bożej, mimo to nie ingeruje On w to, co czyni człowiek człowiekowi. Także jeżeli cała rodzina zginęła w wypadku samochodowym, to nie było to (jak mnie nauczano) wolą Boga, tylko wpływem człowieka.

Tak czy siak, kwestię każdego człowieka, Bóg, w założeniu, rozpatruje poza czasem, osobno, bezpośrednio i twarzą-w-twarz. I to jemu pozostawiam to, jak oceni danego człowieka... Myślę, że owcę, którą pogryzły wilki, którą ranili bandyci i która krwawiła wielce, a która skoczyła z urwiska, pasterz nie potępi.

@Edit

A nie, pardom, próba samobójcza nie jest karalna. Nie wiem, skąd się wzięło, że jest.

Link do komentarza

I tak i nie. Ciężko osądzić, co jest bardziej właściwe. Wiem jedno, że nie chciałbym decydować o tym ani w swoim wypadku ani innych osób. Ludzie często optują za eutanacją, bo czują się samotni, niedocenieni, dla innych byłoby to rozwiązanie problemu( brak konieczności opieki nad ludźmi chorymi a dokładniej kwestia chorych rodziców i dzieci, które nie bardzo chcą się nimi opiekować). Jeśli legalna będzie eutanazja, to czemu nie aborcja, czy usypianie nowonarodzonych, ale chorych dzieci? Od tego się może zacząć a na czym się skończy? Człowiek ma to do siebie, że gdy dają palec, to bierze całą rękę...

Link do komentarza

Całe to wasze "życie jest największą wartością!2!!3312 ;oo" mnie śmieszy jak mało co. To człowiek jest panem swego życia i to on wybiera co jest dla niego najważniejsze, nie inni. Jeżeli chce umrzeć, powinno mu się to udostępnić.

Eutanzja to też morderstwo (nie przesadzam), bo nie wolno nam zabijać.

Bo zabrania nam tego prawo. Martwa osoba nie dba o prawo na ziemi.

Poza tym, nie wiem dlaczego tak dużo w waszych wypowiedziach słowa "bóg". Jeżeli mówimy o jakiejś ustawie czy stanie który ma być wprowadzony do świeckiego państwa jak Polska, argument boskości, czy ogólnie stanowiska jakiejkolwiek religii, w ogóle nie powinien paść, bo jest (w tym kontekście) bardziej niż śmieszny.

Link do komentarza

Qrowsky (sorry za to co zaraz nastąpi) gadasz jakieś ateistyczne g*wno, wiem trzeba być tolerancyjnym ale to co chrzanisz to sam debilizm!

Życie nie jest wartością według Ciebie? Gadałbyś tak samo jakby Ci kto przystawił gnata do głowy? NIE!

Poza tym Bóg się pisze z dużej litery, to jest szacunek do Twojego stwórcy.

Link do komentarza

Po kolei słonko.

Qrowsky (sorry za to co zaraz nastąpi) gadasz jakieś ateistyczne g*wno, wiem trzeba być tolerancyjnym ale to co chrzanisz to sam debilizm!

Nie jestem ateistą. Nie wiem w ogóle gdzie w mojej wypowiedzi znalazłeś dowody popierające tą tezę.

Życie nie jest wartością według Ciebie? Gadałbyś tak samo jakby Ci kto przystawił gnata do głowy? NIE!

Ty prorok, nie mówiłem, że życie nie jest największą wartością według mnie. Mówiłem, że życie nie musi być największą wartością dla innych. W porównaniu do ciebie, nie mam zamiaru wpływać na życie innych, bez ich przyzwolenia.

Poza tym Bóg się pisze z dużej litery, to jest szacunek do Twojego stwórcy.

Moim stwórcą nie jest żaden bóg, przynajmniej żyje w takim przeświadczeniu, więc nie wpieprzaj się z brudnymi butami do pokoju moich poglądów i nie próbuj ich na własny chory sposób reformować.

Co więcej - forma "bóg" jest tak samo poprawna w naszym pięknym języku jak "Bóg", więc tym większy twój fail.

Gdybyś nie miał nicku który jest również skrótem od mojej ulubionej mangi, to bym ci nawet ignora wlepił, ale nie za bardzo wiem jak i czy w ogóle można na blogaskach takich ficzerów używać. <3

Link do komentarza

sdfcvcfbfgfgJeśli już mamy się spierać o coś takiego jak "polska gramatyka", to z całą uprzejmością muszę się z tobą nie zgodzić. Forma "bóg" nie jest dopuszczalna, bowiem "Bóg" to nazwa własna, a takowe piszemy w języku polskim z DUŻEJ litery. Tak jak nazwy rzek, jezior, mórz, imion ludzi, nazwy miejscowości etc. :)

Tak więc "Bóg" a nie "bóg" :)

A poza tym nie czepiajmy się tu aż tak bardzo ortografii, bo żaden z nas pod tym względem święty nie jest :)

Jak mnie nauczano, wiele śmierci jest wbrew woli Bożej, mimo to nie ingeruje On w to, co czyni człowiek człowiekowi. Także jeżeli cała rodzina zginęła w wypadku samochodowym, to nie było to (jak mnie nauczano) wolą Boga, tylko wpływem człowieka.

Bóg nigdy nie ingeruje w to, co drugi człowiek czyni innemu. Tzn, w sensie, że nie zabrania ci czegoś. Dał ci wolną wolę. Ty jednak musisz umieć z niej korzystać, co jest automatycznym następstwem dania ci wyboru. W założeniu masz wybierać "DOBRZE" :)

Bóg tylko stoi obok ciebie i sugeruje ci, co mógłbyś zrobić. Chce abyś go posłuchał. To czy ty jedziesz samochodem 120 km/h w miejscu gdzie możesz jechac 50... cóż... wypadek z ludzkiej głupoty, bo przecież można, a nawet trzeba było zastosować się do przepisów :)

]Czy natomiast Bogu zależy, żeby człowiek cierpiał? Nie wiem, ale wierzę, że Bóg nie potępi człowieka za to, że pozbawił sam siebie życia w uzasadnionym przypadku. I tu nie chodzi o prawo i papierki tylko o duszę i serce.

Wiem, że jest kilka przypadków, w których za samobójstwo nie czeka człowieka piekło, lub czyściec. Po pierwsze: możesz być chory psychicznie i nie być w pełni świadomości swoich czynów, albo po prostu twój stan emocjonalny pchnął cię do takiego a nie innego czynu. Tzn ze przez własne emocje straciles osad nad wlasnym zyciem, albo postradales zmysly. W kazdym innym przypadku ma sie przechlapane... dla niektorych niestety. I wlasnie dlatego uwazam, ze za takie dusze nalezy sie modlic (to sie tyczy wierzących :) )

]Bo zabrania nam tego prawo.

Między innymi :)

To człowiek jest panem swego życia i to on wybiera co jest dla niego najważniejsze, nie inni.

Tak, to człowiek rządzi swoim życiem, ale nie powinien myśleć tylko o sobie. Powinien myśleć także o innych. Masz wolną wolę, więc korzystaj mądrze. Staraj się żyć tak, aby i tobie i innym nie było źle. A to, że niestety wielu ludzi myśli tak jak ty i się niestosuje do tegg... Stąd się bierze nie sprawiedliwośc. Bo każdy chce tylko dla siebie, nie licząc się z innymi.

Jeżeli mówimy o jakiejś ustawie czy stanie który ma być wprowadzony do świeckiego państwa jak Polska, argument boskości, czy ogólnie stanowiska jakiejkolwiek religii, w ogóle nie powinien paść, bo jest (w tym kontekście) bardziej niż śmieszny.

Polska jest świecka ale tylko konstytucyjnie. W Polsce grubo ponad 90% to katolicy. Tak się składa (i to nawet na całym świecie), że wpływ na coś ma większość. Prawo jest dla ludzi, nie przeciw ludziom. A zatem jeśli jest dla ludzi argument religii ma jak najbardziej sens.

Tyle ode mnie :)

Link do komentarza

Cóż, jako że chciałem edytować posta, ale niestety sie nie da nic napisać to muszę to zrobić tutaj. Raptem kilka słówek chciałem dodać:)

"Bóg tylko stoi obok ciebie i sugeruje ci, co mógłbyś zrobić. Chce abyś go posłuchał. To czy ty jedziesz samochodem 120 km/h w miejscu gdzie możesz jechac 50... cóż... wypadek z ludzkiej głupoty, bo przecież można, a nawet trzeba było zastosować się do przepisów "

Z tą prędkością to chciałem powiedzieć przykładowo. :)

I druga poprawka:

"W kazdym innym przypadku ma sie przechlapane... dla niektorych niestety."

Dla niektórych niestety bardzo pechlapane -> tak chciałem napisać :)

Link do komentarza
Tak, to człowiek rządzi swoim życiem, ale nie powinien myśleć tylko o sobie. Powinien myśleć także o innych. Masz wolną wolę, więc korzystaj mądrze. Staraj się żyć tak, aby i tobie i innym nie było źle. A to, że niestety wielu ludzi myśli tak jak ty i się niestosuje do tegg... Stąd się bierze nie sprawiedliwośc. Bo każdy chce tylko dla siebie, nie licząc się z innymi.

Hmm...

Nie kapuję. Jasne, człowiek nie powinien, a wręcz nie może kierować się tylko myślą o sobie, ale uważam, że decyzja o swojej śmierci (która nikomu nic nie zrobi. Jedynie pewnie przysporzy cierpienia bliskim, ale cóż...) jak najbardziej człowiekowi się należy. Choćby z tego powodu, że (przyjmijmy) posiada wolną wolę.

Polska jest świecka ale tylko konstytucyjnie. W Polsce grubo ponad 90% to katolicy. Tak się składa (i to nawet na całym świecie), że wpływ na coś ma większość. Prawo jest dla ludzi, nie przeciw ludziom. A zatem jeśli jest dla ludzi argument religii ma jak najbardziej sens.

Czy nie sądzisz, że to jest dyskryminacja ludzi z innymi wyznaniami ideologicznymi i religijnymi?

Na bogów, życie w świeckim państwie nie oznacza, że ludzie w nim żyjący są ateistami. Oznacza to, że obywatelami świeckiego państwa mogą być tak żydzi jak i rycerze Jedi, i dla każdego prawo będzie równe. Co więcej - w Polsce tak nawet jest. Nie obchodzi mnie jaką religią, i czy w ogóle będziesz nią się kierował, wrzucając swój głos do urny, bo to twoja sprawa. Ale argumenty zabierane do spraw, które dotyczą ogółu narodu (czyli, według ciebie też tego 10% społeczeństwa) nie powinny dotyczyć żadnej religii.

Argumenty religijne można przedyskutowywać w świątyniach, nie na otwartych wyznaniowo forach.

Link do komentarza

jasne, ale co zrobić skoro tak jest? na tej samej zasadzie możesz się spierać o religie w szkołach. Jest taka a nie inna, bo taka jest wola większości.

Niby są państwa arabskie świeckie, ale i tak głos mają tylko muzułmanie. Nie ważne, że tam też przykładowo 10 procent społeczeństwa to nie są muzułmanie. Tak będzie za paredziesiąt lat we francji, kiedy dominującymi oboywatelami będę obywatele wyznania muzułmańskimi. Tak więc czy chcesz czy nie religia konkretnej grupy ludzi będzie miała wpływ na to co dzieje się w tym państwie. Bo tak jak powiedziałem... Większość.

Ja jestem wierzącym i uważam, że religia ma prawo głosu w tej sprawie, aczkolwiek staram się też zrozumieć twoje stanowisko. :)

Z tego co piszesz jesteś wynika, że jesteś w tych 10% więc tym bardziej musi cie fakt obecnosci i wplywu religi wkurzac, ale bywa i tak ;)

mnie tez wkurza czasem to, ze religia chcrzescijanska nakazuje tolerowac kazdego, nie wazne ze jest muzulmaninem ktory juz gleboko gdzies ma tolerowanie innych, nie wazne czy jest uprzedzoony do mnie i mojej wiary, nie wazne ze miesza Pismo Święte z błotem, albo ze katolikow mozna dyskryminowac ale innych juz nie.

z punktu wiary dla wierzacego sprawa jego smierci jest oczywista. umre kiedy Bóg zechce.

Zas dla nie wierzących? z tych "legalnych" pozostaje tylko samobojstwo (co osobiscie dla mnie jest objawem tchorzostwa przed zyciem i jego konsekwencjami). :)

Mam nadzieje, że Cie nie uraziłem :)

Link do komentarza
Całe to wasze "życie jest największą wartością!2!!3312 ;oo" mnie śmieszy jak mało co. To człowiek jest panem swego życia i to on wybiera co jest dla niego najważniejsze, nie inni. Jeżeli chce umrzeć, powinno mu się to udostępnić.

Pewnie... A zaraz pójdą kolejki idiotów, którzy zginą, bo sobie z życiem nie poradzą, bo nie przeszli do następnej klasy... Są i tacy...

Życie ludzkie jest największą wartością - tak jest w kilku kodeksach, a "jednym z najważniejszych" - w konstytucjach i prawach człowieka. Także śmieszy cię też to - wieki walk o nie.

Poza tym, nikt nie zabrania, abyś kupił nóż kuchenny i się nim dźgnął; kupił żyletki i przeciął nimi żyły lub\i tętnice; sznur i się powiesił; wszedł na budynek i skoczył; kupił truciznę, która w dużej dawce powoduje BEZBOLESNĄ ŚMIERĆ. Jak chce się umrzeć, to można sięgnąć nawet na czarny rynek - i nie ma co płakać, że państwo nie umożliwia i jest ZUE - jak chce się umrzeć, to legalność środków jest raczej mało ważna...

Eutanzja to też morderstwo (nie przesadzam), bo nie wolno nam zabijać.

Bo zabrania nam tego prawo. Martwa osoba nie dba o prawo na ziemi.

Poza tym, nie wiem dlaczego tak dużo w waszych wypowiedziach słowa "bóg". Jeżeli mówimy o jakiejś ustawie czy stanie który ma być wprowadzony do świeckiego państwa jak Polska, argument boskości, czy ogólnie stanowiska jakiejkolwiek religii, w ogóle nie powinien paść, bo jest (w tym kontekście) bardziej niż śmieszny.

Hmm... pomyślmy... Może dlatego, że Bóg i\lub wiara i\lub religia są dla wielu bardzo ważne, a nawet stanowią swoistą drogę życia? Poza tym, to jest nasze dziedzictwo. Jeżeli Ci się nie podoba, że odnosimy się do Boga nawet w czystej państwowości (czyli preambuła Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej), to... "bardziej niż śmieszy" cię też ona, czyli podstawy państwa Polskiego. A mimo wszystko tu żyjesz...

Pocieszę - bardzo liberalne poglądy odnośnie eutanazji zaczynają się na zachodzie solidnie rozszerzać. Możesz tam w każdej chwili wyemigrować... I nie koniecznie musisz szydzić z tego, w jaki sposób TO społeczeństwo chce funkcjonować.

Link do komentarza

wyprostujmy wszystkie (albo przynajmniej większość) niejasności: Pisałem tu o ludziach CHORYCH nieuleczalnie, którzy cierpią (czyli choroba ich wyniszcza, ból nie daje im żyć). Nie pisałem o tym, że eutanazja powinna być dostępna dla każdego, kiedy tylko mu się zamarzy. Pisałem o tym, że eutanazja powinna być dostępna dla ludzi, którzy męczą się z chorobą przez wiele lat, I tak, jak napisał behemort: Eutanazję dopuszczam w skrajnie wyjątkowych przypadkach - czyli gdy cierpienie jest tak ogromne, że człowiek z bólu wrzeszczy i mdleje. W krytycznych przypadkach i nie tak po prostu. Do tego wypadało by powołać jakąś komisję czy coś w tym stylu, która w miarę szybko i sprawnie stwierdziła by, czy taka eutanazja jest w tym wypadku dopuszczalna czy nie.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...