Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niziołka

Dyskusje o Sesji Gothic

Polecane posty

Jeden człowiek odmienił losy wielu setek, ale zapłacił za to wysoką cenę? Ja staram się go teraz przywrócić do świata żywych, ale zajmie mi to jeszcze dużo czasu. Wygnanie Śniącego zniszczyło barierę, ale demon w swym ostatnim krzykiem rozpaczy przywołał potężną armię zła. Był to wyraźny rozkaz dla wszystkich istot ciemności, potężne słowo magii, któremu nie mogły odmówić. Jego ostatni rozkaz brzmiał ? ?przybywajcie? i przybyły wszystkie, nawet smoki. Jestem pewien, że ten który zwyciężył Śniącego jest wybrańcem bogów i tylko on może pokonać smoki, ale jest jeszcze za wcześnie. Upadek bariery pociągnął za sobą również bardzo znamienne skutki ? kolonia górnicza Khorinis przestała wydobywać magiczną rudę, co postawiło królestwo Myrtany w bardzo trudnej sytuacji. Orkowie zaczęli zdobywać znaczącą przewagę, a społeczeństwo uległo destabilizacji. Król Rhobar został zmuszony do podjęcia radykalnych kroków ? podniósł znacząco podatki i zwiększył werbunek, szczególnie wśród chłopów. Większe gospodarstwa zaczęły wynajmować najemników, w niektórych miejscach doszło do rebelii. W Varancie, do tej pory ziemi należącej do Myrtany, do głosu zaczęli dochodzić wyznawcy Beliara, którym udało się nawet odbić Ishtar. Jakby tego było mało, z kolonii doszły wieści o śmierci Magów Ognia. Ciała już są w klasztorze, a ich pogrzeb odbędzie się dzisiaj. Zaraz? Wyczuwam kogoś, kto może odmienić losy tych ziem. Czyżby kolejny potężny demon, który również został wezwany przez Śniącego? A może odzyskuje siły ten, który pokonał Śniącego? Czas pokaże?

Akcja: Bohaterowie zaczynają grę w klasztorze Magów Ognia w dalekim Nordmarze podczas pogrzebu Corristo i innych magów z kolonii. Minęło dwa tygodnie od upadku Magicznej Bariery*

Tyle byłoby wstępu. Jak widzicie sesja zbliża się nieubłaganie niczym gniew Beliara. Przede wszystkim - przeczytać Niezbędnik, bo spotkają was kary przewidziane w punkcie 3. xP Nie ma wątpliwości? To jedziemy dalej. Zanim zjedziecie na dół i po raz kolejny przeczytacie szablon karty postaci zaklepcie sobie klasy jakimi chcecie grać**.

Imię: n/c

Płeć: o trzeciej płci nie słyszałem

Wzrost: n/c

Waga: n/c

Wiek: tylko bez dziadków proszę

Klasa:***

Strażnik miejski ? nic dodać, nic ująć, to co widzieliście w Gothicu II.

Najemnik ? decydując się na niego wybieracie postać opierającą się na sile, korzystającą z ciężkiej broni dwuręcznej ewentualnie kusz.

Szkodnik ? to właściwie też najemnik, tylko ?lekki?, niekoniecznie też musi być najemnikiem w czystym tego słowa znaczeniu, bo jeśli chcecie mieć złodzieja, to jedyna możliwa klasa, broń jednoręczna przeznaczona dla zręcznych albo łuki.

Nowicjusz Ognia ? muszę opisywać? Nie muszę.

Nowicjusz Wody ? wiem, że takich nie było, ale w G3 nie ma nawet Nowicjuszy Ognia, a nie widzę przeszkód by umieścić i tych. Mało tego, walniemy nawet sobie klasztor Magów Wody w Mora Sul, a co?! :D

Nowicjusz Bractwa ? zaskoczyłem was, co? :D A tak będzie Nowicjusz Bractwa, bagienne ziele, telekinetyczne zwoje (tylko dla was, a prócz tego sen, niepamięć i inne parapsychiczne i dziwy), buławy, a w późniejszym czasie zostaniecie nawet Świątynnym Strażnikiem. Skąd się wzięli? A bo to Lester jedyny musiał uciec i wszyscy zamienić się w Poszukiwaczy? Cor Angarowi się udało, więc czemu nie jakiemuś szczęśliwcowi?

Charakter: co lubicie, czego nie, jak się zachowujecie, wasz stosunek do wydarzeń, towarzyszy, religijność, ambicje, motywacje, dajcie mi tu swoją duszę :P Chciałbym, żebyście w tej części naprawdę się postarali i wykazali dokładnością, w końcu muszę mieć klucz do oceniania waszej gry

Wygląd: budowa ciała, twarz, znaki szczególne, ubiór i wszystko co uznacie za stosowne by tu napisać

Historia: nie mam zbyt dużych wymagań, niech da się to przeczytać i żeby miało uzasadnienie dlaczego znaleźliście się na pogrzebie Magów Ognia z kolonii i co tam robicie (np. najemnik występuje w roli ochroniarza jakiegoś szlachcica albo złodziej liczy na spory łup)

Umiejętności:

- rodzaj broni jakim się posługujecie, a możliwe do wyboru to: jednoręczna, dwuręczna, łuk i kusza. Istnieją jednak pewne zastrzeżenia: wybieracie tylko jedną, co nie znaczy, że nie potraficie posługiwać się resztą chyba, że jesteście w jakiś ciekawy sposób upośledzeni; musicie też trzymać się konceptu postaci, zobrazuję to w ten sposób ? Nowicjusz Ognia choć posługuje się bronią dwuręczną (pamiętacie kij?), choćby pocałował w rzyć samego Innosa, nie podniesie dwuręcznego topora najemnika, zrozumiano?; w czasie przygody będziecie mogli się uczyć posługiwania innymi rodzajami broni, ale nigdy nie będziecie tak dobrzy jak w swoim dominium;

- umiejętności specjalne: kowalstwo (później wykuwanie z rudy), skórowanie, alchemia (do wyboru trucizny lub leczenie/mana), kradzież kieszonkowa, otwieranie zamków ? wybieracie tylko jedną, oprócz postaci ciężkiego kalibru i magów potraficie się skradać, tutaj nie da się czegoś douczyć (wyjątkiem są postacie ?magiczne?, które nauczą się tworzenia run)

Ekwipunek: broń, zwoje, eliksiry, medaliony albo inne gadżety, nie zezwalam na broń z magicznej rudy, zwoje typu tchnienie śmierci, cudowne eliksiry, które zatamują krwawienie z odciętej ręki, superhiperultra medaliony, gadżety a la kombinezon predatora itp. Ilość pieniędzy sam wam ustalę.

*początkowo pisałem, że akcja rozpocznie się tydzień po pokonaniu Śniącego, ale z pewnych względów (po szczegóły odsyłam na PW) postanowiłem to trochę zmienić

**mogę zgodzić się na dwóch szkodników o ile jeden będzie najemnikiem, a drugi złodziejem

***tak, nie ma magów, paladynów, łowców smoków, ani innego silnego tałatajstwa****, zdania nie zmienię

****powiem coś jeszcze o Nowicjuszu Bractwa/Strażniku Świątynnym, tak jak Paladyn to miks rozważnej siły i świętej magii, tak ci łączą w sobie swego rodzaju dzikiej siły z - że tak to ujmę - praktyczną magią, mówię o tym, bo nie chcę żeby ktoś nie pomyślał, że więcej jest klasy walczących (strażnik miejski, najemnik szkodnik + strażnik świątynnych) albo coś za dużo magów (wszyscy trzej Nowicjusze)

Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości, piszcie do mnie na PW. Dark Ledy wyraźnie życzyła sobie, aby nie statsować, więc nie piszcie też, że mieliście już dać kartę, ale blablabla... Ja wyjeżdżam w poniedziałek do Wilna, a potem czeka mnie wywiadówka, więc czas na przygotowanie kart macie do końca maja (co nie znaczy, że zabraniam wam zdać ich wcześniej). Do czasu rozpoczęcia sesji jedynymi waszymi postami, jakie chcę tu widzieć są te o zaklepaniu klasy i gotowe karty postaci. Prosiłbym was jednak przed umieszczeniem takowej w temacie, abyście przesyłali mi je najpierw na PW. Wytknę wam ewentualne błędy, poprawicie, znowu mi wyślecie, ja zatwierdzę i już dacie tutaj. To jak? Zapomniałem o czymś? Chyba nie. Powodzenia życzę w kreowaniu postaci i do następnego postu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz próbować, ale w takim przypadku postawię twoją kartę w konfrontacji z kartą Soutysa i wybiorę lepszą. Jeśli przyślecie wcześniej, to przegrany będzie miał jeszcze czas na stworzenie nowej z inną dostępną klasą. Nie próbujcie mnie przekonywać do zmiany zdania, a jak macie wątpliwości, to patrzcie punkt 12. w Niezbędniku ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Zacząłem dzisiaj znowu grać w Gothica i coś mi się przypomniało. Oficjalnie: dodaję do zbioru klas jeszcze jedną możliwość, a mianowicie Strażnika Wody (bo członek Kręgu Wody brzmi za długo). Jak sobie przypominacie, pojawili się dopiero w Nocy Kruka i byli "agentami" Magów Wody. Jak ktoś chce, to może zmienić już zaklepaną klasę i wybrać tą ścieżkę. Nie zmienia to jednak faktu, iż przyjmę tylko sześciu graczy, a mój gust, wymagania i po części specyfika wszystkich kart zadecydują kogo przyjmę.

Ps. Niech ktoś weźmie Nowicjusza Ognia/Wody. Jak to tak? Żadnego maga? Nie żebym coś narzekał, ale wiecie, rozumiecie, się dost... Zrobicie tak, jak uważacie (patrz punkt 3 ^^).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dark Ledy wyraźnie życzyła sobie, aby nie statsować, więc nie piszcie też, że mieliście już dać kartę, ale blablabla...
Tak żeby nie było wątpliwości - będę pilnie obserwować ten dział i to są ostatnie jednolinijkowe posty w nim. Regulamin tej sesji zabrania co prawda statsu na sesji, ale oczekujcie w najbliższych dniach - po mojej rozmowie z MGem - zakazu statsu w dziale dyskusji. Tym razem jesteście usprawiedliwieni, bo mieliście przekazać tylko wybraną przez siebie klasę, chcę tylko mieć pewność, że się nie przyzwyczaicie do jednolinijkowców. Ani do proszenia moderatorów o edycję postów tylko dlatego, że nie przyłożyliście się do czegoś wystarczająco i nie przejrzeliście swojego posta przed wysłaniem

EDIT:

Ok, poprawka w regulaminie sesji Gothic dokonana. Od dziś obowiązuje nowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick spogląda w Menu. Chwila namysłu po czym dzieli się z MG swoim wyborem:

- Nowicjusz Ognia raz!

Imię: Carion

Płeć: mężczyzna

Wzrost: 185 cm

Waga: 80 kg

Wiek: 22

Klasa: Nowicjusz Ognia

Charakter: Radosny, miły, nienawidzi: chamstwa w kierunku kobiet, używania siły w momentach, gdy można cos załatwić słownie, bezpotrzebnej złości. Lubi natomiast: głównie radosne osoby, z którymi potrafi się dobrze dogadać. Jest uczynny, lecz nie pozwala się traktować jak głupka, który wszystko zrobi za kogoś. Gdy widzi problem, to stara się za wszelką cenę go rozwiązać, strasznie zawzięty oraz ciekawy wiedzy. Jest osobą towarzyską, z chęcią poznaje nowych ludzi, lecz ważne jest dla niego pierwsze wrażenie, jakie sprawia dana osoba. Po dłuższej rozmowie może mniej więcej ocenić daną osobę. Stosunek do wydarzeń: mimo, że Śniący zginął, a armię ciemności nadciągają, stara się jak najwięcej poświęcać nauce ? można by powiedzieć, że z tego powodu jest wręcz nadgorliwy. Śmierć Magów Ognia jest dla niego dużą tragedią.

Wygląd: Dość szczupły, przez co jego muskulatura jest widoczna. Młodzieńcza, o jasnej karnacji twarz. Ciemny blondyn o szarych oczach, z widocznym lecz krótkim zarostem oraz krótkimi włosami. Chodzi w szacie nowicjusza.

Historia: jako młody chłopiec został posłany do klasztoru magów przez swojego ojca. Ojciec zawsze liczył, że nadgorliwość jego syna zostanie zmniejszona w klasztorze, w którym ? jak mu się jedynie wydawało ? jego syn przystopuje z tak dużą chęcią przyswajania wiedzy. Na pogrzebie znalazł się tak samo, jak każdy pozostały nowicjusz.

Umiejętności:

-broń dwuręczna

- alchemia - leczenie/mana

Ekwipunek: kij nowicjuszy, zwój światło, 2x leczenie drobnych ran, medalik z postacią Innosa.

A teraz, to już tylko czekać, aż MG upichci sesję ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na rosnącą ostatnio modą na krótkie, jednolijkowe posty w dyskusjach, oraz ponieważ wielu graczy nie zwróciło uwagi na prośbę niziołki w "Dyskusjach okołosesyjnych" postanowiliśmy zaostrzyć regulamin dodając punkt 1c - Regulamin. Tak jak napisaliśmy w regulaminie od tej chwili statsowanie będzie karane ostrzeżeniami. Przy okazji przypominamy, że warto czytać "Dyskusje okołosesyjne" gdzie umieszczamy różne ważne informacje dotyczące całej Sesji.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto i moja karta jednak w wersji z Strażnikiem Wody.

Imię: Vanessa

Płeć: Kobieta

Wzrost: 176 cm

Waga: 57 kg

Wiek: 21 lat

Klasa: Strażnik Wody

Charakter: Pozornie spokojna i miła osoba, często głos rozsądku w kompanii, jednak kiedy chce, potrafi być stanowcza i ostra. Nienawidzi dyskryminacji swojej płci, a każdego takiego delikwenta może potraktować solidnym kopem w jaja. Zaradna oraz pomocna, kiedy ktoś bliski jest w potrzebie. Nieco zamknięta w sobie, ale wśród przyjaciół towarzyska. Potrafi zaufać obcemu, ale tylko wtedy, gdy ten ktoś zaufa także jej. Niewierząca w bogów, ale pracująca dla Kręgu Wody, w celu zarobienia grosza i doznania nowych doświadczeń. Zawsze pracowita i wytrwała, nigdy nie podda się i będzie próbować do końca. Życie nauczyło ją, że kobieta w tym świecie musi być twarda oraz stanowcza. Często wykorzystuję swój urok kobiecy, aby spełnić własne cele.

Wygląd : Młoda i piękna kobieta. Dzięki swojemu smukłemu ciału, zaokrąglonemu tam gdzie potrzeba, posiada niebywałą zręczność i szybkość. Niebieskawe oczy uzupełniające kolor jej długich, wiecznie rozwianych, kręconych, kruczoczarnych włosów. Zazwyczaj ubiera się w obcisłą skórzaną kurtkę, na której zawieszony jest jej miecz, a także w skórzane spodnie.

Historia : Urodziła się na farmie ojca i już od najmłodszych lat musiała zmagać się z tym, że była jedyną kobietą w rodzinie, ponieważ matka zmarła tuż po jej urodzeniu. Dzięki swoim braciom, od małego uczyła się walki i posługiwania mieczem . Brak siły fizycznej nadrabiała szybkością i zwinnością. Kiedy weszła w dorosłe życie, ojciec chciał wydać dziewczynę za jednego z zaprzyjaźnionych kupców, jednak ją nigdy nie interesowało nudne życie gospodyni domowej i wychowywanie dzieci, chciała być samodzielna i szukała zajęcia, które dałoby jej nieco złota i dreszczyku emocji, dlatego w wieku 16 lat wyruszyła z domu w poszukiwaniu przygody.

Pewnego razu, podczas postoju w miejskiej karczmie pewien tajemniczy człowiek, mag wody jak się później okazało, zaoferował jej stałą pracę polegająca na wykonywaniu zadań magów Kręgu Wody, zachęcona odejściem od rutynowych poleceń i wysoką stawką, zgodziła się.

Na pogrzeb Corristo udała się jako osobista ochrona jednego z magów wody.

Umiejętności :

-Walka bronią jednoręczną

-alchemia (trucizny)

Ekwipunek : miecz jednoręczny, zwój Zamrożenie, 2x Eliksir Leczenie Lekkich Ran,1x Eliksir Zatrucie, krzemienie, rubinowy pierścień oznaczający przynależność do Kręgu Wody.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, hej, hej - czas na pierwsze ogłoszenia patafiańskie w tej sesji ^^

Zacznijmy od aktualizacji Niezbędnika. W związku z ostatnią zmianą Regulaminu działu Sesji RPG trzeba było wprowadzić poprawki do punktu 11. Poza tym Dodałem dwa nowe punkty i proszę was o szczególne zwrócenie uwagi na 16. A jakby ktoś nie zauważył informacji niziołki o wcześniejszej zmianie w Niezbędniku, to radzę wam przeczytać teraz cały, bo jak nie, to wiecie co ^^

Kolejne ogłoszenie. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się takiej liczby chętnych (oj głupi byłem, głupi, to w końcu Gothic). Biorąc pod uwagę ten fakt i moją lekką, stałą niepoczytalność zwiększam limit graczy do siedmiu, ale pod warunkiem, iż gracze będą szczególnie aktywni. Wiadomo - im więcej graczy, tym więcej możliwych powodów opóźnień sesji.

Sprawa klas - jak łatwo było zauważyć, wielu wyrażało zainteresowanie klasą najemnika, więc rozwiązanie z rezerwacją było rozsądne. Teraz jednak jest tylu chętnych, że rywalizacja jest nieunikniona i zdejmuję obowiązek informowania o wyborze klasy (co nie zmienia faktu, że osoby, które wcześniej się zadeklarowały, a nikt inny nie chciał ich klasy, mają się się wywiązać ze zobowiązania). Piszę to też, ponieważ już wcześniej rozmawiałem z Jaskółem (bo nie z Jaskółką, co?) o jego ewentualnej zmianie profesji (początkowo pisał coś o Szkodniku-Łuczniku) na Strażnika Wody, a w trakcie tego Kazama napisał, że chce nim być. Ujmę to tak - Kazama może wybrać sobie stworzyć inną klasę albo zostać przy swoim, ale ze względu na dużą liczbę chętnych (nie zapominajmy o Sunsecie) tak czy siak będzie walczył o miejsce w sesji. Oficjalnie: od teraz każdy będzie walczył o miejsce na sesji i znalezienie się w szczęśliwej siódemce, a ja wybiorę tych, którzy mi najbardziej przypasują.

Zostańmy jeszcze przy klasach, dobrze? Tak bardzo lubię ten temat ;P Początkowo chciałem zrobić coś a la Gothic II - strażnik miejski ---> paladyn, najemnik ---> łowca smoków itp. Teraz widzę, że to nie ma najmniejszego sensu, bo do zastosowania tego w pewnych przypadkach musiałbym tak ponaginać fabułę i realia, że głowa boli. Między innymi dlatego wprowadziłem rozgraniczenie Szkodnik/Najemnik i Szkodnik/Złodziej. Trochę to zmienimy. Od teraz Szkodnik to lekki najemnik, a złodziejem będzie Cień. Tak, nowa klasa. Oficjalnie:

Cień - kasta znana z pierwszego Gothica. Tak, pamiętam co mówił Cavalorn (właśnie to był główny powód, który wstrzymał mnie wcześniej przed dodaniem tej klasy), ale tutaj to tylko pojęcie określające koncept postaci, a nie uznanie bohatera za byłego skazańca, który był w Starym Obozie (co nie znaczy, że tak być nie może).

Tak alexiej, od teraz twoja postać jest Cieniem, a nie Szkodnikiem :P Informacja dla potencjalnych Cieni: waszym głównym konkurentem o miejsce w sesji jest alexiej.

Już ostatnia patafiada. Tutaj do niczego nie zmuszam, ale pragnę zauważyć, że do tej pory wszystkie postacie, jakie do mnie wpłynęły są jakoś dziwnie dobre, miłe i prawe. Co wy? Mrocznej duszy nie macie?

To by było dzisiaj na tyle. Do zobaczenia :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*pac*

A masz złą i zimną postacią!

Imię: Radgardt

Płeć: kółko ze strzałeczką w górę

Wzrost: 183

Waga: 81

Wiek: 25

Klasa: Najemnik

Charakter: Ponury osobnik, mający tendencję do alkoholizmu, zwykle odzywa się półsłówkami i burknięciami. Wiele rzeczy go wkurza, przez co zwykle traktuje wszystko i wszystkich wrogo. Lubi przemoc, często sięga po rozwiązania siłowe, gdy zawiodą go słowa (to jest zazwyczaj). Jest zachłanny ? pierwszy do plądrowania, oraz dosyć tchórzliwy ? gdy widzi, że walka obraca się na jego niekorzyść może uciec, nawet opuszczając towarzyszy.

Wygląd: Wysoki i umięśniony osobnik, może pozwolić sobie na patrzenie na innych z góry. Ma jasną skórę i ciemnobrązowe włosy związane w kitkę. Szablę nosi zawieszoną na plecach, jego oczy zwykle są podejrzliwie zmrużone, a spojrzenie piwnych oczu żadko skupia się na jednym punkcie.

Historia:

Krzepy nabył pracując u kowala, gdzie przez wiele lat odbywał termin. Oblał jednak majstersztyk i zmuszony był dorabiać w mieście jako partacz, ukrywając się przed cechami szukającymi nielicencjonowanych rzemieślników.

Taki tryb życia sprowadził go na ścieżkę zbrodni ? zaczęło się niewinnie, porachował kości jakiemuś dłużnikowi. Wyglądało na to, że ma talent. Porzucił warsztat i najął się jako mięcho u lokalnego lichwiarza, gdzie zarabiał wcale nieźle i adekwatnie do podejmowanego ryzyka. Jednak czekał go kolejny kaprys losu.

Jego przyjaciel z młodości, który również zajmował się szemranymi sprawami obmyślił plan, mający na celu zdobycie całej forsy jaka była w posiadaniu lichwiarza, któremu służył Radgardt. Szwindel się udał, ale okazało się, że wszystko co posiada lichwiarz to weksle, pół miasta było u niego zadłużone.

Szef wykrył, że Radgardt dobrał się do jego skarbczyka, więc nasłał na niego kilku innych najemników, którzy mieli ukarać nieposłusznego rękodajnego.

Radgardt uciekł na wieś, gdzie szczęśliwym trafem odnalazł go stary najemnik Boren, który z miejsca polubił młodego wojownika, przygarnął go na swojego przybocznego. Razem oddawali swoje usługi tym, którzy najwięcej płacili.

Ostatnio Boren podupadł trochę na zdrowiu, więc wzięli mniej płatną, ale bezpieczniejszą robotę ? rozejrzeć się na pogrzebie jakiegoś ważniaka dla potężnego magnata żyjącego w stolicy.

Umiejętności:

Walka bronią ? jednoręczna

Um. specjalna ? Kowalstwo

Ekwipunek:

Stara, ciężka szabla kawaleryjska (duże obrażenia i mała szybkość czynią ją bronią skuteczną przeciw powolnym orkom, ale niezbyt użyteczną w starciu ze zwierzętami, czy ludźmi),

kilka liści ziela leczniczego,

butelka grogu (w połowie pełna, lub pusta ? zależy od osoby),

nóż w bucie,

masywny, ale niezbyt trwały pancerz najemnika, przyozdobiony trofeami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kolejna karta w temacie. :)

Imię: Lucjusz

Płeć: Mężczyzna

Wzrost: 195 cm

Waga: 95 kg

Wiek: 34

Klasa: Strażnik miejski

Charakter: Jest człowiekiem pozbawionym wszelkich skrupułów. Dodatkowo wszędzie upatruje okazji do wzbogacenia się. Nie jest żadną tajemnicą, że za odpowiednie pieniądze sprzedałby nawet własną matkę, dlatego handluje informacjami. Niezbyt skory do rozmowy z obcymi. Chyba, że ci proponują mu coś do picia. Bardziej otwarty dla znajomych. Jednak i ich nie darzy zbyt dużym zaufaniem. Natomiast wobec sprawdzonych przyjaciół (tak posiada kilku takich) jest zawsze szczery i chętny do pomocy. Ogólnie jest nieufny wobec ludzi. Pracowity, do pewnego stopnia. Zawsze przecież znajdzie się ktoś chętny, co za parę groszy odwali za nas brudną robotę. Niewierzący w istnienie bogów, dlatego nie ma dla niego rzeczy świętych. W dziejących się obecni wydarzeniach widzi okazję do zarobku. Jednak z drugiej strony zaczyna się zastanawiać czy nie przyniosą one więcej złego.

Wygląd: Wysoki, dobrze zbudowany facet. Dodaj do tego szare oczy, zarost i minę mordercy. Na lewym policzku ma bliznę. Pamiątkę po jednej z potyczek za karczmą. Ma krótko ostrzyżone kruczoczarne włosy. Ubrany w lekką zbroję straży. Na plecach ma przepasany miecz.

Historia: Rodowity mieszkaniec Khorinis. Całe dzieciństwo spędził w dzielnicy portowej gdzie pomagał ojcu rybakowi. Jako, że niezbyt podobała mu się wizja kontynuowania rodzinnej tradycji postanowił znaleźć sobie inne zajęcie. Imał się wielu zawodów od pomocnika kupców, po czeladnika u kowala (musiał zrezygnować po tym gdy kowal przyłapał go ze swoja córką). W końcu jakimś cudem trafił do straży. Szybko zaczął dorabiać sobie na boku sprzedając informacje, przymykając oko na jakąś sprawę lub nie pojawiając się na nocnej warcie. Gdy ciała zamordowanych w Górniczej Dolinie magów trafiły do Khorinis, został wysłany jako członek eskorty mającej dowieść ciała na miejsce pogrzebu.

Umiejętności:

- walka bronią dwuręczną

- kowalstwo

Ekwipunek: miecz dwuręczny, zwój sen, Eliksir Leczenie Lekkich Ran, złoty amulet.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja wrzuce:

Imię: Darrion

Płeć: Mężczyzna

Wzrost: 181 cm

Waga: 77 kg

Wiek: 22 lata

Klasa: Nowicjusz bractwa

Charakter:

Zazwyczaj jest szczery do bólu, choć próbuje w miarę możliwości być miły w rozmowie z innymi. Normalnie niewiele mówi. Jest rozsądny, choć po ogromnych dawkach bagiennego ziela ciężko nie uważać go za przesadnego optymistę. Przez to zioło niemal zawsze wygląda na sennego. Zazwyczaj otwarty w stosunku do innych innych. Nie interesują go sprawy związane z bogami, religiami i demonami. W obozie bractwa był tylko ze względu na tamtejszy 'poziom życia'. Pomimo tego, że wydaje się całkiem miłym człowiekiem, przy dłuższej znajomości ukazuje się jego naprawdę duża chciwość. Jest bardzo wyrachowany i niemal wszystko musi mu się opłacać. Dla korzyści materialnych zrobi naprawdę dużo. Z natury jest leniwy i mściwy, co bardzo często mu przeszkadza.

Wygląd: Wygląda na szczupłego, jednak jest dosyć silny przez to, że kiedyś pracował jako kowal. Jest, jak zresztą większość byłych członków bractwa, łysy. Ma niebieskie oczy. Na lewym ramieniu widać u niego dużą bliznę, która pozostała mu po spotkaniu z wężem błotnym. Niemal zawsze nosi zwykłą skórzaną zbroje. Równie często jest u niego widoczna buława przytoczona do pasa. Zazwyczaj czuć od niego woń mocnego bagiennego ziela, co dosyć często wywołuje problemy ze strażnikami.

Historia:

Do piętnastego roku życia był wszechstronnym łotrzykiem. Kradł, wyłudzał, brał udział w rozbojach, zdarzyło się nawet morderstwo. Działał w gildii złodziei, lecz szybko go złapano i jeszcze szybciej wrzucono go za to do kolonii. Przewieziono go aż z Faring. Pod barierą znalazł sobie szybko kilku całkiem znaczących przyjaciół, a po rozłamie uciekł do obozu na bagnie. Na początku był tam myśliwym, później nauczył się podstaw kowalstwa i zaczął zarabiać w ten sposób. Do upadku bariery zdołał uzbierać naprawdę spory majątek. Od razu po tym uciekł do Khorinis i dzięki ogromnemu szczęściu trafił na pokład jednego z ostatnich statków odpływających na kontynent. Niemal wszystkie oszczędności wydał na to, żeby bez żadnych pytań uciec z Khorinis. Za resztę kupił nowy ekwipunek. Po niecałym tygodniu rejsu dotarł do Ardei, a stamtąd rozpoczął wędrówkę na północ. Szybko trafił do Faring, gdzie okazało się, że jest tam jeszcze całkiem sporo jego dawnych znajomych. Szybko też dostał zlecenie na zabicie pewnego maga, który ma się pojawić na pogrzebie arcymaga kręgu ognia z kolonii. Na szczęście ciało jeszcze nie dotarło do klasztoru, więc Darrion dotarł do celu z kilkugodzinnym zapasem.

Umiejętności:

-Ulubiona broń: broń jednoręczna

-Umiejętności specjalne: skradanie, kowalstwo

Ekwipunek:

Skórzana zbroja, buława, kilka zielonych nowicjuszy, młot kowalski, zwój snu, zwój telekinezy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będziemy konkurować widzę. PM odczytałem dopiero dzisiaj, mam nadzieję, że nie będzie za późno.

Imię: Reno

Płeć: Mężczyzna

Wzrost: 183 cm

Waga: 67 kg

Wiek: 24 lata

Klasa: Nowicjusz bractwa

Charakter:

Spokój i opanowanie to jego priorytetowa cecha. Słowa z jego ust potrafią łagodzić konflikty. Szybko kojarzy fakty, analizuje sytuacje i stara się znaleźć najlepsze wyjście w przypadku ewentualnych problemów. Zwolennik profilaktyki duchowej jak i cielesnej. Ma własne zdanie i nie pozwala innym ingerować w swoje poglądy. Nie oznacza to jednak, że jest wyobcowany - wręcz przeciwnie, szanuje bliźnich, zawsze jest skłonny do pomocy. Nie żyje w ascezie, jednak nie widzi sesnu we wzbogacaniu się i robieniu ciemnych interesów. Na co dzień prowadzi powolny tryb życia poświęcając się modlitwie oraz pracy. Gardzi oszustwem i kierowaniem się czystą chęcią zysku. Ma bardzo wyostrzony zmysł słuchu, jednak jego zdolność widzenia uległa stępieniu.

Wygląd:

Dość wysoki i szczupły mężczyzna. Jego budowa ciała oraz trening czynią go człowiekiem zwinnym. Jest łysy, kształt twarzy owalny z wysuniętą żuchwą, oczy lazurowe. Odziany jest w lekką zbroję nowicjusza, u pasa widoczna jest jego ulubiona broń Język Topielca oraz sztylet przyozdobiony napisem "Reno". Na prawym ramieniu ma wytatuowanego wilka szczerzącego kły, a pod nim napis "Spokój i Harmonia Natury".

Historia:

Urodził się jako dziecko słabe, matka rok po jego urodzeniu na zatrucie. Zajął się nim ojciec, który z pomocą miejscowego zielarza postawił go na nogi. W latach wczesnej młodości uczył się podstaw alchemii oraz stolarki. Uczęszczał także na wykłady iejscowych kapłanów i magów. W wieku 14 lat jego ojciec zginął podczas potyczki z harpią i od tej pory Reno musiał radzić sobie sam. Imał się różnych robót, trochę handlował i dorabiał u miejscowego stolarza oraz przynosił skóry łuczarzom. Podczas jednego dnia handlowego ktoś zaaplikował truciznę owocom, które sprzedawał. Władze uznając to za spisek z jego strony i chęć morderstwa mieszkańców Khorinis wysłało go do Kolonii. Tam szybko znalazł sobie miejsce w Obozie na bagnie i odnalzał spokój, którego tak bardzo potrzebował. Tam zajmował się tym, czym trudnili się wszyscy mieszkańcy bractwa. Nie chciał jednak zostać Swiątynnym Strażnikiem, wolał proste pomaganie bliźnim. Po uoadku Bariery został wysłany na pogrzeb Magów Ognia jako przedstawiciel Bractwa, by wspomóc dusze zmarłych modlitwą.

Umiejętności:

+Walka bronią jednoręczną

+Umiejętność specjalna ? alchemia (leczenie)

Ekwipunek:

+Lekka zbroja nowicjusza

+Język Topielca

+Sztylet

+3x łodyga bagiennego ziela

+Zwój "Urok"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zostało spowite ciemnością, a w oddali majaczył jakiś demoniczny kształt. Takiej ciszy nie można było uświadczyć nawet w grobowcu, ale do czasu... Nagle każdy został przeszyty potężnym, metalicznym głosem, jakby z samych czeluści Piekła.

- MÓWIŁEM, ŻEBYŚCIE CZYTALI ZE ZROZUMIENIEM. NA TWARDE SUTY BELIARA, CZY TO TAKIE TRUDNE?

Demon mówił oczywiście o użytkowniku JackStrify, który nie doczytał się najwyraźniej, że kartę trzeba przesłać najpierw mnie. Mógłbym przymknąć oko na tą niesubordynację, gdyby to się wydarzyło wcześniej, a nie dzień po zakończeniu terminu przysyłania kart *macha do Nicka)*. Pominąłem literówki i drobne błędy, ale jak zobaczyłem patent o wysłaniu postaci na pogrzeb Magów Ognia jako przedstawiciela Obozu Bractwa, to mnie szlag jasny trafił. To brzmi tak, jakby pogrzeb miał odbyć się w Starym Obozie (pisałem o Nordmarze, tak?), ale to małe piwo. Kto miał go wysłać? Może jeszcze Y'Berion? Przecież od razu po upadku Bariery prawie całe Bractwo oszalało, rozpadli się. Jaki przedstawiciel? W związku z powyższym z miejsca wpisuję JackStrify'ego na listę rezerwową (ciesz się, że tylko to).

Przepraszam za ostry ton wypowiedzi, ale naprawdę się wkurzyłem. Teraz przynajmniej wiecie, że punkt 12. nie jest nieuzasadniony.

Kolejna sprawa. W związku z sesją studencką (głównie) oraz paroma innymi sprawami kilku graczy musiało zrezygnować z gry. Są to Silmaril, alexiej, Sunset oraz niko22 (mam nadzieję, że nie obraziliście się, bo was wymieniłem, chciałem tylko uświadomić użytkownikom jakie klasy zostały "zwolnione). Oczywiście przyjmuję ich rezygnacje ze zrozumieniem i życzę im powodzenia oraz mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócą. Niestety natura nie lubi próżni, a ja musiałbym podjąć rozgrywkę z mniejszą ilością graczy niż początkowo zakładałem, więc ogłaszam nabór uzupełniający. Mianowicie chodzi mi o postać klasy Cień (dobrze by było, gdyby miała przyjazne usposobienie, ale nie nalegam). Po prostu nie wyobrażam sobie gry bez złodzieja :) Na karty czekam do godziny 12:00 w niedzielę tj. 6 czerwca. Jeśli nikt się nie zgłosi, zaczynamy z tym co mamy.

Dalej. Mogę chyba już ogłosić listę graczy, którzy na pewno znajdą się w sesji. Tymi nieszczęśnikami szczęśliwcami są:

- Nick Wazalski

- Soutys

- Lukasss

Jeśli chodzi o pozostałych, to... jeszcze nie dostałem dwóch poprawionych kart, a mianowicie Kazamy i Chosena, którzy obiecali mi, że wyślą gotowe produkty na następny dzień. Daję wam dwóm czas do jutra do 15:00. Jeśli nie dostanę poprawionych kart, do sesji wchodzą Zireael i Kookoo. Jednak jeśli wam się uda, to wybiorę dwie osoby spośród par:

-Kazama/Zireael

-Chosen/Kookoo

Oczywiście osoby, które odrzucę będą mogły napisać nowe karty postaci w klasie Cień i ubiegać się o miejsce z naboru uzupełniającego.

To chyba wszystko, co miałem wam do powiedzenia. Good luck!

Ps. Czytajcie ze zrozumieniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i moja karta:

Imię: Alder

Płeć: Mężczyzna

Wzrost: 177 cm

Waga: 82 kg

Wiek: 35 lat

Klasa: Cień

Charakter: Alder jest w miarę miły - jednak tylko jeśli ktoś jest dla niego miły. Ma dobre serce, jednak po upadku bariery stał się obojętny. Nie obchodzi go, komu dzieje się źle, przestał w takich sytuacjach interweniować. Stara się stać na uboczu i nie wychylać. Ma gdzieś religię i bogów. Jeśli chodzi o kradzieże to stara się oszczędzać biedaków i brać od tych z największą kiesą.

Historia:

Urodził się w Khorinis, od dziecka mieszkał w dzielnicy portowej. Jego matka zmarła przy porodzie, ojciec najwięcej czasu spędzał rozładowując statki i przesiadując w Czeeronej latarnii. Był jednym z gówniarzy z głodu łapiących co popadnie i uciekających jak najszybciej. Początkowo tak to wyglądało, jednak w końcu go złapali. Za pierwszym razem wpadł, gdy uciekając potknął się i padł pod nogi strażnika. Odsiedział więc kilka miesięcy i po wyjściu postanowił się zmienić. Znalazł pracę - najpierw próbował sił jako szkutnik. Przez te parę lat nabrał tężyzny i wydoroślał. Od swojego "mentora" - starego, bezrobotnego kapitana nauczył się paru rzeczy. W tym pędzić bimber i robić należyty użytek z bagiennego ziela. Gdy jeden z kowali potrzebował pomocnika, Alder zgłosił się do niego od razu. Dlaczego? Bo poza znienawidzonym już szkutnictwem nie miał szansę na inną pracę. Kowal był stary, ale jak na kogoś w takim wieku wyrabiał całkiem niezłe miecze. Alder pracował ciężko, jednak zapłata często nie była dostateczna, więc zaczął znowu podkradać pieniądze i jedzenie ludziom. Wychodziło mu to całkiem nieźle. Gdy kowal zmarł, został bez perspektyw na dalszą pracę. Przez pewien czas kradł dalej, jednak po miesiącu postanowił czegoś poszukać. Była oczywiście możliwość - przecież jako kopacz w Górniczej Dolinie mógłby nieźle zarabiać. Zastanawiając się postanowił porozmawiać ze swoim dawnym przyjacielem - jednym z robotników na farmie - Jederem. Wtedy jednak nastąpiło coś, co zmieniło jego życie. Idąc ulicą widział małego chłopca, który złapał parę jabłek z lady i uciekał gdzie pieprz rośnie. Alder widział siebie i widział, że zza rogu biegnie strażnik. Złapał więc chłopca i wyrwał mu jabłka. Gdy przybiegli strażnicy, Alder miał w ręce skradzione jedzenie, a chłopak uciekł w krzaki. Jako drugi raz złapany na kradzieży miał trafić do kolonii. I trafił, na kilka dni przed wypadkiem - przed pojawieniem się ogromnej bariery. Przez parę lat pracował w Starej Kopalnii. Słyszał o rozłamach, walkach, ale niewiele go to obchodziło. Przez ten czas został bardzo poważanym kopaczem, jakkolwiek to brzmi. Przestał kraść i zaczął handlować tym, co miał i się wzbogacił. Po pewnym czasie, został przyjęty jako Cień. Jego umiejętności były mniej przydatne, ale dalej od czasu do czasu postarał się wzbogacić na innych, bądź pomóc innym. Majątek, który zyskał na handlu niestety stracił - wszystko zabrali strażnicy ruszający do Nowego Obozu. Alder musiał im zapłacić, żeby też tam nie iść - miał bardzo złe przeczucia. Nie podobało mu się to co się działo ostatnio. Zwłaszcza śmierć magów. Zastanawiał się nad ucieczką, jednak wcześniej wydarzyło się coś ważniejszego - upadła Bariera.

Po upadku bardzo szybko udał się do Khorinis. Gdy dotarł tam, miasto - a szczególnie jego portowa część - wydawało mu się jeszcze plugawsze niż za jego młodości. Pierwszym co zrobił, było odwiedzenie grobu matki. Tam po raz pierwszy od dzieciństwa się rozpłakał. Postanowił uciekać z wyspy. Wcześniej jednak chciał spotkać się z przyjacielem i namówić go do wypłynięcia razem, jednak Jeder wyruszył do Myrtany już wcześniej. Udał się na - jak się to okazało - już ostatni statek ruszający z wyspy, a raczej ostatni, na który wstęp mieli wszyscy mieszkańcy. Po przybyciu do Myrtany dalej starał się uciec od wydarzeń z wyspy. Po przybyciu do Nordmaru usłyszał o pogrzebie Magów Ognia. Liczył, że tam także spotka kogoś z kolonii...

Wygląd: Jego włosy są kruczo czarne. Ma zielone, wyglądające na zmęczone oczy. Jego mina mówi wszystko o tym, co myśli o całym świecie... Ma silne, grube ręce - w końcu pracował kilka lat w kopalni. Jest dość postawny i potrafi wyglądać groźnie. Ma wąsy i brodę, których długo nie golił. Po ucieczce z kolonii zmienił się z wyglądu w zmęczonego życiem pijaczka nie dbającego o siebie.

Umiejętności:

Broń Jednoręczna - szczególnie miecze.

Kradzież kieszonkowa.

Ekwipunek:

Miecz Sędziego, Zbroja Cienia, Skóra Wilka, kilka mikstur, 3 bryłki rudy, zwykły pierścień, piwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buahahaha!!! A więc stało się - mamy komplet graczy. Mamy dwa ciężkozbrojne byki, łajzę moralną, złodzieja, dobrotliwego nowicjusza, a nawet kobietę(!). Żyć, nie umierać (a nawet zabijać)! Jednak wasze żądze mordowania, niesienia pomocy, kradzieży i innych dewiacji musicie wstrzymać najpóźniej do soboty. Zbliża się koniec roku szkolnego i to już właściwie ostatnia prosta, ale jest na niej od groma wertepów. Co prawda nie muszę niczego zaliczać, aby zdać, ale grafik jest jeszcze napięty. Jednak spokojnie, nie z takiego błota się wychodziło. Przy dobrych wiatrach pierwszy odpis zobaczycie już w środę.

Z innej beczki. Jak nie chciało wam się przeczytać postu niziołki, to powtarzam - pojawiła się aktualizacja Niezbędnika w postaci nowego punktu i listy graczy.

Zapomniałbym. Nabór oficjalnie zamknięty, nowym graczom zostaje lista rezerwowa.

Ps. Pamiętam o specjalnym bonusie, ale nie zdradzę wam co to jest i kto go dostał, bo zepsuję niespodziankę. Dowiecie się w swoim czasie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pardon za dubla.

BASTA! Odpis pojawi się w sobotę, a jak nie to osobiście wystąpię do moderacji o zbanowanie wiekuiste mojego dotychczasowego konta i założę nowe. Od tej pory jeśli odpis nie pojawi się po dwóch tygodniach, to proszę moich graczy o upierdliwe poganianie mnie, bo na takiego barana jak ja, to tylko bat jest skuteczny do jasnej cholery. Bardzo przepraszam moich graczy za taką obsuwę. Na takie niedbalstwo nie ma żadnego usprawiedliwienia. Od teraz będziemy jechać na speedzie (tylko nie brać tego dosłownie). Obuchem w łeb przydałoby się mnie walnąć :angry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...