Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Manga i Anime w ujęciu ogólnym

Polecane posty

TTGL nie widziałem wiele, poza tym moja opinia nie będzie raczej pochlebna. Szkoda słów. No ale jeśli chcesz...

Po pierwsze, zupełny brak realizmu. Od psychologii po technikę, jest go brak. Ale czego można wymagać od shonena z pod znaku mecha, nie? 5 odcinek to filler, 6 to już przypominanie. OK. Nie licząc tych "wielkich" zdań na początku każdego odcinka, ale to często występuje. Praktycznie do 8 myślałem że będzie to tylko bezmyślna wojna, ale jednak coś zaczęło się dziać, nawet podniosłem ocenę z 5 na 7 mimo że praktycznie tylko mnie to zdołowało, ale doszedłem do wniosku, że lepsze takie emocje niż żadne. Pomyślałem sobie, że słowa endingu (te ostatnie) mogą mieć jakiś głębszy sens, ale to taka moja dygresja.

Ogólnie rzecz biorąc nie wiem, o co chodzi i chyba się nie dowiem. Gdyby do końca było tak jak do 8 odcinka to uznałbym to za totalne dno.

No, gdyby Kamina nie zginął to też mogłoby być fajnie, ale nie ma co gdybać, bo to skończyło się zanim się zaczęło.

Za mechami nie przepadam, ale nawet sceny walk są imho średnie.

Pewnie komuś popsułem humor tym postem, ale niech się nie przejmuje ;) Wszak jeszcze ponad połowa przede mną. W sumie już się mentalnie przygotowałem na drogę przez mękę :D

Na koniec coś, co może zachęci kogoś do obejrzenia tego anime. Nie traktujcie tego jako obelgę, po prostu nic nie przychodzi mi do głowy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego off'a o DN

Czy ja wiem... w końcu to "Manga oraz Anime", a jak temat nie został wyczerpany... no właśnie.

Przede wszystkim w mandze są trzy, a właściwie dwa rozdziały których nie przeniesiono na ekran. Niby przedstawiają już inne historie, jednak jest z tym powiązana pewna różnica. Mianowicie - Misa; ostatnia scena z jej udziałem, zgodna w obu wersjach to ta,

kiedy siedzi w luksusowym hotelu i rozmawia przez telefon z Yagamim

. I to co widzimy w ostatnim odcinku wersji ruchomoobrazkowej

(jump Misa, jump

;)

, w mandze nie ma miejsca. Tam za to widzimy ją jeszcze później. Zresztą na samym końcu stoi czarno na białym,

że umarła rok później niż Raito

. Możemy zatem mówić o (aż jednym) odstępstwie od pierwowzoru.

I jeszcze mała dygresja na temat zakończenia samego anime. To domniemane

samobójstwo Misy

jest jedynym elementem serii, którego nie mogę załapać. W przeciwieństwie do całej reszty nie widzę żadnych przyczyn dla których miałaby choćby

opuszczać apartament

. A tu nagle

widzimy, jak jedzie pociągiem, posępna niczym sam Werter

. Pytam: skąd to się wzięło?

+++

Halo? Słyszę echo... No dobra, jeżeli nikt nic ostatnio nie oglądał, to i nie ma o czym pisać. Pytanie tylko, czemu? Skrajny brak czasu? U mnie raczej tak (żelazna zasada szkoły - albo żadnych sprawdzianów, albo "przypadkiem" cztery/sześć jednego tygodnia).

Jakieś 4 dni temu kupiłem sobie 'na poprawienie humoru' Ghost in the Shell 2: Innocence. Wady? Badziewne pudełko DVD, to było najgorsze, tak... Również przykry jest fakt, iż obejrzałem dopiero dzisiaj, trudno. Sam film podobał mi się średnio, ale nijak nie mogę powiedzieć, że nie jest bardzo dobry. Może niewiele się działo, a połowa kwestii bohaterów to cytaty z literatury (skądinąd trafnie dobrane), ale wcale mnie to nie znudziło, przeciwnie, oglądało się naprawdę przyjemnie. Na tym zakończę, bo jak mówiłem, doceniam wymiar dzieła, choć osobiście nie całkiem do mnie trafiło.

Jeszcze jedno, to co lubię w filmach na płycie - można sobie do końca, w spokoju obejrzeć napisy końcowe :lol: Ktoś też tak ma?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nikt się nie wypowiadał w temacie, już kawałek czasu ?. Pewnie z braku czasu. Znam ten ból ? 3 dni temu po raz pierwszy od ładnych 3 tyg. Zdołałem zasiąść do jakiejś serii i obejrzeć ją w całości ? nawał kolokwiów, pełno sprawozdań z laboratoriów, zajęcia, praca i już czasu nie zostało na cokolwiek innego.

Jednak jak napisałem znalazłem w końcu czas aby zasiąść i pooglądać. Na co padł mój wybór ? Na prawdziwą perełkę, nie spodziewałem się, że tego typu anime wciągnie mnie do tego stopnia.

Cóż to za seria ? ? ?Wolf and Spice?. Pierwszy raz zdarzyło mi się zostać tak pochłoniętym przez jakieś anime ? całość ? 13 odcinków ? za jednym zamachem. Po raz pierwszy z takim zadowoleniem przyjąłem informacje o zielonym świetle dla 2 sezonu.

Jednak o czym to właściwie jest ? O handlu? tak tak, cała fabuła kręci się w około transakcji, ekonomii, intryg, oszustw ? ale tak naprawdę to centrum wydarzeń jest Horo. Pogańska boginka płodności ziem i plonów, która czuje się niepotrzebna oraz zapomniana i postanawia wyruszyć na północ do krainy, która opuściła bodaj 600 lat wcześniej. Drugim głównym bohaterem jest Lorenzo ? wędrowny handlarz, który znajduje Horo śpiącą w swoim wozie i ?.. zaczyna się podróż??nie mam zamiaru spojlerować , resztę można zobaczyć w anime ;]

Pytanie brzmi ? co jest tak dobrego w tym anime ? Na pewno postaci głównych bohaterów. Bardzo podoba mi się sposób w jaki Horo pogrywa z Lorenzem, jej charakter, sposób bycia i ten narcyzm ;] Po prostu ma coś, sprawia, że łatwo poczuć sympatię do tej bohaterki. Z kole Lorenzo nie jest kolejnym idealnym bohaterem, nieomylnym, któremu wszystko się udaje, ani też kretynowatym lowelasem, który ma pod sobą 5 osobowy haremik. Po prostu postaci SA bardzo przekonujące i realistyczne co bardzo mi odpowiada. Nie będę się bardziej zagłębiał w to bo nie lubię spolerować, a odkrywanie niuansów postaci jest według mnie jedna z większych przyjemności w tej serii ? dlaczego bohater jest taki a nie inny, co nim powoduje, co go skalania do takich zachowań ? lubię takie przemyślenia ;]

Co do strony technicznej to kreska trzyma przyzwoity poziom, pejzaże, zawierające piekne średniowieczne miasta, góry, pola i lasy SA naprawdę świetne, jedyny minus w tej sferze to kulejąca czasem animacja, ale nie rzuca się to tak w oczy ;] Muzyka to przyjemne średniowieczne utworki naprawdę przyjemne w słuchaniu, ale nie rzucające się za bardzo w oczy ? poza naprawde dobrym openingiem, który wpada w ucho ;]

Heh wyszła mi z tego mini recenzja xD. NA koniec mogę podsumować ? anime moim skromnym zdaniem wybitnie dobre ? jak dla mnie najlepsze anime roku 2008 i to bezapelacyjnie. Jednak z powodu tematyki ? czy li handlu w średniowieczu nie każdemu pewnie będzie się podobać ? tak po prawdzie nie ma tutaj czystej akcji ? zdarza się ale w niewielkich dawkach dlatego jeśli szukasz tylko stricte rozrywki bez niuansów to raczej nie ma co oglądać ;] W tym anime chodzi o handel, zależności międzyludzkie oraz stosunki 2 głównych bohaterów ? boginki i człowieka xD

Się rozpisałem, ale to już koniec elaboratu;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno, to co lubię w filmach na płycie - można sobie do końca, w spokoju obejrzeć napisy końcowe :lol: Ktoś też tak ma?

Taa, ja tak mam, prawie tak samo. Już wymiotuję delikatnie mówiąc tymi spojlerami na końcu odcinka. Nie pytam skąd masz wersję bez nich ale nie ukrywam że wolałbym takie "spoiler-free version". BTW mógłby mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tym ROW ROW FIGHT THE POWAH bo nie czaję co w tym motywie jest takiego ekscytującego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, jakiego odcinka? Mowiłem o filmach na DVD, tu Ghost in the Shell 2: Innocence, kupionym za 19, 90, które to ukazało się w comiesięcznej serii "ANIME" (zeszyt 3), © 2008 Go Fish Pictures, że tak przepiszę z okładki... ;) A w marcu Grobowiec Świetlików ^_^

A napisy, to wiesz... leci tekst, a w tle muzyka. Tu przeważają płytki, bo w TV często je ucinają, a w kinie ludzie zaczynają się rozchodzić po ostatniej scenie i słabo się dalej ogląda (ewentualnie czyta ;) )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW mógłby mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tym ROW ROW FIGHT THE POWAH bo nie czaję co w tym motywie jest takiego ekscytującego?

O, widzę, że dalej zmagasz się z TTGL... Hehe.

Ten tekst to takie po prostu hasełko, które wyszło, że jest motywem przewodnim serii (bo jest skandowane w 'przerwach na reklamy') - i ja osobiście traktuję je jako coś po prostu typowego dla serii, taki jej 'tagline', tyle. Też nie widzę w tym nic szczególnie ekscytującego :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, zmagam się z tym crapem ale czemu "hehe"? To zabrzmiało tak jakbyś mnie zrobił w balona polecając mi tę serię.

Szczerze mówiąc nie wiem czy nie dropnąć tego bo mam co innego w planach, a ogóle jestem wkurzony bo sobie wyspoilerowałem

śmierć dwójki jakby nie patrzeć głównych bohaterów z czego ją to nawet lubiłem

(a musisz wiedzieć, że jest to jedna z niewielu rzeczy które w nim lubiłem.

A tak wogle to możesz zerknąć na mojego żałosnego mala także nie udawaj zdziwienia :)

Szczerze mówiąc już chyba bardziej mi przypadł RM choć jest nudny jak flaki z olejem i wogóle bez większego sensu ale nie narzuca się tak jak stado pędzących nosorożców. No i nie ma takiej oglądalności/średniej. Ale to zupełnie inna "bajka" ;)

Ja powoli oglądam bo nie mam całej serii a internet 512 to nie jest dobra opcja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, zmagam się z tym crapem ale czemu "hehe"? To zabrzmiało tak jakbyś mnie zrobił w balona polecając mi tę serię.

Szczerze mówiąc nie wiem czy nie dropnąć tego bo mam co innego w planach, a ogóle jestem wkurzony bo sobie wyspoilerowałem

śmierć dwójki jakby nie patrzeć głównych bohaterów z czego ją to nawet lubiłem

(a musisz wiedzieć, że jest to jedna z niewielu rzeczy które w nim lubiłem.

1. Ale ty wietrzysz spiski wszędzie... uważasz, że to taki zbiorowy żart, że wszyscy się zachwycali TTGL, żeby jakichś noobków wkręcić w oglądanie? Prrroszę... 'Hehe' było na zasadzie 'a jednak' - że mimo tego, co o TTGL napisałeś poprzednio, nadal oglądasz.

2. Co do spoilera

jeśli mówisz m.in. o Yoko, to (nie)stety ktoś cię zrobił w balona, bo jak najbardziej przeżyje...

Ech, a ja ostatnio nie mam zupełnie albo czasu, albo weny, by cokolwiek oglądać, choć nagromadziłem sobie tego całkiem sporo.

Może tylko wspomnę o jednym w miarę istotnym fakcie - Zakończyłem 'dobrą' serię Death Note. Istotnie, poziom później siada przemasakrycznie, choć już wcześniej były tendencje spadkowe (co prawda w odpowiednim momencie z powrotem wznieśli się wysoko) - ale powiem, że ta śmieszność i marność jest nawet w jakiś perwersyjny sposob interesująca ;p.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tylko wspomnę o jednym w miarę istotnym fakcie - Zakończyłem 'dobrą' serię Death Note. Istotnie, poziom później siada przemasakrycznie, choć już wcześniej były tendencje spadkowe (co prawda w odpowiednim momencie z powrotem wznieśli się wysoko) - ale powiem, że ta śmieszność i marność jest nawet w jakiś perwersyjny sposob interesująca ;p.

DN to jest temat na niejeden esej i to nie tylko pochlebny ;] Załamać się można słuchając ludzi biadolących o jakimś przekaźie w tym anime ;]. Osobiście podobała mi się seria, ale zaliczył bym ją raczej do przeciętniaków i niczego więcej. Początki są bardzo fajne, jednak apetyt nie rośnie w miare jedzienia, seria słabnie stopniowo, a zakończenie jest przewidywalne od bólu. Jednak jest wielka rzesza krzyżowców broniących tego anime rękoma i nogami ;] i raczej nic ich nie przekona do zmiany zdania;]. Równie dobrze można starać się nawracać Narutardów albo Bl(e)acharzy - nic to nie da ;]. Sam oglądałem obie serie, jednak wraz z upływem czasu zacząłem spostrzegać ich płytkość, wtórność i małość w porównaniu z większoscią nawet średnich anime ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@k0nrad

Tak mi się powiedziało, wiesz że nie poważnie.

Dokładnie wiesz kto mnie zrobił w balona ale nie zapamiętałem że

ktoś tam zginie i jak przyszła pora to wiedziałem że to Kamina zginie. Ale mówiąc ona miałem na myśli Nię (chyba że ona nie ginie, ale jakiś debil dał w google grafika podpis jasno to sugerujący)

@Allwa

Ooooooj, bratku. Już miałem zacząć oglądać Spice and Wolf ale widzę że jesteś z gatunku anty-konformistów - takich, którzy chcą "Zaprzeczyć rzeczywistości i stworzyć własną".

BTW

przewidywalne zakończenie? A czemu niby miałby wygrać?? To miała być chyba lekcja dla małych dzieci w stylu "a zły zawsze przegra", a dla mnie raczej "dobremu zawsze wiatr w oczy".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, Death Note dla dzieci :lol: i to z przesłaniem (dla dzieci)... Swoją drogą Raito

to taki dobry nie był; miał swoją "misję" i dążył do jej realizacji nie przebierając w środkach (Machiavelli się kłania), a w sumie L podobnie

. Dla mnie seria stoi ponad przeciętną, IMO "apetyt" rośnie, ze względu na fabułę, która jest bardzo logiczna (tylko tej końcówki nie złapałem, już o tym wspominałem na poprzedniej stronie) i generalnie trzyma w napięciu (weźmy na przykład scenę w hangarze[?]; wynik może i był przewidywalny, ale nie na tyle, żeby choć na chwilę nie zwątpić - "Czy to napewno tak?")

Odnośnie semantyki "ROW ROW...", stwierdzam z największą właściwą temu elokwencją - to takie fffajne i tyle :D

GIGA DRILL BREAKER:

Nia - nie wiem, czy można to nazwać śmiercią

. Oglądaj, oglądaj, może się nawrócisz ;)

A ja za Spice and Wolf i tak się zabiorę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki że się wtrącam, ale kiedyś oglądałem mange i nie znam jej nazwy, a w niej był taki koleś i dziewczyna i podróżowali po świecie i ten koleś na serio atakował ludzi długimi włosami z nosa :lol: ten koleś się nazywał bubu czy jakostak i w ogóle był serial totalnie absurdalny, graficznie przypominał Dragonbala.... Wiecie co to mogło być ???

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Death Note obejrzałem już jakiś czas temu, ale nie potrafiłem napisać o nim nic. Jak można tak dobrze zacząć anime, a potem je tak chrzanić? Przy serii najpierw trzymał mnie

cholernie ciekawy L

, potem już tylko drugi opening:D Zakończenia się spodziewałem, ale liczyłem na lepsze: wiedziałem, że

Ryuk zabije Yagamiego, ale miałem nadzieję, że zrobi to na zasadzie 'Wiesz, Light. Pokonałeś już wszystkich swoich wrogów. Teraz ten świat byłby nudny'

lub coś w tym stylu.

Poza DN, jestem zachwycony GTO, Bac Company i Shonan Junai Gumi, a umiarkowanie zadowolony z Kuroshitsuji. Howgh!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki że się wtrącam, ale kiedyś oglądałem mange i nie znam jej nazwy, a w niej był taki koleś i dziewczyna i podróżowali po świecie i ten koleś na serio atakował ludzi długimi włosami z nosa :lol: ten koleś się nazywał bubu czy jakostak i w ogóle był serial totalnie absurdalny, graficznie przypominał Dragonbala.... Wiecie co to mogło być ???

Jak już to oglądałeś anime bo manga to po prostu komiks. A może to był epek Dr. Slumpa?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Allwa

Ooooooj, bratku. Już miałem zacząć oglądać Spice and Wolf ale widzę że jesteś z gatunku anty-konformistów - takich, którzy chcą "Zaprzeczyć rzeczywistości i stworzyć własną".

BTW

przewidywalne zakończenie? A czemu niby miałby wygrać?? To miała być chyba lekcja dla małych dzieci w stylu "a zły zawsze przegra", a dla mnie raczej "dobremu zawsze wiatr w oczy".

Nie do koca się chyba zrozumieliśmy ;] Napisałem, że seria mi się podobała, ale umieszczam ją wśród przeciętnych, ostatecznie dobrych = , tak jak napisał raven_amanha - swietnie zaczynające się anime i mające wielki potencjał na koniez zkaszaniono ;] Co do bycia anty-konformista - napewno nim nie jestem - czy wyrażanie swojej opini uważasz za anty-konformizm?? Konformista, to ktoś kto niem aswojego zdania, jeśli wszyscy mówią, że tak jest to tak musi być więc nie pozostaje nic innego jak się dostosować, anty-konformista musi na siłę się sprzeciwiać zdaniu ogółu, a ja nie jestem ani jednym anie drugim, poprostu dzielę się swoimi przemyśleniami na temat serii i jest to moja jak najbardziej subiektywna opinia. Do tego troche za szybko wyciągasz wnioski ;] - po jednek wypowiedzi już mnie chcesz zaszufladkować. Nikt nie ma obowiązku uwielbiać DN,Naruto,Bleacha czy innych EL, a że mamy wolność słowa, to można wyrażać swoją opinie bez ograniczeń i nie być posądzanym o anty-konformizm odrazu ;]. Bleach i Naruto uwielbialem przez długi czas, jednak przez pryzmat doświadczeń z anime i mangą zacząłem zmieniać o nich zdanie i sie z tym nie kryje ( bo też nie ma z czym ). Co do tego, że nie obejrzysz WaS xD - Twoja strata xD, poza tym mogło by Ci się w ogole nie spodować - wkocu wyrażam tylko swoje (subiektywne) zdanie no i jestem anty-konformista, czyli musi być zupełnie odwrotnie niż napsiałem xD

Tak na serio to, anime naprawde warte poświęconego czasu ;], jeśli nie wymagasz ciągłej akcji i lubisz sobie poanalizować i pomyśleć nad seria xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już to oglądałeś anime bo manga to po prostu komiks. A może to był epek Dr. Slumpa?

Niby to??? http://www.youtube.com/watch?v=_XD8e1Y6js4 nie to nie to. Rzeczywiście już druga osoba mi zwróciła uwagę, chodziło mi o anime, ale ja się po prostu nie znam. A ta kreskówka o której mówiłem to była bardziej fantasy, niż ten doktro Slump.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Allwa

Ooooooj, bratku. Już miałem zacząć oglądać Spice and Wolf ale widzę że jesteś z gatunku anty-konformistów - takich, którzy chcą "Zaprzeczyć rzeczywistości i stworzyć własną".

BTW

przewidywalne zakończenie? A czemu niby miałby wygrać?? To miała być chyba lekcja dla małych dzieci w stylu "a zły zawsze przegra", a dla mnie raczej "dobremu zawsze wiatr w oczy".

Nie do koca się chyba zrozumieliśmy ;] Napisałem, że seria mi się podobała, ale umieszczam ją wśród przeciętnych, ostatecznie dobrych = , tak jak napisał raven_amanha - swietnie zaczynające się anime i mające wielki potencjał na koniez zkaszaniono ;] Co do bycia anty-konformista - napewno nim nie jestem - czy wyrażanie swojej opini uważasz za anty-konformizm?? Konformista, to ktoś kto niem aswojego zdania, jeśli wszyscy mówią, że tak jest to tak musi być więc nie pozostaje nic innego jak się dostosować, anty-konformista musi na siłę się sprzeciwiać zdaniu ogółu, a ja nie jestem ani jednym anie drugim, poprostu dzielę się swoimi przemyśleniami na temat serii i jest to moja jak najbardziej subiektywna opinia. Do tego troche za szybko wyciągasz wnioski ;] - po jednek wypowiedzi już mnie chcesz zaszufladkować. Nikt nie ma obowiązku uwielbiać DN,Naruto,Bleacha czy innych EL, a że mamy wolność słowa, to można wyrażać swoją opinie bez ograniczeń i nie być posądzanym o anty-konformizm odrazu ;]. Bleach i Naruto uwielbialem przez długi czas, jednak przez pryzmat doświadczeń z anime i mangą zacząłem zmieniać o nich zdanie i sie z tym nie kryje ( bo też nie ma z czym ). Co do tego, że nie obejrzysz WaS xD - Twoja strata xD, poza tym mogło by Ci się w ogole nie spodować - wkocu wyrażam tylko swoje (subiektywne) zdanie no i jestem anty-konformista, czyli musi być zupełnie odwrotnie niż napsiałem xD

Tak na serio to, anime naprawde warte poświęconego czasu ;], jeśli nie wymagasz ciągłej akcji i lubisz sobie poanalizować i pomyśleć nad seria xD

Dobry jesteś ;)

Jeżeli tak, to w porządku. Ja dałem tej serii 10 ze względu na pierwszy sezon. Nie mogłem wytrzymać do następnego odcinka, a to mi się rzadko zdarza. Wiem, że może się nie podobać, bo nie ma w nim robotów, bohaterowie nie mieszkają w kosmosie, nie mają też jakichś strasznych dylematów moralnych, nie jest to mega dramat po którym się płakać chce, nie jest to też lekkostrwna ecchi-komedyjka, nie ma raczej momentów w których banan wchodzi na twarz, ale nie ma też takich, w których banan byłby zmuszony zejść. Bohaterowie nie mają super mocy, nie walczą (raczej) nie rzucają ognistymi kulami, kulistymi gromami, nie są ninja/piratami/shinigami/samurajami. No i nie ma incestu, milfu, loli....

Co to za anime? Tfu!! To nie może być anime.

W sumie trochę się zdziwiłem jak zobaczyłem jak jest popularne, ale to tylko uświadamia mnie w przekonaniu, że jest to tytuł, którego nie muszę bronić- sam to robi. A walka z taką ilością fanboi to jak walka z wiatrakami.

Myślę, że jeżeli ktoś uważa że ten tytuł może być dobry mimo braku elementarnych motywów, to zdecydowanie powinien je obejrzeć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowy margines co do fanboi. Jest to neistety plaga wielu serii, która zdecydowanie psuje ich obraz w oczach przeciętnego fana anime. Doszukiwanie się na siłe głebokich przekazów w seriach strikte i tylko nastawionych na rozrywke jest na porządku dziennym. Sam padłem kiedyś ofiarą takowej krucjaty, na pewnym forum, którego z nazwy nei wymienie. Wystarczyła jedna niepochlepna wypowiedz na temat Naruto i się zaczeło ;], obrażanie, wciskanie kitów i ogólna niepochamowana złośliwość ;] Dlatego też mam pewną awersje do tego typu działalnosc. Nigdy nei mogłem zrozumieć osób, które usilnie starają sie narzuć mi swoje zdanie i wmówić, że coś jest białe kiedy tak naprawde jest czarne. Ja jakoś nigdy nie przejawiałem skłonności do tego typu zachowań - moge komuś powiedzieć, że moim zdaniem jakaś seria jest świetna i warta obejrzenia, ale to czy zobaczy ją i czy mu się bedzie podobać to już zalezy od niego. Jeśli mu się nie podoba to co ? - poprostu ma inny gust. Mi bardzo podoba się Wolf and Spice, ale ktoś kto preferuje anime pełne akcji zaśnie po 15 min. Ktoś uwielbia Code Geass, ja je tylko lubie, bo jest całkiem przyjemne w odbiorze.

Najlepszym przykładem serii z armią krzyżowców sa oczywiscie Naruto i Bleach, które to uważane są za kultowe i wspaniałe. Sam kiedyś byłem fanem - właśnie te dwie serie zapoczątkowały moją przygode z anime,za co jestem wdzięczny, jednak obie bardzo straciły w moich oczach po fillerach (tak beznadziejnych, ze az szkoda słów), dlatego przestałem oglądać anime i obecnie ograniczam się wyłącznie do czytania mangi. Jednak pozostała olbrzymia rzesza ludzi, którzy będą bronić obu tych serii za wszelką cene i pewnie nic tego nie zmieni - nie zauważają przeciągania na siłę odcinków,fillerowania na każdym kroku, obnizania poziomu kreski - zwłaszcza widoczne w naruto itp. Ktoś by powiedział - komercha - ale takie oskarżenia są smieszne, wszystko jest komercyjne, każde anime,manga,film,płyta muzyczna - to wszystko wydawane jest z myślą o zysku, jednak w tych 2 przypadkach jest to już delikatne przeginanie pały i żerowaniem na wiernych fanach.

Na tym chyba zakończe moje wynurzenia na temat fanboi ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do W&S jeszcze słowo - echii tutaj nie masz ;] Wystepuje tutaj aseksualną nagość - sam zobaczysz jak zaczniesz ogladac ;]

Teraz z innej beczki. Jak łatwo zauważyć jestem fanem D.Gray-mana, jest to jedyny shounen, który nie popadł całkowicie w wir fillerowania. Jest to zasługa autorki mangi Katsura Hoshino, która kategorycznie nie zgadzała się na sezon fillerów. Co z tego wyszło wiadomo, seria zawieszona z powodu braku materiału do ekranizacji, do tego Katsura ma problemy zdrowotne, a wiec manga na hiatsu i nei wiadomo kiedy seria uzyska wystarczającą ilość chapterow, dla kontynuowania anime ;] Cięzko powiedzieć co mi się tak podoba w tym anime, pomimo rozciągłości i niewielkich ilości fillerów nadal jest to seria pełna akcji, ciekawa fabularnie oraz każdy odcinek jest wypełniony po przegi fabułą - poza pewnymi wyjątkami - ciągle coś się dzieje, a historia jest pchana do przodu bez sbędnych przestojów. Dodatkowo jak na serie tasiemcową prezentuje wręcz genialną jakość kreski co bardoz mile mnei zaskoczyło - nie ma jakiś niedorobionych maszkaronów ;], rysowanych na chybcika, aby tylko wszystko się kleiło ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm wszyscy tak Naruto wychwalaja a mnie to anime mimo moich usilnych prob nie przekonalo w najmiejszym chociazby stopniu... Moze to jakis syndrom ignorancji ;) . Hellsing zdecydowanie jest warty obejrzenia(dla fanatykow krwi, walk i wampirow), Gantz (totalnie porabana historia aczkolwiek w tym szalenstwie mozna sie odnalezc), Sword of the stranger (jedno z lepszych jakiekolwiek w zyciu widzialam) i Vampire Knight (kreska niezla, fabula trzyma sie kupy i ogolnie warto zaczepic). :) I to na tyle mojego skromnego zdania na temat anime.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do W&S jeszcze słowo - echii tutaj nie masz ;] Wystepuje tutaj aseksualną nagość - sam zobaczysz jak zaczniesz ogladac ;]

Eee, w ogóle w porównaniu z mangą to anime W&S (S&W? whatever...) kreskę ma raczej średnią, na papierze Horo wygląda dużo lepiej niż na celuloidzie ;) A wygląda świetnie, no i jest w ogóle jedną z najlepiej imho zaprojektowanych postaci żeńskich ever (jako całość, czyli kombo look+charakter)

Co do DN jeszcze i *mojej* oceny - to, żeby mnie ktoś źle nie zorzumiał: liczbowo wyszłoby koło 7-8 za *pierwszych 25 epek* (i tyleż za odpowiedni 'czasookres' mangi, bo tak fabularnie jak poziomem wykonania są równe...). Bo 'awesomeness gauge' w przypadku tej serii, jak już pisałem, ma genialny start, potem miarowo spada, by w pobliżu tego #25 znów wystrzelić w górę, ale nie na tyle, by przebić niebiosa (nie mogłem się powstrzymać, pardon :D). A dalej podejrzewam, że leciałoby w dół, bo

jednak L ownz i jakichś dwóch wymoczków z efbiaj za plecami mnie nie kręci ;]

ale nie obejrzałem (mówię, motywacji brak), więc nie oceniam całokształtu.

Hmm wszyscy tak Naruto wychwalaja a mnie to anime mimo moich usilnych prob nie przekonalo w najmiejszym chociazby stopniu... Moze to jakis syndrom ignorancji ;)

Ej, nie pisz, że 'wszyscy', bo wtedy czuję się nikim ;]. Bardzo proszę nie uogólniać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FAktycznie mangowa wersja jest lepsza, jednak jak narazie wyszedł tylko jeden volumin mangi i jakoś nie słychać o kolejnych chapterach, ale z tego co czytałem, manga wychodiz nieregularnie wiec pewnie będzie kontynuowana. Jednak i tak najlepsze jest light novel, jednak nie jestem na tyle dobry z japońskiego, żeby podołać przeczytaniu całości ze zrozumieniem. Jedyną moją nadzieją jest tłumaczenie na j.angielski, które zacznie wychodzić od grudnia 2009 z półrocznymi przerwami ;] Anime wygląda średni ponieważ pierwszy sezon miał bardzo ograniczony budżet, jednak przy 2 sezonie ma sie to zmienić z powodu dużego sukcesu 1 sezonu ;] Zobaczymy.

BTW: postać Holo wygrała, bodaj w 2007 roku, nagrode za najlepszą żeńska postać mangową, więc ne można się nei zgodzić z tym co piszesz ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm wszyscy tak Naruto wychwalaja a mnie to anime mimo moich usilnych prob nie przekonalo w najmiejszym chociazby stopniu... Moze to jakis syndrom ignorancji ;) . Hellsing

Co do Naruto - widziałem kilkanaście odcinków, ale nie chronologicznie tylko bardziej chaotycznie i moja ocena - że jest to jednak tasiemcowy średniak z dobrymi openingami, wyrazistą gamą postaci i nieraz fajnymi ALE ciągnącymi się niemiłosiernie walkami. Już bardziej odpowiada mi Bleach z tą całą otoczką, fabułą, także postaciami i do 61 epka albo coś koło tego (

no, po tej zdradzie Aizena i uratowaniu Rukii przed egzekucją

) i widziałem parę kolejnych w dalszych seriach. Kwestia gustu - bardzie mi pasuje po prostu :) A Hellsing TYLKO i wyłącznie trawię wersję Ultimate - jedyna, prawdziwa, warta oglądania. Lepsza kreska, fajniejsze i bardziej krwiste walki oraz fabuła powiązana z mangą :) Miód po prostu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki że się wtrącam, ale kiedyś oglądałem mange i nie znam jej nazwy, a w niej był taki koleś i dziewczyna i podróżowali po świecie i ten koleś na serio atakował ludzi długimi włosami z nosa <śmiech> ten koleś się nazywał bubu czy jakostak i w ogóle był serial totalnie absurdalny, graficznie przypominał Dragonbala.... Wiecie co to mogło być ???

To anime, o którym piszesz, się nazywa "Bobobo-bo Bo-bobo" (czy tam "Bobobo-Bo Bo-Bobo" - nevermind). Leci to na Jetix od jakiegoś czasu. Osobiście staram się tego nie oglądać (już sam opening ryje mi psychikę :P), ale dla fanów absurdalnego i abstrakcyjnego humoru (który chyba tylko Japończyk zrozumie...) jest jak znalazł. :) Nawet pamiętam, że jest jedna osoba, która lubi "Bo x7" - Rankin mianowicie. Może to on bliżej o tym opowie? ;] Aha, no i ja polecam wersję polską (tj. tę na Jetix), nawet pomimo kiepskiego dubbingu - narrator i ew. Don Patch nadrabiają wszystko. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...