Nadszedł chyba czas, żeby zebrać do kupy wszystkie przemyślenia na tytułowy temat i zrobić swoistą czarną listę ludzkich zachowań, zjawisk i innych rzeczy, których wyjątkowo nie lubię oglądać z różnych przyczyn - czy to głupoty, która z nich uderza, czy zwykłego draństwa. Wprawne oko zauważy pewne związki z tym, o czym już kiedyś pisałem (np. rodziny wielodzietne), tym razem jednak zamiast skupiać się na jednym negatywnym zjawisku zrobimy sobie maluchną kumulację. Oczywiście nie sposób wymienić WSZYSTKIEGO co mi działa na nerwy, szkoda na to czasu i zdrowia (mojego i ewentualnych czytelników), a poza tym na pewno nie byłbym sobie w stanie wszystkiego naraz przypomnieć. W związku z tym lista prawdopodobnie będzie aktualizowana, więc jeśli przyjdzie Wam coś do głowy - to śmiało dajcie mi o tym znać.
Żeby było ładnie, estetycznie i czytelnie, powymieniam wszystko w punktach. A ponieważ wyszło mi ich póki co aż 16, tekst zostanie podzielony na kilka części (każda opublikowana innego dnia ? nie przesadzajmy z rozmiarem jednorazowej dawki jadu), spośród których ostatnia będzie zawierała ankietę w której spytam Was które z wymienionych przeze mnie zjawisk obrzydzają Was najbardziej.
1. Niekompetencja i przyzwolenie na nią
W dzisiejszych czasach ze świeczką można szukać 'właściwego człowieka na właściwym miejscu', a wynika to z prostej przyczyny - dzisiaj często zatrudnia się ludzi niekompetentnych/zostawia się ich na dawnym stanowisku pomimo skarg etc. Dlaczego się tak dzieje? Z różnych przyczyn - czy to pokrewieństwo z daną osobą/jej krewnymi, czy sympatia, jaką darzymy tą osobę, niechęć do wycieku na zewnątrz informacji o posiadaniu niekompetentnej ekipy (i szukania rozwiązania tego kłopotu za pomocą zmiecenia problemu pod dywan! Po prostu kpina) czy po prostu ignorancja ze strony osoby odpowiedzialnej za zatrudnienie. Ile razy zdarzało się że rozmaitym lekarzom/pielęgniarkom/nauczycielom/komukolwiek karygodne zaniedbania uchodziły na sucho tak długo, jak długo sprawa nie wyciekła do mediów?
Człowieka często uderza bezsilność w takiej sytuacji. Co zrobić, jeśli wykładowca kluczowego przedmiotu jest niekompetentny (niewyraźnie mówi, po raz osiemnasty wygłasza dokładnie ten sam (!) wykład stanowiący zaledwie 1% materiału który nas będzie obowiązywał na egzaminie), ale posiada na uczelni mnóstwo znajomych i jest nietykalny z tego względu że jest w Polsce cenionym naukowcem?
Nic nie można zrobić. I to jest dobijające.
2. Nieodpowiedzialność
Pisałem niedawno na tym blogu o tym, że nie podoba mi się niekontrolowane rozmnażanie się ubogich rodzin wielodzietnych. I tak sobie myślę że to może być doskonały przykład nieodpowiedzialności ? dla czerpania przyjemności seksualnej bądź czerpania pieniędzy na utrzymanie z budżetu państwa tacy ludzie są w stanie zrujnować życie swoim przyszłym ubogim/upośledzonym dzieciom. Kompletny brak odpowiedzialności.
A innych przykładów na tego typu zachowania jest mrowie. Ba, jestem pewien że każdy z nas byłby w stanie znaleźć dziesiątki nieodpowiedzialnych zachowań które ?popełnił? chociażby w ubiegłym tygodniu. Ile razy zastanowiłeś się jakie skutki może przynieść Twoje zachowanie? Czy za każdym razem uwzględniasz ewentualne konsekwencje Twoich działań, które mogą spłynąć na Ciebie lub innych ludzi? Nie? W takim razie jesteś nieodpowiedzialnym człowiekiem. Tak? W takim razie God Bless you, oby takich jak Ty było jak najwięcej. Najlepiej rozmnażaj się ile tylko będziesz w stanie (dobrze to wpłynie na pulę genetyczną ludzkości).
O dobro Twojego potomstwa się nie martwię ? w końcu ich przyszły rodzic jest odpowiedzialnym człowiekiem.
3. Piractwo i ogólnie cwaniactwo (joł!)
Nasz ukochany temat na tym forum ? piractwo. Zastanawiam się czy ci niezbyt inteligentni ludzie, zwani potocznie ?piratami? (ja mam na to inną nazwę, ale ze względu na stanowisko jakie tu piastuję nie wypada mi jej napisać) zdają sobie sprawę z konsekwencji swoich czynów (swoją drogą znów wracamy do tematyki odpowiedzialności). Poza tym że piracenie jest zwykłym draństwem niezgodnym z prawem i niewątpliwie niepoprawnym moralnie, przynosi ogromną szkodę dla całej społeczności graczy. Utrata znaczenia komputera PC dla producentów gier jest bezpośrednim skutkiem ogromnego rozpiracenia tej platformy. Piraci niemal każdy ? ze świecą szukać w 100% legalnej kolekcji gier/filmów/muzyki, a przyznanie się do posiadania takowej w dowolnym towarzystwie zwykle grozi co najmniej wyśmianiem.
Najbardziej żenujące są argumenty piratów o cenach gier. Gra jest produktem luksusowym i opcjonalnym, nikt nie zmusza do skorzystania z jej uroków. Jeśli nie stać Cię na kupowanie gier, które kosztują 200 zł (a tylko takie Cię interesują) ? trudno, poszukaj sobie tańszego hobby! Takie zachowanie jest najbardziej oczywiste dla myślącego człowieka, i sprawdza się doskonale w innych rodzajach rozrywki. Jako przykład można wymienić podróże dookoła świata, skoki ze spadochronu, szybkie i luksusowe auta ? jeśli człowiek ma na te rzeczy ochotę (nawet wieeelką), a nie ma na nie pieniędzy ? to zwyczajnie rezygnuje i szuka sobie innych zainteresowań.
Pirat niestety po prostu bierze to, co mu się nie należy i karuzela marginalizacji PC-ta kręci się dalej?
W tytule padło również słowo ?cwaniactwo?, jako że piractwo jest przykładem właśnie cwaniactwa, które też samo w sobie jest jednym z największych problemów niedoskonałych i małostkowych ludzi.
4. Popadanie w nałogi i sprzeciw wobec prób uwolnienia od nich
Czy to papierosy, czy alkohol, czy narkotyki, czy słodycze, komputer lub cokolwiek innego ? ludzie bezlitośnie potrafią się od tego uzależnić. Oczywiście wszystko jest dla ludzi (z wyjątkiem narkotyków [one są dla kretynów] i papierosów [one są dla niedojrzałych emocjonalnie dzieci]), ale trzeba pamiętać o tym, żeby potrafić zachować umiar. Życie pokazuje że wszystko w nadmiarze może nam zaszkodzić, nie wspominając już o tym że dowolna przyjemność której doznajemy zbyt często traci swój urok.
Jak można sobie zrobić coś takiego? Nigdy tego nie zrozumiem. Oczywiście ludzie w zasadzie z definicji popełniają błędy i to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, jednakże gdy ktoś stawia opór przeciwko ich naprawieniu ? to jest zwyczajnym debilem. A taki opór stawiają osoby, które już się od czegoś uzależniły.
Ostatnio rząd wpadł na genialny pomysł wprowadzenia bardzo restrykcyjnych przepisów wobec palenia papierosów, co wzbudziło ogromny sprzeciw i oburzenie ludzi uzależnionych od palenia, uważających że ktoś próbuje im ograniczyć prawa obywatelskie i traktować ich jak ludzi drugiej kategorii!
Damn, mają doskonałą szansę na uwolnienie się od jednego z najgłupszych możliwych nałogów, i nie chcą z niej skorzystać!
Ale wróćmy do tego ?ograniczania swobód obywatelskich? i ?ludzi drugiej kategorii?. Czy kiedykolwiek jakikolwiek palacz zapalając kolejny papieros w pubie czy na przystanku autobusowym (gdzie mu tego robić nie wolno) zastanowił się w jaki sposób wpływa na swobody obywatelskie ludzi, którzy papierosów nie palą a mają nieszczęście znajdować się w jego otoczeniu? Czy zdaje sobie z tego sprawę, że dym wylatujący z jego papierosa ogranicza moje obywatelskie prawo do oddychania świeżym powietrzem? Czy spytał mnie o zdanie, czy nie mam nic przeciwko jego zatruwaniu środowiska, do którego mam takie samo obywatelskie prawo jak on?
Nie.
I dlatego uważam że nikt ich nie powinien pytać o zdanie przy wprowadzaniu tego restrykcyjnego przepisu.
5. Hipokryzja
Rak który toczy polskie (i nie tylko ? każdy człowiek ma w związku z nią coś za uszami) społeczeństwo od niepamiętnych czasów. Uwielbiamy wprost krytykować innych za rzeczy, które sami bardzo często robimy.
Najczęściej hipokryzja jest w jakiś sposób związana z religią. Jest to niefortunne, zwłaszcza biorąc pod uwagę że większość religii świata piętnuje w ludziach tą cechę i nakłania ich zasadniczo do czynienia dobra. A w jaki sposób się ta hipokryzja objawia? Wytykanie grzechów innym, samemu mając mnóstwo za uszami. Można hipokrycić (uwielbiam wymyślać nowe słowa) bezpośrednio ? czyli skrytykujesz sąsiadkę, która ma kochanka samemu mając jednego lub też podświadomie ? piętnując tego geja, który mieszka piętro niżej jako człowieka który łamie wszystkie możliwe prawa boskie i utrudniając mu życie jak się tylko da, zapominając że ?nie wolno czynić drugiemu, co Tobie niemiłe?.
Wszyscy jesteśmy hipokrytami. Nie będę ukrywał tego, że sam nim jestem ? paradoksalnie hipokryzją byłoby twierdzenie, że nie ma się z tą cechą nic wspólnego. Ważne natomiast jest aby być świadomym tej swojej wady i zrobić co w swojej mocy, by ją zminimalizować. To wymaga wielkiej pracy i odwagi, żeby dostrzec w sobie cechy, które się wypomina innym i spróbować je naprawić bądź przyznać się na głos do tego.
I to by było na tyle na dzisiaj, palce mnie już od pisania bolą, a poza tym wątpię żeby ktokolwiek miał ochotę czytać dłuższą ilość tekstu we wpisie na blogu, zwłaszcza mojego wrednego, jadowitego autorstwa
17 komentarzy
Rekomendowane komentarze