The miracle
Długo zastanawiałem się, czy w ogóle pisać o tym na blogu. Osobiste wyznania cieszą się średnią popularnością, a poza tym sam się przed nimi nieco wzdragam. Ta wiadomość jednak jest na tyle radosna i pozytywna, że nie mam aż tak dużych oporów. Przy tym pewnie i tak jakoś by wyszło w dyskusjach, a najpewniej i tak bym nie wytrzymał i się pochwalić.
Większość domyślnych jednostek dodała dwa do dwóch, tytuł z treścią, i wiedzą już dokładnie o co chodzi... Tak, tak - Qbusiowe domostwo niedługo wzbogaci się o pewne maleństwo. Nie wiem jak to opisać, żeby nie popaść w jakiś uberradosny banał, więc napiszę prosto i węzłowato - w maju zostanę ojcem! Wiem już o tym od pewnego czasu, ale początkowo były pewne komplikacje - teraz jest już wszystko w porządku, więc dziele się tą radosną nowiną.
Nie sposób mi opisać słowami moje uczucia - tę mieszaninę radości, wyczekiwania i strachu...
19 komentarzy
Rekomendowane komentarze