Skocz do zawartości

Kacik Yody

  • wpisy
    194
  • komentarzy
    947
  • wyświetleń
    94354

MajinYoda

838 wyświetleń

Wymieniona w tytule wpisu książka stanowi kontynuację przygód…

 

 

Noo, nie o tym dzisiaj będę pisał. Książki jeszcze nie skończyłem... Dzisiejszy wpis będzie dotyczył innej „Pary”, czyli znanego wszystkim STEAMa. Choć właściwie może odnosić się do wszystkich podobnych tworów (np. GOG Galaxy, UPlay, Origin itd.).

 

 

Pomysł przyszedł mi do głowy podczas czytania komentarzy pod newsem o nowym numerze CDA. Co miesiąc czytam praktycznie to samo – marudzenie, że pełniak jest/nie jest na STEAM/UPlay itd. Postanowiłem więc spisać wszystkie za i przeciw takich platform i Was też proszę o pisanie w komentarzach własnych propozycji. (Porobiłem nawet kolorki (weee!) – podoba się Wam? J)

 

 

Za:

 

 

+ Wszystkie gry w jednym miejscu

+ Brak konieczności posiadani płyty do instalacji

+ Automatyczne aktualizacje

+ Możliwość wyboru języka z poziomu platformy

+ Warsztaty z modami

Spoiler

+ spoiler – to też mógł być powód :D

e1b9ccdb7b7a412b1312ba4f6f1a98a7.jpg

+ spadające ceny gier cyfrowych i liczne promocje

+ STEAM Workshop

+ Greenlight

 

Przeciw:

 

 

- Konieczność posiadania połączenia z Internetem

- Czas trwania instalacji

- Automatyczne aktualizacje (upierdliwe)

- RAMożerność

- Wszystkie gry w jednym miejscu – możliwość ich utracenia

- Podatność na włamania i utraty konta

- Słaby customer service (szczególnie STEAM)

- Greenlight

 

 

Ciekawe co z tego wyniknie – w chwili pisania znalazłem więcej przeciw niż za - interesujące…

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Zapomniałeś o jednym punkcie, który jak dla mnie kasuje większość problemów. Cena. Gra, która łaskawie pojawia się najtańszej pudełkowej sekcji wydawców, jak CDP czy Cenega - Pomarańczowa kolekcja i kolejna edycja Kolekcji klasyki, obie za około 35 złotych - już dawno została przeturlana przez promocje Steamowe za 2.5-5 euro. Jak ktoś kupuje premierowe produkty, pewnie ma na ten temat inne zdanie, chociaż gry pudełkowe podrożały bardzo, podczas gdy cyfrowe tanieją i nie mogą przestać. 7 lat temu kolekcja kosztowała prawie 2x mniej, a odpowiednik dzisiejszego średniego tieru kosztował 40 złotych, dzisiaj 60-70. Tylko Ubisoft ma w miarę ciekawą ofertę, sprzedając kilkuletnie gry AAA za 30-50 złotych, ale to też wrażenia nie robi, gdy można było te tytuł nabyć za 20 złotych kilka miesięcy temu. Gdyby pudełka kosztowały mniej więcej tyle co gry Steamowe to tak, brałbym, ale to jest sekcja kosza supermarketowego czy rzutu na sklep Biedronki - może coś się trafi. 

Do tego wydawcy cyfrowi stosują różne sztuczki które umilają korzystanie z ich usług. DLC do Endless Space kupiłem wyłącznie za pieniądze wyfarmione ze sprzedaży wirtualnych kart kolekcjonerskich.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Drangir - to zabrzmi dziwnie, ale jeszcze nigdy nie kupiłem gry na STEAM/Origin itp :O. Muszę się wreszcie przemóc :). Jakoś wersje pudełkowe wgryzły mi się w umysł i się ich kurczowo trzymam ;).

Link do komentarza

Jak dla mnie Steam to bardzo wygodna rzecz i podobnie jak większość graczy pewnie, do grania korzystam tylko z niego nawet jeśli gra jest poza Steam to i tak uruchamiam ją ze Steamową nakładką, w zasadzie jedyne wady z którymi bym się zgodził to właśnie fakt że w przypadku bana/kradzieży/błędów można stracić całą bibliotekę Steam którą przecież tworzy się co najmniej przez kilka lat. Pozostaje także kwestia tego co w przypadku gdy Steam zostanie zlikwidowany lub stanie się przestarzały, obecnie mogę sięgnąć sobie po pudełko i odpalić gierkę sprzed 15 lat, ale czy na przykład za 20 lat Steam będzie jeszcze istniał i będę nadal miał dostęp do zakupionej zawartości?

Steam ma jeszcze jedną ważną zaletę, jest idealny dla zaawansowanych symulatorów, głównie dlatego że wszystkie rozszerzenia są dostępne do zakupu w jednym miejscu, coraz bardziej znika trend w którym mamy kilkadziesiąt firm oferujących dodatki, każda z inną stroną i co za tym idzie kontem klienta, a na Steam mamy wszystkie dodatki w jednym wygodnym zbiorze i dodatkowo nie musimy martwić się o ich instalację. Zróżnicowanie dodatków też jest duże bo niezależne firmy dogadują się z producentami i wydają swoje produkty dla szerszej grupy odbiorców właśnie na Steam. Jedynym minusem takiego rozwiązania jest prowizja pobierana przez Steam, w przypadku DCS na przykład widać że producenci wolą sprzedawać dodatki ze swojej własnej strony, a dodatki wydawane do wersji Steam są traktowane nieco po macoszemu.

Druga zaleta w kontekście również symulatorów jak i gier w ogóle to Steam Workshop, nie trzeba szukać dodatków po podejrzanych stronach o egzotycznych domenach, ani wchodzić na najeżone trojanami strony hostingowe wszystko jest w jednym miejscu, szybko i wygodnie. :)

  • Upvote 1
Link do komentarza

No to ja dodam od siebie coś co będzie jednocześnie dużym plusem i tak samo dużym minusem: (nie)słynny Steam Greenlight.

Z jednej strony duży (+), bo dzięki temu sami gracze mają możliwość, żeby wspomóc twórcę i jego nowość, docenić produkt, dać mu to zielone światło, żeby gra ujrzała steamowe wirtualne półki. Krótko mówiąc sami gracze decydują czego chcą, czy warto czy nie. Naprawdę cudowna rzecz, szczególnie że nie działa to tylko w stronę "wydać", ale i "zdecydowanie omijać", kiedy pazerny na kasę twórca postanowi że wyda byle śmiecia- gracze w naturalny sposób mogą w tym momencie po prostu mu powiedzieć "nie".

Okej, plusy plusami, ale jest też druga strona medalu: (-), znacznie gorsza niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Czemu? Bo oddając w ręce tak dużej i zróżnicowanej grupy ludzi, jaką są gracze tak ważny i jednocześnie- nie ukrywajmy- delikatny mechanizm jak decyzyjność, trzeba się liczyć że COŚ może pójść nie tak. Że będą nadużycia. No bo szczerze- niektórym trudno się powstrzymać, jeśli za "łapkę w górę" twórca daje im darmowy klucz do swojej produkcji nie? Co z tego, że już w fazie beta to ewidentny gniot? "Jest za darmo to biorę!". A co mniej uczciwi względem graczy i rynku w ogóle twórcy korzystają z tego ile wlezie- w końcu to kilka kluczy w tę czy wewtę, a popularność i szansa na dostanie się na Steama rośnie.

Greenlight dając wybór bezpośrednio graczom jednocześnie zepsuł cały ten piękny system, nie na darmo mówi się, że toczy go rak. W końcu kiedyś było prosto i jednoznacznie- albo gra jest dobra i wchodzi, albo jest słaba i się nie dostaje. Teraz nawet najgorsze gnioty dzięki takim exploitom mają szansę wejść na platformę "dzięki pozytywnemu odzewowi środowiska graczy". Nie na darmo mówi się, że poziom Steama spada, bo do oferty wchodzi coraz to więcej i więcej gier zwyczajnie miernych.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...