Skocz do zawartości

Kacik Yody

  • wpisy
    194
  • komentarzy
    947
  • wyświetleń
    94551

Głupota patrzy na WIELKIE OCZY


MajinYoda

775 wyświetleń

Witam Was po wakacjach. Mam nadzieję, ze odpoczęliście, ponieważ mam dla Was kolejne mądrości z książek. Tym razem nie będzie o grach, lecz o mandze i anime. Akurat leci „Dragon Ball Super”, więc czuję się akurat w nastroju na taki temat :D. 

Książka pt. „Media a edukacja”, z 2000 roku powstała po III Międzynarodowej Konferencji „Media a edukacja”. Dzisiaj interesuje nas rozdział autorstwa Małgorzaty Więczkowskiej „Japońska manga i jej skutki pedagogiczne” (za jakiś czas będzie tekst o grach z tej ksiązki, nie ma obaw). Jesteście gotowi?

Uwaga fani przecinków – brakuje ich tutaj.

BTW - Autorka powołuje się na czasopismo „Kawaii” – kto pamięta? :)

 

Cytat
Czasopismo to adresowane jest do miłośników komiksów, tzw. mang i filmów animowanych, określanych japońskim terminem anime. Oprócz „Kawaii” do anime manga należą następujące tytuły: „Sailor Moon”, „Animegadio” {Animegaido – poprawny tytuł pisma}, „Akira”.

 

Tutaj mam zgrzyt – co miała na myśli Autorka pisząc ten akapit? Mangi i anime czy pisma o nich? O ile Kawaii i Animegaido pasują do tego drugiego, tak pozostałe – do pierwszego pomysłu. Ten brak sensu będzie nam jeszcze towarzyszył.

Dalej jest nieco o mandze, ale nuda, więc przejdźmy do analizy treści recenzji z czasopisma „Kawaii” (jest to najciekawsze):
 

Cytat
Recenzje dotyczą głównie filmów i komiksów. Wszystkie niestety zawierają sporą dozę emocji negatywnych. Bardzo dużo stosowania jest scen walki i przemocy.

 

W recenzjach czy filmach i komiksach? Bo z tego zdania to nie wynika smile_prosty.gif.

Tu pojawiają się cytaty. Część pominę, ale niektóre zawierają też komentarz Autorki, więc warto je przytoczyć (oczywiście, nieco poskracałem):

 

Cytat
Kolejny cytat dotyczy z filmu „Princess Minerva”, który proponuje ucieczkę w nierealny świat fantazji, jako rozwiązanie życiowych problemów: „Fantasy to od początku do końca owoc ludzkiej wyobraźni, krainy, całe światy powstały w głowach zapalonych marzycieli. (…) Stanowi ona ucieczkę od wypełnionej zmartwieniami codzienności, wszystkie te głupie smoki mają w sobie to, co pozwala oderwać się na chwile od doczesnych problemów (nr 7/1998).

 

Nie rozumiem, czemu Autorka wybrała akurat ten fragment. Przecież dotyczy nie tylko mang i anime. Wychodzi na to, że czytając obecnie Pratchetta (cykl o straży) też uciekam w nierealny świat fantazji. Nie kapuję tego...

 

Cytat
Inny tekst preferujący głupotę i agresję. Tym razem jest to film „The Guyver”: „stwory mało myślące, ale mordujące sprawniej od przeciętnego człowieka (…) film potrafi zaszokować okrucieństwem i zawoalowanym sadyzmem (…). (nr 17/1999).

 

Czy tekst może coś preferować? Hmmm... Pomijam, że akurat w tym fragmencie autor GANI ową przemoc. Więc o co Autorce chodzi?

To samo jest dalej:

 

Cytat
I jeszcze jeden, ostatni już cytat z recenzji filmu „Street Fighter II”, tym razem propagujący odrzucenie jakiejkolwiek odpowiedzialności: to nie kreskóweczka na sobotni poranek, przy płatkach kukurydzianych i maśle orzechowym. To prawdziwe męskie kino, które zahipnotyzuje również siedzące obok kobiety. Ten film należy oglądać TYLKO w ciemnościach (…). Zapomnij o sąsiadach, marudzących rodzicach, nadchodzących klasówkach, kolokwiach czy sesji egzaminacyjnej. Zapomnij o głodnym psie, którego miałeś wyprowadzić na podwórko, zapomnij o starych babach rozmawiających w tramwajach o polityce (…) (nr 7/1998)”. Takich i podobnych tekstów znajdujemy w dziale dotyczącym recenzji bardzo dużo. Oprócz tego pełno jest w tej części okrutnych demonów i wampirów.

 

Szkoda, ze Autorka w tak bezmyślny sposób podeszła do tych recenzji. Widać, że KOMPLETNIE nie zrozumiała stylu, w jakim były pisane. Ale wówczas nie pasowałoby do tezy, więc wszystko jest ok, nie?

Czas na podsumowanie:

 

Cytat
Po analizie treści „Kawaii” spróbuję ocenić ich walor wychowawczy.

Ciekawe czy Mr Jedi tworząc to pismo myślał o czymś takim jak wychowywanie poprzez nie? smile_prosty.gif

 

Cytat
W polecanych komiksach i filmach zniekształca się ideał miłości i seksualności, kształtuje fałszywy obraz małżeństwa i rodziny, a związki homoseksualne ukazuje się jako coś normalnego i pożądanego.

 

Bo pokazuje się inną kulturę? OLABOGA! Pamiętajmy tez, że Goku uderzył żonę, Vegeta bił dzieci… a Gohan dwa razy się upił ;). Zły model rodziny – trzeba go zakazać :D. Nie to, co w poczciwej „Pszczółce Mai”… ups, zły przykład :). No to w „Maminkach”… znowu nie to…

 

Cytat
Tego rodzaju postępowanie obniża i stępia wrażliwość moralną młodego człowieka. Prezentowany przez bohaterów stosunek do życia jest bulwersujący. Propaguje się wzory hedonistyczne, życie łatwe i bez wymagań {Bolek i Lolek?}, słowem bierz i używaj wszystko ci się należy. Ktoś ci przeszkadza lub ci się nie podoba, masz prawo go zlekceważyć lub nawet zabić {Tom i Jerry?} (?)

 

Nie bardzo tu zrozumiałem, o co Autorce chodziło. Czy taka Myszka Miki też propaguje wzory hedonistyczne? A, no tak, nie jest to bajka japońska, więc jest ok?

 

Cytat
W „Kawaii” wkracza się w świat stworzony przez inną, skarnie odmienną kulturę. Dziecko oglądające omawiane filmy koduje w podświadomości podawane treści jako własne (…). Wiele z filmów zawiera okultystyczne i satanistyczne przesłanie np….

 

Dajcie sobie chwile ? jakie przykłady podała Autorka? Odpowiedź i mój komentarz znajdują się w spoilerze. Zanim tam zajrzyjcie ? trzymajcie się BARDZO mocno!!

 

Spoiler

 

Poważnie - BARDZO MOCNO!

 

Spoiler

 

 

Cytat
?Wojownicze Żółwie Ninja?, ?Dragon Baal?

Czy ja coś przegapiłem? Od kiedy Żółwie są japońskie? I co to jest Smoczy Baal? OCB?

 

 

 

 

Mam nadzieję, że jakoś się trzymacie po tej informacji. Ja musiałem po niej wstawać z podłogi confused_prosty.gif. Przejdźmy dalej.

 

Cytat
Nie brak więc (…) w tych czasopismach obcych elementów kulturowych, metafizyki, mistyki, ezoterycznych i paranormalnych zjawisk, mających wpływ na losy świata i bohaterów.

Ok? ale czy tylko w czasopismach czy mandze i anime też? Bo się trochę w tym wszystkim pogubiłem? Jeśli dziś wtorek to siała baba z wozu koniom lżej?

I na koniec ? wisienka:

 

Cytat
Przedstawiona analiza treści japońskiego {Jedi-sama?} magazynu jest zaledwie zaczątkiem rozeznania problemu (…). Młody człowiek oderwany od swojej kultury i swojego narodu pójdzie, w tym kierunku gdzie mu inni każą, stanie się marionetką w rękach władzy (…).

 

ŁAŁ! Nie wiedziałem, że Kawaii miało AŻ taki wpływ. Grupa trzymająca władzę czy Układ? biggrin_prosty.gif.

PS. Przypominam o drugim blogu - http://bit.ly/1Ji9RnW, na którym pojawiają się opowiadania (póki co - jedno wspólne) moje i mojego znajomego.

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Nie siedzę głęboko w temacie mangi i anime. Mój kontakt z nimi ograniczył się do oglądania "Pokemonów", "Króla Szamanów" czy innych seriali wyświetlanych na Polsacie, wiele lat temu. Można więc powiedzieć, że to ja jestem tym młodym człowiekiem, który "oderwany od swojej kultury i swojego narodu pójdzie, w tym kierunku gdzie mu inni każą, stanie się marionetką w rękach władzy" - powiem szczerze, że nie czuję się szczególnie zindoktrynowany. ;) Jedynym skutkiem oglądania przeze mnie anime w dzieciństwie, jest to, że mi się ono podoba i nie mierzi mnie widok "japońszczyzny", jak co po niektórych. (Choć może według autorki jest to już symptom poddania się obcej kulturze? ;) )

Nie jestem do końca pewien, co autorka książki chciała przekazać. Z jednej strony stara się wykazać szkodliwość wpływu japońskiej kultury, a z drugiej wydaje się próbować zdemaskować pismo Kawaii jako ostoje projapońskich propagandzistów pochwalających wzorce sprzeczne z europejskimi. (Może trochę przesadzam. ;) )

No i dochodzimy do problemu jakże częstego w omawianych przez Majina książkach. Nie mogę się nadziwić ile błędów znajduje się w tych publikacjach! Błędy składniowe, literówki w nazwach własnych, przykłady nie pasujące do argumentów - serio? Ja zawsze palę się ze wstydu, jeśli zdarzy mi się błędnie przytoczyć nazwę własną. Widać, że nie ma tu profesjonalizmu - bo i po co, przecież nikt nie zna się na tych wszystkich "japońskich bajkach" to i nie wychwycą błędu, co nie? Eh... szkoda gadać. Chodzę do technikum i uczę się zawodu, którego ważną częścią jest przygotowywanie do druku różnych publikacji, więc jestem wyczulony na takie błędy.

Cieszę się, że jest ktoś taki jak MajinYoda, który wyciąga takie kwiatki na powierzchnię, abyśmy mogli je ocenić i wyśmiać. Dzięki za kolejny wpis i mam nadzieję, że masz jeszcze dużo publikacji do omówienia. :)

PS - Szczerze mówiąc, gram teraz w Total War Shogun 2 i mam chrapkę na obejrzenie jakiegoś anime. Dawno tego nie robiłem. :)

  • Upvote 4
Link do komentarza

Nawet nie chce mi się komentować takich bredni. Pełen szacunek dla OP, trzeba mieć stalowe nerwy, anielską cierpliwość i kilometrowy dystans do życia, żeby nie załamać się przy lekturze.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Kirrin - jeszcze trochę tego materiału mam. Głównie są to strony internetowe, ale mam też coś extra. Nie będę jednak zdradzał szczegółów :).

Ylthin - ja się załamuję za każdym razem, ale... ekhem... terapią na to jest dla mnie dzielenie się z Wami tymi "mądrościami" ;).

  • Upvote 2
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...