Skocz do zawartości

Eyjafjallajökull

  • wpisy
    40
  • komentarzy
    115
  • wyświetleń
    30774

Jak Nintendo poradziło sobie z niemiłymi ludźmi w trybach sieciowych


Elano

881 wyświetleń

Bardzo prosto, wręcz prostacko sobie poradziło, ale na wpis na blogu to trochę za mało.

Większość popularnych gier online na PC i te dwie poważniejsze konsole, PS4 i XONE, zawiera czaty - jak nie głosowe, to tekstowe - na których mogę usłyszeć/przeczytać, że moja mama nie prowadzi się najlepiej, a tata to pewien narząd rozrodczy. Jeśli trafię na Rosjanina, to zapewne Putin mnie niebawem dojedzie (nie wiem, jak to jest po rosyjsku, wybaczcie), a Turek poprosi mnie o 1000k golda. Tak, wiem, nie każda gra taka jest i oczywiście świadomie hiperbolizuję, ale wszystkie, w które kiedyś grałem, najeżone były osobami wygłaszającymi takie i podobne opinie.

Zabawię się w domorosłego psychologa. Stawiam tezę - sama obecność czatu w grze powoduje nasilenie agresji pomiędzy graczami. Oczywiście gdy takiego czatu nie ma, nie masz jak poinformować przeciwnika o swojej frustracji spowodowanej brakiem umiejętności, ale powoduje to też, że mniej się denerwujesz. Wiesz, że nie możesz kogoś zwyzywać, więc negatywne emocje pojawiają się u ciebie rzadziej. Z pewnością nie działa to tak samo u każdego, bo badania przeprowadzałem tylko na sobie, ale widzę, o ile lepiej psychicznie czuję się, gdy nie idzie mi w grze, gdzie nie mogę się słownie wyżyć na lepszych ode mnie oponentach niż w takiej, gdzie mogę sobie ulżyć kosztem godności innych.

Tutaj wjeżdżam z tytułowym Nintendo, które, jak wiadomo, robi same gry dla dzieci - kolorowe, proste, w dodatku jeszcze drogie, więc tylko bogatych rodziców stać na ich kupno swoim pociechom. Zrozumiała jest więc chęć ograniczenia negatywnych zachowań wśród osób w wieku 3-6 lat i udobruchanie klienteli. A poważnie - dzięki temu, że w grach Ninny nie ma sposobu na porozumienie się własnymi słowami z innym graczem, rozgrywka jest przyjemna i nie frustruje. Pomimo, że gry często wyglądają dziecinnie, gromadzą dojrzalsze osoby niż sporo, wydawałoby się, poważniejszych tytułów. Wiecie, może to tylko ja tak mam, ale w pewnym wieku człowiek przestaje się wstydzić, że chce sobie pojeździć Donkey Kongiem w samochodziku-żuczku po barwnych torach, a udawania wielce poważnego gościa, który już nie może bawić się przy czymś tak gówniarskim jak gry, nadaje się do popularnego na tym forum tematu "Krinczfred".

Pierwszy przykład - Mario Kart 8. Przed wyścigiem mamy do wyboru kilkadziesiąt kwestii, którymi możemy poinformować zgromadzonych w lobby graczy, że ich witamy, życzymy im powodzenia, następnym razem nie damy się tak łatwo albo że to nasz ostatni wyścig i w ogóle siema. Na liście nie ma żadnej opcji, w której mógłbym w jakikolwiek sposób kogokolwiek obrazić. I to naprawdę działa. Widzę, jak podczas wyścigów, podczas których mam niesamowitego "pecha" (tak naprawdę to zazwyczaj kiepsko jadę, ale zawsze to można się jakoś przed sobą wytłumaczyć), mniej się wkurzam. Wiem, że i tak nie mogę nikomu napisać niczego nieprzyjemnego, więc co będę odstawiał cyrki na fotelu, żeby się rodzina na mnie patrzyła jak na głupka. Częściej uśmiecham się i mówię sobie w duszy lub pod nosem "jaaa, ale mam dziś niefart". A potem odpalam kolejny wyścig i za którymś razem odkuwam się, zajmuję pierwsze miejsce i z bananem na twarzy wyłączam grę, która wprawiła mnie w dobry nastrój na kilkadziesiąt następnych minut czy kilka godzin, a nie psychicznie wyczerpała.

Uwaga: dwa obrazki, z czego jeden zawiera brzydkie słowa, które możecie spotkać w większości popularnych gier online:

8BCHWLo.jpg

Tak na szczęście nie wygląda lobby w Mario Kart 8

NYiTPqt.png

Wygląda tak. Wszyscy uśmiechnięci i w ogóle

Drugi przykład - Splatoon. Co prawda gra jeszcze nie wyszła, ale, po pierwsze: były już testy dostępne dla każdego, a po drugie: wiadomo, że nie będzie w grze żadnego czatu. Jak powiedział tworzący grę Yusuke Amano: "When I played online games, I didn't like the negativity I got and people telling me, ?You're crap. Go away,", co można przetłumaczyć na "Nie lubię, jak mnie ludzie wyzywają podczas gry online". Trochę może to dziwić w grze nastawionej na kooperację, ale kilka rzeczy wynagradza brak takiego udogodnienia. Po pierwsze, na GamePadzie dostępna jest mapa, na której widzimy, gdzie są nasi towarzysze i możemy się do nich błyskawicznie przenieść. Wiemy więc, gdzie jest gorąco i nikt nam nie musi mówić "chodź tu za winkiel synek, tu się strzelamy". Patrzysz na mapę i widzisz, gdzie się strzelają. A po drugie: i tak po każdym meczu składy są tasowane, więc nie ma tak, że cały czas grasz z kimś słabszym i się denerwujesz. Może jest to rozwiązanie trochę na około, ale jeśli jest to sposób na uniknięcie nowotworu, jakim jest voice chat, jest to zrozumiałe. Może i mogli zrobić opcję czatu tylko z przyjaciółmi, ale zawsze to można odpalić sobie TeamSpeak czy coś podobnego.

Podsumowując, twórco gier - jest bardzo prosty sposób na uniknięcie trolli, Rosjan i innych nieprzyjemnych ludzi podczas grania online - nie umieszczaj w niej czatu. Wiecie, że przegrałem w Mario Karta ponad 100 h i spotkałem tylko dwóch Rosjan? To dowód na to, że to działa.

Czaty przydają się ludziom, którzy chcą sobie porozmawiać albo muszą, bo są zawodowcami. W grze dla relaksu są często zbędne. Jeszcze raz podkreślam - wiem, że mocno uogólniłem temat, ale przesłanie jest dzięki temu jaśniejsze. Nie gloryfikuję tu też Nintendo - każdy, kto wprowadza podobne rozwiązania, zasługuje na darmowe ciastko. Po prostu Nintendo jako pierwsze przyszło mi do głowy, bo gram głównie na Wii U.

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Nie zgodzę się, nawet jeśli masz opcję wyciszenia czatu, wielu ludzi obrażanych z niej nie korzysta. Powody są różne: jedni sami chcą się odgryść i w ten sposób powiększają liczbę internetowego bydła, inni mimo wszystko wolą słyszeć co się mówi na czecie, bo "to fajne jak wyzywająinnego, a nie mnie". Ponadto zawsze się łudzisz, że może akurat teraz nie grasz z bydłem. Ja po jednym meczu Lol-a odinstalowałem grę. Nie warto tracić nerwów na ludzi, którym i tak nie możesz dadź w mordę :) Za to do tej pory gram HS, gdzie opcje dialogowe ograniczone są do 6 narzuconych z góry fraz. I pewnie, klnę w żywy kamień, kiedy po raz "n" przegram, ale przynajmniej nie muszę wysłuchiwać wyrzutów gimbazy, kiedy oni przegrywają.

Link do komentarza
Pomimo, że gry często wyglądają dziecinnie, gromadzą dojrzalsze osoby niż sporo, wydawałoby się, poważniejszych tytułów

Starsze, nie dojrzalsze. Gdyby gromadziły dojrzalsze osoby, to nie byłoby potrzeby usuwania czatu.

A sam problem można było rozwiązać lepiej. Ale nie ma prostszej i tańszej metody niż usuwanie funkcji.

Podsumowując, twórco gier...

Rozumowanie trochę w stylu "A jeśli chcesz uniknąć długich loadingów, przycinek i małej wydajności, usuń tekstury."

Link do komentarza

Leczenie skaleczenia przez uciecie reki. Wystarczy opcja wyciszenia czatu/poszczegolnych graczy z osobna.

Leczenie gangreny poprzez amputację kończyny. Naprawdę, nie mam zamiaru czekać, aż ktoś pierwszy mnie wyzwie, żebym mógł go wyciszyć, wyrzucić, cokolwiek. Jest też inna kwestia - trzech się ze sobą dogaduje, a ty jak odludek nie włączasz czatu i przez ciebie przegrywacie (nawet jak nie przez ciebie, to jest to najłatwiejsze wytłumaczenie - "o Jezu, ten odludek nie włączył czatu i nie wiedział, że robimy tak i tak). A tak, to nikt nie ma czatu, a mecze są na tyle krótkie (3 minuty), że nawet jeśli trafiłeś do drużyny z trzema najgorszymi graczami świata, to zaraz będziesz mógł wyjść.

@rumbur - dokładnie o to mi chodzi - nawet jeśli nie masz skłonności do wyżywania się na czacie (ja nie mam), to każdy ma jakąś granicę wytrzymałości. Pewnie umiałbym utrzymać język za zębami, ale po co się denerwować?

@Sergi - możliwe, że po prostu starsze. Trudno to ocenić, ale takie mam założenie, które oczywiście może się nie sprawdzać w rzeczywistości.

Bez tekstur gra była by co najmniej kuriozalna, za to bez voice chatu jest wspaniała. Więc raczej się nie zgodzę.

Ogólnie to rozumiem, że są gry, gdzie naprawdę się ten czat przydaje (LoL, gdzie kooperacja jest niezbędna), ale każdy, kto pograł trochę w sieciowe FPS-y czy MMORPG-i wie, że czasem na tych czatach odbywają się dantejskie sceny.

  • Upvote 3
Link do komentarza
Bez tekstur gra była by co najmniej kuriozalna

Grow Home, Heavy Bullets, Receiver, Unifinished Swan.

Kuriozalne to są sposoby umniejszenia tej gry, żeby brak czatu nie wydawał się taki rażący.

Ale jeśli to ma być gra na raz, którą po godzinie rzucę w kąt, to czemu nie.

Link do komentarza

Bez tekstur gra była by co najmniej kuriozalna

Grow Home, Heavy Bullets, Receiver, Unifinished Swan.

Kuriozalne to są sposoby umniejszenia tej gry, żeby brak czatu nie wydawał się taki rażący.

Ale jeśli to ma być gra na raz, którą po godzinie rzucę w kąt, to czemu nie.

A, jakieś artystyczne tytuły, spoko. W sumie kiedyś nie było tekstur i dobrze, że ludzie grali w te wszystkie tekstówki, bo gdyby nie oni, to może dziś nie byłoby gier. Okej, zgadzam się, mogą istnieć gry bez tekstur, bo mogą nawet i bez grafiki.

Co do Splatoon: jakaś zależność pomiędzy obecnością czatu a jakością gry? Ja tu widzę dokładnie odwrotną sytuację - gra jest na tyle szybka, nieskomplikowana (co nie oznacza, że jest prostacka) i nie nastawiona na zaciekła rywalizację o każdego fraga, że czat tylko by jej zaszkodził.

Cóż, widocznie stałem się każualem, który chce się pobawić. Mimo braku czatu, gram w Mario Karta od kilku miesięcy, a w Splatoon też będę się dobrze bawił. Już jakiś czas temu przestało mnie martwić to, że nie jestem już "true graczem".

Link do komentarza

Insynuujesz rzeczy, których nie powiedziałem, ale nie chce mi się kłócić. I tak w to pewnie nie zagram, więc nie będę walczył o tę - bądź co bądź dodatkową - funkcję.

Link do komentarza

@voda22 - jasne, to tylko taka gra pozorów i nawet jak komuś nie napiszesz, a ktoś nie napisze tobie, to i tak wiadomo, że się wkurzacie. Ale zawsze to lepiej jednak nie pisać i nie wdawać się w internetowe kłótnie o pierdoły.

Link do komentarza

Też zawsze mówię, że najlepszą opcją na pozbycie się toksyczności z czatów jest po prostu ich usunięcie. Ew. ograniczenie tak aby pisać do siebie mogli tylko ci, którzy dodali się do znajomych.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...