Skocz do zawartości
  • wpisy
    33
  • komentarzy
    732
  • wyświetleń
    50325

Kącik kreskówkowy Klekota - Panty&Stocking with Garterbelt


Klekotsan

4149 wyświetleń

131217285998.jpg

Japońska animacja to poważny biznes. Co roku wychodzą dziesiątki różnych produkcji, z których jednak niewiele zapada na dłużej w pamięci. Bądźmy szczerzy, większość z nich to tania szmira, jadąca na najprostszych schematach, oklepanych toposach i ze skrajnie przewidywalną obsadą. Bogu jednak dzięki, że od czasu do czasu trafia się kreskówka naprawdę oryginalna, wypinająca się na większość trendów. Taka, która wżera się w umysł niczym kwas i przywracająca wiarę w chińskie bajki. Projekt niepodrabialny, oryginalny i świeży w każdym calu,

Hiroyuki Imashi to reżyser otaczany kultem w pewnych kręgach. Związany niegdyś z Gainaxem, obecnie Triggerem, do panteonu wszedł doskonałym Gurren Lagannem, który był świetną zabawą konwencją mecha anime. Po zakończeniu prac nad tym tytułem razem ze swoją ekipą wyjechał wypocząć, a podczas tych suto zakrapianych wakacji narodził się pomysł na kolejny projekt, inspirowany takimi kreskówkami jak Ren&Stimpy Show, South Park czy Drawn Together. Rzecz tak absurdalną, że do dziś zachodzę w głowę w jaki sposób ktoś ten pomysł zatwierdził i wyłożył na niego pieniądze, a telewizja zgodziła się na emisję. Anime, które można tylko kochać lub nienawidzić.

Panie i panowie. Oto Panty i Stocking.

433653-screenshot147.jpg

Daten City położone jest gdzieś pomiędzy Piekłem a Niebem, od zawsze będąc ofiarą odwiecznej wojny aniołów i diabłów. Mieszkańcy miasta są regularnie nękani przez Ghosty - potwory zrodzone z dusz tragicznie zmarłych w... dziwnych okolicznościach. Na szczęście Bóg zesłał im dwie anielskie obrończynie, które nadstawiają karku za ludzi i walczą o ich bezpieczeństwo.

No, przynajmniej taki był plan.

Panty i Stocking Anarchy ciężko wziąć za anioły. Panty jest przygłupią, próżną nimfomanką, która wykorzystuje każdą okazję by zaspokoić swoje żądze, od alkoholu i dzikich imprez po przypadkowy seks, a jej młodsza siostra spędza całe dnie na jedzeniu słodkiego i zżymaniu się na cały świat. Obie zostały wygnane z Nieba za karygodne zachowanie, a wrócić mogą tylko jak uzbierają odpowiednią ilość niebiańskiej waluty, wypłacaną za każdego zmarłego Ghosta. Maszkary te są odporne na konwencjonalne metody siłowej negocjacji, więc do walki z nimi siostrzyczki używają świętej broni, którą tworzą ze swojej bielizny - Panty zamienia swe majtki w pistolet Backlace, a Stocking swoją pończochę w katanę Stripe. Schronienie zaś zapewnia im ksiądz Garterbelt, który regularnie wyrywa sobie włosy z afro próbując zmusić podopieczne do poważnego traktowania swych obowiązków. Jednak Ghosty to najmniejsze z ich zmartwień...640px-Tumblr_lbtjgvKEZk1qev7bs.jpg

Kolejne odcinki to seria luźno powiązanych dziesięciominutowych historii, w których anielice stają do walki ze zjadającymi ludzi toaletami, mszczącą się spermą czy też powodzią wymiotów...

Że co?

Jeżeli do tej pory się nie domyśliliście, to muszę wyjaśnić - Panty&Stocking jest SKRAJNIE wulgarną i niesmaczną parodią kreskówek Cartoon Network z lat 90-tych. Bohaterowie klną gorzej niż szewcy, ekstrementy walają się po ekranie, a co chwila pada jakaś aluzja do genitaliów czy czynności seksualnych. P&S nie bawi się w polityczną poprawność i wali kolażem obrzydliwości prosto między oczy, eliminując tych wrażliwszych już na wstępie. Natężenie tych elementów jest komicznie wysokie, a kotła jeszcze wrzucono tonę absurdu i losowości, przez co kolejne przygody sióstr Anarchia ogląda się albo z niesmakiem, albo porykując dziko i trzymając się za głowę. Jednak prawdziwą frajdę daje odnajdywane poukrywanych aluzji. Ekipa odrobiła pracę domową i naprawdę znała się na zachodniej popkulturze, wtykając nawiązania do kreskówek, filmów, sitcomów, gier czy nawet branży muzycznej.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

640px-13a-19.jpg

Jednak dlaczego tak uwielbiam Panty&Stocking? Przecież absurdalnych, głupich czy wulgarnych komedyjek jest na pęczki. Otóż kocham całą oprawę audio-wizualną! Te pastelowe kolory! Ta kreska stylizowana na Atomówki czy Laboratorium Dextera, która jednocześnie co chwila zmienia się w klasycznie mangowo-japońską bądź zdeformowaną, a nawet w jednej scenie udaje South Park! Te świecące, oczobijne efekty specjalne i wyskakujące onomatopeje! Te sceny umierania Ghostów, nawiązujące do seriali pokroju Power Rangers! W tle zaś ciągle przygrywa nam elektroniczny, rave'ujący soundtrack przygotowany przez DJ TeddyLoida, który idealnie współgra ze stylistycznym chaosem na ekranie. Muzyka jest genialna, pełna tanecznych kompozycji, które można słuchać z równą przyjemnością także poza serialem. Oto próbka:

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Youtube Video -> Oryginalne wideo

640px-7b-19.jpg

W efekcie P&S to oszalały i kwaśny stylistyczny koktajl, który porywa, paraliżuje synapsy i nie opuszcza głowy. Każdy element mieszanki jest dobrany perfekcyjnie i w idealnych ilościach. Nadmiarowych. Oglądanie tego anime przypomina wariacką przejażdżkę rollercoasterem, podczas której jesteśmy bombardowani fekalianym humorem, absurdem, dziką kreską i równie obłędną muzyką. Każdy odcinek ogląda się z opadem szczęki, by tylko później się zapytać "co ja robię ze swoim życiem" i włączyć kolejny. Fantazja i pomysłowość ekipy zgromadzonej wokół P&S naprawdę powala. Każdy kolejny odcinek jest świeży, nie ma odkurzania motywów czy rozwlekania akcji. Dostajemy nabite akcją dwa segmenty po 10 minut, w trakcie których narracja czy dowcip nie zatrzymują się nawet na chwilę. Winszuję prowadzenia całości, bo rzadko kiedy zdarza mi się widzieć tak przemyślaną pod tym względem produkcję.

640px-4a-13.jpg

A specjalna laudacja (i akapit) należy się finałowemu odcinkowi. Tak, temu słynnemu odcinkowi, uznawanego za jednego z największych trolli w historii całej japońskiej branży rozrywkowej. Doprawdy - nie ma drugiego epizodu tak genialnego w swej beznadziei. Akcja pędzi na złamanie karku, muzyka pulsuje jak oszalała, narracja wariacko skacze pomiędzy kolejnymi postaciami, deus ex machiny i zwroty akcji pojawiają się w niebotycznych stężeniach, a samo zakończenie to jeden z najgłupszych i zarazem najlepszych cliffhangerów jakie kiedykolwiek widziałem. Sam ten ep ustawia P&S w panteonie kreskówek. Naprawdę, gratuluję Imashiemu i spółce wyczynu, bo takiej dawki idiotyzmu w najlepszym wydaniu się nie spodziewałem!

dBu3f.gif

Więc czy warto? Warto zdecydowanie, choć jeden odcinek, by sprawdzić czy styl Panty&Stocking nam odpowiada. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to produkcja dla każdego. Wiem też, że większość będzie skrajnie zniesmaczona tym co dzieje się na ekranie. Ale mi to wisi! Owszem, jest to anime bezdennie głupie, obrzydliwe i istnieją dziesiątki bardziej ubogacających czy mądrzejszych produkcji. Jednak zakochałem się w P&S. Kupiło mnie tu wszystko - durny humor, tony aluzji, niepowtarzalna oprawa i przede wszystkim warsztat. Choćby antyfani się zesmarkali, to nie są w stanie znaleźć prawdziwej wady, może poza nierównym poziomem niektórych odcinków, gdyż cały odbiór anime to tylko kwestia tego, czy damy się porwać wizji Imashiego. Wszystko jest zrobione z zadziwiającą precyzją i wyczuciem, tak że w żadnym momencie nie czuć, że dowcip jest sztuczny, a wariactwa artystyczne wymuszone. Nawet nie przeszkadza to, że najprawdopodobniej nigdy nie uświadczymy sezonu drugiego. Cóż, może to i lepiej. Za dużo rzeczy jest do popsucia, a próba wyjaśnienia finałowego twistu z góry jest skazana na niepowodzenie. Panty i Stocking to jednak projekt niepowtarzalny, którego magię i styl ciężko byłoby powtórzyć. Choćby dlatego też warto się z nim zapoznać - drugiej takiej produkcji po prostu nie ma.

Na marginesie - warto pochwalić wersję anglojęzyczną, która idealnie wyczuła klimat serialu i nie bawiła się w cenzurę. Ba, wręcz dorzucili sporo własnych dowcipów. Tak więc wybór wersji językowej jest sprawą otwartą. Polecam obejrzeć obie - angielski dla bardziej finezyjnych bluzgów i niektórych żartów (Cocktimus Prime FTW), a japońską dla sporej dawki engrishu.

DLA KOGO: Polecam każdemu o otwartym umyśle i miłującemu absurd!

POKUTUJCIE, MATKOJ....!!!!

13b-12.jpg

49 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Kocham te anime sercem całym! Absurdalny humor, świetne postaci, robienie sobie jaj z gaijinów, SOUNDTRACK, troll na zakończenie, jeszcze więcej absurdu...

Poletzam!

PS a jak ktoś nie potrafi docenić tej genialnej kreskówki za to czym jest, to wiedz, żeś w moich oczach gbur i prostak!

Stocking WAHAHA.gif

  • Upvote 3
Link do komentarza

O, już pierwszy :3

@Foshek

Naprawdę rozumiem to, że P&S ma prawo się nie podobać, jednak będę go bronił na ubitej ziemi. Zdarzyło się, że ostatnio na zakrapianej Kubusiem posiadówie miałem okazję zapoznać z Panty dwie inne osoby, z czego jedna ogląda anime bardzo sporadycznie, a druga widziała w życiu dosłownie dwie serie - FMA:B i tego słynnego Death Note. Obaj oglądali z niekłamaną przyjemnością, obaj zobaczyli całość ciurkiem i obaj wyrazili chęć dalszego zapoznania się z twórczością Imashiego. Więc to nie jest tak, że P&S podoba się tylko dziewicom piwnicznym chcącym się popisać hipsterią. Trzeba jedynie lubić ten typ humoru i mieć otwarty umysł.

A co do wykonania - nie znasz się. Tyle w temacie. Nie wyobrażam sobie, jak można było zrobić to anime inaczej.

P.S Po seansie z P&S od razu obejrzeliśmy też Inferno Copa. TTGL is scheduled for next meeting :3

Link do komentarza

Głupie

Tak. That's the joek.

przeciętnie wykonane

Bzdury. Stylistyka w PiS jest dokładnie tym czym jest. Efekt zamierzony, więc nie ma się do czego przyczepić. Do tego jeszcze wszystko jest podlane charakterystyczną dla mongolskich bajek dokładnością i dbałością o szczegóły, co widać chociażby gdy Panty i Stocking walczą ze Scanty i Kneesocks.

wulgarność wpychana na siłę jako zapychacz...

Wulgarność w parodii zachodniego humoru jest zapychaczem. Okej.

...zaraz, nie. O czym ty gadasz?

jedynie dobre źródło memów...

Ladies and Gentlemen, oto poziom ludzi, którzy nie lubią PiS. Memy. Eh, szkoda tego komentować.

  • Upvote 6
Link do komentarza
Wulgarność w parodii zachodniego humoru jest zapychaczem. Okej.

...zaraz, nie. O czym ty gadasz?

Jeśli niemieckie porno uważasz za przejaw "zachodniego humoru" to tak. Bo jedyne, co było zbliżone stylem do "żartów" PSG to właśnie niemieckie porno. Ale lepiej kręcić denial i atakować ad hominem?

Link do komentarza
Bo jedyne, co było zbliżone stylem do "żartów" PSG to właśnie niemieckie porno

- Kac Vegas;

- "komedie" Adama Sandlera i mu podobnych;

- wszelkie "parodie" w stylu Strasznego filmu;

bonus:

- spora część polskiej kinematografii ostatniego dziesięciolecia

Need I say more?

  • Upvote 2
Link do komentarza

@Rankin

Chciałbym też przypomnieć, jaki poziom humoru potrafiły reprezentować kreskówki niegdysiejszego Cartoon Network. Bekanie, odsłonięte tyłki, turpizm, dowcipy fekaliane... Obejrzyj sobie znów taką "Krowę i kurczaka" czy "Ed, Edd i Eddy", dorzucając do tego "Regular Show" i "Adventure Time" z nowszych.

Do tego obejrzyj sobie American Pie i inne klasyki komedii młodzieżowych pokroju "To nie jest kolejna komedia dla kretynów" (uwielbiam!). Need to say more?

EDIT

Ohhh god... niedługo zaczniemy porównywać Dragon Balla z Dniem Niepodległości...

Kultura to kultura. Niezależnie od stosowanego środka wyrazu twórca ma prawo odwoływać się do tego co mu się żywnie podoba. Tak więc można porównywać konkretne toposy i ich egzekucje w Dragon Ballu i Dniu Niepodległości.

Foshek znów się unosi, choć nie ma bladego pojęcia o czym mówi :3

  • Upvote 5
Link do komentarza

Foch, zlituj się, bo gadasz głupoty. Według ciebie odwoływanie się do innych marek musi występować tylko i wyłącznie w zakresie jednego stylu?

Czyli mam zignorować taki easter egg z bohaterami Pulp Fiction i Terminatorem ukrytymi w jednym odcinku KlK, albo bezpośrednią parodię klasycznego systemu dialogów w jRPG z jednego z epizodów Katanagatari, bo przekraczają granicę medium?

Zaprzeczaj ile chcesz. Dla mnie P&S to parodia i to cholernie dobra, a żeby się przy niej dobrze bawić nie trzeba wiele - wystarczy wyciągnąć kij z tyłka i nie rozpatrywać jej w ramach "poważnego" animoo.

  • Upvote 5
Link do komentarza

Czasami zastanawiam się co wy ćpacie... nie przypisujcie mi czegoś czego nie pisałem. Ignory poszły, EoT, plujcie się ile chcecie.

xD xD xD xD xD

Chłopie, co TY bierzesz? Nie precyzujesz żadnej myśli, rzucasz ogólnikami i stwierdzeniami absolutnymi, wykazujesz skrajną werbalną agresję, a potem ŚMIESZ zrzucać winę na interlokutorów i przypisywać im "plucie się" i głupotę?

Naucz się pisać na forach DYSKUSYJNYCH. Ja za tobą płakać nie będę! Orewuar!

EDIT

Część Voda! Jak życie? :3

  • Upvote 3
Link do komentarza

Obejrzałem kawałek odcinka na jutubie - nie jest to rzecz szczególnie obraźliwa i niemożliwa do oglądania, ale podejrzewam, iż musiałbym być dużo głębiej w animu niźli obecnie (status: anime newbie). Kiedyś, może.

EDIT: i nie namówi mnie nawet fakt, że trafiłem na moment bondage, nic z tego, kuście dalej :3

Link do komentarza

Gratuluję, jak widzę 4chan to dla was za mało, bo samefagowanie nie dostarcza już takiej radości.

>2014

>4szambo

xD

W dyrektoriacie, w prywatnych PW do moderatorów ? gdziekolwiek jestem ? forsuję zaostrzenie zasad na blogach, utemperowanie kilku osób, ale jak widać, bezskutecznie. Znowu zaczyna się festiwal wbijania szpil. Kiedyś tak było z Prometheusem, teraz przyczepiliście się Foshka.

I tak wiemy, że jesteś pachołkiem Berlina i Jerzego Poprawy. Nie zasłaniaj się dobrem blogosfery, paskudny kłamco!

ba, twierdzę, że P&S to najgorsze anime zaraz po Baccano.

Abyss got rekt xD

Żałosne. Teraz według was powinienem sobie pójść, nie mam gustu i zaczną się insynuacje, że zażywam Acodin? W takiej sytuacji rzeczywiście nie pozostawiacie zareagować nie w inny sposób jak poprzez napisanie "EOT, idę stąd". Dawno nie widziałem tak wulgarnej animacji ? ale jak mówią, jesteś tym, co oglądasz. W waszym przypadku po prostu zatrzymaliście się gdzieś pomiędzy Mars of Destruction a Skelter+Heaven. To przez takich jak wy ograniczyłem blogowanie. Nie pozdrawiam.

xD

Nikt po tobie płakać nie będzie. Nie potrzebuję tutaj takich, co kija z zadu wyjąć nie umieją, uważając internety i jakuckie bajki za poważny biznes. Akodinem sobie gęby też nie umywaj, bo nie dla psa kiełbasa. Nie szanujesz P&S - I respect that, ale atakując ad personam nie zdobędziesz mej aprobaty.

Jesteś maluczkim hejterem, który swoje frustracje przekuwa w misje uświadamiania o wyższości swojego gustu. Przyznaj się, to brak dziewczyny pchnął ciebie do napisania tego posta. Twoje życie jest tak słabe i pozbawione sensu, że musisz skupiać na sobie uwagę nawet w internecie. W swoim mniemaniu jesteś tym inteligentnym, tą wybitną jednostką, której słowo determinuje i wartościuje wszystko na świecie. News flash - w internecie każde słowo ma podobną wartość. Dzięki sieci miliony idiotów uwierzyły, że ich słowo ma taką samą wartość jak to wypowiedziane przez wykształconego znawcę.

Jesteś pokłosiem debilnienia społeczeństwa, rakiem w społecznym konstrukcie, skazą na poziomie debaty publicznej. Używasz absolutów, atakujesz ad personam i nie akceptujesz dyskursu innego niż twój. Dzięki takim osobom jak ty mam coraz mniejszą ochotę na blogowanie.

Nie pozdrawiam

  • Upvote 4
Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...