Skocz do zawartości

Przeglądamy sieć!

  • wpisy
    3
  • komentarzy
    26
  • wyświetleń
    9263

Gothic


RafalxD

1236 wyświetleń

Pierwszą grą, o której chciałbym napisać jest Gothic. W grze wcielamy się w bezimiennego bohatera, który zostaje wrzucony do kolonii górniczej otoczonej przez magiczną barierę. Nasz główny bohater od początku nie ma lekko, na przywitanie dostaje po pysku. Każdy grający w Gothica z pewnością zapamiętał z tej gry niezwykły klimat, muzykę oraz fabułę. W tej grze mamy wiele zapadających w pamięć sytuacji jedną z ciekawszych jest przebudzenie śniącego wielbionego przez fanatyków z obozu na bagnie:

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Podczas rozgrywki stopniowo stajemy się coraz silniejsi i stopniowo zaczynamy irytować niektóre postacie. Kolejnym ciekawym "wspomnieniem" jest zamknięcie przed nami oraz naszymi przyjaciółmi wrót do starego obozu i wszędobylska nienawiść. W okolicy obozu spotykamy Diego i Miltena, którzy jak zawsze służą pomocą i wyjaśniają sytuację. Odczuć, można dreszczyk emocji i satysfakcji, gra naprawdę trzyma poziom. Mimo tego, że gra jest fabularnie liniowa, można ją przechodzić wiele razy, za każdym razem możemy dołączyć się do innego obozu a są 3 do wyboru, za każdym razem, możemy się szkolić w innych umiejętnościach. Grę przeszedłem wiele razy i jest to jedna z gier, które chciałoby się przejść znów pierwszy raz. A to dlatego, że za pierwszym razem nie wiemy czego się spodziewać i wszystko nas zaskakuje, podobnie jak się czyta pierwszy raz książkę lub ogląda film. Wszystkim, którzy nie dali jeszcze szansy grze Gothic szczerze polecam, gra mimo swojego wieku wciąż jest grywalna i nawet po tylu latach lubię czasem wrócić do kolonii górniczej. Na koniec soundtrack:

Youtube Video -> Oryginalne wideo

17 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Morrowind jest jak Warhammer, broni się sam i wszyscy wiedzą, że nie trzeba mu w tym pomagać. Gothic jako słaby, niedowartościowany i szpetny musi sobie jakoś radzić.

I parafrazując pewną wypowiedź z RPGowego fandomu mógłbym się was zapytać: Po co, skoro jest Morrowind?

  • Upvote 3
Link do komentarza

Są gusta i guściki jedni lubią to inni tamto, swego czasu w Morrowinda się pogrywało i powiem szczerze, że gra miała kilka niedopracowań co moim zdaniem zostało nadrobione w Skyrimie ale jeśli chodzi o klimat i świat to Morrowind jest rewelacyjny. Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie Gothic jest numerem jeden i to o nim postanowiłem tu napisać. Być, może kiedyś napiszę coś o którejś z części TES. :)

Link do komentarza

Byłbym przeszedł nad komentarzami nerv0 i AAA do porządku dziennego ze zwyczajowym wzruszeniem ramion, ale postanowiłem dziś zacząć zmieniać świat dając świadectwo, że dobry gust jeszcze nie umarł.

Morrowind to pusty i diabelnie nudny świat z pojawiającymi się sporadycznie fajnymi questami, tragicznym systemem walki i drewnianymi dialogami. Gothic ma mniejszy świat, który jednak okazuje się być szczelnie upchany arcyciekawymi lokacjami i NPCami, z którymi można pogadać. Ma fabułę, która nie doprowadza gracza do wywichnięcia sobie paszczy przy ziewaniu.

A czy wspomniałem, że Gothic miał premierę 14 miesięcy przed Morrowindem?

  • Upvote 6
Link do komentarza

Byłbym przeszedł nad komentarzami nerv0 i AAA do porządku dziennego ze zwyczajowym wzruszeniem ramion, ale postanowiłem dziś zacząć zmieniać świat dając świadectwo, że dobry gust jeszcze nie umarł.

Morrowind to pusty i diabelnie nudny świat z pojawiającymi się sporadycznie fajnymi questami, tragicznym systemem walki i drewnianymi dialogami. Gothic ma mniejszy świat, który jednak okazuje się być szczelnie upchany arcyciekawymi lokacjami i NPCami, z którymi można pogadać. Ma fabułę, która nie doprowadza gracza do wywichnięcia sobie paszczy przy ziewaniu.

A czy wspomniałem, że Gothic miał premierę 14 miesięcy przed Morrowindem?

brawa.gif

Link do komentarza

Up. W takim razie mamy zupełnie inną wrażliwość na pewne elementy gier. Drewniane dialogi były jedną z tych rzeczy, które odciągnęły mnie od Gothica (swoją drogą naprawdę żałuję, że w nowych TES musimy słuchać lektorów). Świat jest świetnie zaprojektowany, różnorodny, a każdy zakamarek skrywa własną historię.

Najważniejszy jest jednak klimat i pod tym względem żaden Gothic czy (niestety) Skyrim obok Morrowinda nie stał. Zaś podkreślająca go muzyka IMO pretenduje do miana najlepszej w dziejach całej elektronicznej rozrywki.

A czy wspomniałem, że Gothic miał premierę 14 miesięcy przed Morrowindem?

Patrz, a dwójka (którą męczyłem dłużej) wyszła pół roku później i nadal przegrywała pod każdym względem z Morrowindem wink_prosty.gif.

Link do komentarza
Patrz, a dwójka (którą męczyłem dłużej) wyszła pół roku później i nadal przegrywała pod każdym względem z Morrowindem .

Np. pod względem optymalizacji i stabilności. I animacji. I świadomości istnienia innych kolorów niż brązowy. I nieliniowości questów. I rozmiaru map. I ZAWARTOŚCI map. I charakterystycznych NPC. I...

NIe powiem, że fabuły, bo w obu grach to samo - durr hurr wybraniec, durr hurr znajdź biżuterię.

  • Upvote 5
Link do komentarza
Drewniane dialogi były jedną z tych rzeczy, które odciągnęły mnie od Gothica

SAY WHAAAAT?

Coś mi się wydaje, że jednak to Gothic bardziej obfitował w kwestie mówione, które zapadały w pamięć ("Witamy w koloni", "Śniący, zbudź się", etc.). To co zapamiętałem z Morrowinda, to to, że żaden dialog nie sprawił, bym się jakkolwiek zainteresował historią.

Świat jest świetnie zaprojektowany, różnorodny, a każdy zakamarek skrywa własną historię.

Jeśli mówimy o Gothicu - pełna zgoda, nowy i stary obóz, ziemia orków, bagna, stara kopalnia - każde inne, każde ze swoim klimatem i swoją historią, wszystko się zgadza. A jeżeli ten fragment odnosił się do Morrowinda - oh well, musieliśmy grać w dwa różne Morrowindy.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Np. pod względem optymalizacji i stabilności. I animacji.

Nie miałem żadnych problemów z płynnością działania Morrowinda. Ze stabilnością również, przynajmniej dopóki nie naładowałem modów ważących łącznie więcej niż sama gra.

I świadomości istnienia innych kolorów niż brązowy.

Do roku 2006 Bethesda odkryła całą paletę barw. Jak pewnie wiesz, większość fanów serii nie przyjęła kolorystyki Obliviona zbyt ciepło. I wcale się nie dziwię.

I nieliniowości questów. I rozmiaru map. I ZAWARTOŚCI map. I charakterystycznych NPC. I...

Że niby questy w Gothicu kładły na kolana? =)

A Vvardenfell uwielbiałem przemierzać. Głupie jezioro potrafiło skrywać jaskinię, a wybrzeże bezludnej wysepki wrak statku. Swój pierwszy save rozgrywałem kilka radosnych miesięcy... prawie nie przechodząc misji. Czysta eksploracja na własną rękę.

To co zapamiętałem z Morrowinda, to to, że żaden dialog nie sprawił, bym się jakkolwiek zainteresował historią.

To co zapamiętałem z Gothica, to to, że żaden dialog nie sprawił, bym się w jakikolwiek sposób zainteresował historią.

Aby poznać dzieje Tamriel, nieodzowne jest sięgnięcie do ksiąg. Ot taki smaczek, który bardzo mi przypasował.

oh well, musieliśmy grać w dwa różne Morrowindy.

Rzeczywiście, tak musiało być.

Jak za starych dobrych czasów =).

  • Upvote 2
Link do komentarza

Do Morrowinda podchodziłem wiele razy, za każdym razem zasypiałem pod dwóch godzinach (jeszcze gorzej było z Oblivionem). Może po prostu fabuła, mieszkańcy i otoczenie do mnie nie przemawiały.

A może to, że świat wydawał mi się sztuczny i martwy.

Nie jestem fanem serii ES ani Gothica, ale ten drugi wydawał mi się po prostu lepiej zrobiony (pomimo bugów), widać było, że autorzy starali się nadać światu charakter, każdy NPC miał coś do roboty, a każdy przeciwnik miał inną taktykę walki. Po prostu czuliśmy, że ten świat istnieje i każda miejscówka była niepowtarzalna.

W czasie gdy Morrowind, był dla mnie tylko pustym placem zabaw dla modderów.

  • Upvote 1
Link do komentarza

To w Morrowindzie są dialogi? Dajcie spokój z tym porównywaniem Gothiców do Elder Scrollsów, przecież to dwie gry, które ze sobą wspólnego mają tyle, że należą do rodziny cRPG.

W Gothicu każda postać była dla mnie wyrazista, a smaczku dodawały ich skrypty które choć powtarzalne, ale jednak dawały poczucie, że żyją własnym życiem, a nie łażą jak kukły i blokują drogę. W Morrowindzie zapamiętałem tylko Argona o śmiesznym imieniu i kraba, dlatego że uznałem ich za Easter Eggi.

Nie twierdze że Morrowind to słaba gra, ba rozumiem nawet, że ma rzesze fanów, sam zamierzam do niej jeszcze parę razy spróbować, a nuż w końcu się wciągnę. Ale trzeba oddać Gothicowi, co gotyckie np. fajny (żywy) świat, który daje duże poczucie immersji. Porównajcie ją raczej z Ultimą 9, zobaczycie jaka gra wyjdzie zwycięsko.

  • Upvote 6
Link do komentarza

Zarówno Gothic jak i Morrowind nie są grami dla wszystkich. Jedna i druga seria ma swoją rzeszę odbiorców co tworzy obie gry wyjątkowymi, żadna z nich nie ma uproszczeń, kolorowych podświetleń i innych pierdół. Obie mają wspaniały klimat i czar, obie też mają różne błędy. Walka Gothica i Morrowinda pozostanie tylko wspomnieniem obie serie się "rozwijają"? ok jedna seria się rozwija druga cofa. Bethesda wydała wspaniałego Skyrima a właśnie a JoWood beznadziejną Arcanie. Ale cóż poradzić, mamy też Risena, który trzyma pewien poziom ale nie jest to poziom Gothica, gry której magii nie da się odtworzyć drugi raz.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Gothic był świetny, bo prowadził za rączkę, były w nim humorystyczne sytuacje i doskonałe postacie. Słowem niczym niezła książka. Morrowind za to nie przymuszał do niczego. Można było eksplorować i zabawiać się w posiadacza ziemskiego, robić zadania lub najzwyklej wejść w rolę łowcy. Owa wolność jest czymś pozornie nudnym, ale także i niezwykle wciągającym, jeśli damy jej szansę.

Link do komentarza

Ja wiem czy tak za rączkę? Gothic potrafił być dość wymagający, zwłaszcza na początku i wcale niczego nie ułatwiał. Fabularnie owszem, był dosyć liniowy, ale lawirowanie pomiędzy stronnictwami tak by jak najwięcej ugrać wcale proste nie było. :)

  • Upvote 2
Link do komentarza

Do Morrowinda podchodziłem wiele razy, za każdym razem zasypiałem pod dwóch godzinach

Do pierwszych dwóch Gothiców podchodziłem kilka razy ,za każdym razem zasypiałem po dwóch godzinach. Ta seria to jedna z największych pomyłek cRPG ever.

W czasie gdy Morrowind, był dla mnie tylko pustym placem zabaw dla modderów.

Morrowind miażdży cudownym, ciekawym światem, bardzo dużym, daje nesamowite możliwości w tym co kiedy, gdzie, jak robię. Do tego śliczna grafika i muzyka, dobra mechanika. Jeden z 10 najlepszych cRPG ever, u mnie na miejscu szóstym najlepszych cRPG ever.

Link do komentarza

Nie bądź taki surowy, Iselor. Gothic też miał swój specyficzny świat i klimat, czuć było, że to wszystko bardziej żyje, a sam gracz był tylko trybikiem w machinie i jeśli podskoczył wyrostkowi z portu mógł zostać okrutnie pobity, takie tam smaczki. Pomijam tu oczywiście mega koślawą mechanikę i listę bugów dłuższą niż lista twórców. Gothic to całkiem niezły tytuł, ale jego kult u nas jest nieco przesadzony.

W Morrowindzie teoretycznie mieliśmy to samo, ale gry Bethesdy mają zupełnie inny ''feeling", w każdym razie dla mnie. W Gothicu bardziej czułem te portowe miasteczko niż wiele dużych miast w Morrowindzie, na mapie świata też często było czuć wtórność typową dla Bethesdy. Niemniej jednak obie serie cholernie lubię, ale ogrom Morrowinda nie pozwolił mi go nigdy ukończyć.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...