Istnieje szansa, że nawet jeżeli nie wiesz czym są Vocaloidy, to i tak skojarzysz postać Hatsune Miku. Może zdziwić was jednak wiadomość, że ta niebieskowłosa, wirtualna piosenkarka uzyskała w Japonii status divy. Co stoi za tym niewątpliwym sukcesem?
Miku jest siódmym syntezatorem Crypton Future Media. Nad designiem postaci pracował Kei Garou. Artysta miał dużo swobody przy projektowaniu przyszłej divy - nie dostał żadnych szczegółowych instrukcji na temat oczekiwanego efektu, jedynie informacje dotyczące palety kolorów oraz to, że dziewczyna ma wyglądać jak android z przyszłości. I tak po ponad miesiącu walki, oraz wielokrotnych zmianach konceptu powstał szkic, który miał trafić na pudełko.
Zwróćcie uwagę na licznie występujące w jej stroju ozdóbki nawiązujące do jednego z "klasycznych" syntezatorów Yamahy. Warto wspomnieć, że Miku była pierwszą vocaloidką, która dostała pełnoprawnego avatara* i szczegółowe bio według którego jest ona "szesnastoletnią divą-androidem z niedalekiej przyszłości, w której pieśni zostały stracone". Znamy nawet jej wzrost i wagę. Miku śpiewa głosem Saki Fujity (Working'!!) i aktualnie oprócz oryginalnego voicebanku V2 posiada także wersję "Append", która rozszerza jej możliwości o 6 kolejnych (SWEET, DARK, SOFT, LIGHT, VIVID, SOLID). Każdy z nich ma inne optymalne tempo i operuje na różnych oktawach, co daje masę możliwości dla kompozytorów.
Dobra. Mamy wygląd... mamy głos... brakuje nam piosenek. Pojawieniu się Miku towarzyszył prawdziwy boom. Rynek zalały poradniki i czasopisma wydane przez Crypton, a sama Miku okazała się być całkiem chodliwym towarem - 40,000 sprzedanych licencji w przeciągu pierwszego roku. Pierwszym bastionem, który zdobyła był Japoński serwis "Nico Nico Douga", a wśród pierwszych opublikowanych klipów znalazł się cover "Ievan Polkka" w którym Hatsune w wersji chibi, nazwanej później Hachune, wywijając w rytm piosenki cebulą negi, śpiewa imitującym Fiński językiem. To wystarczyło, aby zebrać kilkadziesiąt milionów wyświetleń i by vocalistka wbiła się do masowej świadomości.
A co powiecie na możliwość wybrania się na koncert Miku? Oczywiście, że to możliwe - we have the technology! Pierwsza próba była dosyć niemrawa z powodu użycia zwykłego projektora, ale potem się zaczęło...
Pamiętacie może zeszłoroczny występ Tupaca? Ten holograficzny oczywiście. Miku i spółka korzystali z tej technologii na długo przed nim, bo już w 2009 roku. Od tamtej pory na całym globie odbyło się już kilkadziesiąt koncertów. Co prawda nie ma nawet co liczyć na występ w Polsce, bo bądźmy szczerzy - kultura otaku u nas nie istnieje.
Miku wkroczyła też do świata wirtualnej rozrywki, między innymi dzięki serii "Hatsune Miku: Project DIVA". Są to proste gry rytmiczne wykorzystujące repertuar vocalistki, opierające się na pewnie znanym wam już wszystkim motywie - gracz musi w rytm piosenki wciskać odpowiednie przyciski na kontrolerze. Miłym dodatkiem jest możliwość odblokowania alternatywnych wizerunków Miku. Niestety - mało która część tej serii jest dostępna w języku innym niż Japoński.
A to jeszcze nie koniec! Popularność Miku doprowadziła do wydania całej masy figurek, akcesoriów, czy elementów ubioru, jej wizerunek zdobił obudowy gadżetów Apple i Sony, a ona sama zdaję się mieć ciągoty do marketingu poprzez branie udziału w kampaniach reklamujących Domino's Pizza i Coca Colę. Do tego jeszcze trzeba doliczyć występy cameo w całej masie gier, mang i anime. Phew, zajęta z niej dziewczyna.
A niedługo, bo już 26 Września, premiera oczekiwanego przez fanów uaktualnienia V3, który ma z Miku zrobić najbardziej realistyczny syntezator evah, oferując już od początku pięć odmiennych głosów. Get hyped!
Znamy już boxart
Krótkie demo V3
Muzik Korner
Ciekawy, rockowy kawałek traktujący o nieprzyjemnościach wynikających z nieśmiertelności. Bardzo podoba mi się klip piosenki - mój pulpit zdobi fanowska tapeta nawiązująca do niego (nie pokażę jaka, bo nerv znowu ukradnie ;__; ).
Według popularnego mitu serial "Black?Rock Shooter" narodził się jako piosenka Miku. Prawda jest trochę inna - znany grafik Ryohei Huke stworzył pierwszą ilustrację tytułowej bohaterki, która choć dzieli z Hatsune wiele wspólnych cech, to jednak nią nie jest. Dopiero później członek grupy Supercell - ryo - zainspirowany rysunkiem skomponował rzeczoną piosenkę, której popularność wpłynęła na powstanie odcinka pilotażowego animacji.
Niezwykle wpadający w ucho kawałek. Jest to wzbogacona o klip, rozszerzona wersja, która powstała z okazji zeszłorocznego "Międzynarodowego Dnia Miku" (który z wiadomych powodów odbył się tylko w Japonii, USA i Tajwanie ). Oglądając możemy zauważyć pewne elementy vocaloidowej kultury fanowskiej jak wymienione już wcześniej koncerty i Hachune, czy MMD (o którym jeszcze kiedyś napiszę).
Szósty odcinek WataMote zakończył się pokazem możliwości Miku. Ciekawi mnie ilu z oglądających połapało się kto "jest przy mikrofonie"
Obligatory lewd, neko picture
BTW - Podziękowania za pomysł na ten wpis należą się nerv0. Seria będzie kontynuowana i oprócz samych vocaloidów będę w niej opisywał inne elementy tego rynku jak np. utaite.
*Wizerunki Kaito i Meiko, czyli vocaloidów poprzedzających serię "Character Vocal Series", którą zapoczątkowała Miku, były wzorowane na użyczających im głosu piosenkarzach.
25 komentarzy
Rekomendowane komentarze