Hala Urugwaj + suplement do Powstania
Jakoś jeszcze nikt na FA o tym nie napisał, a IMHO to duże wydarzenie. Ktoś w końcu zaczął realizować mój pomysł od którego w zeszłym roku zaczęły się moje udry z Pzkw VIb. Szkoda tylko, że na razie w Ameryce Południowej, a nie u nas . Urugwaj legalizuje marihuanę. Ale w sposób pełny, a nie to co jest w Czechach czy Holandii, gdzie można mieć na własny użytek. O nie, poszli o wiele dalej. Amerykańskie stany Colorado i Waszyngton to zapoczątkowały a parlament Urugwaju rozwija. Marihuanę nie tylko będzie można tam spożywać, ale też uprawiać, hodować i przetwarzać. Jeśli pomysł się sprawdzi, chwyci i rozszerzy, może kiedyś Urugwajczycy będą i eksportować trawkę w świat. Jasne, nie wiadomo, czy doprowadzi to spadku spożycia twardych narkotyków. Nie wiadomo czy i jak uderzy to w kartele. No i czy mimo to cała hodowla będzie legalna - tu już wszystko zależy od ichniego poziomu akcyzy. Ale w końcu zobaczymy jak działa "druga droga". Bo po ponad pół wieku wojny z narkotykami IMHO nie widać ani jej końca, ani efektów. A śmierć i przemoc tylko się powiększa.
Moim zdaniem widać jak na dłoni, że od zarania cywilizacji człowiek pił, palił, narkotyzował się, uprawiał hazard i prostytucję. Ja nie rozumiem tego oślego uporu i ślepego przekonania kasty prawno-urzędniczej, że przepisami zmienią odwieczną naturę człowieka. Że wiedzą lepiej co jest dla nas dobre. Bzdura. Sam nigdy w życiu nie miałem w ustach nawet jednego papierosa, o narkotykach nie wspominając. Ale byłbym za referendum by takie rozwiązanie prawne wprowadzić i u nas. Także ponownie zalegalizować hazard. Uważam, że czerpanie dochodów z takich źródeł jest o wiele bardziej moralne i uczciwe, niż to co wymyśliło kolejny raz nasze ministerstwo finansów. To zabieranie ostatnich groszy spod pierzyny przez Rostowskiego naprawdę woła o pomstę do nieba.
http://finanse.wp.pl...,wiadomosc.html
Siadłem i znalazłem oba minifelietony Mac Abry o powstaniu - jego pogląd i reakcję. Były aż 6 lat temu a nie 5 jak myślałem, w CDA 9 i 10 2007. Po ich lekturze widać, że Mac Abra popiera szkołę krakowską . Zimnym okiem rzeczywiście straciliśmy elitę i stolicę. Ale ludzi zabijali Niemcy. Oni też palili miasto przy niemal aprobacie Stalina i bezczynnej Armii Czerwonej. To samo ze strony Amerykanów i Brytyjczyków. My po prostu nie chcieliśmy się dać wepchnąć na beczkę. I zimnym okiem księgowego to my powinniśmy dostać odszkodowania a nie je płacić Stalinowi . Krzywda została nam wyrządzona. Nie godzę się z poglądem, że sami jesteśmy sobie winni.
15 komentarzy
Rekomendowane komentarze