Rollercoaster

Pewnie, że niewolnictwo czy zatrudnianie dzieci jest złe. Ale jeśli buty, piłki sprzęt i cała reszta rzeczy produkowana była by zgodnie z normami to większość tych dzieci i ich rodzin zwyczajnie umarła by z głodu. Nie próbuje tu bronić wykorzystywania dzieci, mówię tylko, że firmy przerzuciłyby się na produkcję zautomatyzowana a dotychczasowi pracownicy zostaliby pozostawieni sami sobie, w krajach gdzie bezrobocie sięga 50% a bieda przysłowiowo piszczy i gryzie.

Pewnie, że niewolnictwo czy zatrudnianie dzieci jest złe. Ale jeśli buty, piłki sprzęt i cała reszta rzeczy produkowana była by zgodnie z normami to większość tych dzieci i ich rodzin zwyczajnie umarła by z głodu.

Gorzej! My umieralibyśmy bez butów!

@Demonir Nie udawaj, że nie wiesz iż z pracy tych dzieci otrzymują się często całe rodziny. A nie powiesz mi, że producent tych przykładowych butów zmuszony do przestrzegania zasad zatrudnienia bawiłby się w zakładanie fabryk w Afryce czy Azji, skoro u siebie miałby wykwalifikowaną siłę roboczą. No i oczywiście maszyna wyprodukuje więcej w ciągu doby niż człowiek.

26 slaves work for you.

To ja powiem tak:

1 - ta strona podaje jedynie wartości przybliżone i nie uwzględnia tego, czy na przykład zaopatrujesz się w krajowe produkty.

2 - Niewolnictwo istniało, istnieje i istnieć będzie. To że jakiś nikły procent całej populacji wejdzie na taką stronę i przez kilka tygodni poudaje, że coś go to obchodzi nic nie zmieni.

3 - Może nie zdajesz sobie z tego sprawy ale gdyby nie "niewolnictwo" ceny prawie wszystkich produktów podskoczyły by o około 200%, elektronika nawet o 500%. Dzisiejszy rynek przystosował się do taniej siły roboczej i całkowite przestawienie się na lokalnych dostawców szybko zniszczyłoby gospodarkę

@up Ależ ja zdaję sobie z tego wszystkiego co napisałeś sprawę. Mi chodziło o to by trochę zwrócić na to uwagę i pokazać stronę.

Skoro pracuje dla mnie 25 niewolników, to dlaczego do cholery muszę iść do kuchni po kubek herbaty, huh?

Nazwijcie mnie egoistycznym dupkiem z pierwszego świata, ale mam to totalnie gdzieś. Widzę te wszystkie akcje ''polub nas i poleć nasze wideo, to dzieci z afryki przestaną zdychać z głodu, a ludzie przestaną być wykorzystywani" i wiem, że ludzie podsumowują to krótkim "meh" i ewentualnie lajkiem, ale jak nic się nie zmieniło tak się nie zmienia.

Niektórzy wręcz czują się jakoś moralnie oczyszczeni i lepsi po takim ''pierdnięciu lajkiem". Słyszeliście kiedyś żeby taka akcja z internetu coś zmieniła?

Ty egoistyczny dupku z pierwszego świata! Lajki przecież działają!

Tak naprawdę to nie a ja sam uważam się za egoistycznego dupka

More accurate

31, mam się cieszyć czy nie

Niewolnicy dzięki którym ta strona działa (podzespołów serwerów autorzy sami nie zrobili) cieszą się, że taka akcja powstała.

34 niewolników, jestem taki zły

Stronka nie działa u mnie, to znaczy, że moi niewolnicy się obijają?

Niewolnictwo było, jest, i prawdopodobnie będzie zawsze, nawet zwrócenie uwagi wszystkich ludzi na Ziemi na ten problem nic nie zmieni.

12. Mogę się dumnie zwać współczesnym abolicjonistą?

Prawdę mówiąc mam podobne podejście co Abyss. Sytuacja prędko się nie zmieni bo zbyt dużo ludzi na takim stanie rzeczy korzysta, czy się to podoba czy nie.

266, ale mogę się założyć, że następnym razem osiągnę wyższy wynik.

Podając prawdziwe informacje wyszło mi, że tylko 33. ;-;

Uruchomiłem w końcu, osiemnastu.

Ubawiło mnie to zdania na końcu:

"Get App

fight slavery with your phone"

Sama koncepcja, że komuś będzie lepiej, bo nie kupię mydła/majtek/konsoli jest tak absurdalna, że stawia pod znakiem zapytania całą tę akcję. Czy brak pracy będzie lepszy dla tych ludzi od bardzo złej pracy?

Mam tylko 70 niewolników!?

Toż to bzdury. Moja piwnica mieści co najmniej dwie setki więcej... Foch na kłamliwo stronkę

"Get App

fight slavery with your phone"

Bo telefon nie jest zrobiony przez niewolników XDD