Was też to denerwuje, czy tylko ja się czepiam?
Chodzi mi tu generalnie o wszelakie makaronizmy nadużywane zwykle w polskie - mogłoby się wydawać - poważnej, prasie. Gdy ostatnio przeglądałem sobie najnowsze artykuły na tematy aktualne w jakiejś aplikacji na androida natrafiłem na to:
http://www.naszdziennik.pl/mysl-felieton/29416,najnowszy-humbug-tuska.html
Nagłówek pt. ,,Najnowszy Humbug Tuska" brzmiał niezrozumiale, zdenerwowało mnie to, bo przecież ja jestem najmądrzejszy i generalnie nikt nie powinien starać się mi udowodnić że nie. Nawet nieumyślnie.
Z zaciekawienia tym co znaczy to słówko aż wszedłem w artykuł i go przeczytałem, dało mi to jakieś pojęcie na jego znaczenie, lecz już wczoraj uznałem że nie brzmi ono zbyt Polsko i że trzeba to cholerstwo sprawdzić. No i co mi wyszło? Cóż, najprawdopodobniej napłynęło ono do nas z Anglii w XVIII w. kiedy to zaczęło występować w tamtejszej gwarze studenckiej. (I po jakimś czasie również u nas)
A znaczy nic więcej jak taki przekręt polityczny, oszustwo propagandowe. No, ale o polityce tu dzisiaj absolutnie nie mówimy więc to jakie ,,humbugi" serwuje nam rząd, pozostawiam do odrębnej dyskusji.
Podążyłem tym tropem dalej i przeprowadziłem drobną ankietę wśród moich znajomych wieku różnego (od 16 do nawet 30 lat i czasem więcej) i rzeczywiście wyszło że niewiele kto w ogóle zna takie słowo... Na pewno jest ono w jakiś sposób branżowe, ale na prawdę NIE WYDAJE MI SIĘ żeby było dobre do zwykłego artykułu o polityce. Szczególnie do nagłówka. Nie jest ono przecież nawet popularne w Polsce, nie mówiąc już o tym że makaronizmem mogę je nazwać na pewno.
Tak więc na dzisiaj proponuje zamienić dzisiejszy nagłówek na ,,Was też to rejdżuje, czy tylko ja się nibbluje?" Pozdrawiam.
33 komentarzy
Rekomendowane komentarze