Dlaczego ja tak bardzo nienawidzę ostatnio gier? DLC, Hype, Recenzje, Gimbaza, Szrot, Wysokie Ceny, Robienie w kakao itp
Heh ostatnio zauważyłem że praktycznie cisnę po każdej większej grze jaka teraz wyszła lub ma wyjść. No ale serio naprawdę ciężko mi kochać gry przez to co się z branżą dzieję Każda gra zawodzi, jest przehajpowana, niedorobiona, pocięta na kawałki a te kawałki pocięte na jeszcze mniejsze kawałki i sprzedawane jako dlc potem i wiele innych. Udowodnię więc że nie jestem haterem wszystkiego co się rusza, a pokaże o co mi dokładnie chodzi. Piszę ten tekst bo nie mam co robić do 18.00 bo kumple zachorowali i nie idę pooddychać powietrzem pijąc mleczko
Hejtuje za DLC i robienie w Kakao: Ubisoft(Assassin's Creed III), Gearbox (Borderland 2), EA (Battlefield 3), Activision ( Call of Duty), Bioware (Mass Effect i Dragn Age) i wiele innych
Owszem te firmy robią fajowe gry, lubię Assassina, Call of Duty i troche mniej Borderlands2 i Battlefield 3 (dobra nie oszukujmy się te dwa ostatnie to szroty ) ale wkurza mnie bezczelność z jaką te firmy chcą nas dymać na DLCkach. Ostatnio ostro modne są Season Passy, czyli kupujesz grę za dużo pieniążków i jeszcze dokupujesz za drugie tyle przepustkę dającą ci mały procent tego co daję ci podstawka. Głupotą jest dla mnie kupowanie nowych mapek multi do Battlefielda 3 i Call of Duty. Na serio musisz wywalić ponad 60zł za 3 mapki na krzyż by pograć w nie parę godzin i wrócić do starych jak je ograsz? Dla mnie to jest frajerstwo a takie mapki za free powinny być dawane. Natomiast Assassiny i Borderlandsy daję kilka misji fabularnych na krzyż których przejście ogarniętym ludziom nie zajmię więcej niż 3 godziny. Wstaw kilka npc, daj parę nudnych subquestów, 3 misję główne, op loot którego nie można mieć w podstawce i już lecisz wydawać hajs. to jest głupie że by pograć parę godzin więcej w grę bulisz niezłą kasę za którą możesz mieć pare innych gier. No ale w końcu jesteś "fanem gry" i ślepo będziesz bulił, no nie?
Hejtuje za Preordery: THQ (Saints Row 3, Darksiders 2), CAPCOM (Devil May Cry), Piranha Bites (Risen 2), EA (Battlefield 3), Gearbox (Borderlands 2) i wiele innych
Teraz mega popularne jest wciskanie dodatkowego szrotu do preorderów gier, by zrobić w jajco klienta każąc mu myśleć że bez tego umrze. Był nawet o tym artykuł w CD-Actione że to zagrywka psychologiczne, że sklepy na tym kasę zbijają itp. Ale chodzi mi o to że kiedy wy się zabijacie o jakieś skiny, starter packi, dodatkową 2 minutową misję czy czapeczki czy inne bzdety, Piraci mają to na starcie za free a nawet więcej i się bardzo głośno z was śmieją ( bardzo słusznie). Widziałem raz w Saturnie Saint Row 3 na PC Wydanie Specjalnie które kosztowało 179zł a dawało jak wiecie jeden kostium, broń i samochód, gdzie normalna edycja kosztowała 129zł LOL! Piraci nawet nie wiedzieli że to była zawartość ekskluzywna, dla nich to było normalne że jest to w grze od początku. W Devil May Cry zaś za jakieś preordery dostanie się kilka skinów do broni... Risen 2 miał jakąś dodatkową wysepkę która starczyła na godzinę gry i do kupienia jest za 10 euro chyba, kto normalny da 40zł za godzine grania! Piraci zaś mieli to od samego początku nie wiedząc nawet o tym. Mechromancerke też już sobie zdąrzyli spiracić, a jeśli ty się nie załapałeś na Preordera, bul teraz 10 dolców frajerze
Hejtuje za recenzje i komentarze: Wszystkich
Recenzje są teraz beznadziejne i lepiej się nimi nie sugerować bo dziwne typy je piszą których ma się ochotę spotkać w noc w bramie i tam powymieniać argumenty. Już widzę jak ten niedorobiony Dishonored dostaje na prawo i lewo oceny typu 11/10 bo TA GRA JEST CHOLERNYM WYBAWIENIEM OD SCHEMATU NARZUCONEGO PRZEZ CALL OF DUTY1!!!!1111
Nie ma to jak wcisnąć motłochowi syf obiecując niesamowite doznania i nakręcać ich jakie to dzieło jest och ach i fap fap. Dishonored to przeciętniak, a wybory czy mam gościa ominąć, zamienić się w szczura lub zabić nudzą po pierwszej misji, a próba przejścia gry bez zabijania nikogo sponsoruję klawisz f5 i f9. Druga sprawa to płaczki. które jak babcie krzyżowcy, zabiją każdego kto wystawi ocenę mniejszą niż 9/10. Bo skoro płaczek dał się nahajpować, złożył preorder dla głupiego micro dlc, to gra musi być super mega i musi mieć ocenę 10/10 inaczej recenzent to debil i palant. Wystarczy poszukać recenzji Torchlighta 2 gdzie Berlin temu czemuś dał aż 7/10 i chwilę potem wpadła banda haterów Diablo 3 i plebsu której nie stać na Diablo 3, bo dla nich Torchlight 2 za 60zł to wybawienie. Gra jest słaba ogarnijcie się, nikt już w tą grę nie gra i nikt nie pamięta że coś takiego jak Torchlight 2 istnieje. Natomiast jak Skyrim dostał 9/10 to wszyscy kochali Berlina bo Skyrim jest SUPER EXTRAKLASA RPG i dał ocenę taką jakiej chciał motłoch. Dlatego ja nie sugeruję się recenzjami i wole wszystko sam spróbować i mieć własną, nawet dla większości kontrowersyjną opinie. Dlatego większość gier to dla mnie szroty. A to że ktoś użyje argumentu "Bo Berlin z CDA dał grze x 11/10" gucio mnie obchodzi. Jesteś ślimakiem bez kręgosłupa i tyle
Branża się stacza i słabe gry są pudrowane hypem, DLC, obietnicami, kupionymi recenzjami i waszą niewiedzą, za co przychodzi nam dużo zapłacić
Dlatego każda mainstremowa gra to dla mnie szrot jeśli spełnia powyższe wady!!
- 11
24 komentarzy
Rekomendowane komentarze