Skocz do zawartości

Teczka warciactw Abyssa

  • wpisy
    59
  • komentarzy
    882
  • wyświetleń
    93388

Stare zwoje w święto zmarłych.


Abyss

936 wyświetleń

Mamy dziś pierwszy dzień listopada, dzień wszystkich świętych, dzień zadumy i refleksji nad przemijaniem, wartościami i wspominaniem bliskich. No i oczywiście kalkulacje nietrzeźwych na drogach...

Nie o tym jednak chciałem dziś napisać, choć też będzie nieco refleksyjnie i wspominkowo. Wiecie, pierwszy listopada nie jest zwykłym dniem bo...

Youtube Video -> Oryginalne wideo

W celu odniesienia jak najlepszych wrażeń z wpisu prosimy o załączenie filmu.

ZA 10 DNI, OD DZISIAJ WYCHODZI TES: SKYRIM

Czyli dla mnie chyba najbardziej wyczekiwana pozycja tego roku. Kiedy inni siedzieli jak na szpilkach wyczekując premiery Battlefielda 3, przy okazji walcząc z fanami MW3, ja po cichu odliczałem dni i zbierałem szczątkowe informacje na temat najnowszej produkcji Bethesdy - moich ulubionych fundatorów uczucia immersji i morderców niezliczonej ilości godzin jakie spędziłem przy ich ostatnich produkcjach. Studiu z Rockville można wiele zarzucić. Nie znają się na najlepszych na świecie zabiegach fabularnych, bugi w ich grach są spotykane równie często co zapijaczony facet na chodniku w piątkowy wieczór, modele postaci nie są wykonane perfekcyjnie i często mówią tym samym głosem, jakie to ma jednak znaczenie przy ogromie świata jaki za każdym razem funduje nam Bethesda? Świata w którym gracz nawet będąc na pustkowiu znajdzie zawsze coś do roboty. Czy to kilka duszyczek do uratowania, czy podróżników do ograbienia.

Zanim jednak o Skyrimie - cofnijmy się trochę w czasie do roku 1993. Nie dość, że rok mojego urodzenia, to jeszcze premiera pierwszej części z gier z serii The Elder Scrolls:

TES: Arena

359832125.jpg

Pierwsza część serii cRPG The Elder Scroll rozgrywająca się w olbrzymim Imperium Tamriel. Naszym celem jest uwolnienie władcy imperium z więzienia położonego między wymiarami. Poruszamy się w pełni trójwymiarowym świecie, w którym spotkamy aż 18 różnych ras. Jak na 1993 rok wielkość świata jest zdumiewająca - możemy zwiedzać ponad czterysta(!) miast i wiosek, oraz lochy i labirynty kryjące 2500 magicznych przedmiotów. Fabuła zgodnie ze standardami serii jest kompletnie nieliniowa, gdzieś tam z boku dzieje się oczywiście główny wątek, ale i tak większość czasu spędzimy na eksploracji świata i wykonywaniu zadań pobocznych. Warto dodać, że nie sposób wykonać wszystkich przechodząc grę tylko 1 raz. Myślę, że ze względu na datę wydania i jego ogrom jest to diabelnie imponujący tytuł.

3 lata później, w roku 1996 ma premiere druga część serii:

The Elder Scrolls II: Daggerfall

191319046.jpg

Gracz po raz kolejny zostaje rzucony do ogromnego świata Tamriel, żeby rabować, ratować, szabrować i eksplorować. W tej części dostajemy znacznie większy obszar z możliwością eksploracji. Wieść głosi, że możemy podróżować po lądzie o wielkości dwukrotnie przekraczającej obszar Wielkiej Brytanii(!!!), a przejście z jednego końca świata na drugi zajęłoby podobno 2 tygodnie czasu rzeczywistego. Takie ciekawostki dają nam chyba największy świat stworzony na potrzeby gry komputerowej ever!

Standardy serii i tu zostały utrzymane. Względnie krótki główny wątek i multum questów pobocznych, eksploracji, gildii. Słowem - tego co fani lubią najbardziej.

W roku 1998 trafia nam się mała odmiana w serii przy okazji premiery:

The Elder Scrolls Adventures: Redguard

366924484.jpg

O tym krótko. Gra akcji z widokiem z trzeciej osoby. Wcielamy się w młodego Redgarda, który w poszukiwaniu zaginionej siostry pakuje się w intrygę polityczną i standardowo przewraca świat do góry nogami. Z serią ma wspólnego chyba tylko tyle, że została osadzona w jej realiach.

W końcu dochodzimy do pięknej daty - rok 2002 i przy okazji pierwsza gra z serii TES, która została wydana w Polsce, czyli chyba ta najlepiej znana nieco starszym graczom:

The Elder Scrolls III: Morrowind

-824609718.jpg

Tutaj mógłbym napisać na prawdę wiele, bo jest to pierwsza odsłona serii w którą miałem przyjemność zagrać i wciągnąć w jej świat na dobre. Biada moim ocenom z podstawówki kiedy zamiast zakuwać tabliczkę mnożenia, wolałem zdobyć nową zbroje dla mojego Khajita. No i ta grafika, piękna woda, wielki świat podzielony na 8 prowincji, wolność. Czyli i tutaj seria nie wybija się zbytnio ze swoich standardów poza oczywiście ewolucją graficzną. Jedyną innowacją jest chyba to, że do gry pierwszy raz został dołączony construction set pozwalający na "modowanie" gry. Wydane zostały również 2 dodatki - Bloodmoon i Tribunal. Napisałbym więcej, ale tą grę większość z was pewnie doskonale zna. Jeśli jednak ktoś nie zna - MARSZ DO SKLEPU!

Rok 2006, cieszymy się, że mamy całkiem przyzwoite komputery, a tu nagle wychodzi Oblivion i daje naszym blaszakom ostro popalić.

The Elder Scrolls IV: Oblivion

63218656.jpg

Jeszcze piękniejsza grafika, świat uległ niestety skurczeniu w stosunku do poprzedniej części, co oczywiście nie znaczy, że jest w nim mniej do roboty. Po raz kolejny wcielamy się w wykreowanego przez siebie więźnia, który zostaje uwolniony z więzienia przez kapitana Pickarda ze Star Treck'a Uriela Septima. Nie pobędziemy z nim zbyt długo, gdyż zostaje szybko zamordowany. Naszym głównym celem jest odnalezienie zaginionego syna Septima, ukaranie zabójców, oswobodzenie księżniczki i oczywiście uratowanie świata. Do gry ukazały się 2 dodatki: Knights of the nine i Shivering Isles. O ile ten pierwszy uznaje ze taki sobie, o tyle drugi uznaje już za genialny, a postać Sheogoratha za jedną z tych, które ciężko zapomnieć.

Śpicie już? Jeśli nie, to świetnie. Rok 2011 i wyczekiwana premiera kolejnej gry z serii TES tym razem osadzonej w nieco chłodniejszych klimatach z nieco większą ilością latających jaszczurek.

The Elder Scrolls V: Skyrim

The_Elder_Scrolls_V_Skyrim_cover.jpg

Tutaj nie mogę zbyt wiele napisać, bo wiele pozostaje w fazie domysłów i przypuszczeń. Wiadomo natomiast, że tym razem gracz zostanie rzucony w wir wydarzeń na północy Tamriel. Znajdziemy się w przyjemniej górskiej krainie Skyrim, ojczyźnie nordów i domu ... SMOKÓW, które z nieznanych przyczyn powróciły do naszego świata. Gracz i tym razem zacznie jako zwykły więzień, by po chwili dowiedzieć się, że jest Dovakhin - urodzonym ze smoczą krwią i za pewne jedynym, który jest w stanie powstrzymać inwazje latających jaszczurek za którą stoi pewnie jakiś wielki zły gad. Ciekawostką jest, że w tej części dostaniemy do pomocy smoka, którego będziemy mogli wezwać aby pomógł nam w walce. Poza tym już normalka - wielki świat, mnóstwo zadań umiejętności (które teraz zostały zastąpione czymś w rodzaju perków). Nie mogę się wręcz doczekać aby po raz kolejny wrócić do Tamriel, wybić paru niemilców, osiedlić się w jakiejś podgórskiej wiosce i oferować swoje usługi drwala do potworów od rana do zmierzchu. Gdyby niedługo miał urodzić mi się syn nazwałbym go Dovakhin tylko po to żeby dostać tę grę i wszystkie inne ze stajni Bethsedy.

komikso.jpg

Mam nadzieje, że ktoś wytrwał do końca i jeszcze nie odszedł grać w Battlefielda. Jeśli wytrwaliście, to macie w nagrodę trailer, żeby tak jak ja czekać z każdym dniem coraz bardziej niecierpliwie z ciarkami na plecach wywołanymi tymże trailerem.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

See You Space Cowboy

11 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Lord Nargogh - ciekawe czy dostaniemy w kolekcjonerce figurkę smoka. Ostatnio cenega zamiast dodać do Batmana kreskówki z jego udziałem dodała jakąś śmieszną skórkę do postaci...

Drangir - Przez ten wpis? Czuje się wręcz zaszczycony ;) Ja na pewno kupuje, może nie w ciemno, ale nie odpuszczę za żadne skarby. Żadne inne rpgi nie wciągają mnie w swój świat jak te Bethesdy.

Vantage - Wczoraj gdzieś pisałeś, że blogosferę trzeba trochę odratować. Do usług, może się przydam żeby raz na jakiś czas coś względnie porządnego tutaj wrzucić. ;)

Link do komentarza

Wiecie może w jakim sklepie można kupić jeszcze Morrowinda? Miałem go na płycie z CDA i Clicka i obie jakimś cudem zgubiłem. Jeśli wiecie gdzie miożna go kupić piszcie na PW.

Link do komentarza

Skoro nie grałeś nigdy w żadną grę z serii, to polecałbym chociaż zapoznać się z Oblivionem. Od tak, żeby mieć jakieś obycie i punkt odniesienia. Fabularnie natomiast gry nie są prawie wcale powiązane.

@Rankin Ciekawe dlaczego ;)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...