Skocz do zawartości

Takie tam myśli...

  • wpisy
    44
  • komentarzy
    259
  • wyświetleń
    57485

Mamo, mamo kup mi węża!


Malva

6211 wyświetleń

Jestem dumną posiadaczką trzech gadzin typu ?brrr żmije? jak to mawia szatniarka z mojej uczelni. Na dniach przybędzie do mnie czwarty przedstawiciel tej zdradzieckiej rasy. Węże. Te niezwykle zwierzaki warto mieć w domu, zasiadać wieczorem przed terrarium i obserwować wędrówki gada. To zwierze zawsze będzie dzikie, ale jak najbardziej możliwe do oswojenia. Ma to w sobie coś hipnotyzującego. Pamiętajcie więc, gdy już zaczniecie na jednym wężu NIE skończycie. Od czego jednak zacząć swoją fascynację?

172600.jpg

-Mamo?

-Co?

-Kupuję sobie węża!

-Chyba cię pop***doliło?

Tak mniej więcej wyglądał dialog z moją mamą gdy zamarzyłam o tej gadzinie (gorzej by było namówić świętej pamięci tatę, ale też by polubił). Nie miejcie jej za złe przekleństw my tak zawsze, ona po prostu zawsze początkowo na wszystkie moje pomysły tak reaguje (a potem puci puci do moich gadzin :P). Tak. Nigdy, ale to nigdy nie kupujcie zwierzaka na żywca i nie stawiajcie przed faktem dokonanym swoich rodzicieli. To zagęści tylko atmosferę w domu. Co zrobić by się nie narobić? Najpierw zasiadacie do książek / Internetu ( polecam: http://www.terrarium.com.pl ) i CZYTAJCIE, PYTAJCIE, PORÓWNUJCIE. Warto dowiedzieć się jakiego węża powinien sprawić sobie początkujący, jakie zwierze potrzebuje warunków, jak i czym go karmić, no i czy nas na to stać. Potem należy delikatnie przebąkiwać z zachwytem o danym gatunku przy rodzicielach i oswajać ich z tą myślą. Po miesiącu przystępujecie do ataku i już macie gada w kieszeni. U mnie zadziałało. Wy zadowoleni, że macie zwierzaka. Rodzice (naiwnie) zadowoleni bo ich latorośli wciąż uznaje ich władzę. Ta... Tak na serio, tak po prostu jest uczciwie.

172601.jpg

- Mam 12 lat i chcę pytonka tygryska, dam sobię radę?

- ocb?

Wybór węża jest kolejną ważną sprawą. Nie można kupić byle jakiego i byle jak. Należy kupić takiego gada byśmy i my i on byli zadowoleni. Nie należy ulegać żadnej modzie. W chwili obecnej bardzo popularne są pytony tygrysie i siatkowe, a ostatnio nawet anakondy zielone. Fajnie, to piękne dusiciele, tylko bardzo duże i masywne (nawet 8 m). Nie dla dzieci. Na początku jest małe i fajne potem rośnie i trzeba mieć kozy by je skarmić? Pamiętajcie kupujemy takiego węża na jakiego nas: stać, Mamy środki na karmę i odpowiednie miejsce dla nich, a nie dlatego bo tak. Jeżeli ktoś nie jest pewny jak to to będzie wyglądało nic prostszego udać się do ZOO lub pooglądać zdjęcia pokazujące różnicę wielkości.

- Tygrys? Dziecko chyba cię powaliło?

- Ale mama mi pozwoliła?

Jestem zdania, że węże powinni kupować ludzie dojrzali mentalnie. Ludzie, nastolatki, dorośli (nie małe dzieciaki). To jednak żywe zwierze, dzikie i zawsze (wbrew pozorom) gotowe do ataku. Jakiego więc kupić? Jeśli pierwszy raz zamierzasz hodować węża polecam popularną zbożówkę. Sama posiadam dwie (parkę). Te gady mają ADHD, wszędzie ich pełno, są ?całodobowe?, rosną do przyzwoitych rozmiarów ( 1,50 m, max 1,80 m), są odporne na początkowe błędy każdego terrorysty i nie mają wielkich wymagań odnośnie warunków i wielkości terrarium (oczywiście im większe tym lepiej). Do tego mamy możliwość wyboru spośród wielu wielobarwnych odmian. To piękne i ciekawskie węże właściwe ( tzn. że głowa nie jest wyodrębniona od ciała). Kiedy człowiek poduczy się na wężach właściwych (Forum: http://www.terrarium.com.pl/forum/viewforum.php?f=64 ) może przejść do dusicieli. Osobiście uważam, że taka powinna być właśnie kolejność. Owszem są dusiciele dla ?początkujących?, jednak wbrew pozorom są bardziej wymagające pod względem bytowym. Choć oczywiście w obu przypadkach znajdą się węże łatwe jak i trudne w hodowli. Ja obecnie po dwóch latach chowu zbożówek, zakupiłam samiczkę pytona królewskiego ( o przeuroczym imienu Pysia). Pysia jest kapryśnym gadem. To osławiona księżniczka (lub książę), często niejadek doprowadzający do białej gorączki właścicieli nie przyjmując pokarmu wiele miesięcy. Moja księżniczka nie jadła przez pierwsze trzy miesiące od przybycia, te dusiciele tak mają, nawet wtedy gdy warunki bytowe mają idealne. Z drugiej strony jeżeli wąż zbyt długo nie je i gwałtownie spada mu waga ( w czasie postu należy co tydzień ważyć gada i badać spadek wagi) to znaczy, że albo jest chory, albo warunki ma do przysłowiowej d? Co jednak jeżeli koniecznie chcemy zacząć od dusiciela? (Forum: http://www.terrarium.com.pl/forum/viewforum.php?f=56) Polecam boa tęczowego (inni terraryści także). To piękne i spokojne dusiciele, prowadzą nocny tryb życia oraz w miarę chętnie jedzą. Łatwo można zapewnić im przyzwoite warunki (ah ta wilgotność). Ja sama na dniach stanę się posiadaczką typu brazylijskiego i już nie mogę się doczekać.

172603.jpg

- Ja chcę PRAWDZIWEGO węża, a nie takiego dla niobów?

- Nie ma problemu, jednego debila mniej?

Jeżeli jesteś zapalonym terrarystą (jeżeli widzisz ?terrorystą? to wiedz, że Word czuwa) z wieloletnim doświadczeniem to świat dużych i agresywnych dusicieli, jak i wymagających braci mniejszych (nawet najmniejszy i najłagodniejszy gad może zostawić ci piękny ślad zębów ? wiem bo przez to przeszłam ? z mojej winy) to nie widzę problemu. Jeżeli jesteś istotą uzbrojoną w PASJĘ, środki, WIEDZĘ i chęci a także DOŚWIADCZENIE to jestem jak najbardziej za. Co jednak z gatunkami jadowitymi? Obecnie są bodajże zakazane w hodowli polskiej. I bardzo dobrze. To niebezpieczne gady, nie wszędzie można dostać surowicę na tak egzotyczny jad ( o ile zdążysz zadzwonić po pogotowie). Praca z takimi gatunkami wymaga wielu, bardzo WIELU lat doświadczenia i OGROMNEJ wiedzy, jak i rozsądku. Człowiek kupujący jakiego kolwiek węża (a zwłaszcza jadowitego) dla szpanu nie jest terrarystą tylko zwykłym idiotą o poziomie IQ minus sto dwadzieścia.

- Classic?, Blood?, Snow?, Nominal? Cherry?....

- Masz 3 500 zł?

- Nie?

- To Classic / Nominal?

Ah te kolory, barwy, pastele i oczoje*ne wzorki? ah te ceny. Właśnie tak, im bardziej nowatorska, im bardzie innowacyjnie ubarwiona odmiana tym droższa (widziałam niebieskookiego pytona za cenę samochodu). I tu pytanie, kupić wersję podstawową czy z dodatkami? To zależy ile masz w portfelu i jak długi staż z wężami masz. Jesteś kolekcjonerem? Jesteś hodowcą? Planujesz rozmnażanie? Nie? To podstawowe odmiany ci wystarczą, a wierzcie mi są równie piękne i dla ludzi którzy nie śpią na kupie szmalu jednocześnie paląc ją w kominku. Choć nie powiem niebieskooki biały jak śnieg pyton, czy odmiany pastel? eh, zawsze są zdjęcia w necie :)

172604.jpg

- No i skąd ja mam wziąć to wijące się coś?

- Dziecko mama cię upuściła?

Odpowiedź jest tylko jedna: od hodowcy pałającego miłością do gadów. Broń Stwórco ze sklepu zoologicznego. Często, gęsto zwierzęta nie są tam trzymane w należytych warunkach. Często schorowane i pełne pasożytów (wiem, bo sama tak miałam z moimi jaszczurkami ? byłam początkująca i głupia). Ich wyleczenie nie jest ani pewne, ani łatwe ani tanie. Co jeśli jednak nam gad zachoruje. Szukacie weterynarza. Specjalnego weterynarza który zajmuje się zwierzętami egzotycznymi ? gadami ( Szczecin: doktor Katarzyna Sulima Tel. (91) 82 94 627 ? POLECAM). Weterynarz zajmujący się tylko kotami i psami może jedynie wyrządzić krzywdę waszemu pupilowi i wysłać go do krainy wiecznych łowów. Na stronie którą podałam wcześniej można znaleźć pełno adresów w różnych rejonach Polski. Pamiętajcie jednak, że im dalej na południe tym więcej. Niestety zachodniopomorskie to zadupie terrorystyczne i ciężko tu nawet o głupią żarówkę z UV?

- A se zrobię wypas terra za 100 zł :D

- Chyba o wymiarze 30x20x15 cm?

Terrarium, dom dla naszej gadziny. Jeżeli nie jesteś hodowcą z niezliczoną ilością osobników inwestujesz w terrarium z prawdziwego zdarzenia (hodowcy korzystają z systemu rack

). Wiadomo, że im więcej miejsca dla naszego zwierzaka tym lepiej. Jednak należy pamiętać by zawsze dążyć do docelowego terrarium o wymiarach podanych dla danego gatunku. Oczywiście można zainwestować w terraria przejściowe dla młodych osobników, jednakże pełną uwagę radzę skupić na ostatecznym terra. Im większe terrarium tym bardziej opłacalne jest to własnej roboty. Jak to zrobić jest i na moim blogu u pełno w sieci. Ludzie są pomysłowi i często dzielą się swoją wiedzą na forach internetowych. Jak zrobić tanim kosztem: terrarium, ściankę, wodospad czy nawet higrometr z termometrem połączony z regulatorem czasu. Wszystko opisane krok po kroku, wypisane materiały, ceny, koszty. Do wyboru do koloru. Jest tego pełno i tylko od naszych chęci zależy jak to wszystko będzie wyglądać na końcu. Widziałam wiele gotowych prac, jedne wyglądały lepiej inne gorzej pod względem artystycznym jednak solidności ( i taniego wykonania) nie można im odmówić. Owszem na allegro ostatnio oferują się ludzie robiący takie terraria na zamówienie (naprawdę piękne, robione z pasją), ale? strasznie drogie. Mam trzy terraria 1 m długości, 60 cm głębokości oraz 40 cm wysokości. Każde z nich kosztowało mnie max. (w porywach) 250 zł. Za to samo wykonane na zlecenie musiałabym wydać po min. 600 zł sztuka (tak samo gdybym kupiła nowe fabryczne szklane terrarium oraz fabryczne ?wnętrze?). Moim zdaniem fajnie jest się samemu za to zabrać. Oczywiście należy pamiętać o nietoksycznych materiałach, czy dokładnym suszeniu po ewentualnym lakierowaniu dla wystroju tropikalnego. Jeżeli jednak dysponujesz gotówką, ale nie czasem to ofert jest całe mnóstwo. Po za wystrojem należy pamiętać o stałym dostępie do wody dla gada, temperaturze czy odpowiedniej wilgotności ( jeżeli do podłoża dodacie WERMIKULIT to wilgotność będzie się bardo ładnie utrzymywać, ewentualnie do basenu z wodą należy dodać odpowiednią grzałkę z termostatem ? też daje radę, a codzienne spryskiwanie bywa męczące). Polecam zakup higrometra z termometrem, a dla bardziej zaawansowanych hodowli: termostaty. Jeżeli nie zapewnimy wymaganych warunków nasza gadzina szybko zachoruje i padnie ? przez naszą głupotę.

172606.jpg

- A ja karmie dzikimi szczurami z piwnicy! :D

- Nakarm tym swojego ?pytona? w spodniach?

Tu dochodzimy do podstawowej kwestii według której ludzie rezygnują z tych wspaniałych gadów: karmienie. Nie ma bata, wąż nie zje fileta z kurczaka ani wątróbki z talerza. Podstawową karmą są wszelkiej maści gryzonie (ewentualnie ryby, jaszczurki, świerszcze dla wyspecjalizowanych gatunków) i nie ma, że boli. Zanim zakupisz gada wejdź na You Tube i wpisz: Wąż vs. Mysz. Jeżeli względnie możesz na to patrzeć to nie widzę problemu z zakupem. Jak to jest jednak z tym karmieniem. Będę szczera. Dla mnie jest to fascynujące. Czuję się jak na Animal Planet. Uwielbiam kiedy moje węże polują. Są niezwykle szybkie i silne. Jeśli skarmiamy małymi gryzoniami śmierć przychodzi szybko. Potem następuje proces połykania. Obserwacja w jaki sposób wąż połyka tak dużą ofiarę tak małą głową jest hipnotyzująca. Nie można oderwać oczu. Jak to jest jednak z wyrzutami sumienia? Owszem na początku je masz, potem to już rutyna. Tak samo uśmiercenie pierwszego gryzonia przez twoją osobę też nie jest przyjemne, ale czasem wymagane. Potem robisz to już mechanicznie ( ja osobiście urządziłam komorę do usypiania, mysz jest martwa nim opadnie na dno niewielkiego zbiornika, nie mogę się przemóc i nie chcę, walić myszami o stół). Karmienie żywymi istotami to bestialstwo! Tak powiecie. Dobrze, ale jak wcinacie wołowinkę, cielęcinkę i słoninkę to się nie burzycie, wręcz delektujecie smakiem. To przecież także było żywe stworzenie. Oczywiście pomijam psychopatów którzy karmią swoje duże pytony tygrysie żywymi kurczaczkami. Czemu? Taka ofiara jest mała, szkoda energii na duszenie więc wąż połyka żywą ofiarę ?ćwierkającą? w żołądku. No, ale pisałaś o zabijaniu myszy? Tak, musiałam dla mojej Pysi. W czasie aklimatyzacji nie chciała przyjmować żywego pokarmu, potem polowała jak zbożówki. Jak jest teraz? Teraz mam 60 sztuk mrożonych myszy w lodówce z własnego lenistwa. Nie opłaca się kupować myszy w zoologicznym - za drogo gdy ma się więcej gadzin (a i w sklepie myszy nie zawsze są). Tu opłaca się własna hodowla, im więcej węży tym więcej myszy, im więcej myszy tym więcej roboty, im więcej myszy tym więcej smrodku? i koło się zamyka. Inna możliwość to zakup hurtowy od prywatnyh hodoców gryzoni - jest tanio i wygodnie ( no i można zakupić już mrożony pokarm, by nie bawić się w usypianie myszek). Ja właśnie ostatnio tak robię. Czy zaprzestane podawania żywych myszek? Nie. Raz w miesiącu funduję moim gadom polowanie. Dla sportu i kondycji. Bo gadziny nie są głupie ( no poza Pysią, ona zawsze dusi trupa :D). Jednak wąż nie samymi myszami żyje. Z czasem należy przejść na szczury (ewentualnie skarmianie kilkoma myszami podczas jednego karmienia). Im większa ofiara, tym dłuższe trawienie, im dłuższe trawienie tym rzadsze skarmianie (dorosłe osobniki dusicieli nawet co 2-4 tygodnie, a węży właściwych co 9-14 dni), im rzadsze skarmianie tym bardziej wyrównuje się zakup 50 sztuk myszy z 10-20 szczurami 200 gramowymi. Na jedno więc wychodzi. Jest jednak jedno ?ale?. To czy będziesz karmić swojego gada żywym czy martwym pokarmem zależy od ciebie. Obie metody mają swoich zwolenników jak i przeciwników. Pamiętajcie tylko o jednym. Jeżeli karmicie swojego pupila żywym pokarmem ZAWSZE, ale to ZAWSZE pilnujcie czy ofiara właśnie nie obdziera waszego zwierzaka ze skóry. Gryzoń nie da się biernie zadusić, będzie walczył o życie należy więc bacznie obserwować przebieg łowów. Jeżeli wąż nie jest zainteresowany wyciągamy gryzonia. NIGDY, ale to NIGDY nie zostawiamy gryzonia z gadem bez nadzoru ani na całą noc w terrarium. Rano wąż może być martwy. Jeżeli zauważycie, że gryzoń gryzie podczas duszenia waszego gada podłużcie mu pensete lub kawałek drewienka . Gryzoń zajmie się gryzieniem ciała obcego. Jeżeli zauważycie ugryzienie, należy je przemyć i bacznie obserwować gojenie się ran. Jeżeli się ?babrzą? należy zgłosić się do specjalistycznego weterynarza.

- Dzięki teraz już wiem co i jak :)

- Jasne tylko nie strasz ludzi na mieście, to tylko stresuje gada :)

Czy polecam? Polecam! To idealny pupilek. Pamiętajcie tylko by przeczekać szał polowania (ugryzienie nie jest miłe), nie wkładać rąk ?pachnących? myszami, zanim weźmiecie gada na ręce dajcie mu się ?obwąchać? językiem, nie wykonujcie gwałtownych ruchów oraz bądźcie przede wszystkim rozsądni. I wszyscy będą żyć długo i szczęśliwie.

Ps. Zdjęcia są mojego autorstwa, znajdują się na stronie terrarium.com.pl

Ps2. Dialogi wymyślone przeze mnie w oparciu o istniejące :)

Moje pupilki:

Dwa węże zbożowe (parka): Reda i Białas -> Pantherophis guttatus [snow, Classic het. Amelanistic]

Pyton królewski: Pysia -> Python regius [Nominal]

Boa tęczowy brazylijski: No name yet :)

Sajonara.

9 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Niesamowite gadziny. Przepiękne.

Sama chciałam mieć węża, ale pomysł umarł śmiercią naturalną, bo to droga inwestycja, a mam już rybki. Nie wiem, jak z cenami terrariów, ale u mnie w domu za samo pięciosetlitrowe akwarium poszło pół tysiąca złotych.

W każdym razie, gratuluję hodowli. ;)

Link do komentarza

Ja myślałem o Legwanie, opcjonalnie o Helodermie. Wąż też by się nadał. Znacznie ciekawsze i mniej irytujące stworzenie niż chomiki, świnki i inne futrzaste duperele.

-Mamo?

-Co?

-Kupuję sobie węża!

-Chyba cię pop***doliło?

Lepiej tak:

- Mamo?

- Co?

- Kupuję Wałęsaka brazylijskiego. Jedno ugryzienie może zabić człowieka!

Kiedy będzie blisko zemdlenia/wybuchu

- Żartowałem. Kupuję tylko węża zbożowego :laugh: !

Dla mnie pierwsza kandydatka na wpis miesiąca.

Link do komentarza

Ja na chwilę obecną mam kota (a raczej trzy dorosłe kociska plus cztery kocięta), ale niewykluczone, że w przyszłości sprawię sobie węża zbożowego (gdy będę miała własne mieszkanie... nie mam zamiaru męczyć rodziców :)).

Bardzo ciekawy wpis.

Link do komentarza

Bardzo ładne węże. Planowałem zakupić zbożaka ale rodzicom niezbyt się spodobał ten pomysł. Potem spróbowałem z Agamą. Mamę udało mi się częściowo przekonać jednak taty nie dało rady :sad: Może kiedyś ...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...