Koniec Muzyki dla mnie ...
Dawno nic nie napisałem. Obiecałem już wpis o muzyce. Niestety ostatni tydzień był tak męczący, że nie miałem siły by napisać cokolwiek. Może jednak się stęskniliście ???
Na świecie istnieje wiele gatunków muzycznych. Tym oklepanym, podręcznikowym zdaniem możnaby zacząć wpis. Ja jednak zacznę od podzielenia muzyki na dwie grupy, tej fajnej i niefajnej. Przy czytaniu pamiętajcie, jest to tylko moje zdanie, a własne możecie wyrażać w komentarzach.
Jestem zdania, że muzyka miała kiedyś treść, a dla zagranicznych piosenek warto było znać język obcy. Obecnie muzyka straciła treść, została tylko forma. Bardzo mnie to smuci, gdyż w radiu o wiele, wiele częściej lecą hity w stylu ?bejbe, bejbe oł? niż piosenki mające wartość. Możliwe, że to zapotrzebowanie widzów.
Kto czyta biografie muzyków? Jeżeli kiedyś przypadkiem wpadniecie na ten regał w empiku weźcie dowolny zespół z lat maksymalnie ?90 i porównajcie sobie to z biografią choćby wymienionego wyżej bibera. Starsze biografie były przede wszystkim historią od A do Z. Ostatnio biberową biografię oglądałem i trafiłem tam na fragment: ?Kiedyś Justin złamał coś tam (nie pamiętam za bardzo co) na koncercie, ale nie poddał się tylko dzielnie śpiewał dalej?. Możecie też dowiedzieć się jaki jest jego ulubiony kolor.
W starszych książkach nie ma takich informacji. Kiedyś muzycy prezentowali (w lubianej przeze mnie większości) autorytet, może pomijając skłonności do narkotyków i alkoholu. Autorzy nie musieli pisać jaki kolorek lubią, żeby zdobyć dużo stron materiału. Cóż pewnie też zapotrzebowanie ludzkości, nie mówię, że każda współczesna biografia tak wygląda, ale już trochę takich można zauważyć. Boję się pomyśleć, że niedługo może stać się to standardem. Aż się boję wyobrażając sobie moje dzieci czytające takie ?dzieła?.
Najbardziej na nerwy działa mi muzyka bez śpiewania. W ten sposób ciężko przekazać jakąkolwiek głębszą treść. Rozumiem, że na dyskotekach najlepiej do takiego czegoś ?pofikać?, ale nie wyobrażam sobie słuchać tego na słuchawkach w autobusie (może jestem dziwny, ale takie mam zdanie).
Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem zdania, że współczesna muzyka jest niewarta świecy. Po prostu jest w coraz mniejszym stopniu przeznaczona dla mnie. Bardzo ubolewam nad tym, że jest coraz mniej wymagająca dla odbiorcy.
PS. Dzisiaj PS-a nie będzie.
15 Comments
Recommended Comments