TOP 5 - Najlepsze podkłady muzyczne z gier na Pegasusa.
Oto i pierwszy TOP na moim blogu. Przewiduje ich raczej sporo, gdyż lubię takowe układać. Dzisiaj opisze najlepszą, według mnie, muzykę z produkcji przeznaczonych na Pegasusa. Chodzi mi o taki podkład muzyczny, który wywołuje masę przyjemnych wspomnień gdy tylko go usłyszymy. Niektórym wesoło wspomina się stare produkcje z PC, innym z Commodore, ja zaś wielkim sentymentem darzę niniejsze soundtracki:
Mickey Mousecapade
Muzyka z tej gry zapamiętała mi się głównie dlatego, że był to jeden z moich pierwszych kartridżów. Do dziś, słysząc muzykę z pierwszego poziomu, pojawia mi się w głowie obraz jak jako mały kajtek siedziałem z padem w ręku i rozwalałem grę od początku do końca. Nie była zbytnio wymagająca, i o ile pamiętam, to pierwsza produkcja którą ukończyłem w 100%. Na dzień dzisiejszych takich pozycji mam więcej, ale to właśnie przy Mickey Mousecapade miałem zaszczyt oglądać napisy końcowe po raz pierwszy w życiu. (Opis krótki, gdyż planuję napisać osobną recenzję dla tej gry).
Hudson's Adventure Island 2
Jak ta gra po raz pierwszy ujrzała światło dzienne, wywołała nie małe zamieszanie wśród graczy. Była to jedna z pierwszych gier tak bardzo rozbudowanych graficznie. Rozgrywka toczyła sie podobnie jak w Mario (idziesz w prawo, pokonujesz przeciwników, zbierasz bonusy), ale AI2 ma zdecydowanie inszy (nie mylić z gorszy) klimat. Mówi się, że Adventure Island to symbol Pegasusa wyparty przez Super Mario Bros. Gdyby nie seria gier z hydraulikiem w roli głównej, prawdopodobnie właśnie ta gra zostałaby uznana za najsławniejszą produkcję z Pegasusa. Są i tacy, którzy temu zaprzeczą (Podając np. serię gier z sympatycznym Dizzy w roli głównej jako tą drugą najlepszą), ale fakt jest faktem: Adventure Island 2 narobiła pozytywnego szumu. Mi szczególnie uktwił w pamięci soundtrack. Dlatego, że był naprawdę urozmaicony. Wysp, które musieliśmy odwiedzić by ukończyć grę, było 8. Każda z różnymi planszami i podkładem muzycznym; innym dla dżungli, lasów czy pustynii. Prócz wyśmienitego soundtracku sama rozgrywka także jest wspaniała, także szczerze polecam ją wszystkim fanom Pegasa.
Panic Restaurant
Mniej znana, ale równie wielka gra przeznaczona na Pegasusa. Kierujemy w niej sympatycznym kucharzykiem, który został zamknięty przez złego kucharza w restauracji wypełnionej przeciwnikami. To co charakteryzuje grę, to z pewnością bardzo rozbudowane układy, wiele broni i mnóstwo różnorakich potworków do ubicia. Bestariusz w tym przypadku składa się w różnych ożywionych potraw i akcesorii kuchannych. Chodzenie grubaskiem w białem czapce po levelach takich jak jadalnia, zamrażalnik czy taras jest naprawdę przyjemne. To, co buduje klimat gry to, oprócz grafiki, także znakomity soundtrack. Składa się on z wielu krótkich przerywników muzycznych oraz większej melodii towarzyszącej nam w każdym kolejnym układzie. Pioseneczki są długie, rozbudowane i naprawdę chętnie się ich słucha. Ogółem jest to naprawdę godna polecenia produkcja (o samej grze napisze więcej przy okazji recenzji którą dodam niedługo).
Go! Dizzy Go!
Jedna z gier sławnej Złotej Czwórki. Pamiętam, jak wraz z tatą graliśmy w nią na dwa pady. Gra jest piekielnie trudna: składa się z 5 światów, po 5 leveli w każdym. Do tego dochodzą bonusowe układy, ale w nich nie da się stracić życia, jedynie zyskać punkty. Gra jest specyficzna, bo chyba jako jedyna produckja na Pegasusa przypomina Pac-Mana. Śmiem twierdzić, że jest od niego o niebo lepsza (głównie przez rozbudowaną rozgrywkę). To co mi się z niej zapamiętało, to doskonały co-op i soundtrack. Muzyka jest wykonana porządnie, ma świetne brzmienie i idealnie współgra z szatą graficzną danych układów. Do tego dochodzi wiele krótkich przerywników dźwiękowych np. podczas zmiany układu, w menu głównym itp. Szczerze polecam tę produkcję osobom chcącym pograć w parach (Reckę tej gry także mam w planach).
Super Robin Hood
Czas na absolutnego mistrza w wywoływaniu wspomnień w trakcie słuchania tytułowej melodii. Mianowicie Super Robin Hood! Tę grę uważam za absolutnie najlepszą produkcję na Pegasusa. Być może dlatego, że mam z nią związanych tyyyyle wspomnień. Ale największym sentymentem darzę właśnie soundtrack. Wywołuje we mnie tak silne uczucia, że mogę słuchać go cały dzień, bez przerwy. A w szczególności muzykę tytułową, którą uważam za absolutny majstersztyk. W grze sterujemy Robinem, który przedziera się przez zamek w poszukiwaniu skarbów. Można powiedzieć, że gra ma jeden poziom, gdyż nie ma tu ekranów ładowania; Od startu aż do samego końca. Zmienia się jedynie sceneria po wejściu na inne piętro. Muzuka podczas grania jest o tyle ważna, że bardzo ułatwia przechodzenie niektórych pozimów. Są takie miejsca, w których liczy się zwinność i umiejętność zrobienia ruchu w odpowiednim momencie. Przeszkody umieszczone na takich etapach są zgrane z podkładem muzycznym, dzięki czemu dobrze wsłuchując się w melodię, będziemy wiedzieli kiedy np. posąg wystrzeli pocisk, po którym mamy skoczyć na linę tak by jednocześnie uniknąć lecącej w naszą stronę strzały. Gra jest naprawdę trudna i wymagająca przećwiczenia różnorakich sekwencji skoków i strzałów. Tutaj każde życie jest na wagę złota. Z całego serca polecam tę grę wszystkim, którzy choć odrobinę interesują się Pegasusem. Jeśli jeszcze w nią nie grałeś/aś, czym prędzej zamawiaj na Allegro kartridża ze złotą czwórką, bo Super Robin Hood to gra w którą trzeba zagrać. Ot tak, po prostu, bez względu na wszystko!
Wniosek z tego taki, że Code Masters zdecydowanie robi najlepsze soundtracki do gier na Pegasusa. Ten, który stworzyli na potrzebę Super Robin Hood-a, jest mistrzowski. Mam nadzieję, że niniejszy ranking zachęci Was do gry w wyżej wymienione produkcje. Prócz podkładu muzycznego wszystkie gry są wyśmienite pod względem grywalności, klimatu i grafiki. Także dziękuję za uwagę i do zobaczenia przy kolejnym wpisie (najprawdopodobniej recenzji)!
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze