Moje perypetie w szkole
Przepraszam stałych czytelników(Są tacy?), ale wiecie jak to jest, brak weny i inne powody. Dzisiejszy wpis będzie o moich ostatnich perypetiach w szkole, a raczej o chamstwie pewnej nauczycielki.
To lecimy. Otóż moja nauczycielka od języka polskiego na lekcji zaczęła mnie wyzywać od ostatnich chamów oraz powiedziała, że jako człowiek jestem zerem, a dodała, że jestem debilem i kretynem i, że już nie będzie mnie traktować jak przeciętnego ucznia.
Powiem szczerze, że nie byłem bez winy, gdyż spóźniłem się na lekcję jakieś 5 minut i podczas lekcji przeciągnąłem się, gdyż ręce mi zdrętwiały. Zdaję sobie sprawę, że takie zachowanie nie jest mądre, ale nauczycielka raczej powinna zapanować nad swoimi nerwami, dodam, że mój przypadek nie jest odosobniony.
Dobra, kończę już mój dość krótki i w pewien sposób żałosny wpis(Chodzi mi o jego formę) Nie wiem kiedy ponownie się zobaczymy, ale obiecuję, że napiszę wtedy dłuższy wpis. Good bye
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze