Lekcja pisowni, czyli how to write correctly on teh internets
Drodzy państwo, witam na wykładzie z serii "Rzeczy, które nikogo nie obchodzą, ale każdego denerwują". Dzisiaj zajmiemy się palącym problemem polskiej społeczności internetowej. O co chodzi? O interpunkcję, która jest w każdy możliwy sposób kaleczona, raniona, bita, gwałcona, przypalana żelazem i Bóg wie czym jeszcze. O te potworki na końcach zdań, które pojawiają się zamiast tradycyjnych znaków interpunkcyjnych, o przecinki stawiane wszędzie gdzie popadnie, lub odwrotnie - nie stawiane w ogóle. Proponuję wygodnie się rozsiąść i trzymać się oparć foteli, bowiem to, co za chwilę zobaczycie, u przeciętnego, zdrowego na umyśle człowieka może wywołać atak ciężkiej nerwicy.
1) MULTIPLE "!", "?", "." " etc.
Tę plagę znają chyba wszyscy. Prowadzicie normalną rozmowę z *INSERT_NAME_HERE*, a tu nagle do pogawędki wcina się troll/neokid/zwykły pacan z odmiennym zdaniem i zaczyna wyraźnie podkreślać swoje zdanie spamować wykrzyknikami/pytajnikami/kropkami/emotkami na końcach zdań. Nie dość, że zachowuje się jak niedorozwinięty fitoplankton, to wprowadza bałagan i przez niego ciężko rozczytać się z wypowiedzi innych. Zasadę "Jak stawiać wykrzykniki/pytajniki najlepiej zilustruje ten obrazek:
Jednak u nas, w Kraj Nadwiślańskim, jest pewne odstępstwo od tej reguły - podwójny wykrzyknik/pytajnik jest przeważnie traktowany jako "Idiot/Moron", ze względu na to, że stawianie tego typu kombinacji znane jest z niezbyt inteligentnych konwersacji na Gadu-Gadu.
CONCLUSION #1: Chcesz być traktowany poważnie, to używaj JEDNEGO lub maksymalnie TRZECH wykrzykników lub pytajników. Emotek się to nie tyczy - dozwolona jest maksymalnie jedna naraz.
2) Spacje/kropki przed znakami interpunkcyjnymi
Prawdziwa plaga. Czarna ospa interpunkcji. Armageddon. Apokalipsa. Po prostu rzeźnia. Dotyczy wielu, naprawdę wielu osób i co najgorsze, jest nieuleczalna. Nie wiem, skąd się wzięła, nie wiem, kto wpadł na ten chory pomysł, by "upiększać" zdania w ten sposób. Ale wiem jedno - wygląda to okropnie, nieestetycznie i do tego denerwuje. CHOLERNIE denerwuje.
No ale o co ci chodzi.? Przecież nie ma nic złego w pisaniu w taki sposób !! Prosty dowód : nikt się jeszcze nie czepiał , że stawiam spację przed kropkami .
O, nie. Jest w tym coś złego. Jeśli sam tego nie widzisz, to nie ma dla ciebie ratunku, chyba, że mnie wysłuchasz. Pisanie w ten spobób to kaleczenie naszej pisowni i języka polskiego, lub, mówiąc prościej, błąd. Tak, chcąc pisać "estetyczniej" i być traktowanym poważnie, osiągasz dokładnie odwrotny skutek. Denerwujesz ludzi i piszesz nie-po-pra-wnie. Face da truth.
UWAGA - myślnik "-" jest jedynym przypadkiem znku interpunkcyjnego, w którym stawianie spacji nie jest błędem.
CONCUSION #2:
Pisząc w ten sposób (Nie stawiając spacji lub kropek przed nawiasami, przecinkami itp.) nie narażasz się się na wściekłość ludzi piszących poprawnie, a do tego będziesz traktowany dużo lepiej!
Pisząc w ten sposób , tj . stawiając kropki lub odstępy przed pytajnikami , przeinkami, kropkami itp . , jest prawie pewne , że ludzie nie będą cię traktowali poważnie , lub będą ignorować . Co możesz zrobić , by temu zapobiec ? To całkiem proste : pozbądź się dodatkowych odstępów .
3. Połączenie 1) i 2)
Przypadek na całe szczęście dość rzadki - i dobrze, bo taki widok może spowodować ostrego mindfucka. Zresztą, popatrz sam:
Wogule o co Ci chodzi . ? ? ? ? ? ! ! ! ! *Sięga po papierową torebkę*
CONCLUSION #3: Do not mix shit together.
4. Okropne, przerażające mutacje wielokropka
Tak, nasz przyjaciel wielokropek również nie uniknął strasznego losu i został spaczony przez interpunkcyjną plagę. Jego pierwotna, poprawna postać - "..." została zastąpiona przez następujące potworki:
Zupełnie nie wiem, czego się czepiasz ..
Co do jasnej anielki, ja się pytam? Ni to kropka, ni to wielokropek, tylko jakiś pokraczny twór na pograniczu tych dwóch. Nie wiem, jakie intencje miał piszący, gdy postawił to coś na końcu zdania. Czy to jakiś nowy ficzer z GG? Czy po wpisaniu dwóch kropek, tak jak w przypadku wykrzyknika, zamieniają się one w obrazek i "siem krencom"? Nie sądzę, więc proszę was z całego serca - nie każcie nam oglądać takich wynaturzeń.
Jesteś gupi . . .
...czyli przypadek drugi połączony z przypadkiem czwartym. Prawdopodobnie, jak większość tych "urozmaiceń" miał nadać zdaniu poważniejszy ton i sprawić, że będzie wyglądało estetyczniej. Fail. Nie wygląda ani nie brzmi.
CONCLUSION #4: Poprawnie zapisany wielokropek składa się z trzech i tylko trzech kropek niepoprzedzonych spacją, których nie dzielą odstępy.
5) Nowe zdanie - nowa linijka
Dość nietypowy przypadek, bowiem nie ma wiele wspólnego z interpunkcją, ale zalicza się do tej samej kategorii błędów. Nie jest aż tak denerwujący, ale jednak sprawia, że tekst wygląda na rozbity i utrudnia jego czytanie i zapamiętywanie - zwłaszcza, jeśli zdania są bardzo krótkie. Co, nie wierzycie?
To spróbujcie czytać teraz.
Nadal jest wygodnie?
Czy może zaczynają ci puszczać nerwy?
Zobacz, jakie to niepraktyczne.
Zobacz, jak nieprzyjemnie się czyta.
Zobacz, jak ciężko zapamiętać treść.
Uwierz, że taką formę powinny mieć tylko wiersze.
CONCLUSION #5: Nowe zdanie zaczynaj od nowej linijki TYLKO wtedy, gdy służy ono jako przykład, zaczyna nową myśl lub akapit.
6) - Przecinków w bród/przecinków brak
Poważny probem - nawet ja miewam problemy z poprawnym stawianiem przecinków, ale to, co wyprawiają niektórzy, przechodzi ludzkie pojęcie.
Nie wiem o co chodzi po co komu przecinki że niby ja nie umiem interpunkcji każdy wie że one są nikomu niepotrzebne tak jak średniki nawiasy kwadratowe i apostrofy na przykład
Co w powyższym zdaniu jest niepoprawne, chyba nie muszę wyjaśniać. Brak przecinków sprawia, że całe zdanie zdaje się być mówione "na jednym wdechu", a do tego ciężko się je czyta i w rezultacie trudno jest wyłapać sens.
Nie wiem, jak wy, ale, ja wiem, kiedy, stawiać, przecinki. Stawiam, je często, i w miejscach, niepoprawnych, i, myślę że, dzięki temu, brzmię, poważniej.
CONCLUSION #6: Self-explanatory.
7) pr0 13375P34K h4x0r lolwut ocb n00b!!!111oneone | Leetspeak
Każdy to zna. Siedzimy sobie na czacie/w grze i nagle pojawia się jakiś cep, który zaczyna pisać niezrozumiałym dialektem:
OHAI PPL ima n3w t0 th1s g4m3 fr33 it4nz pl0x / wazzup fagolaz wut r ye tolkien abawt
Gratulacje, trafiliście na nerda/leetspeakera. Your best choice is to RUN RUN RUNNNNN~~
...
Leetspeak to bardzo, bardzo stary język, który, jak większość dialektów, ewoluował z czasem. W czasach, których nie pamiętają najstarsi górale, Leetspeak miał bardzo łagodną formę - ograniczał się do zastąpienia jednej, względnie dwóch-trzech liter cyframi. Nie było to nic złego, ponieważ wyrazy wciąż miały poprawną formę (4LTH0UGH, N3V3RM1ND itp.) i występowały pojedynczo. Z czasem bakcyl uległ mutacji i stał się bardziej zjadliwy. Zaczęły się pojawiać całe zdania napisane przy pomocy Leetspeaku - i mimo, że wciąż były poprawne gramatycznie, to zaczęły już niektórych ludzi ostro wnerwiać:
0h, h3770 th3r3, wh4t 4r3 y0u t47k1ng 4b0ut?
Były ciężkie do odczytania, napisania i wcale, ale to wcale nie wyglądały lepiej. Na domiar złego, pojawiła się kolejna mutacja, której pośrednią przyczyną była coraz większa popularność Internetu, zanik umiejętności czytania książek i rozwój 4chana. Pojwił się nerd/geek/retard/fagspeak, jeszcze gorszy od swoich poprzedników, choć nie charakteryzował się użyciem cyfr. Dlaczego zatem jest taki straszny? Odpowiedź jest prosta - poprzez ostry, bardzo ostry gwałt na języku angielskim. Wyrazy nie były (i nie są) zapisywane poprawnie - zamiast tego pojawił się zapis pseudofonetyczny, który z czasem stał się domeną wszystkich "obeznanych" (pr0) w dziejach teh internets oraz po prostu zwykłych debili, niepotrafiących pisać inaczej. Powszechne jest także nagminne używanie skrótów, zamienianie pojedynczych liter i olewanie interpunkcji. Jak wygląda typowy dialog między dwoma osobami w tym języku?
lolwut u fag u dunno anything on teh internets and u haz no life
stfu noob im leet ima pwn yo ass ffs sucka
Dla tych, którzy nie rozumieją:
Że co, głąbie? Ty nie masz zielonego pojęcia o Internecie oraz nie masz życia!
Zamknij się, nowicjuszu! Jestem świetny i skopię ci cztery litery, frajerze!
Mimo to, Leetspeak ma jedną, fajną cechę - używany sporadycznie, od czasu do czasu, dla jaj (for teh lulz) sprawdza się nieraz lepiej od tradycyjnej mowy, bowiem w normalnym języku często brakuje słów, którymi można opisać rzecz/zdarzenie.
/Normalfag: Oh no, people, I just did something terrible! I slaughtered my cat, boiled it and then ate it with POTATOES! AND THAT WAS DELICOUS!
/b/tard: lolwut
CONCLUSION #7 Leetspeak, używany z umiarem, nie szkodzi w żadnych ilościach.
Last bat not least - wielkie litery
Temat rzeka - mógłbym zrobić tutaj superhipermegadługiego ranta o zasadach pisowni wielkich liter, ale ograniczę się do kilku najważniejszych - bo nazwy własne można sobie łatwo wyguglać.
a) Pisanie W Taki Spobób, Że Każdy Wyraz, Niezależnie Od Pozycji W Zdaniu, Jest Napisany Z Wielkiej Litery.
Za uprawianie tego typu praktyk powinno się nabijać na pal, palić na stosie i kazać wysłuchiwać Radia Maryja przez trzydzieści godzin na dobę.
CONCLUSION #8a: Pamiętaj, człowiecze - imiona, początek zdania, nazwy własne itp. - to miejsce dla wielkich liter.
b) pisanie w taki sposób, że wielkie litery są olewane jak stąd do przemyśla przez budapeszt i francję.
Partrz a).
CONCLUSION #8b: Co za dużo, to niezdrowo, lecz za mało też jest chałą.
/Rant
PS - jeśli macie jakieś własne sugestie lub znacie przypadki innych, rażących błędów, to dajcie znać.
12 komentarzy
Rekomendowane komentarze