Ludzki blog dla ludzi.

Zgadzam się z tobą.

W gimnazjum - fakt, takie są dziewczyny, że wybierają samych gości typu cham, prostak i JP na 100%....

Ale liceum to już inna bajka (przynajmniej tyle wyciągnąłem z własnych doświadczeń).

Hm, a może najpierw warto by było chociaż spróbować zdefiniować romantyka (bo pewnie na próbach się skończy, bo to nie jest łatwe)?

GrubyEDzie - to zależy, gdzie trafisz;). W swoim liceum mam podobnie, jak w gimnazjum. Choć nie - jest więcej "romantyczek", lecz wszystkie z nich to raczej te tak zwane freaki, że tak współcześnie rzeknę, i to tego najbardziej odjechanego pokroju. Myślę (choć pewnie się mylę), że to chodzi o ogólny gust. Zauważyłem ostatnio, że w młodym wieku (gim - lic), gdy jeszcze żadna z dziewcząt nie jest do końca zaprogramowana na płodzenie potomstwa (i, co ważne dla tematu, szukanie samca, który byłby świetnym opiekunem) interesuje je pociągła twarz (i takowy nos), lekko cofnięty podbródek, zdolność robienia poważnej miny (że niby zamyślonej) i wystające żebra. Serio, tacy goście mają tu branie! Choć to może kwestia regionu i dzierlatek go zamieszkujących.

Już nic więcej nie wymyślę, a to temat rzeka. Mile widziałbym dłuższy wpis na ten temat. O wiele dłuższy;). Pozdrawiam!

@ GrubyED Zgadzam się z tobą.

Dziewczyny już tak mają, taki zwierzęcy instynkt. Wolą już być z draniem który dał by rade ją obronić niż z jakimś tam romantykiem który pozwoli sobie w brodę pluć.

Romantyzm nie jest zły! To właśnie romantyzm dał nam takie dzieła jak "Frankenstein" czy "Giaur"! To na tej epoce wzoruje się cała dzisiejsza literatura s-f i horroru! No i nie zapominajmy o Mickiewiczu i jego absolutnie urywających głowę "Dziadach"! Piękne czasy i piękne dzieła ;-) .

@matix755

A ty myślisz, że taki leszcz typu "JP na 100%" obroni dziewczynę?

Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w mieście, tacy goście to lamusy, którzy udają groźnych, a jak przyłożysz takiemu to jeszcze po policję zadzwoni.

Moim zdaniem, romantyzm nie jest niczym złym, przeciwnie to bardzo duża zaleta, ale trzeba jednocześnie też sprawiać wrażenie, że taki człowiek nie jest też typem, którym można poniewierać.

niż z jakimś tam romantykiem który pozwoli sobie w brodę pluć.

Mi zawsze się wydawało, że romantyk to ktoś kto będzie bronił swojej miłości i nie pozwoli sobie pluć w twarz. Ja bym nie umiał udawać, że nic się nie stało jak by ktoś obraził mnie lub moją dziewczynę. W takiej sytuacji raczej bym dał w mordę nawet jak by ktoś mi miał potem oddać. Sam jest chyba romantykiem, ale mam jakiś zdrowy umiar. Jest trochę nie śmiały, ale nie mam problemów żeby z dziewczyną porozmawiać. Nie lubię się szwendać po klubach, wolę raczej posiedzieć i pogadać. Łatwo w zryciu romantycy nie mają, ale lepiej mieć romantyczne podejście do życia bo świat wydaje się wtedy łatwiejszy.

Na koniec chce stanąć w obronie dziewczyn które nie chcą być z romantykami. Każdy z nas ma ideał tej drugiej polówki. Nie chciał bym być z kobietą która mogła by mnie ośmieszyć w towarzystwie. Wolał bym kobietę inteligentną i oczytaną z którą można sensownie spędzić czas, ale na miłość boską wygląd też ma znaczenie. Bądźmy realistami.

jak wyżej...poczekaj jeszcze trochę, znajdą się jakieś warte uwagi białogłowe. a wpisów nie skracaj, bo nie chce już ci się więcej pisać, tylko wyczerpuj temat.

Twój blog jest bez wartosciowy, nic nie wnosisz do dyskusji tylko tworzysz mini tematy do rozmowy- kooomencie

i zmien avka, bo Cox byl wredny i mial schowane uczucia, a ty w kazdym wpisie piszesz tak jakbys chcial sie wyzalic- zrozum, ludzi [beeep] obchodzi co czujesz, kazdy mysli o sobie ,,,

@Shiva - Ty chyba nie jestes od mowienia ludziom, o czym maja na blogach pisac... Poza tym od kiedy blogi staly sie wyscigiem i kazdy tylko troszczy sie o liczbe komentarzy pod wpisami? Ogolnie ten wpis mi sie podoba i rowniez zauwazam, ze 'baby' sobie marza o romantykach a potem 'leca w kulki' ze swoimi 'marzeniami'. Ogolnie to dosc smieszna sprawa, bo sie na tym nie znam (coz, jestem facetem), ale zaobserwowalem pewna tendencje. Dziewczyny - szczegolnie w wieku gimnazjalnym - rozmawiaja o sobie i mowia czesto, ze chcialyby miec takiego romantyka za chlopaka, bo to takie 'fajne' jest i w ogole. A pozniej - rowniez, ze by byc 'fajne' jak mniemam - chodza z draniami, bo o romantykach 'fajnie' sie rozmawia zas z draniami 'fajnie' sie pokazac...

Co do wieku, w ktorym to przechodzi to, nie wiem jak w Polsce (wszak po 1. gimnazjum z Polski wybilem), ale w UK troche trzeba na to poczekac. Ogolnie tutaj dziewczyny za w wiekszosci puste jak butelki po nocnym party...

Czemu wy tylko piszecie, że dziewczyny w wieku gimnazjalnym lubią drani, z tego co zauważyłem u siebie, to większość dziewczyn z liceum i wyżej woli pokazywać się z draniami.

A i jeszcze wiadomość dla ludzi których celem życiowym jest krytykowanie mojego bloga. Mam was gdzieś i wasze komentarze będą metodycznie kasowane.

Z czasem zaczniesz nie wytrzymywac, az w koncu puszcza ci nerwy

Co do dziewczyn w wieku 16 do 19, one mysla tylko o sexie ;P

Moim zdaniem dziewczyny wolą chamów bo tacy potrafią się zaprezentować z dobrej strony i zainteresować dziewczynę. Nie mają oporów więc podchodzą do każdej która im się spodoba. Romantyk raczej tak nie zrobi bo boi się odrzucenia. Taki cham zajdzie także dalej (np. w karierze) bo tacy ludzie zachodzą daleko. No to chyba też przyciąga dziewczyny.

Romantyzm nie jest zły, ale jednak mocno utrudnia życie (szczególnie jak ktoś jest bardzo nieśmiały).

@PhoeniX - popieram!

@Shiva - na dziewczynach zbyt dobrze sie nie znam, ale wydaje mi sie, ze w tym wieku to meszczyzni mysla tylko o seksie zas dziewczyny raczej o 'lansie', ze tak to ujme. 'Draniem' latwiej jest sie pochwalic przed kolezankami.:E

@Good - "A i jeszcze wiadomość dla ludzi których celem życiowym jest krytykowanie mojego bloga. Mam was gdzieś i wasze komentarze będą metodycznie kasowane."

Bardzo dobre nastawienie.

@PhoeniX - Kurcze w 100% się zgadzam z Tobą

Dziewczyny po prostu wolą być z draniem, bo ten potrafi jej zapewnić wrażenie, emocje. Taki romantyk jest dobrym kandydatem, ale na późniejsze lata jako mąż. Ja sam należę do tego drugiego typu faceta. Zobaczycie poznacie kiedyś normalnie dziewczyny, które mają jakieś wartości, którym są wierne. Tylko, szkoda że jest ich tak mało. Te niewarte naszej uwagi lepiej zostawić w spokoju, szkoda czasu i nerwów. Dlatego czasami lepiej żyć w samotności niż otaczać sie byle kim. Najlepsze czasy przed nami, więcej optymizmu panowie.

Zgadzam się i z PhoeniXem i z Diaconem.

No bo co wydaje się lepsze dla młodej, wesoło hasającej i chcącej korzystać z młodości panienki - szybka jazda na motorze, lizanka na nocnych imprezkach w lesie, łażenie późnymi godzinami ze swym "menem" po niebezpiecznych terenach i tysiąc innych emocjonujących zajęć, czy rozmawianie przy lampce dobrego wina (nie propaguję picia u młodzieży, co to to nie! To była taka przenośnia:) o sensie Miłości, chodzenie do kin studyjnych na klasyków i powolne przejażdżki rowerami na pikniki w piękne miejsca? No oczywiście, że to pierwsze! Bo się coś dzieje, bo nie jest nudno, bo adrenalinka strzeli, bo spontanicznie jest, bo i tak się przyliżesz i tak, a więcej uciechy będziesz z tego miała. To tak jak z kinomaniakami. Większość będzie wolała obejrzeć jeszcze raz "Transformers" niż "Śmierc w Wenecji". Gdyż to pierwsze daje łatwą i niesamowicie rajcującą rozrywkę, która szybko się przyswaja i niczego od widza nie oczekuje. Przy tym drugim dziele trza trochę pomyśleć, trochę się pomęczyć, by odkryć prawdziwy sens opowieści i uzyskać w końcu satysfakcję. Romantycy są "Śmiercią w Wenecji". Ta cała reszta, o której mówimy "Transformersami". Rozumiecie metaforę, nie?

A, do autora bloga - muszę się niestety trochę zgodzić z Shivą - napisałeś wpis, który jest tak naprawdę pretekstem do dyskusji. A to daje uczucie niedosytu. Pisz dłużej i bardziej wyczerpująco, a będzie git;). Noo, chyba, że nastawiłeś się tylko na zbieranie komentarzy, to nic już nie mówię;P.

Pamiętajcie, nigdy nie udawajcie przed dziewczynami kogoś kim nie jesteście byleby jej zaimponować, spodobać się. One mają nas kochać takimi jakimi jesteśmy. A jak coś im nie pasuje to tak jak napisał Good lepiej zostać sobą, olać ją i nie mieć dziewczyny.

Diacon fakt, powinno się być sobą, ale czasem po prostu trzeba udawać. Kurcze, muszę zrobić dłuższy wpis na ten temat

No, ale ile wytrzymasz udając kogoś kim nie jesteś?

Zrób. Z chęcią przeczytam.

I ja też, bo o tych tematach też czasem przydarza mi się wspominać. Pamiętajcie, że (wg bohaterki jednego z filmów Allena) prawdziwa miłość romantyczna, to ta niespełniona. Ale tu o romantykach miało być, a nie miłości romantycznej;).