Skocz do zawartości
  • wpisy
    25
  • komentarzy
    1705
  • wyświetleń
    58875

Ateizm = Zło?


Sarcastic

6277 wyświetleń

1283170326_by_NoSurpises_500.jpg

Witam ponownie! Czas nieco odpocząć od moich problemów miłosnych i zająć się całkowicie innymi tematami. Zaczynamy:

1277827364_by_hurtly_500.jpg

Polska. XXI wiek. Mimo to, nadal ateiści w tym kraju są grupą nielubianą przez społeczeństwo, którzy sądzą, że będąc niewierzącym, dopuściliśmy się największego zła. Tymczasem zarówno w Polsce, jak i na świecie, rośnie ich liczba. Dlaczego? Ponieważ argumentacja przemawiająca za wiarą jest słaba. Ponieważ sama "wiara" Nas nie satysfakcjonuje i potrzebujemy choćby racjonalnego wytłumaczenia, dlaczego mielibyśmy "uwierzyć". Tymczasem w Polsce, dzielimy katolików na trzy grupy:

- Katolicy niepraktykujący, czyli niemalże ateiści

- Zwykli ludzie wierzący, którzy wierzą w Boga, a nie w kościół (i ich jest niestety najmniej)

- I moja ulubiona grupa, fanatyczni katolicy, którzy są czasem wręcz niebezpieczni dla otoczenia

A co to ma do ateizmu? Chodzi tutaj o traktowanie osób o ateistycznych poglądach przez resztę społeczeństwa. A ta jest, łagodnie mówiąc, zła. Możliwe że to tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności, ale Ja w swoim życiu spotykam albo osoby z pierwszej, albo z trzeciej grupy. I obie te grupy, są co najmniej niegrzeczne, zwłaszcza w stosunku do młodego pokolenia ateistów. Ignorancja naszego społeczeństwa sięga zenitu. Oczywiście, można powiedzieć ?to tylko chwilowe zwątpienie, każdy przez to przechodził?, lub ?zwykła chęć wyróżnienia się?, ale zdarza Mi się, że zostaje wyzwany przez fanatyków kościoła. Zawsze sądziłem, że każdy powinien osądzać się sam. A tak? mamy żałosne wyzwiska, ataki, wątpienie w nasze słowa, niesłuchanie naszej argumentacji, czy, w przypadku gorliwie wierzących rodziców, częste ?wycieczki? do księdza. Dlaczego nasze społeczeństwo, wzorem innych europejskich krajów, nie może zaakceptować innego wyznania? I dlaczego dla wielu osób to, co powie ksiądz jest świętsze od samego Boga? Jakim prawem biskup osądza innych z ambony, często nie wymieniając z nazwiska, ale mimo i tak wiadomo o kogo chodzi? Po co kościół miesza się w politykę? I dlaczego dzieje się to tylko w Polsce?!

00000000077301.jpg

P.S. Cały wpis jest bardzo subiektywny. Są w nim opisane tylko i wyłącznie Moje odczucia. Jeśli się ze mną nie zgadzasz, napisz dlaczego w komentarzu. A jeśli się zgadzasz, poprzyj Mój tok myślenia, również w komentarzu :D.

chrzescijanstwo.gif

I na sam koniec 3 linki, gdzie dokładnie zostaje wytłumaczone to, co religia robi z ludźmi:

Film 3

Człowiek ten, tłumaczy dokładnie o co Mi (i wielu innym niewierzącym) chodzi. Zgadzam się z jego poglądami, ponieważ pokrywają się z moimi. I to chyba tyle...

20060523163139612_1.jpg

175 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Najbardziej żałuję, że Kościół jako instytucja odpycha od siebie wiernych i potencjalnych wiernych. Ja staram się żyć według przykazań i wiem, że może to przynieść tylko dobro i szczęście. Nie morduję :), nie kradnę, staram się zwracać uprzejmie do innych oraz im pomagać, więc myślę, że jeśli wiara ma wzmagać u mnie te pozytywne przymioty to warte jest to zachodu.

Link do komentarza

Cóż, jeśli brać się za dowody, to dla jednych one istnieją (np. święty Tomasz i pięć dróg do Boga zwanych dowodami na istnienie Boga, albo święty Anzelm), a dla innych nie.

Co do kosmitów, to ja wierzę, że istnieją, ba, nawet jednego mam na koncie ;].

A teraz melodia z serialu - http://www.youtube.com/watch?v=hYMjt92fVNA (czołówka z brakującego sezonu...może kiedyś puszczą) i to bardziej znane http://www.youtube.com/watch?v=Qd4l4noVdKg...feature=related

Co do piosenek, to się nie mogłem zdecydować, więc daję obie.

Jako, że nie będzie mnie przez jakieś dwa tygodnie, to na pożegnanie - http://www.youtube.com/watch?v=IuYrRebvFHc ;]

Link do komentarza

Dla Mnie są one co najmniej "wybrakowane".

Tzn.?

Serial był niezły.

Nareszcie! To teraz sie wyrównało, bo ostatnio nie dałeś żadnej.

Nie będzie Cię przez dwa tygodnie? A kto będzie Mi radził? Liczyłem na Ciebie... Jak będziesz miał czas, wbijaj na mojego bloga.

P.S. Będziemy tęsknić.

Link do komentarza

Czasu będę miał dużo, ale zero połączenia z siecią. Jakoś przeżyję, a wracam (planowo) 25 lipca.

A co do kosmity, to chyba był wytworem paraliżu (jak się człowiek budzi i czuje, że się nie może ruszać a na dodatek ktoś, lub coś stoi/siedzi przy lub na nim, to ma się wtedy "przyjemność" z marą senną). Ja raz miałem za marę kosmitę (mara przybiera różne formy, najczęściej tego, czego się boimy bądź czym się fascynujemy).

Nie mogąc krzyczeć (toż spałem, choć o tym nie miałem pojęcia), zostałem przez to coś zaatakowany, więc odpowiedziałem tym samym i udusiłem drania a potem smacznie sobie pospałem.

http://www.youtube.com/watch?v=1rdfFroO67g

I'll be back!

Link do komentarza

Ja może napiszę coś nie związanego w żadnym komentarzem, chyba. Chodzi mi tylko o to że niemal cały czas czytam cały czas jak to Boga nie ma, wszystkie takie wpisy są napisane przez Ateistów (chodź część z nich nie zdaje sobie sprawy że w rzeczywistości są tylko agnostykami), ja w swej skromnej osobie jestem osobą dogłębnie wierzącą, brałem udział w konkursie biblijnym, czytuję pismo święte. No i powiem szczerze, mam dość tych wpisów. Nic tylko wszędzie słyszę "Bóg jest tylko wytworem twojej wyobraźni", tylko jakoś nikt nie jest w stanie mi wytłumaczyć cudów (ot choćby jednemu chłopakowi odrosłą noga). Ja myślę tak jak imć Hermonia, gdyby nie było Boga życie nie miałoby sensu, żyje człek lat kilkadziesiąt, umiera i co? Jak dla mnie to zupełnie bez sesnu.

Link do komentarza

ptetus - Rozróżniam ateistę od agnostyka. I przeczytałem całą Biblię. Dawno nie widziałem większej ignorancji, ale to takna marginesie. Tak, odrosła mu noga... Możesz mi dać linka, gdzie jest to jakoś opisane, udowodnione? Czy usłyszałeś to od ksiedza na kazaniu? Bo według Mnie, to bzdura. Cóż, według Mnie życie sensu nie ma. Jestem nihilistą(link, jakbyś nie wiedział co to znaczy).

Link do komentarza

W dużym skrócie:

Agnostyk - Osoba bez zdania. Nie wyklucza istnienia Boga, jak i Jego nie istnienia.

Ateista - Osoba, która NIE WIERZY w Boga.

P.S. Duża część "katolików" w Polsce jest tak naprawdę agnostykami.

Link do komentarza

Co do potencjalnych wierzących to ludzie w młodym wieku, którzy są odstraszani od Kościoła przez media (straszenie Rydzykiem, moherami itp.). Oni na starcie są na nie, jeśli chodzi o wiarę. Zaryzykuję stwierdzenie pranie mózgów

Link do komentarza

Prania mózgu, używacie Wy. Na starcie wpajacie dzieciom że jedyna dobra wiara, to wiara katolicka. Taka osoba już w młodości zna tylko jedną stronę medalu. Nie dajecie wyboru dzieciom. Wychowując się w rodzinie katolickiej, nie macie pojęcia o tym, że są inne wiary, czy niewiara w nic. "Katolicyzm jest dobry i tyle"...

Link do komentarza

Według ciebie dzieci z rodzin katolickich powinno się wychowywać w placówkach, gdzie będą poznawać wszystkie religie i filozofie, a dopiero po osiągnięciu pewnego wieku decydowały by się w co wierzą? Rodzice mają pełne prawo narzucić swój światopogląd czy religię dziecku, to jest ich dziecko. Każdy kiedyś zresztą dorasta i może poznać te inne strony medalu.

Link do komentarza

To sie nazywa wypaczenie. Takiego prawa nie mają. Poza tym, nie istnieje dziecko - katolik, tylko dziecko rodziców katolików. Jak ma potem zdecydować, skoro wychowano go na osobę, u której wszystkie inne religie świata i ateizm jest be, poza katolicyzmem? To smutne...

Link do komentarza

Żeby narzucać innym swoje zdanie. Oczywiście, można to robić, ale mile widziane to w społeczeństwie nie jest. To dlaczego dzieciom rzekomo można narzucać własne poglądy? Bo nie są jeszcze pełnoletnie?

Link do komentarza

Ja piszę bloga ;]. Powinni dawać im wybór. Kiedy jest się już nastolatkiem i rozumie pewne rzeczy, nie powinno być tak, że jeśli dziecko ma inne zdanie, to jest ono tępione. A tak jest w wielu Polskich rodzinach.

Link do komentarza

Należy uznać, że dziecko jest pod opieką rodziców i to oni decydują jak jest wychowywane. Tylko rodzice powinni decydować jaki i czego jest uczone dziecko. Jeśli tego się nie respektuje to dochodzi do takich sytuacji jak w Niemczech lub Szwecji, gdzie rodzice uciekają z własnego kraju i proszą o azyl polityczny, ponieważ groziło im więzienie za nie posyłanie dziecka do szkoły, gdzie według nich było nauczane wbrew religii. Czy według ciebie tak wygląda postęp i wolność wyznania, gdzie zmusza się dzieci do przyjmowania nauk które są sprzeczne z ich religią? Dziwi mnie, że ateiści którzy nie wierzą w Boga tak często chcą o nim rozmawiać, próbować innym narzucić swoje poglądu na jego temat nie chcąc wysłuchać drugiej strony. Zaczynam dostrzegać, że część ateistów swój światopogląd traktują jak religię a niektóre "autorytety" tego światopoglądy jak mesjaszy lub bogów.

Link do komentarza

bylebyniebyleco - Są jednostki silne i słabsze.

argomaxer - Nie. Nigdy tego nie uznam. Byłem i jestem gnębiony przez własną matkę, która zawsze starała Mi się narzucić swoje poglądy, tyle że Ja, jako silna jednostka, przetrwałem z własnym zdaniem. Tyle że takie przypadki można policzyć na palcach jednej ręki, a te sytuacje są po prostu rozdmuchane przez media. To są PRZYPADKI potwiedzające REGUŁĘ. Tak, chcemy o tym rozmawiać, bo chcecie Nas "wyplenić", a tymczasem wasze "tłumaczenia" są przynajmniej mierne. Cóż, tyle że Nasi "Bogowie" są ludźmi. I My się do nich nie modlimy...

Link do komentarza

Jakoś nie widziałem ostatnio stosów na których palono by ateistów. Może mnie coś ominęło. Nigdy nie sugerowałem, że ateiści są upośledzeni z powodu swojej niewiary w Boga ( naukowcy ponoś udowodnili ostatni, że ateizm to choroba umysłowa), a wy to robicie ciągle w naszym kierunku.

Co złego jest w modlitwie jeśli pomaga to osobą które w to wierzą?

Link do komentarza

A Ja nie widziałem stosów, gdzie palono wiernych... Taa... A krowy latają. Ciekawe jacy "naukowcy"... Pewnie "naukowcy katoliccy". Nic takiego nie robimy, po prsotu nie rozumiemy jak można wierzyć w coś, na co nie ma żadnych dowodów. A Wy macie kompletny brak argumentów.

Link do komentarza

Wiara polega ta tym że nie ma dowodów a jednak się twierdzi, że coś jest prawdą. A katoliccy naukowcy to są jacyś źli? Jeden z księży który jest genetykiem stwierdził kiedyś w wywiadzie, że w życiu codziennym jest katolikiem i księdzem, ale kiedy siada do badań staje się ateistą, więc nie wmawiaj mi że katoliccy naukowcy są nieobiektywni. Argumenty mamy tylko, że wy ich nie uznajecie za słuszne.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...