Dziewczyna
Słowem wstępu, chciałem przeprosić za 2 tygodniową przerwę w pisaniu. Było to spowodowane moim wyjazdem na Rodos, gdzie jakość połączenia internetowego była wątpliwa. A teraz wróćmy do tematu?
Nazywa się Wiktoria. Chodzimy ze sobą od jakiś 2.5 miesiąca. Wszystko było w porządku? do czasu. W czasie mojego pobytu, dostałem dość ciekawego SMS ? a. Nie chcąc cytować, chodziło w nim o to, abyśmy dali sobie na czas wakacji spokój, byśmy mogli mieć innych partnerów, a po wakacjach, obaj zobaczymy czy nadal chcemy być razem. Osobiście, zrozumiałem to jako łagodną formę zerwania, lub chęci zerwania, w związku z czym stwierdziłem że ciągnięcie tego dalej nie ma sensu. I wtedy, będąc pewnym że związek się skończył i że należy szukać kogoś innego (tak, jestem psem na kobiety), dowiedziałem się, że ?nie o to jej chodziło?. Mając mnóstwo czasu na moim ?urlopie?, wysłuchałem jej ciekawego wytłumaczenia. Mianowicie? Wiktoria była pewna, że przez to że nie możemy się spotkać w wakacje (wyjazdy obojga), ja z pewnością sobie kogoś znajdę. Dobrze, przyznaję, zdarzyło mi się parę razy zdradzić, ale nie ją. Poza tym, zazwyczaj, jeśli już się kogoś zdradzi, to kończy się to szybkim końcem związku. Dlatego te ?przypuszczenia? są według mnie bezsensowne. A skoro ja ją na pewno zdradzę, to dlaczego by na tym nie skorzystać? Stąd propozycja ?wolnego związku?. Moim zdaniem, to tylko mierne wytłumaczenie, by nie okazać się taką zołzą, jaką okazała się być i lepiej wypaść przed ludźmi. Ale z chęcią wysłucham waszych wniosków i opinii. A może nawet dostanę odpowiedź na pytanie? Zerwać definitywnie, czy może jednak zostać i traktować to tak, jakby nigdy się nie zdarzyło? Liczę na wasze komentarze?
P.S. Dlaczego to piszę? Bo moich przyjaciół można policzyć na jednej ręce pracownika tartaku. A jakie miejsce jest lepsze na poradę, niż blog na CDA ;D?
73 komentarzy
Rekomendowane komentarze