Skocz do zawartości
  • wpisy
    192
  • komentarzy
    3216
  • wyświetleń
    226905

Kampanie wyborcze i nadchodzące wybory


Lord Nargogh

468 wyświetleń

Nieuchronnie zbliżają się wybory na prezydenta RP. Dla mnie to zarówno dobra, jak i zła wiadomość - dobra, bo chciałbym w końcu zmienić głowę temu państwu, a zła, bo nienawidzę brudów jakie zawsze są prane w czasie kampanii wyborczych. W ogóle nienawidzę kampanii wyborczych w całości.

Do wyborów w zasadzie jeszcze ho-ho a już zaczęło się dziać to, o czym mówię. Jarosław Kaczyński prowadzi jawny szantaż grożąc ujawnieniem kompromitujących faktów na temat Radosława Sikorskiego, jeśli ten zdecyduje się wystartować w wyborach.

Donald Tusk filantropijnie zrezygnował z kandydowania w wyborach prezydenckich, co oczywiście nie mogło się ostać bez komentarzy posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Oczywiście jego rezygnacja nie jest taka szlachetna, jak mogłoby się to z pozoru wydawać. Przypominam, że Platforma wciąż cieszy się wysokim poparciem społecznym i póki co ma ogromne szanse na wygranie kolejnych wyborów parlamentarnych. Przypominam także, że Donald Tusk miał w planach ograniczenie władzy prezydenckiej. Po co miałby więc kusić się na stanowisko, którego rolę ma zamiar zmarginalizować? Po co miałby rezygnować z większej władzy, jaką oferować mu będzie stanowisko premiera 'jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem'?

Podczas wyborów brudy wypływają nie tylko na skutek wzajemnej walki kandydatów. Brudy wychodzą na wierzch także w mediach, bo doskonale zaczyna być widocznym jakiej partii przychylna jest konkretna stacja telewizyjna.

Zbliża się okres natrętnych manipulacji i wszechobecnego zakłamania związanego z kampaniami.

Brzydzę się tym. Nie chcę tego oglądać.

A nie mam wyboru.

Kampania będzie widoczna wszędzie - na ulicach, w telewizji, w radiu i w internecie. Musialbym wyjechać z kraju na okres przedwyborczy żeby jej uniknąć.

Kampanie wyborcze są także brudne w dosłownym tego słowa znaczeniu - ciekawe ile miesięcy/lat tym razem zajmie posprzątanie wszystkich ulotek/plakatów i tym podobnych śmieci z ulic.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie ścisłego limitu kosztów medialnych kampanii wyborczej. 10 tys złotych dla posłów i senatorów, 100 tysięcy złotych dla wyborów prezydenckich. Maksymalnie kilka spotów wyborczych, kilka billboardów, kilka tysięcy ulotek. Dość, aby każdy potencjalny wyborca zauważył kandydata, ale zbyt mało by możliwym było zaśmiecenie mediów i ulic kampanią. W dodatku zwiększyłoby to szanse kandydatów, którzy nie mają za sobą poparcia ogromnych partii i koncernów. Takich, którzy mają wolę by coś zmienić, ale nie mają ku temu środków.

W końcu wybory przestałyby być pojedynkiem dwóch partii.

Ale do tego nigdy nie dojdzie. Bo media i inne firmy wspomagające wybory zarabiają na tym zbyt duże pieniądze.

Bo tłuszcza głodna jest brudów kampanii i mordek kandydatów. Tłuszcza chce to oglądać.

I dostanie to, czego chce.

17 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Nawet jak mógłbym głosować (w dniu wyborów zostanie mi z 3 miechy do 18stki...) to i tak na pewnie bym nie poszedł. I nie gadajcie mi tu o obowiązku obywatelskim czy innych podobnych pierdołach, bo głowa już od tego boli. Skoro spośród 10 złodziei mam wybrać jednego, wolę go nie wybierać wcale...

Link do komentarza

Złodziei? Typowe hasło popilistyczne. Jesteś w stanie wskazać który z kandydatów na prezydenta ukradł cokolwiek i co ukradł?

Kominek kiedyś ładnie napisał o Polakach którzy wypowiadają się o politykach w ten sposób...

Link do komentarza

No to może nie złodziei - ale mało odpowiedzialnych, nienadających się na to stanowisko ludzi... Wystarczy spojrzeć w sejm - jeden, wielki cyrk, kłótnie, afery. Wiemy jak jest. Jeśli ktoś tego nie widzi, polskie realia polityczne są czyimś hobby/zainteresowaniem, to gratuluję horyzontów.

Link do komentarza

Mentalność POLAKÓW, jeśli mogę się wtrącić do zaistniałej dyskusji. Niestety, gdzie dwóch Polaków, tam trzy partie polityczne. Nic dziwnego, w końcu każdemu odbija, gdy zwęszy władzę i pieniążki...

Link do komentarza

Piękny wpis... Szczery i naprawdę konkretny.

No i uważam tak samo...

Tylko czemu mnie nie dziwi, że to właśnie PiS jest taki wyczulony na tym, że wszyscy na około są źli i nie mają absolutnie żadnych dobrych cech (jako Toruńczyk przypominam, że w ostatnich dniach "backup" prezydenta odwiedził województwo Kujawsko-pomorskie, w tym Toruń, a co on tu wygadywał, to jest po prostu żałosne i śmieszne - link (odniósłbyś się, proszę, do tego Lordzie?)) i to oni są solą ziemi... Coraz częściej widzę, że PiS chciałoby systemu monopartyjnego i dożywotniej elekcyjnej władzy dla rodu Kaczyńskich... Nie żartuję, chociaż brzmi to komicznie...

@edit

{UP} A co miał powiedzieć Polak w przedsanacyjnej II RP :)?

Link do komentarza

behemort - przeczytałem ten artykuł i powiem Ci krótko: żenada.

Dobijających jest kilka rzeczy.

Pierwsza, że są w Polsce tacy ludzie i mówią w taki sposób.

Druga, że prawo im to umożliwia, a nawet jeśli nie, to pozostają bezkarni. Za tyle oszczerstw powinny posypać się dawno pozwy do sądu. I nie jestem tam jakimś proplatformowcem - oszczerstwami zajmują się wszystkie partie i wszystkie powinny ponieść za nie odpowiedzialność.

Trzecia - że w tym kraju są miliony ludzi którzy bardzo chętnie tego słuchają i w dodatku w to wierzą.

I prawda jest taka że w ten sposób nigdy nie będzie lepiej, a poziom sceny politycznej spada na łeb na szyję zamiast rosnąć...

Link do komentarza

Pozostałe nie oferują niczego lepszego, więc wiele na tym nie tracimy :] Powinny w parlamencie być dwie partie; jedna rządząca i jedna opozycyjna. Wtedy dałoby się cokolwiek zrealizować...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...