Ostatnio całą Polską wstrząsnęła tragedia zamordowanego policjanta, który interweniował w cywilu i został pchnięty nożem przez młodocianego bandziora (a może przez kilku z nich? nie ma to znaczenia).
Później cała Polska ponownie była wstrząśnięta inną tragedią - innego policjanta brutalnie pobito i w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Co łączyło te dwa przestępstwa oprócz nienawiści jaką darzyli instytucję Policji odpowiedzialni za nie ludzie? Łączyło ich zamiłowanie do twórczości niejakiej 'Firmy'.
Wszyscy słyszeliśmy o słynnym 'JP na 100%'. Żeby nie być wulgarnym, sparafrazuję ten skrót na swój sposób. 'Uprawiać intensywny stosunek z Policją na 100%'. Teraz szczyle obnoszą się ze swoją niechęcią do 'systemu' otwarcie i są bardzo z tego dumni. Nie będę się wypowiadał na ten temat, bo po prostu brakuje mi słów na określenie takiej żenady. Zwrócę za to uwagę na coś innego.
Gdyby policjanta zamordował jakikolwiek nastolatek który kiedyś jakimś cudem zainstalował grę pokroju GTA, CS czy CoD to od razu usłyszelibyśmy setki wypowiedzi specjalistów na temat szkodliwości przemocy w grach i o tym, że należy jej zabronić.
Natomiast gdy zbrodnię popełnili miłośnicy charakterystycznego, niszowego rodzaju muzyki który zachęca do tego typu zachowań - nikomu to nie przeszkadza.
Ba, praktycznie nikt nie zwrócił na to uwagi.
To gry są złe i koniec.
A ja naprawdę nie rozumiem w tym przypadku zachowania mediów. Czy muzyka, która skłania do zbrodni i buntu nie jest dobrym tematem na reportaż? Wydaje mi się, że to materiał na interesujące 'śledztwo dziennikarskie'.
A mimo to ani o tym widu, ani słychu.
Bo media w Polsce nie są rzetelne. Tutaj wybiera się tematy do reportaży według własnego upodobania, a nie według tego, co jest reportażu warte.
I taki jest mój komentarz na dziś.
18 komentarzy
Rekomendowane komentarze