Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Guild Wars (1, 2)

Polecane posty

Tu nawet nie chodzi o to bo pobawić się można nawet. Ale..teoretycznie najciekawsze co powinno być to :

dungeony

- za to są nieciekawe(praktycznie każdy dung ma kiepsko zróżnicowanych przeciwników),

- kiepsko skonstuawane - juz teraz gra np w ascalon catacumbs wygląda na tym że omijasz wszystko, robisz tylko co musisz żeby dojść do bossa

- co najważniejsze dla każdego podróżnika znikoma ilość kasy z nich wypada, między innymi to co powyższe, omija się wiekszość minibosów bo się po prostu nie opłaca z nimi walczyć(to czemu od razu nie dać głównego bossa i oszczędzić ludziom czasu?), na całym arah średnio wyciąga się 1, 1.5 gold. Z czego przez godzine dziennie farmienia mam 6-10 g dziennie wiec po co tracić czas, chyba tylko dla ascalonian tears

PVP też wieje nudą, WvsW trzeba znaleść serwer, bo grałem na poczatku na BT i na WvsW nawet sie pograc nie dało bo nikt nie grał :<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Valentine69 - jeżeli przez BT masz na myśli Blacktide to serwer był top 1 w pewnych czasach xd.

Ja osobiście gram na Desolation. Bywało różnie - raz serwer grał ostro żeby potem przez następne tygodnie olać WvW i spaść w rankingu (wtedy dosłownie nie było co robić, spotkanie commandera graniczyło z cudem). Akutalnie jak zaczął się sezon to cóż, w srebrnej lidzie nie przegraliśmy jeszcze ani razu. Zagrozić nam może chyba tylko ostatni matchup taki sam jak pierwszy: Deso vs Gandara vs Abaddon. Pierwszy wygraliśmy ale walka była wyrównana.

W środę tak w godzinach przedpołudniowych mieliśmy dosłownie Desolation Eternal Battlegrounds Tournee 13/11/2013 xd. Rush po całej mapie, zajmowanie wszystkiego co się nawinie. Kilka razy przejeliśmy twierdze obu wrogów. Generalnie sporo bagów z Championów się nałykałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Valentine69 - jeżeli przez BT masz na myśli Blacktide to serwer był top 1 w pewnych czasach xd.

Tak Blacktide, był w pewnych czasach i te czasy pamiętam ale wiekszośc dobrych commanderów poszła na inne serwery :)

Może źle sie wyraziłem co do ludności na BT, bardziej o kompletną dezorganizacje na Eternal Battlegrounds, nie wiem czemu masa ludzi upiera sie na walke o ten zamek gdy nasz keep i wieże kompletnie nie ulepszone bez obrony stoją i w 70% przypadków zajmujemy zamek na 1-2 h, przy czym tracimy wieże bądź keep który w tym czasie przejmuje grupka około 10-15 graczy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już zaraz kolejny event, tym razem w całości poświęcony Fraktalom. Z jednej strony w końcu event który poszerzy na stałe ofertę gry ale z drugiej, to w większości odgrzewane kotlety, w postaci fraktali, których nigdy mi się nie chciało ruszać. Molten Facility, baza Aetherblade i w sumie jako jedyna nowość katastrofa w Thaumanova Reactor. No i oczywiście kolejne zabawki do Gem Store^^

Tak naprawdę to z tego wszystkiego najfajniej wypada trailer zapowiadający patch. Mogłoby być w sumie takich więcej =P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, kilka szybkich słów o ostatnich update'ach - o ile ta cała akcja z toksyczną wieżą jest całkiem w porządku i podoba mi się jej ogólna konstrukcja oraz jej poziom trudności (zależący od tego czy akurat załapałeś się do zerga czy też próbujesz dobić na szczyt samemu co jest... może nie niemożliwe, ale wyjątkowo trudne, niemniej w sensowny a nie wkurzający sposób imo ;]), te co prawda powtarzalne, ale przyjemne instancje w "koszmarnych komnatach", sensowna opcja wzbogacenia się, gdzie po prostu jestem w stanie przeżyć obecność Scarlet tak następujący po nim apdejt tykający Fraktale niezbyt mi podszedł. Ogółem teraz trochę przez brak czasu a trochę chęci niemalże w ogóle nie cisnę w Guild Wars 2. Historię z nowym fraktalem zrobiłem i nie był specjalnie hardkorowy, można było się powkurzać, że to oczywiście Scarlet odpowiada za ten cały syf z reaktorem, ale powiedzmy, że spodobała mi się scenka po fraktalu - nie wiem na co zdecydują się scenarzyści, ale patent, że ta ekipa z Consortium i ich centrum kontrolne jest kolejnym fraktalem ma potencjał ;)

>motyw Scarlet

>spekulacja - co czeka nas dalej

>Collaborative Development

Te dwa pierwsze linki daję aby zobaczyć, że pomimo całego nawarstwienia irytacji, cienkiego writingu ze strony ANet nadal są tacy, którzy próbują znaleźć sens zwłaszcza w postaci Scarlet :P Ciekawszym miejscem, do którego polecam zajrzeć jest jednak ostatni link - gracze mogli przez spory czas wrzucać swoje opinie, które wedle słów twórców miały zostać przeczytane, wysłuchane, wzięte pod uwagę. Jak komuś się chce przewińcie na dziesiątej stronie do postu pana Bobby'ego, który pisze całkiem sporo o Living Story. Trochę obietnic, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, po tym jak zobaczyłem, że kolejny patch nie będzie kolejnym śmiesznym tymczasowym living story, cieszyłem się, że w końcu mam jakikolwiek powód, by się zalogować. I tak oto zgromadziłem stary team, byśmy wspólnie zobaczyli, jak wygląda sytuacja z tymi nowymi fraktalami. Niestety ze względu dość późnej pory stwierdziliśmy, że póki co zrobimy tylko story mode tego Thumanova Reactora.

I tak w miarę jak graliśmy, coraz bardziej nasuwało mi się pytanie, skierowane do ArenaNetu: czy nie można było tak od razu? Spodobało mi się (i nie tylko mi) jak cholera. Bardzo ciekawy, wymagający fraktal, fajnie zdesignowany zarówno pod względem technicznym, jak i estetycznym. Trochę czasu zajęło nam ogarnięcie, o co chodziło zarówno z tymi dwoma pomieszczeniami (w których na początku padaliśmy jak muchy), jak i z pierwszym bossem. Walka z nim nie była jakoś szczególnie trudna, jak się już wiedziało co robić, wystarczyło się zgrać na teamspeaku co do "tarczy", oraz gdzie i kiedy pojawiały się niebieskie ooze'y i poszło gładko.

Najbardziej podobał mi się drugi (ostatni) boss - świetny pomysł z tymi znikającymi platformami. Wymagał nieco więcej skupienia niż wielki glut, ale po dwóch-trzech wipe'ach, gdy wszyscy już ogarnęli o co chodzi i co trzeba robić, udało nam się. Nie przeszkadzała mi nawet obecność Scarlet, bo w sumie się jej tutaj spodziewałem, ale po prostu udawałem, że jej tam nie ma.

Ogólnie to nie mam pojęcia, jak wygląda sytuacja "endgame'u" po tych zmianach z agonią itd., nie byłem też na zwykłych fraktalach, ale po przejściu tej Thumanovy jestem pozytywnie nastawiony i przyznam, że mi się podobało. Chyba pierwszy raz po Bazarze.

EDIT: @up

Motyw z tym jungle dragonem brzmi dość fajnie, byłoby super gdyby wprowadzili go w jakimś dużym content patchu razem z nowymi lokacjami w głębi Maguumy. Ale cóż, wątpię :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno się nie logowałem, a widze, że nareszcie coś się zaczeło dziać, ale, czy tymi zmianami nie znudze się po kilku godzinach? Jest dużo nowych rzeczy do roboty? Bo jak na razie do GW2 od dnia premiery robiłem kilka podejść, ani razu nie wbiłem max lvl-a, po prostu już nie mogłem znieść tej monotonii.

Dodam, że zacząłem grać w WoW-a na globalu i powiem, że po tym co na razie doświadczyłem to Guild Wars(zaznaczam, że tylko dwójka, bo jedynka była znakomita) może mu buty czyśćić, co chwile coś nowego, bardzo fajne i przyjemne dungeony, niezłe PVP, sporo ludzi dosłownie wszędzie, a nie tylko w wybranych lokacjach. Dodatkowo system mountów, który moim zdaniem jest 100 razy lepszy niż waypointy co 50 metrów, więcej skilli, ciekawsze zadania. Grafika już nie powala, ale nie o to w mmo chodzi.

GW2 ma potencjał, ale przydałby się wielki patch, lub osobny dodatek jak w GW1, który zmieniłby diametralniie większość rzeczy, z którymi teraz mamy doczynienia, bo to już ponad rok, a ja mam wrażenie, że to ta sama gra, którą kupiłem w dzień premiery, bez żadnych większych zmian i nowych rzeczy do roboty. Content tymczasowy mnie nie interesuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Heh, dokładnie, również gram w WoW i byłem aż zaskoczony, jak ta gra żyje. Wcześniej czytając newsy o tym, jak bardzo spada ilość graczy oraz mocno negatywne artykuły w samym CDA myślałem, że z WoWem jest kiepsko, że MoP to ostatni dodatek i że niedługo zrobią tę grę free-to-play. Nic bardziej mylnego.

Jednak wczoraj rano zszedł mi pre-paid, a chwilowy brak funduszy nie pozwala mi na kupno następnego, więc zastanawiam się nad ogarnięciem GW2. Tylko pytanie, czy warto. Jak to jest w końcu z tymi fraktalami, bo coś nikt nie mówi? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na moje to twórcy stracili już dawno szansę na większy sukces. Mogli myśleć zaraz po premierze, jak na moje to teraz czego by już nie zrobili, to nie zawojują dużo więcej graczy, bo na to zwyczajnie za późno. "Bum" wywołany premierą dawno minął.

A przecież pierwszy "nieświąteczny" update, tj. the Lost Shores (zresztą halloween i wintersday też były całkiem udane), pod względem contentu był świetny - nowa mapa (+ nowa mapa pvp), nowy dungeon, nowy typ itemów. Po czymś takim można było sobie bardzo wiele obiecywać. Parę kolejnych apdejtów też uszło, ale niestety każda kolejna aktualizacja to coraz mniejszy entuzjazm i coraz większe rozczarowanie.

Nowe Fractale całkiem fajne, przede wszystkim dobra jest jakaś odmiana od Jade Maw jako końcowego bossa. Warto wejść i zobaczyć, no ale poza tym gra niczym nowym nie przyciągnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja dalej czekam na całkowicie nowy content ale wygląda że to dopiero w lutym/marcu przyszłego roku :/

Myślałem o WoW'ie. Jestem jednym z tych których zainteresował świat Warcrafta. Aktualnie ponownie przechodzę W3 bo mglisto pamiętam historię z Frozen Throne. W WoW'a chciałem przyciąć w celu poznania dalszej historii. Tyle że na chceniu się skończyło - 80-90 złotych co 2 miechy to mimo wszystko jest wydatek :/ Nie obraziłbym się gdyby przeszedł na F2P :( A w sumie dziwi mnie czemu tylko Anet z GW idzie w Buy to Play - według mnie ten system jest jednym z lepszych

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

A jaki porządny content oni zrobią? Itemów jako takich nowych nie zrobią bo przecież mają tą swoją filozofię co do wyrzucenia statystyk za drzwi. Nowe dungeony, hmm jakoś słabo to widzę z uwagi na wspomniany cap statystyk mogą wprowadzić do danego dung. tylko pewną ilość rozmachu czyli można zapomnieć o złożonej mechanice, ergo mogą zrobić więcej tych swoich akrobatycznych puzzli ;/ Wygląda na to że ten ich "własny model mmo" zaczyna ich, a raczej graczy gryźć w tyłem i zaczyna być powtarzalnie i nudno w wielu aspektach gry. Żeby chociaż wymyślili jakieś inne wariancje na temat sprzętu to wtedy może było by raźniej, a tak każdy gra tym samym kawałkiem żelastwa od początku gry i dzięki "łasce" twórców może sobie zmienić skin ;/

Ostatnio znowu wskoczyłem do gry, ale po kilku dniach po prostu odechciało mi się z uwagi na brak przyszłości jako takiej jeżeli chodzi o naszą postać, sprzęt i po prostu w oczy kole to że WIEM iż dungeony itd to będzie po prostu skakanka bez sensownego wyzwania odnośnie samej walki. Jestem fanem porządnych mechanik PvE, a tutaj takowych nie ma i chyba raczej już nie będzie :<. PvP odpada bo kompletnie model rozgrywki Anet mi się nie podoba, myślałem że jednak się przekonam, ale nie dało rady ;/

Miałem nadzieję że GW2 znowu dostarczy mi rozrywki, a przynajmniej do czasu ukazania się ESO, ale raczej lipton zasypywany wyjdzie z tego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne wyjście to zwiększenie levela (np. do 90) i wprowadzenie porządnego end-game contentu, aka raidy z WoW. Rare gear na 90 byłby do zdobycia z craftingu/dungeonów/maksowania NOWYCH map (tych dla 90 levela), exotic z raidów, a ascended np. z odpowiednika heroic (hard mode) raidów. Mogliby w końcu spojrzeć na sprawdzony, działający model MMO.

No ale tego nie zrobią, bo by zarabiać i utrzymać grę, muszą zachęcać graczy do wydawania kasy na gem store, a więc stawiają content na drugim miejscu. Za to Blizzard ma idealnie - by zarabiać i utrzymać grę, muszą zachęcac graczy, by płacili abonament. A gracze ten abonament będą płacić, jeżeli będzie porządny content. Więc Blizzard go robi. I wszyscy są zadowoleni - gracze mają stały przypływ wciągającego i wymagającego contentu, a Blizzard ma kasę. Książkowa definicja profitu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wardi

Na dobrą sprawę można mieć dobre mmo na takim pomyśle z jakim wyszło Anet, ale samo Anet postrzeliło swój własny pomysł w nogę XD Zabrali "świętą trójcę", przez co gracz jako pojedyncza jednostka stał się nikim, bezrobotnym wojakiem, który nie jest już rozpoznawany, za to kim jest w grze. Ta sama decyzja postrzeliła grę w drugą nogę i ogołociła PvE ze złożonych mechanik walk z mobami, a co za tym idzie PvE stało się miałkie i nudne, gdzie zamiast walczyć w taktycznie i iście epicki sposób z bosami skaczemy jak te klauny po występach skalnych i innych takich. Ekonomia i crafting? To już był headshot XD, aukcje z wszystkich serwerów na w jednym domu aukcyjnym to pomyłka, zwłaszcza że crafting jest ograniczony. Zwykły Kowalski z młotkiem i dłutem został zepchnięty na margines przez farmerów materiałów, którzy dzięki nieraz nielegalnie zdobytym materiałom wprowadzali materiały i itemy w hurtowych ilościach i po niskiej cenie co sprawiło, że nasz Kowalki mógł siedzieć i płakać w kącie farmiąc cały dzień moby, żeby zarobić głupie 2 sztuki złota. Są jeszcze inne potknięcia jak nieuzasadnione ultra szybkie levelowanie, które w żaden sposób nie pozwala graczom tak naprawdę nacieszyć się grą, o ile na siłę nie odchodzimy od gry.... cholera tak nie powinno być, gracz powinien móc siedzieć, ile mu się chce i przechodzić grę w umiarkowanym tempie, a nie na siłę unikać gry, żeby za szybko jej nie przejść. Ofc. sam Gem Stone w połączeniu z "filozofią" Anet sprawił, że tworzenie nowego contentu typu broń/zbroje nie ma sensu, a po co, skoro można zmienić wygląd =.=" Kurde przecież można przecież rozbudować itemy (broń i zbroje) o jakieś fajne specjalne aktywne i pasywne umiejętności, a Anet jak została w jednym pomyśle tak i sobie tkwi w, nim i pewnie nigdy się to nie zmieni.

Dobra można o tym sporo nawijać, a nawet napisać pracę dyplomową wink_prosty.gif Suma sumarum naprawdę nie widzę takiej sytuacji aby Anet wydała inny kontent niżeli taki jak dotychczas, czyli skiny i jakieś akrobatyczne puzzle, a szkoda, bo tuż za rogiem konkurencja zaciera ręce i ma do tego powody, bo w sumie na rynku mmo nie ma teraz z czym walczyć, bo WoW się sypie i sypie z kwartału na kwartał, a GW2 po prostu nie ma czym konkurować z takimi tytułami jak ESO, EverQuest czy WildStar.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrali "świętą trójcę"
Myślę, że problem niekoniecznie wynika z tego. Powodem jest jak dla mnie nastawienie w walkach na element zręcznościowy. To było już tutaj nieraz poruszane - przeciwnicy uderzają raz, a porządnie, ci najsilniejsi z reguły na tyle porządnie, by nie miało najmniejszego znaczenia, czy ubranym się jest pod full def, czy pod full dmg, bo i tak nie da się rady tego wytrzymać. Ważniejsze jest skakanie, niż rzeczywiste statystyki postaci. Myślę, że gdyby oponenci rozbijali graczy słabszymi, ale częstszymi ciosami, to wyszłoby na to, że glasscannony nie nadążałyby z leczeniem i wtedy rzeczywiście przydałby się zarówno tank, jak i support i kwestia buildów jakoś by się ożywiła. Swoje dokłada też mechanika downed state, która to jednak psuje głównie WvW.
Ekonomia i crafting?
Tutaj myślę, że wielkim winowajcą jest też system bindowania itemów do gracza i ogólne nastawienie na to, że wszystko trzeba zrobić samemu. Gdyby profesje korzystały z rzeczy, których nie mogą same utworzyć, to zaraz wytworzyłaby się jakaś sieć wzajemnych zależności. Inną sprawą jest, że wieloma pożądanymi rzeczami nie można handlować, bo twórcy wymyślili sobie, że będą przypisane do kont. Przedmiotów ascended chyba w ogóle nie można kupić, więc siłą rzeczy trzeba robić ten crafting i stać się samowystarczalnym, czy się tego chce, czy nie. Crafting nie jest więc częścią ekonomii, ale jedną z aktywności potrzebnych do "przejścia" gry.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Padaka

Raczej z tego, bo niby dlaczego wprowadzili system zręcznościowy? Bo musieli załatać czymś dziurę po zabraniu specjalizacji poszczególnych klas, czyli, skoro nie możesz tankować czy leczyć tak jak trzeba to przynajmniej będziesz umiał zwiewać biggrin_prosty.gif Na dobrą sprawę dodaj teraz tanka, healera i dps z odpowiednimi skilami nie jakimiś "aim to hit" AoE i PvE od razu nabierze rumieńców (ofc. moby też trzeba przystosować). Można nawet w tym wszystkim nadal utrzymać element zręcznościowy i będzie w ogóle git.

Owszem, bindowanie też dokłada swoje i tak koniec końców crafting i handel stają się męczącą czynnością, a nie przyjemnością. Pamiętam, że miesiąc po starcie gry już miałem dość farmienia mobów godzinami i sprzedawania 1-2 pierścieni, żeby zarobić głupie kilka sztuk złota, które i tak potem się jakoś rozpływały w wydatkach =.="

Ogólnie rzecz biorąc pomysł Anet nie był wcale głupi, ale nie da się ukryć, że nie zrobili tego tak jak należy, a sporo elementów gry wydaje się wręcz nie przemyślana tak jakby ktoś powiedział "Ok tak możemy zrobić", ale nikt się nie zastanowił jak to faktycznie wyjdzie w praniu, a jak widać nie wyszło zbyt dobrze. Kurde szkoda, bo bardzo mi się podoba w grze, ale jej mechanizmy po prostu potrafią męczyć i nudzić >.>

Naprawdę jestem ciekaw co się stanie w tą grą po wyjściu ESO, Wildstar czy Everquest'a XD Jak, by to łagodnie powiedzieć.... Anet czeka sroga zima w branży mmo ;/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobrą sprawę dodaj teraz tanka, healera i dps z odpowiednimi skilami nie jakimiś "aim to hit" AoE i PvE od razu nabierze rumieńców (ofc. moby też trzeba przystosować)

Akurat MOBA-podobny system walki z naciskiem na celowanie AoE według mnie jest niezły i nijak się ma do kiepskiego PvE. Jakby przydzielili klasom role, ale zostawiliby ten system walki, byłoby dobrze. Osobiście najbardziej nie mogę doczekać się Wildstara, ponieważ łączy on właśnie dynamiczną mechanikę walki GW2 z rolami klas i modelem PvE z WoW.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Celowane AoE ok, ale właśnie ważne jest jakich konkretnie skillów będziemy używać, jak będą działały, itd. W GW2 kiedy grałem bodajże warriorem nie podobały mi się skille, które były wręcz bezsensowne w PvE czy PvP gdzie lwia część potencjału jest po prostu marnowana... chyba warrior miał takie skille, które trafiały jakoś tam cel, a potem latałeś młynkiem bóg wie gdzie. Czyli ogólnie celowane AoE może być ale musi być bardzo dobrze przemyślany.,

Co do Wildstar to mam jeden jedno ALE, a mianowicie to jak bardzo "kolorowa jest walka", kiedy zobaczyłem walki w tej grze wyglądało to jak rave party na chalunach xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym co pisał @KewL

Cały system u podłoża leży i kwiczy. Brak podziału na role a przez to takie właśnie walki jakie mamy. Best od the best jest elementalista, który z potężnego maga bardziej obecnie przypomina bączka, który skacze i turla się po polu bitwy chlapiąc wodą czy tez ogniem...

EDIT:

@KewL

Nie rób sobie wielkich nadziei na ESO czy też Wildstary. Będzie to praktycznie kopiuj wklej z WoWa (wildstar) z dodanym housingiem czy też jechanie na marce (eso). No i pomimo iż się ogólnie zgadzam z tym co mówisz to proszę nie porównuj GW2 do niewydanych gier.

Wildstar, bo o tym wiem więcej, będzie kolejną grą PvE, która niczym się nie wyróżnia praktycznie na tle innych produkcji. Ot inna posypka. Już bym wolał żeby się GW2 powiodło lepiej niż tej grze, bo akurat tego czego w tym gatunku nie trzeba to właśnie kopie WoWa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Nawet nie mam zamiaru porównywać tych gier po prostu zastanawiam się jak GW2 poradzi sobie z konkurencją bo wiem co oferuje GW2 i wiem co już posiada chociażby ESO.

Co do nadziei odnośnie ESO to nie będzie to żadne kopiuj/wklej z WoW'a, o ile jak każde mmo część mechanik/systemów z przymusu będzie podobna jak to w gatunku MMO jest to ESO bardzo różni się od WoW'a czy innych konkurentów. Sam system rozbudowy postaci udowadnia że ESO nie ma nic wspólnego z WoW'em ;) Chyba jedyna gra, która kopiuje WoW'a to Runes Of Magic xD

Co do Wildstar to jest to jawny miks GW2, Tery i WoW'a i mówię to z premedytacją po tym co widziałem odnośnie gry, a widziałem każdy skrawek gameplay i innych informacji odnośnie tej gry dlatego m.in. interesuje się ESO, a nie WIldstar bo ESO niesie ze sobą więcej możliwości i świeżości niżeli konkurencja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Ogólnie to każde praktycznie MMO ostatnimi czasy kopiuje WoWa. Nie chodziło mi akurat tutaj o ESO ale właśnie o wildstara.

Co do samego ESO to nie mam zdania, wydaje mi się być pozbawiony tego co dawały Elder Scrolle jak np swobodny rozwój. Pożyjemy, zobaczymy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Nie można mówić o kopiowaniu, kiedy w grę wchodzą jedynie podobne mechaniki. Kopiowanie to robienie np: skillów, które sa 100% kopiami tych z innej gry. Ludzie nauczyli się używać określenia "kopia/klon", ale nie ma to najmniejszego sensu kiedy użyte względem jednej gry PODOBNEJ do drugiej. To że jedna gra wygląda podobnie do drugiej to nie znaczy że jest to klon czy kopia bo gdyby uznać to za prawidłowy termin, itd. to WoW byłby klonem poprzednich części Everquest'a... a przecież nie jest, no nie? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, przez porządny content miałem na myśli nowe obszary, zadania, może rodzaje broni xd. Zadowoliłbym się nawet tylko nowymi mapami bo po prostu to Living Story jest niewypałem.

@lunatyx - hmm...moja rada - nie kupuj i nie graj :D....a jak już chcesz to: 1) Warrior, Guardian - easy mode, serwer wybierz który ci pasuje. Jeżeli masz zamiar grać na WvW to wiadomo, wybierz ten na którym gracze pykają w ten tryb, z europejskich masz Piken Square, Seafarer Rest, Desolation, Gandara, Aurora Glade i ewentualnie Far Shiverpeaks oraz Gunnar Hold. Reszta europejskich jest słaba. Jeżeli cię WvW nie obchodzi to wsio ryba który wybierzesz.

Cóż, jak na razie gra schodzi coraz ostrzej po równi pochyłej w dół...pierwsze MMO które mnie tak szybko znudziło. Fajnie było dopóki nie zobaczyłem wszystkiego co się dało zobaczyć, ale teraz przez politykę apdejtową Anet gra mnie odpycha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KewL

Eeee WoW JEST klonem everquesta. A raczej był. Takim ułatwionym ale był. Ale to było dawno temu.

Po prostu ludzie robią MMO na jedno kopyto, licząc na to, że powtórzą jego sukces, ale to się nigdy nie uda.

Co do tematu to ja już nawet przestałem śledzić info o tej grze, poza tym forum w sumie. Temporary content był jak dla mnie tą kroplą, która przelała czarę goryczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...