League of Legends v.2

[CezuS]

Wczoraj dopiero zacząłem grać, ale nie bardzo ogarniam grę. Tj. gram normalnie, ale jak kupować (czy zdobywać) nowe summony, jak lvlować siebie, etc, to dla mnie czarna magia. Byłbym wdzięczny za jakis poradnik.

[Wardi]

Jakie summony? Chyba chodzi ci o Summoner - czyli twoje konto. Po każdej zagranej grze zdobywasz punkty XP (experience points, czyli doświadczenie) oraz IP (influence points, czyli punkty, za które kupujesz potem runy, nowe postacie do grania itd). Poziom konta (max. 30) rośnie wraz ze zdobywanym doświadczeniem.

Przed każdą walką wybierasz postać, którą chcesz grać (tzw. Championa), oraz dwa dodatkowe skille, niezależne od wybranego championa. Skilli tych jest kilkanaście, praktycznie co level zdobywasz jeden, ostatniego zdobywa się chyba na 14 levelu.

W każdej grze twój champion zaczyna na levelu 1 (nie myl z levelem konta, bo są to dwie różne rzeczy), kupujesz mu przedmioty oraz zdobywasz doświadczenie, aby był lepszy i efektywniejszy w walce. Na każdym zdobytym levelu championa dostajesz punkt, który wydajesz na uaktywnienie (lub ulepszenie) jednego z 4 skilli (umiejętności) championa. Maksymalny level championa to 18, wtedy też masz dostępne wszystkie skille na maksymalnych możliwych rozwinięciach.

Celem twojego teamu jest zniszczenie Nexusa teamu przeciwnego (i odwrotnie). Ilość XP i IP zdobywanych po każdej rozegranej grze zależna jest od twojego ratio kills/deaths, długości gry, oraz tego, czy przegraliście, czy wygraliście.

Jak coś przegapiłem to dopisać proszę

[allman]

Mam pewien problem z wersją gry EU (1.11.15) gdy chcę zagrać jakieś starcie to gdy już wybiorę sobie postać, runy, zaklęcia ect. to gdy odliczanie dojdzie do końca, wszystko znika i gra nie rozpoczyna się. Czekałem tak 2 razy po 30 min i nic. Nie ma tego problemu z wersją 1.11.19 ale ja chciałem grać na EU i nie mam pojęcia co jest przyczyną. Raz udało mi się zagrać bo od razu po skończeniu odliczania wyszedłem z gry i ponownie ją uruchomiłem, pokazał mi się napis - reconnect i udało mi się zagrać. Ale gdy potem chciałem zagrać mecz znów nie chciało się wczytać i chyba będę musiał za każdym razem robić reload gry. Może ktoś wie o co może chodzić?

EDIT:

Omg i jeszcze każde takie nieuruchomienie gra zalicza mi jako opuszczenie gry. To się staje wnerwiające. Nie opuściłem gry ani razu a mam left = 3 choć udało mi się zagrać tylko raz!

[PrzemoBos]

Hmmm.. W grę grałem ale jakoś nie przypadła mi do gustu grafika dobra ale dla mnie słaba grywalność dość szybko mi się znudziła dużo bohaterów lecz mało map szkoda że jest tylko jeden tryb gry taki jakby "deathmatch" Pozdrowienia

[necron1501]

Witam!!! Mam oto następujący problem. otóż, po włączeniu launchera, gra nie wykazuje żadnych chęci do działania. Ładuje się, ładuje... i nic. Po próbie uruchomienia PVP client'a (a nuż coś da), piszę: "error too connect Maestro servers, please try later". Oczywiście "later" nic nie dało, tak samo reinstalka.

Proszę o pomoc

[Odrin]

A ja spytam o radę - może mi ktoś powiedzieć jak rozwijać Nunu? Yeti Rider mi się spodobał od pierwszej gry, ma skille, które potrafią utrzymać go długo przy życiu. Z tego co widzę to tank/supporter, jego ulti jest bardzo przydatne w zamieszaniu bądź przy dużej liczbie wrogów. Problem mam tylko z doborem odpowiedniego eq dla niego. Czy to sugerowane jest ok?

Wydaję mi się, że AP build jest najefektywniejszy dla niego. Jego nuke i ulti skalują się 1:1 i 2,5:1 więc jego potencjał magiczny jest naprawdę wielki. Zwykle w moim buildzie występuje Mejal, Zhonya Ring, Sorcerers Boots. Wiadomo, build zależy od gry, ale te itemy mam prawie zawsze.

[CrixDoomsday]

Hmmm.. W grę grałem ale jakoś nie przypadła mi do gustu grafika dobra ale dla mnie słaba grywalność dość szybko mi się znudziła dużo bohaterów lecz mało map szkoda że jest tylko jeden tryb gry taki jakby "deathmatch" Pozdrowienia

Za krótko grałeś. Na początku też mnie nie zachwyciła ale jak już trochę pograłem to się teraz oderwać nie mogę. Ta gra uzależnia jak cholera.

Witam!!! Mam oto następujący problem. otóż, po włączeniu launchera, gra nie wykazuje żadnych chęci do działania. Ładuje się, ładuje... i nic. Po próbie uruchomienia PVP client'a (a nuż coś da), piszę: "error too connect Maestro servers, please try later". Oczywiście "later" nic nie dało, tak samo reinstalka.

Proszę o pomoc

Chodzi ci już o to jak wejdzie do menu gry, po zalogowaniu się na konto? Jeśli tak to się nie przejmuj i zaczynaj grę. To z PVP server to jest częsty problem i polega on tylko na tym że chat w menu gry nie działa i nie chce się wczytać lista przyjaciół. W grze to nie przeszkadza wcale.

[Baroso]

Ja tam koszę YI na US-ie. Staty zawsze na +, zabić, co najmniej o 10 wiecej od dedow. Na nobków czyham w buszu, zazwyczaj, atakuję ostro rannych. Master jest od wykończenia. To chyba jedna z postaci, którą gra się łatwo. Jakieś instrukcje co do grania tą postacią mile widziane.

[Gość iHS]

A, miałem wczoraj epicką potyczkę. Miałem trzymać moja alejkę (jako Twisted Fate) razem z Warwickiem, który radośnie pobiegł sobie zbijać w dżungli, dzięki czemu zostałem sam przeciwko pantheonowi i Alisterowi - byli genialnie zgrani ze sobą, pierwszy raz coś takiego widziałem, raz udało się mi i jednego i drugiego zaskoczyć, ale chyba mnie nawest specjalnie podpuszczali, i koniec końców ległem. Potem trzymałem się już grzecznie swojej wieżyczki, ale summa summarum udało się im ją zniszczyć - alister brał na siebie ogień wieżyczki, panthon w tym momencie brał mnie na cel, miałem do wyboru albo uciec i zostawić im wieżyczkę, albo zostać, przyjąć go na klatę i zmusić do odwrotu, ale stracić HP. Robiłem raz tak, raz tak, i drugi raz już nie padłem, ale niestety dorwali naszą obronę. Na 6 levelu dopadłem dwóch championów wroga, w tym evelyn która z wrażenia zapomniała o tym, ze potrafi być niewidzialna, ale cała drużyna wroga zaczynała mieć już przewagę ? stopniowo spychali nas w kierunku bazy, rozbijając nam kolejne wieżyczki i zabijając raz za razem.

I w tym momencie z grupą ludzi bez komunikacji głosowej zaczęliśmy grać zespołowo ? jedna grupa pchała jedną alejkę, cała drużyna wroga leciała w jej kierunku, druga cichcem w tym samym czasie rozbijała im wieżyczki, wraży wracali się z powrotem. Paru wrogich championów oddzieliło się od grupy i zaczęło spychać z powrotem fale minionów ? dopadliśmy ich w pojedynkę szybko i boleśnie. Zdecydowanie prowadzili w starciach grupowych, i w pewnym momencie rąbali już drugi inhibitor u nas w bazie ? ale wtedy szybkim teleportem (ja swoim ultimatem,) z Ryzem (teleportem z zaklęc) wpadliśmy im do bazy, wycięliśmy wieżyczkę, inhibitor i jedną wieżyczkę chroniącą nexusa. Całą wroga druzyna się cofnęła, a nasi w tym samym momencie wycięli im to co jeszcze zostało z wieżyczek w bazie.

Wisienką na torcie był mój teleport za nexusa, kiedy wszyscy byli u nas znowu na progu ? zbiłem mu jakies 90% HP do momentu kiedy reszta teleportowała się z powrotem i mnie ubili, od tego czasu już nie chcieli wychodzić z bazy, i szybko się poddali. W zabójstwach prowadzili 1/3, ale zrobiliśmy ich taktyką.

[dragonrider01]

Wczoraj ściągnąłem, ogarnąłem i pograłem. Fajna gra, ciekawa i całkiem ładna. Jest jeden minus: przy grach w których są 3-5 osobowe drużyny wyjscie lub nieobecność jednej osoby psuje zabawę. Dzisiaj grałem w 3vs3 ale jedna osoba w moim zespole była AFK. Stawialismy opór, ale dzięki przewadze liczebniej przeciwnikowi udało się wygrać. Przydałby sie jakis system wywalający za nieaktywność i uzupełniający luki w zespole. Może coś takiego jest ale ja jakoś nie zauważyłem

[allman]

Ja także miałem okazję wraz z moim Fiddlem stoczyć epicką potyczkę 5 vs 5. Od początku wyszło na jaw, że z naszej drużyny tylko ja (Fiddle) i Galanfor (Ashe) potrafimy trochę grać. Nie wiedziałem, że można tak źle grać Twisted Fatem. Mimo iż ja mozolnie naliczałem co 5 lub 10 min po jednym killu, Twist latał i rozdawał siebie jak ... no, nieważne. Mimo początkowych sukcesów na mojej lane wrogowie już po kilku minutach zaczęli wdzierać się do naszej bazy. Wtedy ja i Ashe zaczęliśmy latać od lane'a do lane'a i likwidować po kolei wszystkich atakujących przeciwników. Trwało to 20 min i wynik był taki, że wrogi team ocknął się dopiero gdy ja miałem staty 6/1 a Asche 17/3. Wtedy wreszcie postanowili wykorzystać przewagę liczebną (były momenty gdy graliśmy tylko we trójkę, ale jeden z leaverów miał chyba zwykłe rozłączenie z netem) i uderzyli razem. Nie mieliśmy szans, zwłaszcza, że trzeci gracz miał zwyczaju wybiegać do mających 1/10 HP przeciwników po czym zostawać ubitym bo my nie zdążyliśmy uratować mu tyłka wiedząc, że nie mamy szans ich dobić. No i jednym atakiem rozwalili w końcu nasz nexus ale obrona przez blisko 30 min w 2 osoby z sukcesami dowiodła że liczy się skill.

PS: Dzisiaj już nie mam problemów z wczytaniem po skończonym odliczaniu, wyraźnie szybciej działa mi internet (niedziela to była masakra), więc to była pewnie jego wina.

[necron1501]

Chodzi ci już o to jak wejdzie do menu gry, po zalogowaniu się na konto? Jeśli tak to się nie przejmuj i zaczynaj grę. To z PVP server to jest częsty problem i polega on tylko na tym że chat w menu gry nie działa i nie chce się wczytać lista przyjaciół. W grze to nie przeszkadza wcale.

No niestety, do gry nie wchodzę, nawet nie chce mi pokazać menu

[BiBiS]

Już mam 11 lvl, więc mogę już chyba coś napisać o tej grze konkretnego.

Jedyną ogromną wadą są ... gracze. Niektórym wydaje się, że jest to FPS (w trybie deadmatch), i latają po całej mapie w poszukiwaniu fraga. Przed chwilą skończyłem bardzo udany mecz, wygrany głównie dzięki mnie (skromność mode off), ponieważ zabawiłem się w stratega i wydawałem polecenia "nieznajomym" kolegą z drużyny. Efekt był piorunujący, początkowo przegrywaliśmy, ale dzięki dobrej grze zespołowej odwróciliśmy losy bitwy w przeciągu 5 minut. Bez zgranej, myślącej drużyny daleko się nie zajdzie. Najbardziej bawią mnie gracze, którzy olewają wieże strażnicze (wyleciało mi z głowy jak się one nazywają), albo wbiegają na nie i giną w 1 s, albo kampią pośrodku i czekają na frajera, który się nawinie, naliczając sobie fragi jak w jakimś FPSie. Można grę pokochać, albo znienawidzić, wszystko zależy od drużyny, bo im większy poziom, tym bardziej doświadczeni gracze i gra od razu staje się przyjemniejsza, a więc czekam, aż osiągnę 30 lvl.

Nie myślcie, że jestem takim super graczem, ale potrafię grać drużynowo. Raz miałem taką sytuację: staty 22/2/8, zrobione dojście do bazy wroga w dolnej linii, i przegrana przez "nabijaczy fragów", którzy nie mieli najmniejszego zamiaru atakować bazę wroga. A co do leaverów, i graczy AFK, to już od jakiegoś czasu nie natykam się na nich, w końcu pech mnie opuścił, bo wcześniej co mecz przegrywałem z ich powodu.

[Digison]

Skoro mówimy o epickich potyczkach to ja też się dołączę.

http://www.xfire.com/profile/luki1551/scre.../?view#90745937

Jak widać, w 3 osoby rozwaliliśmy 5 . Na początku było ciężko, ale w miarę jak zaczęliśmy chodzić wszyscy we trójkę, nikt nie miał szans . A w drużynie przeciwnej byli Twitch i Tristana, oboje bardzo dobre dmg. Na dodatek nie mialiśmy żadnego tanka, jeden nuker oraz dwie postacie AD.

Trzeba też dorzucić potyczkę 5v5, w którym walka była tak wyrównana, że przegraliśmy gdy Nexus drużyny przeciwnej miał może 1/4 hp. Graliśmy wtedy z półtorej godziny, każdy full eq, ja grałem Teemem i itemki moje wyglądały tak, Malady, BG, 2x IE i 2x Phantom, albo Phantom + Frozen Mallet. Gra była świetna, ludzie bardzo mili, wszyscy się dodali do przyjaciół i gratulowali na chacie.

Btw. Patrzcie na ten mecz . Nie mój ale ładne k/d ratio.

http://www.lolbase.net/matches/view/US8183107

[Wardi]

Chciałem pochwalić się moimi statami - grając drugi raz w życiu Katariną miałem 22/5 ;o

Nie uważacie, że jest trochę przegięta? Używając tego buildu: KLIK, wycisnąłem dużo ponad 500 AP i 20 stacków Soulstealera z palcem w dupie, samym skillem E zadawałem Ezrealowi 3/4 hp. I to jeszcze za darmo, bo ani many, ani nic

[allman]

Ok to powiedzcie mi jak znaleźć siebie na LOLBase.net bo coś nie chce mnie znaleźć gdy wpisuję swój nick. Nie chcę się chwalić ale ostatnio skończyłem mecz ze statami 11/0/3 xD, ale ciężko się grało

[Felessan]

Wszedł dziś nowy hero, a co ważniejsze dla mnie - zmieniła się 10 dostępnych bohaterów. Co w tym takiego dobrego? A to, że pojawił się w niej Malphite, na kupno którego zbieram IP. Oglądałem z nim filmiki, czytałem buildy i spodobał mi się, dodatkowo dziś miałem okazję w końcu wypróbować go w walce.

Build (znaleziony na forum LoLa):

Meki Pendant + 2x hp pots (coby dłużej został przy wieży)

Ninja Tab

2x heart of gold

Chalice of Harmony (z MP)

Wardens Mail

Rondwin's Omen (z WM)

Guardian Angel

Grało mi się świetnie. Miałem masę hp, masę armora, dodatkowo regeneracja (eskpresowa!) zarówno many jak i hp, co pozwalało spamować spellami. Moje statsy 4/2/9 - niezbyt imponujące, jednak liczy się działanie. Praktycznie sam trzymałem na sobie dwie postaci (Nasusa i kogoś tam jeszcze), często zmieniając lane'y i pomagając siać zamęt/ubić wroga/bronić turretów.

Jeszcze tylko 650 IP i kupuję Malphite'a na stałe ^^

[Sciass]

No, nareszcie pojawił się Malhazar. Zgodnie z moimi przewidywaniami, drań kosztuje 6300. Całe szczęście zbierałem na niego od dłuższego czasu i kiedy wszedłem dzisiaj do sklepu z 7700 IP na koncie nie obawiałem się o piniąse

Szkoda tylko że skoro wyszedł dzisiaj praktycznie nie ma meczu w którym by go nie było. Oznacza to że trzeba mieć diabelski refleks aby wcześniej wcisnąć na jego ikonkę w lobby meczu.

Malphite jest specyficzny. Każdy z jego skilli ma mnożnik od innego elementu Ataku/Zdrowia/Ability Points/ITP. Sam bym się nim zainteresował gdyby nie Malhazar.

[BiBiS]

A ja się zawiodłem, czytając wasze posty. Już odpalam LoLa, klikam na practice game i ... na serwerach ani widu, ani słychu o nowej 10 i Malhazar (jak to odmienić poprawnie po polsku? ). Trochę za dużo tych Championsów, nie wiadomo kogo wybrać. Zastanawiałem się nad jakimś ninją - Akali, albo Kennen, ale na razie zbieram IP.

[arbuzek]

Wszedł dziś nowy hero, a co ważniejsze dla mnie - zmieniła się 10 dostępnych bohaterów.

A to ciekawe , bo u mnie (europejski serwer) nadal jest dawna dziesiątka (Ashe , Fiddlestick itd.)

Co w tym takiego dobrego? A to, że pojawił się w niej Malphite, na kupno którego zbieram IP. Oglądałem z nim filmiki, czytałem buildy i spodobał mi się, dodatkowo dziś miałem okazję w końcu wypróbować go w walce.

Tu się zgadza , u mnie w sklepiku też jest ^^

[KanguSsS]

Dalej aktualne ktos zaglada?

[Baroso]

No i teraz zrodziło mi się pytanie - Czy Malhazar dorównuje Ryze pod kątem spelli?

[KanguSsS]

Baroso Ryze to chyba 1 z najlepszych casterow wiec niezbyt

[allman]

Woohoo, dziś wreszcie dostępny stał się Twitch! No i jak to w takich sytuacjach bywa zaczęła się rzeźnia. Kto pierwszy kliknie. Udało mi się! Bez grania nim w praktike game jak jakiś n00b ruszyłem do boju. Nastawiłem się na Attack Speed & Attack Damage. Wynik buildu był niesamowity. Szybko przeczytałem definicje jego umiejętności i po paru minutach spędzonych w bitwie zacząłem zarzynać wrogów od tyłu. Naszej drużynie (razem ze mną) szło tak dobrze, że gra skończyła się dla mnie ze statami 8/3/8. We wrogiej drużynie także był Twitch, ale chyba obaj unikaliśmy konfrontacji. W każdym razie, oto dowód:

Po walce Twitchem

Ten ostatni toporek(?) na fotce miałem zamienić na coś lepszego ale zwyciężyliśmy za szybko i nie zdążyłem kupić

[CrixDoomsday]

No i teraz zrodziło mi się pytanie - Czy Malhazar dorównuje Ryze pod kątem spelli?

Baroso Ryze to chyba 1 z najlepszych casterow wiec niezbyt

Dorównuje a nawet jest silniejszy. Z resztą wszystko zależy od umiejętności gracza ale z tego co widziałem to Malzahar ma silne skille.