Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

W GTA miasto żyje (pełno ludzi i samochodów, samoloty, motorówki itp.) Wiadomo że to jest iluzja, ale bardzo udana. Jasne, że łatwiej zrobić "życie miasta" samochodami i współcześnie, ale twórcy Obliviona się nie postarali.

Zauważ, że w GTA wszystkie postacie chodzące po ulicach są anonimowe i mają z 20 powtarzających się modeli...

Postacie nawet śpią w tych samych ubraniach co chodzą na codzień.....

Nie wszystkie! Strażnicy śmiesznie wyglądają, kiedy zdejmują swoją wielką zbroję i wyglądając jak zmarnowani chłoptasie w piżamach kładą się spać :P

A jak by dodali dodatkowo możliwość wyznaczania "waypointów" dla konia (sam biega między nimi, omijając przeszkody z ustaloną prędkością)

A waypointy ustawiamy w aktywnej pauzie? Oblivion to RPG w czasie rzeczywistym :P i sporo by stracił na dynamice gdyby coś takiego wprowadzono...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że w GTA wszystkie postacie chodzące po ulicach są anonimowe i mają z 20 powtarzających się modeli...

Podobnie jest w oblivionie nie zapominaj że jest tutaj kilka ras, więc na jedną wychodzi jakieś 10.Mało Jak na niby taki ogromny świat.

Nie wszystkie! Strażnicy śmiesznie wyglądają, kiedy zdejmują swoją wielką zbroję i wyglądając jak zmarnowani chłoptasie w piżamach kładą się spać :P

Wyglądają głópio, a tymk bardziej gdy próbujesz ich zaatakować bez zbroi to odrazu w przeciągu jednej dziesiątej sekundy zbroje mają na sobie wraz z mieczemi w rękach. Głupie i nie realistyczne. Ty w czasie walki nie możesz założyć zbroi(całe szczęście) więc tym bardziej widać niedopracowanie w sferze technicznej.

A te żyjące miasto ogranicza się do siedzenie w sklepie do 7 wieczór później wychodzą do parku prawie całe miasto czyli koło30 ludzi a następnie idą do domów i zamykają drzwi. To jest całe żyjące miasto(Jeżeli się chwalić takimi bajerami to lepiej zrobić to naprawdę realistycznie)W sumie bardziej to mnie irytuje niż w morku gdyż tam takim czymś się nie chwalili więc jest ok.

Dla mnie gra jest totalną porażką roku. :cry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waypointy ustawiamy na mapie - to chyba jasne, proste i logiczne? Ustawiamy, wracamy do gry, koń sobie jedzie, a my możemy podziwiać widoki i/lub walczyć (z łuku/czarami) z tymi którzy nas atakują.

Niestety to tylko rozważania teoretyczne.... ale może w dodatku?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglądają głópio

upio

Dla mnie gra jest totalną porażką roku. :cry:

Cóż o gustach się nie dyskutuje. Na pocieszenie powiem Ci że według mnie także w wielu aspektach Oblivion jest krokiem w stecz do Morrowind. Choćby świat gry. Tak naprawdę jest mniejszy! Przemieżyłem już dość spory obszar i natknąłem się na jedną, może 2 groty. W tym samym w TES 3 spotkałbym już kilkanaście(dziesiąt) jaskiń, grobowców, daedrycznych, bądż dwemerowych ruin. Tereny są także bardzo mało urozmaicone... Podobne problemy tyczą się potworów, mogło ich być więcej. Nie licząc zwięrząt to jest ich mniej niż w Morrowind!

Ale nie ma się co martwić, twórcy zrobili to wszystko pewnie celowo i niebawem zaleją nas dodatki i rozszerzenia...

PS. Pamiętajcie też o braku efektu rozdwojonych końcówek =].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sie czepiacie ortografii. To nie temat tutaj. To co, że ktoś może być anaalfabetą, albo mieć problemy z pisaniem, albo mu sie klawa popsuła. To nie jego wina. A ja i tak uważam, że Morrowind to przełom. Po Dagger(Bugger)fallu to duży przełom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że w GTA wszystkie postacie chodzące po ulicach są anonimowe i mają z 20 powtarzających się modeli...

Podobnie jest w oblivionie nie zapominaj że jest tutaj kilka ras, więc na jedną wychodzi jakieś 10.Mało Jak na niby taki ogromny świat.

Tylko, że w Oblivionie żadna postać się nie powtarza - wszystkie mają inny wygląd twarzy, mają indywidualnie rozplanowany dzień, mają swoje własne zajęcia oraz miejsce zamieszkania. Pod tym względem GTA może się schować, bo tam ludzi nie ma, tam tylko na ulicy pojawiają się klony, które zaraz znikają gdy pojedziesz dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak kilka razy próbowałem tą grę przejść. Nigdy jej nie dokończyłem, bo albo robiła się nudna, albo zrobiłem złego save gdy ugryzł mnie wampir i nie było dla mnie żadnego ratunku. Po tym ta gra znikneła z mojego dysku twardego i pewnie długo na nim nie zagości :D .

Aż do następnego razu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, co sądzicie o spolszczeniu do Obliviona?

Mnie się udało ściągnąć kilka dni po wydaniu. Właśnie - udało się ściągnąć, bo na początku trzeba zganić ludzi z Cenegi za problemy techniczne w pierwszych dniach po wydaniu patcha polonizującego, jednak wreszcie ściągnąłem i zainstalowałem. Żadnych problemów z wersją podstawową nie ma (bo oczywiście lokalizacja nie tyczy się angielskich pluginów...), od razu uruchamia nam grę z polskimi napisami. Po dłuższej grze i zwracaniu uwagi na teksty, przyznać muszę, że spolszenie jest bardzo dobre i co najważniejsze - klimatyczne. Szczególnie mam tu na myśli nazwy geograficzne - aż się miło człowiekowi robi jak widzi Zachodnią Knieję (The West Weald), Wodoskraj (Wateredge), Cienisty Zagajnik (Shadeleat Capse), czy wreszcie mojego faworyta - Jaskinię Tłustej Rzyci (Fatback Cave) ;] Ja ocenia polonizację bardzo dobrze - tym razem panowie z Cenegi dali radę, a i współpraca z ekipą Adamantytowej Wieży na pewno okazała się pomocna. Mimo tego zdarzają się nieścisłości, głównie w postaci dwóch róznych tłumaczeń tej samej nazwy, jednakże takie coś było też w Morrowindzie i przy tak olbrzymiej ilości tekstu można to jakoś zrozumieć, aczkolwiek czasem razi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje pierwsze wrażenia nie są aż tak pozytywne. Nie wiem w jakim stopniu panowie z Cenegi pozwolili ingeorwać w swoje dzieło załodze Adamantytowej Wieży ale chyba redaktorzy nie mogli wiele zdziałać. Dalej czuć, że to produky Cenegi. Na razie spędziłem z grą jakieś 1.5h a już natknołem się na kilka bardzo głupich błędów. Denerwuje mnie tam sporo rzeczy, ale nie będe się czepiał tych, co do których mie mam lepszych pomysłów jak naprzykład Śródlądzie zamiast The Heartlands.

Pierwsza rzecz. Znany i lubiany Goldbrand. Ja nie wiem co było złego w Złotym Ostrzu, że trzeba było to zmienić na Złotą Żagiew? Albo Restoration - mnie się zawsze wydawało, że poprawną formą jest postać dokonana - Przywrócenie, a nie niedokonana - Przywracanie. Albo w jednym z loading screenów występowała nazwa Altar of The Nine - i jakże idiotyczne tłumaczenie na Ołtarz Dziewiątki :lol: . To brzmi jak by się przy nim do cyfry modlili. Mnie się wydaje, że Ołtarz Dziewięciu byłby bardziej adekwatny.

I najlepszy z kwiatków na koniec. Brown Bear. Nie wiem, może coś się zmieniło, ale od kąd pamietam to prawiodłowa polska nazwa tego gatunku niedźwedzia to Niedźwiedź Brunatny, a nie Brązowy Niedźwiedź jak według panów z Cenegi

A żeby było śmieszniej, to jak już postanowiłem nie kalać swoich oczu tą wątpliwej jakości Lokalizacją i wyłączyłem plik .esp z polonizacją okazało się, że po polsku został ekran startowy, napisy w glównym menu oraz większosć przycisków we wszelakich okienkach. Czyli teraz mam wersje 2w1.

Teraz to już chyba jedynie reinstalka :cry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie kompa ulepszę(może w tym roku jeszcze) to nie omieszkam Obliviona kupić. W Morrowindzie podobała mi się ta wolność i ogrom, a skoro Oblivion ma być kilka razy większy, i do tego lepszy system walki(ponoć, niestety recenzji w CDA nie czytałem bo numeru nie miałem...)

niż w Morrowindzie, to zakup jest jak najbardziej dla mnie na miejscu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie kompa ulepszę(może w tym roku jeszcze) to nie omieszkam Obliviona kupić. W Morrowindzie podobała mi się ta wolność i ogrom, a skoro Oblivion ma być kilka razy większy,

Muszę Cię zmartwić. Jeżeli nawet świat Obliviona jest większy (w co i tak wątpie) to na pewno nie kilka razy. Prócz tego musze stwierdzić że w TES 3 tereny były bardziej urozmaicone. Aczkolwiek miasta są wykonane bardzo dobrze ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę Cię zmartwić. Jeżeli nawet świat Obliviona jest większy (w co i tak wątpie) to na pewno nie kilka razy. Prócz tego musze stwierdzić że w TES 3 tereny były bardziej urozmaicone. Aczkolwiek miasta są wykonane bardzo dobrze ;).

A bo Morrowind to taka baśniowa kraina z wielkimi grzybkami :P Mnie tam ciekawi jak poprawioo ogólną inerakcję ze światem (np. siadanie na krześle i wogule fizyka). Jak będę miał nowego procka, to od razu kupuję Obliviona :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kame84

Mi tam nawet Morrowind chaczy, więc na kupno Obliviona muszę jeszcze poczekać (do czasu kupna nowego kompa, bo upgrade mojego złoma się juz nie opłaca, a to tak szybko nie nastąpi).

Sam Morrowind (w dodatki jeszcze nie grałem) jest w sumie fajną grą, ale szybko się nudzi (tak mnie jak i moim kumplom, nie wiem jak wam). Spowodowane jest to tym głupim (moim zdaniem) sposobem zdobywania poziomu. Kto to widział, by w 1 min grania zdobyć 3 poziomy (i to z 67 na 70 w moim przypadku) ucząc się umiejetności (Retoryki w moim przypadku). Nie ma tak w żadnym cRPG'u. I teraz chodzę takim herosem i nikt już mi wielkiej krzywdy nie wyrządzi (straszny bezsens). Jakby zrobili "normalne" zdobywanie poziomów (tak jak np. w Gothicu) to by dopiero była super gierka. A tak no cóż, jest jak jest i muszę sie z tym pogodzić (jak by było inne wyjście :lol: ). Nawet się mi już nie chce robić zadań, no bo po co? Dla satysfakcji? Phi. A jak by było "normalnie" to opłacało by sie robić wszystko i ciachać każdego napotkanego po drodze stworka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kame84>> nie ma tak w żadnym cRPG z wyjątkiem TES - i to kolejny element świadczący o oryginalności tych gier:) taki system jest bardziej "życiowy": jesteś najlepszy w tym co robisz najczęsciej/czego się uczysz dużo. Jeśli szybko awansujesz na kolejny poziom bo uczyłeś się u kogoś retoryki ( bądź jej często używałeś ) - to co w tym nie tak? ::Zasłużyłeś na awans no:) Zwykły system - z punktami doświadczenia itd. ma w cRPG taki sam sens istnienia jak komputerowe RPG typu NWN ( jak dla mnie to nie jest "role-playing" czyli odgrywanie roli lecz granie dla kolejnego poziomu doświadczenia).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kame84

Wiem że to orginalne gry (i za to je cenię), ale mimo wszystko byłby jakiś cel w dalszym graniu, byłoby coś co można jeszcze osiagnąć (poza zalicaaniem kolejnych misji/zadań). A tak jedyne co mogę jeszcze "zdobyć" w tej grze to nauczyć się wszystkich umiejetności na 100 (zostały jeszcze 4), bo pancerz mam już najlepszy (artefakty + ebonowe naramienniki i nagolenniki - deadrycznych bez cheatów/modów się nie da zdobyć). Co prawda moge sobie nabic wyższy poziom (np. typiara co uczy akrobatyki do 100 może tak uczyć w nieskończoność - bug), ale po co skoro jestem już prawie "nietykalny".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kame84 :arrow:

Jest to jedna z nielicznych gier w których można poczuć się "nietykalnym". Nie uważasz, że to fajne uczucie? Chyba lepsze od świadomości, że zawsze jest ktoś kto może ci nakopać? No i zauważ, że nie jesteś takim pierwszym-lepszym smiertelnikiem, więc heroiczna postać jest jak najbardziej usprawiedliwiona. Co do nabijania kolejnych poziomów - jak nie chcesz to nie rób tego. Prawdopodobnie skończyłeś główny wątek - w 99,99% innych gier RPG w takim momencie kończy się gra, a tutaj możesz nadal - nie wiem czy jest sens na to narzekać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kame84
Jest to jedna z nielicznych gier w których można poczuć się "nietykalnym". Nie uważasz, że to fajne uczucie? Chyba lepsze od świadomości, że zawsze jest ktoś kto może ci nakopać? .

W sumie fajnie być "pakerem", ale ja wole przy każdej walce czuć ten dreszczyk emocji, a nie podbiegam 2 machy i gościu leży. Na poczatku tak, to jest super, że nikt ci nie podskoczy. Ale później to już staje się coraz bardziej nużące i odechciewa ci się walki, bo nie ma juz godnego ciebie przeciwnika.

Mi na przykład (z powodu mojego złoma) dłużej zajmuje dojście do zadania niż jego wykonanie. Wygląda to mniej więcej tak : idę z miasta daleko do jakiejś jaskini (co czasami zajmuje mi nawet 30 min), wchodzę, zabijam cel (góra 3-5min) i wracam (też jakieś 30 min). A w między czasie może mnie jeszcze wywalic do Windy także ten czas może się wydłużyć. Także nic przyjemnego (a ile nerwów się przy tym najem to moje :evil: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oblivion to pierwszy erpeg, w którym w ogóle nie przejmowałem się zdobywaniem poziomów. Powiem więcej, poziomy mi nawet przeszkadzały, ale nie przez to, że przeciwnicy stawali się silniejsi (tutaj akurat czułem się pewniej z każdym poziomem). Cały czas po prostu chodziło mi po głowie jakie umiejętności rozwijać, żeby odpowiednie bonusy do atrybutów zdobywać, a to wybijało mnie z "Role Playing". Dla mnie mogliby wywalić całkiem poziomowanie, a zostawić same umiejętności (zniknąłby przy okazji problem z awansem przeciwników).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...