Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Fallout (seria)

Polecane posty

Fallout Tactics to dla mnie jedna wielka porażka i tyle.
Dlaczego? Moim zdaniem Tactics był najlepszy. Fajnie zrobiona baza, kilka pojazdów, mnóstwo zabijania, czego tu więcej potrzeba...?

Cóż, ile osób, tyle opinii. Mnie się tactics nie podobał, ale nie twierdzę, że był totalną porażką. Czegoś mu tylko brakowało....

Czyli dla jednych jest porażką, dla innych przeciętniakiem a dla reszty najlepszą grą na świecie :lol: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuszna uwaga, Bystry (BTW, bardzo odpowiedni nick ;)). Choć osobiście jednak wolałbym, żeby ci, co z jakiś powodów nie lubią FT wysilili się na jakieś uzasadnienie zamiast wypisywać tylko "Tactics to s(uper)hit" ;). W końcu taki zły nie jest (jeśli się odpowiednio do niego podejdzie), ja np. wolę go od Postrzępionego Sojuszu (tytuł celowo zmieniony by fanatycy mnie nie zlinczowali ;)) z jego upierdliwymi elementami ekonomicznymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fallout Tactics to dla mnie jedna wielka porażka i tyle.
Dlaczego? Moim zdaniem Tactics był najlepszy. Fajnie zrobiona baza, kilka pojazdów, mnóstwo zabijania, czego tu więcej potrzeba...?

:shock:

Widzisz,pomiędzy FT,a F1 i F2 jest taka mała,aczkolwiek ważna różnica-FT to gra strategiczna.Tacy Commandos osadzeni w realiach Fallouta.Nie traktuję więc FT jako kontynuacji,ale jako miły przerywnik.(dlatego też nie oceniam FT na tle innych Falloutów i odwrotnie).

To tak,jakbym porównywał M&M i Homm.Niby ten sam świat,niby awansujemy na kolejne poziomy,a jednak czymś się różnią ,prawda? :P

Postrzępionego Sojuszu (tytuł celowo zmieniony by fanatycy mnie nie zlinczowali ) z jego upierdliwymi elementami ekonomicznymi.

Bo i też w FT nie ma jak prowadzić działań ekonomicnych.(chyba,że byśmy kontrolowali roczny przyrost brahminów xD).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuszna uwaga, Bystry (BTW, bardzo odpowiedni nick ;)). Choć osobiście jednak wolałbym, żeby ci, co z jakiś powodów nie lubią FT wysilili się na jakieś uzasadnienie

THX :lol: :oops:

Choć wydaje mi się, że tu nie ma co uzasadniać - albo się komuś podoba, albo nie (Uzasadnienie mogłoby się przydać tylko w opiniach typu "Tactics jest milion razy lepszy od F1&2 bo....").

Np. mnie w tacticsie "czegoś" brakuje, ale nie jestem w stanie napisać czego. Ot, nie wciągnął mnie i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sirius

Racja, ale na upartego dałoby się coś wykombinować - w końcu (ten wątek pojawia się głównie w przerywnikach filmowych) Bractwo udziela "ochrony i pomocy" w zamian za "żarło i rekrutów" (można by z tego zrobić np. zarządzanie wioskami pod kontrolą Bractwa). Poza tym utrzymują jakieś tam kontakty z handlarzami (Kerr) - z tego też można by było coś wykuć. Ale to spekulacje - wątku ekonomicznego w FT w zasadzie nie ma, nie licząc wymiany sprzętu u kwatermistrza i mi to akurat odpowiada :).

Bystry

Nie miałem na myśli tych co nie lubią, a tych co na FT bluzgają - po prostu chciałem to delikatnie ująć (widać trochę przesadziłem :)). Rozumiem, że można jakiejś gry nie lubić bez wyraźnego powodu (ja tak mam z serią TR, nie wiem, co w tych grach ludzi tak podnieca ;), hirołsi też jakoś ani mnie nie grzeją ani ziębią). Ale, jak dla mnie, plucie na jakąś grę dla samego plucia (albo, w przypadku FT, dlatego że nie jest cRPGiem, czyli czymś, czym nigdy nie miał być) to już jakaś patologia, a niestety spotkałem się "parę" razy z takimi przypadkami (niektóre "przypadki" nie raczyły nawet w FT czy choćby w jego demo zagrać, ale swoje i tak wiedzą).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blackhand :arrow: Zgadzam się całkowicie. Każdy ma swoje sympatie i antypatie. Jak mi się coś podoba to o tym piszę (zwłaszcza jak już zgłębię temat), a jak nie to nawet o tym nie wspominam, bo i po co? A ocenianie gry gdy nawet się w nią nie grało jest po prostu.... przykre.

(Mój kolega kilka lat temu odradzał mi grę w Final Fantasy bo widział u kolegi i to syf. Nie posłuchałem gnoja i teraz seria FF zaraz obok Fallouta jest u mnie na pierwszym miejscu - Właśnie kończę FF8 po raz któryśtam. Jak skończę....Wezmę się znów za Fallout :P )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fallout 1 - przygniatający klimat zniszczonego świata, w którym na siłę trzeba się odnaleźć. Tak Panowie i Panie - to wyróżniało 1 od reszty.

Fallout 2 - genialna fabuła, oraz odradzający się świat. Tu czuć, że ludzie biorą się do roboty i powoli odbudowuja to co dawno temu utracili.

Tactics - troche obok tego wszystkiego. Przesunięcie akcji na wschód, wymyślenie "nowego" Bractwa... Nie do końca to samo, ale tez smakowite.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko kilka?

Na tym właśnie polega świetność Fala, że mimo upływu latek wciaż chcesz zaczynać jeszcze raz i jeszcze. Mimo, że grasz po raz n-ty odkrywasz zupełie nowe rzeczy, o których wcześniej nie miałeś pojęcia.

A próbowaliście kiedyś grać BARDZO złą kobietą?? Ja tak :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie- grałem tylko facetami. Ostatnio bardzo złym facetem. Ukończyłem grę z -7000 karmy :twisted:

Lol, 30-ści przejść i tylko facetami :P. Ja też wolę grać facetami, w końcu to rpg i dobrze jest się utożsamiać z animowaną przez siebie postacią, ale, przy kolejnych podejściach, grałem najróżniejszymi postaciami, z różnymi statystykami i o różnej płci. Choćby po to, by sprawdzić różnorodność gry. Ostatnio grałem mnichem w szacie strażnika mostu. Dałem mu perk Slyer i hajda na pustynie ubijać z piąchy Deathclawy :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z piąchy Szpony Śmierci sie kładło moim strzelakiem :) A mój braciak zrobił sobie kafara, że na 5 poziomie miał już ponad 50 Szponów na koncie.

Fallout jest genialna gierką - grałem facetami ponad 30 razy i za każdym razem inne zakończenie. Raz nawet nie wystrzeliłem nawet jednego pocisku :)

Hje hje... Da się - czasem trzeba uciekać, albo innym pozwolić załatwić sprawę, ale się da.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z piąchy Szpony Śmierci sie kładło moim strzelakiem :) A mój braciak zrobił sobie kafara, że na 5 poziomie miał już ponad 50 Szponów na koncie.

Ja tam wole ciężkie bronie... Nie ma to jak wybijanie fauny, jak i niewielkiej flory ze świata Falla seriami z minigun'ów :]

Fallout jest genialna gierką - grałem facetami ponad 30 razy i za każdym razem inne zakończenie. Raz nawet nie wystrzeliłem nawet jednego pocisku :)

A co to za przyjemność z gry jeśli choć raz nie urządzisz prawdzwiej rozpierduchy?? Nieraz serce mi się krajało, że nie mogę użyć mojego bezłuskowego miniguna (nazwa Oprawcy idelanie do niego pasuje) i obejrzeć jak legiony szponów, bądź pozostałości z armii mistrza padają w przepięknej animacji...

Hje hje... Da się - czasem trzeba uciekać, albo innym pozwolić załatwić sprawę, ale się da.

Innym? Tzn. komu?? Promieniowaniu??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Tactics to takie niewiadomo co :)

To Fallouta nie przypomina ale daje naprawde duże możliwości taktyczne co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Możana oczywiście grać na Easy w realtime'ie ale sens i zabawa z gry ucieka jak powietrze z dziurawego balonu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Innym - bo czasami można znaleźć kogoś kto odwali za Ciebie robotę. Np. Franka Horrigana mogą załatwić ci czterej ludzie enklawy, stojący przy wejściu - jak się z nimi zagada.

No i rozpierduchy się robiło, ale chciałem sie przekonac, czy można bez strzelania.

I z ciężkich to jednak Bozar rządzi :D

A moje ulubione zetstawy? Gauss Rifle - kapitalna broń z bardzo wysokim parametrem penetracji pancerzy. Oraz Karabin Pulsacyjny Y2k - kapitalna broń.

Minigunów nigdy nie lubiłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I z ciężkich to jednak Bozar rządzi :D

Jak dla mnie Bozar jest za silną bronią... Wyśrubowane obrażenia i bradzo łatwo dostępna amumnicja. Jak dla mnie to broń dla początkujących (nie obrażając nikogo)

A moje ulubione zetstawy? Gauss Rifle - kapitalna broń z bardzo wysokim parametrem penetracji pancerzy. Oraz Karabin Pulsacyjny Y2k - kapitalna broń.

Tjaaaa. Gauss rządzi! :]

Minigunów nigdy nie lubiłem.

Czemu? Fakt że mini to one nie są, ale fajnie się ich używa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tjaaaa. Gauss rządzi! :]

Minigunów nigdy nie lubiłem.

Czemu? Fakt że mini to one nie są, ale fajnie się ich używa

Na poczatku, gdy mamy male umiejetnosci w korzystaniu broni ciezkiej, to mamy naprawde male szanse na trafienie przeciwnika. Ale gdy juz to zrobimy... Ach... Istna poezja... :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpierw komentarz o Tacticksie.

Totalna porażka? A w życiu! Ale to nie jest kultowy fallout, niestety :(. Ładnie zrobiony, ale jak dla mnie zbyt wymuskany. Niby są te ruiny miast i takie tam, ale to wszystko takie gładziutkie, czyściutkie, wymuskane. Fallouty do tej pory były grafincznie surowe, brutalne itp. Bezpardonowa pikseloza tworzyła IMHO świetny klimat.

Ponadto w FT zabrakło fabuły. Fallouty to rozbudowana, pełna fajnych niuansów fabuła. No i świetny humor. FT była jakiś taki bezbarwny. Na pewno zabrakło humoru. Przez to wszystko klimat padł.

A teraz pytanie.

Dlaczego magnum .44 (ten sześciostrzałowiec) osiąga o wiele lepsze rezultaty od innych pistoletów, również tych z lepszymi parametrami? Co w takim wypadku wpływa na jakość broni?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od poczatku.

1. Broń ciężka - nigdy za nią nie przepadałem, ale jak już trzeba było użyć czegokolwiek z tej kategorii to jendak skuteczność bierze górę nad klimatem ;) Bozar to broń jak każda inna i nie ma co się nad tym roztrząsać. No i nazywanie go bronią dla początkujących jest lekko przesadzone - ja go lubię a poczatkującym na pewno nie jestem ;)

2. Minigunów nie lubiłem bo to zdecydowanie ilość a nie jakość. Jak trafisz na cel opancerzony to ciężko mu zrobić krzywdę - chyba, że wejdzie krytyk. No i te ilości amunicji, które trzeba ciągać... Ech...

3. Magnum .44 - pewnie dlatego, że to jeden z najlepszych rewolwerów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad.1

Nie napisałem, że jesteś początkujący :)

Chodziło im raczej o to, że jeśli przechodzisz grę po raz n-ty to szukasz jakichs trudniejszych rozwiązań i sposobów na przejście gry.

Jak już wczesniej piałem Bozar ma zbyt dobre statystki i za bardzo dostępną amunicję... Toż ammo kalibru 5.56mm można kupić wszędzie i w dowolnej ilości

ad.2

A co chciałeś?? Toż takie żarłoki jak minigun'y potrafią porządnie wtrząchnąć ;]

A jak szukasz super obrażeń za jednym strzałem to próbuj karabinkiem gaussa trafić w oczko. Gwarantuje szybkie i ciekawe efekty ;)

ad.3

Ja z małych "pif-pafów" wolę Desert Eagla lub karabinek .226 ( nie strzelajcie nim przy dużej głośności :] )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże obrażenia to mam za każdym strzałem jak sobie perka Snajper wezmę ;)

Tyle razy grałem i na tyle sposobów, że chyba niewiel mi innych mozliwości zostało. Ale skoro zaczynamy dyskusje o broni cięzkiej to Bozar roxuje - co byś o nim nie myślał, jest to najlepszy ciężki karabin.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...