Skocz do zawartości

Free Sesja - dyskusje


Gość Radyan

Polecane posty

Cardi - Hue hue bardzo fajnie... ale jaki to ma zwiazek z FS :twisted: ?? Bo ja nie widze zadnego. Wiec ten post to raczej statsiartswo :twisted: i jesli juz gdzies powinienes go wrzucac to do 'dyskusji po sesji' :twisted: I nie probuje tu podpasc za punkt regulaminu mowiacy o niebawieniu sie w modka. Raczej uswiadamiam Wielce Szanownego P. Moderatora (OŻW) jakie sa sesjowe realia (ktorych jakos nikt nie przestrzega -_-) ;)

niziolka - no dobra, ale jednak rzucilas w to cos nozem zakladajac, ze to straszny wrog. A Face juz to wykorzystal... (i wiem ze tego nie przeczytasz, ale musialem napisac cos wiecej niz tylko txt do Cardinala :D )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Dzięki, Cardi :*

Cardi - Hue hue bardzo fajnie... ale jaki to ma zwiazek z FS ?? Bo ja nie widze zadnego. Wiec ten post to raczej statsiartswo i jesli juz gdzies powinienes go wrzucac to do 'dyskusji po sesji' I nie probuje tu podpasc za punkt regulaminu mowiacy o niebawieniu sie w modka. Raczej uswiadamiam Wielce Szanownego P. Moderatora (OŻW) jakie sa sesjowe realia (ktorych jakos nikt nie przestrzega -_-)
Nawet ty, bo przecież 'poradę' mogłeś napisać na 'Dyskusjach po Sesji' :P
niziolka - no dobra, ale jednak rzucilas w to cos nozem zakladajac, ze to straszny wrog. A Face juz to wykorzystal...
Moja postać zakładała, że to wróg :P Poza tym - jak widać nie tylko mnie tu brakuje wyobraźni, więc nie krzycz na mnie :P

Swoją drogą - gratuluję postaci Face'a spostrzegawczości - w ułamku sekudny zauważył, że ktoś rzuca w niego nożem, a poza tym, że jest to istota płci żeńskiej, i to do tego dorosła(ba, niektórzy nawet z bliska mieli problemy z rozpoznaniem płci, a nawet ci, którym się to udawało określali ją 'dzieckiem') - weźcie się w końcu zdecydujcie :P

Nie wiem jak wy, ale ja mam takie dziwne wrażenie, że powinniśmy w końcu ustalić jakiś plan, choćby miejsce, do którego dążymy - a jeżeli ktoś już ma jakiś projekt, ale nie chce go tłumaczyć, niech choć opisze zarys albo w jakiś bardziej zrozumiały sposób go wprowadza - ponieważ w tej chwili kręcimy się w kółko, każdy wymyśla coś po swojemu i w podsumowaniu nie wychodzi nic poza ślicznym statsem :P

I gdzie do złota jasnego są vysoki i Darek? _^_

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz niziolko, od trzech postow przymierzam sie do nadania celu naszej wycieczce, ale co chwila pojawiaja sie albo nowi gracze albo nowi przeciwnicy a Karzel nie jest az takim idiota by im sie zwierzyc ze swojej misji. Szczeze mowiac skoro robimy klimat "nie ufaj nikomu" to bardzo ciezko jest mi cokolwiek wyjasniac inaczej niz przez metne mysli mojego bohatera. Moglibysmy wykonac jakis "skok czasowy", w czasie ktorego tylko idziemy lasami i wkoncu ktos wymusilby obiecane wyjasnienia, ale to z kolei calkowicie zaburzy czasoprzestrzen wzgledem bud guys...

vysoki pisal niedawno ze nie ma czasu na nic poza szkola, wiec jego postac ciagniemy do czerwca...

Darek zaginal w akcji... ???

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... <nieskrepowanyokrzykradosciwywolanydostaniemsienasesje> (czyli coś w stylu "nareszcie mnie docenili <tu wstaw ciag przeklenstw>" wypowiedziane ponurym głosem podczas zagryzania kurczaka). Tak swoją drogą interesuje mnie, jak pozostałe osoby odnoszą się do mej kandydatury (czy aby nie ma sytuacji, że mam 3 głosy na tak i powiedzmy, z 5 na nie)... ale no nic...

Tylko mi nie mów, że ty też masz dziwne wrażenie, że jest szansa na to, że to my jesteśmy nieodłączną częścią kontraktu?

<wrednie i paskudnie sie usmiecha> oglednie mówiąc to by wykonać zadanie wskazane jest mi przyłączyć się do pewnej konkretnej grupy poszukiwaczy przygód... pech, że chodzi o was...

Niezłe, ale troche mi śmierdzi ta odzywka do barmana - za poetycka dla mnie.

ranisz Posłańca tymi słowami, azaliż myśli owe w słowa ubrane nie pochodziły prosto z czarnej otchłani jego poetyckiej duszy? Swoją drogą <kiedys poznacie moje imie> nie jest postacią banalną... a przynajmniej stara się takową nie być...

a tak poza tym - czy tylko mi Twoja ksywka kojarzy się z nazwami unikatowych potworków w Diablo 2?

Mam nadzieję że nie będzie to tak sztampowe jak "zabójca ścigający grupę bohaterów".

eee... a po co ma ich ścigać, skoro może się przyłączyć, dużo wygodniejszy sposób podróżowania...

Zgadzam się z Ethaine w związku z rozpoznawalnością bohatera - każdy normalny cel widząc kogoś takiego ucieknie gdzie raki zimują.

a od czasu jakiś niedorozwój intelektualny pokroju np. pewnego karczmarza zapragnie być hero i zmieść plugawą poczwarę z powierzchni ziemi ( a może po prostu chcą tanim kosztem zarobić kolekcję dziurek?), co tez sie dla nich zwykle źle skonczy... poza tym taki miałem zamiar - stworzenie charakterystycznej postaci wyróżniającej się wyglądem, która na widok wściekłego smoka powie: "beautifull"...

Nie wiem jak wy, ale ja mam takie dziwne wrażenie, że powinniśmy w końcu ustalić jakiś plan, choćby miejsce, do którego dążymy

jeśli mogę coś zasugerować - może udacie się do pewnego rozkosznego miasteczka (nazwa do uzgodnienia) znajdującego się na drugim końcu (którym konkretnie też do ustalenia) pewnego lasu, w której to rozkosznej mieścinie w pewnej karczmie pewien tajemniczy jegomość, ubrany tak jakby miał na czole wypisane "I am very naughty boy", spożywa kielich ożywczego trunku? Albo chociaż w jego pobliżu przejdziecie (w zasadzie to mam nawet konkretny pomysł w jaki pewna postać może dołączyć do waszej wesołej kompaniji... tylko niziołka musi się zgodzić)... oczywiście można też się pobawić tak, że autor pewnego zwoju spoczywającego w sakwie pewnego zabójcy pokusił się o uługi wróżbitów i w ten sposób będę wiedział kiedy i którędy będziecie przechodzić toteż będę mógł na was tam zaczekać... jak to się mówi - jestem otwarty na propozycje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ethaine, ale przecież to ja cie obserwowałem od dłuższego czasu no i zauważyłem lecący w moją stronę nóż - dystans nie był aż tak wielki żebym nie mógł poznać co robisz.

P_aul to nie ja nasyłąm na drużyne bandy zbójców po prostu wyszedłem z za krzaków i chciałem się z wami przywitać.

Co do tych ciągłych ataków to nie miej pretensji, przecież chodzi nam o to żeby podczas podróży przydarzały się nam jakieś przygody, ale czasem rzeczywiście staje sie to jednostajne:D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to wróciłem. Zapomniałem naskrobać, że udaje się do Grecji na cały Faeruński tydzień, za co gorąco przepraszam. Biedny, biedny Holy, co sam próbował ciągnąć drużynę, ale coś mu się nie udawało. Reva jak nie było, tak nie ma. A tak przy okazji...my i ta elfka...gdzie my w ogóle jesteśmy? Masz jakieś plany, czy mogę coś zaproponować?

Co do Mavericka...jest to kolejna postać, nie powiem, niezła, trzymająca się modelu fanatycznego zabójcy, ale za licho nie pasująca do drużyny. Tak już jest, że myślimy o oryginalności, a nie o zgraniu. Bo nawet jeśli umówicie się w tej karczmie, w tym mieście, na skraju tego lasu, to ja na ten przykład za nic bym nie wziął cię do drużyny. Primo: Po co? Dosyć już mają ludzi, niedługo armia się zrobi. Secundo: wyglądasz na takiego, co to zaraz wszystkich pozabija i okradnie. Tertio: twoja postać to raczej solista, zimny zabójca, a nie wesoły kompan piekący z innymi kiełbaski nad ogniskiem. Ale to już wasza sprawa, jak wasze losy się splotą.

Może i to nie moja sprawa, ale Face cosik za często szasta wiedzą jemu, a nie jego postaci daną. Ale może ona ma po prostu kilka zmysłów więcej? Motyla noga go wie, co to on w buszu robił, samiuteńki ;p.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do posta dodam jedna rzecz - sami tego chcieliscie. Moze i moj hero ma dosc samotnych podrozy, ale nie zaryzykuje swojej misji teraz gdy wyczul ten klimat pod tytulem "nie ufaj nikomu". Choc z drugiej strony, gdyby nawet chcial sie uwolnic od reszty, to wszyscy rzucili by sie za nim w pogon :D

Spell - >zgadzam sie, zgadzam sie i zgadzam sie ;) Czyli nic dodac nic ujac :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli mogę coś zasugerować - może udacie się do pewnego rozkosznego miasteczka (nazwa do uzgodnienia) znajdującego się na drugim końcu (którym konkretnie też do ustalenia) pewnego lasu,
<Famfary> [wiekopomna chwila]Zgadzam się z Maverickiem[/wiekopomna chwila]. Kto jak kto, ale El jest typowo miejskim stworzeniem i jeszcze nabawi się lęków w miejscu zbyt oddalonym od złota...
Szczeze mowiac skoro robimy klimat "nie ufaj nikomu" to bardzo ciezko jest mi cokolwiek wyjasniac inaczej niz przez metne mysli mojego bohatera.
Zawsze możesz zrobić jeszcze coś takiego: wchodzisz do tematu 'Dyskusje o FS', po czym piszesz: 'Drużyno, proponuję kopnąć się do miasta' albo cokolwiek takiego, a my już wymyślimy jakiś powód, żeby ci w tym przeszkodzić, aby akcja dalej stała w miejcu :wink:
Paradoksalnie najbardziej moge ufac El. Tak dlugo jak jej place. I tak dlugo jak kto inny nie zaplaci wiecej
Ująłeś mnie tym :wink: El możesz ufać nawet trochę bardziej, bo odrobinę wyższa cena u kogoś innego nie zrobi jej różnicy, zostanie - przecież wg. niej jesteście naiwni i nie musi się po was spodziewać niczego nikczemczego i szyderczego :D Poza tym przecież u ciebie ma więcej niż 100% szans, że dostanie w końcu wypłatę, prawda? :] El opłacona to El skuteczna :twisted:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek drobna uwaga dla FaceDancer`a: od kiedy to Orki ujeżdżają konie? Widziałem Orka na bestii kodo (WarCraft :]), ale to jest wielkie bydlę. Kto wie, czy "przeciętny" Ork nie jest od konia wyższy. Ok, możesz się tłumaczyć, że jesteś zwiadowcą i z racji tego jesteś niższym przedstawicielem swojej rasy, ale żeby na koniu ORK jeździł? I to jeszcze zwiadowca?!

poza tym taki miałem zamiar - stworzenie charakterystycznej postaci wyróżniającej się wyglądem, która na widok wściekłego smoka powie: "beautifull"...

Mi przypomina się tylko jedna postać - Riddick. Co prawda nie wyróżniał się wyglądem, bo jest to tylko przypakowany koleś w goglach (czy też o połyskujących oczach), ale (napiszę w spojleru, gdyby ktoś miał ochotę oglądnąć Pitch Black, a tego nie zrobił):

Gdy nastąpiło absolutne zaćmienie i te "alieny" wylatywały ze swoich gniazd, Riddick rzekł właśnie: "Beautifull..."

Do czego zmierzam? Cóż, nic nie powiedziałem jeszcze o tym, co sądzę o Twojej postaci, ale skoro tworzyłeś kogoś, kto "na widok wściekłego smoka powie: >>beautifull<<... " i przypomniał mi się mój ulubiony antybohater... Życzę Ci, abyś grając na sesji doświadczył takiej sytuacji. :)

I na koniec o punkcie docelowym Waszego przyszłego wymarszu.

Sądziłem, że zmierzacie - zgodnie ze ścieżką - w stronę wodospadów, skąd widać Lasy, w których ponoć byli Orkowie. Ja tam właśnie sam zmierzam, więc wizyta w mieście mnie ominie. Kto wie - być może spotkam jakąś watahę demonów (albo dwie), nie mówiąc o samym widoku na prawdopodobnie spalone Lasy. Tak więc - narazie postatsuję sobie radośnie sam, aczkolwiek nie wykluczam możliwości spotkania któregoś z Was po drodze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek & reszta - mam pewien pomysl, jak wykorzystac postac vysokiego zeby dac Darkowi nieco wiecej mozliwosci niz tylko cierpienie w milczeniu. Nie bedzie to nic wyjatkowego, po prostu Lex pierwszy pozna sie na naturze swego towazysza i jak to jest w jego zwyczaju, z sobie tylko znanych powodow rzuci zaklecie ochronne. Co wy na to? Jesli ze trzy osoby nie beda mialy nic przeciwko, to kolejna moze umiescic krotki opis w swoim poscie (lub ja to zrobie...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tutaj dochodzimy do kuliminacji naszej bolączki Hawk. NIC NIE TRZYMA RAZEM DRUŻYNY GOOD GUYS. No, może poza El i jej chlebodawcą, lecz poza tym żadnych więzów nie ma. Przyjaciółmi nie jesteście, w niektórych przypadkach nawet bliżej wam do antypatii, wręcz wrogości. Wspólnego celu podróży nie macie (no, niby "jak już uciekać, to w kupie", ale pojedyńczo lepiej rozpłynąć się można w mrokach nocy). Żadna umowa was nie trzyma (ciągle mówię tu o reszcie, wyłączając wujka i ciotkę ;P). Podsumowując, drużyna wydaje się być sztuczna i z deczka na siłę. A nie gramy na sesji po to, żeby wszyscy się rozeszli i zaczęli statsować w pojedynkę, bo o to tu chodzi, że my RAZEM kształtujemy rzeczywistoć, jak się rozdzielimy nie będziemy mieli żadnego wpływu na kształt tej rzeczywistości u innych. Dlatego przemyślcie, co wy w ogóle chcecie robić do cholery :D.

P.S. - LOVE bad team <3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja postac chce aktualnie ratowac swiat. Banalne? Moze ale tez zadanie Abbarina nie polega na wyjmowaniu miecza z kamienia/wyrzucenia bizuterii do wulkanu/ujezdzaniu smoka itp. I tak w ciagu dwoch postow zdradzilbym wszystkie szczegoly, wiec rownie dobrze moge to zrobic teraz. Otoz W plecaku Karzel ma listy poselskie i uwierzytelnienia adresowane do Wodza Orkow. Wydane przez milosciwie panujacego nam Cesarza. Niestety od dwustu lat cesarze to marionetki w rekach moznowladcow najpotezniejszych gildii i rady czarodziejow. Znowu banalne? Najnowsza kukielka jednak zostala wybrana o tyle niefortunnie, ze nie do konca chce byc posluszna tym co ciagna za sznurki. I potajemnie umacnia wlasne wplywy oslabiajac wszystkich pozostalych. Posluguje sie miedzy innymi osobami, ktore bez przerwy podrozuja wte i nazad aby wysylac potajemnie listy lub ustnie przekonywac roznych ludzi i nieludzi. A moj opetany zadza wedrowki bohater idealnie sie do takich zadan nadaje. Teraz wracajac do sojuszu to mozecie sobie wyobrazic ze pomysl bratania sie ludzi z zielonymi wiekszosc osob w cesarstwie przyprawia o dreszcze. Cesarz widzi w tym dwie korzysci. Po pierwsze Orki sa sila wystarczajaca do zatrzymania choc na chwile tajemniczej sily, ktora zagraza swiatu z polnocy (podpowiem, ze po szczegoly nalezy udac sie do Reva ;) i dlatego chcialem z nim nieco pogadac przed rozpoczeciem wprowadzania planu) i po drugie znacznie wzmocniloby pozycje samego Cesarza. Przy tak pokreconej sytuacji wymagane jest na dodatek, zeby dla swiata wygladalo to, jakby to Orkowie rozpoczeli negocjacje, dlatego moja misja jest super tajna. A wielu osobom zalezy abym stal sie jedna z anonimowych ofiar ataku na pewne miasteczko... albo zginal gdzies w gluszy. I na wszelki wypadek aby zgineli tez wszyscy, z ktorymi choc przez chwile mialem kontakt :> Celem naszej wycieczki sa wiec Krancowe szczyty i zimie Orkow lezace dalej. Kto idzie ze mna?

PS Spell -> EVOL & ETAH :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł, z czarem ochronnym, imć Wójmistrzu, logiczny, owszem... Ofkoz mógłbym mu zarzucić, że nie jest w klimacie, iż postać ma jest zbyt "nie z tego świata"... No i gdyby to działało to już dawno cały wampirzy ród biegałby w prażącym słońcu pod czarami ochronnymi... Mógłbym mu to zarzucić, gdybym miał jakąś alternatywę, a takowej nie mam. Więc.. dajcie mi czas do jutra. Jeśli nic nie wymyślę - pisz, waść, wstydu oszczędź :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby to działało to już dawno cały wampirzy ród biegałby w prażącym słońcu pod czarami ochronnymi...

Tylko pod warunkiem ze a) znaliby te czary i B) mogli ich stosowac. Bo powiedzmy ze sa to zaklecia dostepne wylacznie dla Elfow (a nawet elfich bardow...) a te jakos nieczesto daja sie namowic wampirom do wspolpracy. No i czar daje paskudne efekty uboczne w postaci calkowicie czarnej skory no i na dodatek nie jest stuprocentowo skuteczny, tak czy siak potrzebujesz szczelnego plaszcza zeby nie nabawic sie popazen ;) Czy teraz juz nadaje sie do druku?

Uh alez jestem dzisiaj aktywny... chyba kolejny dzien lezenia w lozku daje sie juz we znaki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celem naszej wycieczki sa wiec Krancowe szczyty i zimie Orkow lezace dalej. Kto idzie ze mna?

Ja. Ale narazie nasze drogi się rozeszły. Wystarczy się jednak umówić, jak daleko mieścina, do której aktualnie zmierzacie, leży od Lasów. Jeśli blisko - jakoś się spotkamy ponownie i ruszymy na Krańcowe szczyty. Można to bowiem całkiem zgrabnie powiązać z celem mojej postaci (dość prostackim, ale co tam). Przypomnę - zemsta na klanie Czarnej Stali. A skoro Ty chcesz odwiedzić ziemie orków, to być może się załapię i powiążę z historią swojej postaci.

Narazie jednak kopnę się w stronę wodospadu i wtedy do miasta. Teraz jednak ktoś z Was musi ową drogę do miasta opisać, ja też zresztą mam swoją wędrówkę do skrobnięcia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Wójmistrz, jak zawsze, znalazł wyjście z sytuacji :D A owszem, nadaje się. Ja i tak nie wymyślę niczego, co nie wiązałoby się z wymordowaniem co najmniej połowy drużynki, więc czyń swą (nową) powinność :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Wójmistrz, jak zawsze, znalazł wyjście z sytuacji A owszem, nadaje się. Ja i tak nie wymyślę niczego, co nie wiązałoby się z wymordowaniem co najmniej połowy drużynki, więc czyń swą (nową) powinność
Hm, czy wy też ostatnio macie takie nieodparte wrażenie, że jednak, jeśli sesja ma mieć sens- to musi być MG, a przynajmniej 'Gracz Alfa', który będzie zawsze wybawiał graczy z problemu braku pomysłów, i jednocześnie będzie kimś jak sub-Mistrz Gry/Bajarz/Narrator/Partacz Gry(czy cokolwiek jeszcze się pojawia, niepotrzebne skreślić :P )? W sumie w poprzedniej Free-Sesji jakoś sobie radziliśmy(chociaż i tak jakies 2-3 osoby dominowały wszystko), ale teraz... heh, to już wygląda jak przemęczenie materiału, może by tak zmienić trochę grę, i wrócić do jakiejś sesji z MGem? :P

(swoją drogą - macie jakieś pomysły na reaktywację D'n'D po samobójstwie Holy'ego i nieobecności Darka).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do FS -> mam wrazenie, ze zaczyna wam brakowac checi. Wiekszosc tez nadal ma niewlasciwe podejscie... Coz dlugo wojowalem, aby ta sesja zyla i miala sie dobrze. Ci z was, ktorzy nie maja ochoty grac, nie sa do niczego zmuszani. Jak zostane sam to... wzrusze ramionami i zajme sie nakrecaniem jakiejs innej sesji :D Po szczegoly zapraszam do dyskusji po sesji, bo tam jest miejsce na takie... dyskusje :D Mysle jednak, ze jest jeszcze pare osob, ktore chca wspolnie opowiadac ta historie. Prawda bud guys?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(swoją drogą - macie jakieś pomysły na reaktywację D'n'D po samobójstwie Holy'ego i nieobecności Darka).

Hmm... Czy ja o czymś nie wiem? Ostatni post na sesji D&D należy do mnie, więc chodziło chyba o drugiego gracza - a imię me pojawiło się w poście z przyzwyczajenia, iż jestem zawsze nieobecny... :D

Co do FS... Cóż, jesteśmy w punkcie, z którego trudno wybrnąć, niektóre postacie wcale w tym nie pomagają... Ot, taki psikus :P Skos czasowy pewnie uaktywni, przynajmniej na jakiś czas, większość żyjących graczy. Tako rzeknę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle jednak, ze jest jeszcze pare osob, ktore chca wspolnie opowiadac ta historie. Prawda bud guys?

Yup. Chociaż ostatnio jedyne co robiłem, to włóczyłem się za nekrusami. Holy ma, widać, jakiś mroczny plan, który wprowadza. Rev ma jakiś pomysł, ale nie za bardzo radzi sobie z wprowadzeniem go w życie (te nasze ciągłe migracje). Chyba czas poważnie pogadać z panem Hilarionem, kiedy w końcu przywróci, bądź nie, mojego przyjaciela do życia.

Poza tym, ostatnio gadałem z Holym na temat Reva, i nie zapowiada się wesoło. Jak tylko będziemy pewni, kim jest naprawdę, rzucimy się sobie do gardeł. W końcu ja jestem tym paladynem, w dodatku to całe imperium nie-całkiem-martwych nienawidzi ludzkich nekromantów i wzajem. Najzwyczajniej w świecie pozabijamy się, co jest zabronione przez regulamin, lecz ja nie chce zawierać na siłę przymierzy w grze przez jakiś regulamin, który istnieje poza grą. W przeciwieństwie do niektórych, lubię mieć doraźny powód, dlaczego i z kim podróżuję :P. Dlatego Rev, jeśli jeszcze tam jesteś, cokolwiek masz zamiar zrobić, nie rób niczego, czego będziesz żałował.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci z was, ktorzy nie maja ochoty grac, nie sa do niczego zmuszani. Jak zostane sam to... wzrusze ramionami i zajme sie nakrecaniem jakiejs innej sesji
To nie jest tak, że nie mam ochoty grać(o ile się nie mylę, że przynajmniej w niewielkim stopniu te słowa odnosiły się do mnie?); po prostu przyznaję, że nie mam wielkiej weny jeśli chodzi o kierowanie czymkolwiek na Free Sesji - odwrotnie proporcjonalnie do chęci odgrywania postaci :)

Swoją drogą - mam małe pytanie, czy dałoby się poprosić wszystkich o pisanie przy użyciu odpowiedniego stylu ?

-wydarzenie

-myśl

-"słowo"

Zawsze miałam wrażenie, że jest on dosyć powszechny, i ujednolicenie tego nieco uprościłoby wszystkim komunikację i czytanie cudzych postów :)

Hmm... Czy ja o czymś nie wiem? Ostatni post na sesji D&D należy do mnie, więc chodziło chyba o drugiego gracza - a imię me pojawiło się w poście z przyzwyczajenia, iż jestem zawsze nieobecny...
Mea Culpa, wybacz, jesli poczułeś się niedoceniony :wink: Oczywiście wszelkie gromy i doniczki lecą w vysokiego :twisted:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznać muszę, iż cierpię na bardzo podobną, jak nie identyczną przypadłośc co moderująca nam niziołka - ogromny apetyt na odgrywanie postaci, zero apetytu na kreowanie czegokolwiek...

A pomysł ujednolicenia tekstu podoba mi się, jestem za.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Probowalem... Ale ja opisuje wydarzenia zawsze bardzo subiektywnie, z punktu widzenia mojej postaci. W zwiazku z tym trudno czasem oddzielic mysl od wydarzen. A co do slow to wydawalo mi sie, ze styl "ksiazkowy" czyli

- slowa - czynnosc wykonywana jednoczesnie (lub "powiedzialem", "spytalem" itp.) (zwroccie uwage ze przed drugim myslnikiem nie ma kropki, a czynnosc pisze sie z malej litery, po czym jesli chce sie kontynuowac stawia sie kropke i kolejny myslnik)

jest rownie, jesli nie nawet bardziej czytelny ;) Kursywa w tym przypadku pozostaje do telepatii ;)

Teraz przechodzac do sedna jadra meritum - to odgrywaj. Aktualnie powinnas chyba wrazic cos w Orka, bo mimo dosyc jasno postawionej sprawy sie poruszyl i to kilkakrotnie :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz, masz :]

Nie ma to jak urazić honor dziecka ulicy próbując się przymilać :P

Probowalem... Ale ja opisuje wydarzenia zawsze bardzo subiektywnie, z punktu widzenia mojej postaci. W zwiazku z tym trudno czasem oddzielic mysl od wydarzen. A co do slow to wydawalo mi sie, ze styl "ksiazkowy" czyli
Wygląda to tak, jakbym kazała wam pisać tak, żeby zawsze się pojawiła forma wydarzenia, myśli i słowa :P Chodziło mi tylko o to, że jeżeli ktokolwiek chciałby zastosować którąś z tych form, to ja i Darek będziemy wdzięczni za użycie podanych stylów (oczywiście, o ile to nie problem, i jeśli nikt nie ma lepszych propozycji :wink: )
Kursywa w tym przypadku pozostaje do telepatii
Ew. magii.. a w ostatecznym przypadku do rozmowy z samym sobą, o ile ktoś ma taki problem :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...