Skocz do zawartości

Left 4 Dead 2


BlasterLancher

Polecane posty

Po drugie, Face, jak uważasz, że Pejdżero to sabotażysta, to zgłoś się z tym do niego. Szczerze mówiąc denerwują mnie tylko takie teksty, bo świadczą o tym, że chyba masz problem z przegrywaniem.

Powiedziałem o tym Tomoslavowi w formie żartu, ale widać niektórzy nie potrafią zrozumieć. Poza tym nie muszę się do niego zgłaszać, bo od tego są mikrofony podczas gry i on moje zastrzeżenia chyba słyszał.

W przeciwnym teamie chyba nieco gorzej. Po pierwsze miałem crusha na ostatniej mapce. To wbijam jak najszybciej mogę, a tu już ocaleni przeszli pół drogi i zadowoleni. To jest naprawdę w 100 % uczciwe. Wiecie, że niektórzy opuścili by grę po czymś takim?

U nas nie było jakiejś toksycznej atmosfery. Raczej westchnienia i załamywania rąk z mojej strony. Poza tym ja specjalnie ze trzy razy skakałem w przepaść, żeby wam jakoś ułatwić zadanie, ale nie potrafiliście tego wykorzystać :tongue:

Pejdzejro --> Tu nie chodzi o to, żeby kogoś wykluczać i mówić "nigdy nie będę grał", choć sam już tak napisałem pod koniec zły na ciebie. Może powinienem to uściślić. Nigdy nie będę grał jak będziesz prezentował takie nastawienie. Nikt ci przecież nie broni wyciągnąć wniosków i przy następnej grze poprawić mankamenty.

PS Ogólnie to gra raczej nudna. Przeżytkowie ciągle dochodzili poza mapą na cmentarzu, gdzie nam się nie udało, no i finałem, który sami sobie spsuliśmy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
dnośnie tego co piszesz Paweł, to my tym składem z jakimiś kozakami na team versus nie mamy żadnych szans,

Po pierwsze, ostatnio graliśmy team vera i przegraliśmy tylko 300 punktów, a kolesie byli tylko niego gorsi niż rotf. Po drugie trening moim zdaniem nie jest po to, żeby sobie łatwo wina nabić, tylko żeby poprawić swoją grę. A jak będziemy grali tylko z towarzyszami z forum, to oni owszem poprawią swoją grę, ale my nie za bardzo. A na team versusie dadzą nam taki wycisk, że będzie się trzeba totalnie zgrać, a to daje prawdziwe korzyści. A nie tylko kolejna cyferka w statystykach winów.

Powiedziałem o tym Tomoslavowi w formie żartu, ale widać niektórzy nie potrafią zrozumieć. Poza tym nie muszę się do niego zgłaszać, bo od tego są mikrofony podczas gry i on moje zastrzeżenia chyba słyszał.

Ciężko, żebym zrozumiał, jak piszesz do mnie, o sprawie z gry z Tomoslavem. Nie było mnie na niej, ani nikt mi nic nie wyjaśnił. Więc nie miałem prawa zrozumieć aluzji. I nie rób ze mnie idioty, bo na steamie mi wyjaśniasz, a tu znowu swoje...

Raczej westchnienia i załamywania rąk z mojej strony.

Widać, nie wiesz, że to powoduje "toksyczną atmosferę".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj grało mi się mega fajnie, super zgranie, fajna atmosfera, pewna wygrana

Powiedziałbym, że taka gra jest raczej bez wartości, bo co z tego, że lepsza drużyna pobije słabszą na głowę? Jakbyście odwrócili wynik o sto osiemdziesiąt stopni, albo prowadzili wyrównaną walkę to co innego. Rozumiem, że taka specyfika treningu z określonym składem, ale myślę, że powinniście chyba próbować team versusów, bo wtedy macie szansę na grę z bardziej zorganizowanym przeciwnikiem. Ja ze swojej strony wolę grać gry, w których drużyny będą ustawiane mniej więcej po równo. Wtedy wszyscy powinni być zadowoleni i dobrze się bawić.

W mojej ocenie zabrakło nam trochę kreatywności. Mało było takich reżyserowanych akcji, a wszystko raczej na "mniej więcej" i z radosną imrowizacją. Dlatego właśnie nie lubię Parisha, bo te mapy są średnie, jak grają w miarę wyrównane drużyny. Pierwsza bardzo krótka, druga z ogromną ilością stuffu.

Ja właśnie stawiam na kreatywność i improwizację drużyny, bo żaden plan nie przetrwa kontaktu z nieprzyjacielem. Myślę, że lepsze są akcje tworzone na gorąco, bo w końcu ta gra to zbieg wielu perspektyw, przypadków i okoliczności. Parish to dobra kampania i mapy ma w porządku. Być może poza pierwszą, która chyba była robiona pod demo i dlatego jest taka krótka. Tak naprawdę to w sytuacji, kiedy grają wyrównane drużyny to te mapy nabierają smaku, bo sprzęt pozwala przeżyć odrobinę dłużej. Kiedy grają niewyrównane drużyny to się wydaje, że sprzętu jest dużo, bo przeciwnik go aż tyle nie potrzebuje i swoisty nadmiar utrudnia sprawę Zarażonym. Nie winiłbym mapy, ani kampanii, tylko wyważenie drużyn.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Paweł kurde jak nie było gz jak było :tongue: Ja raz pocisnąłem reptę tym cudownym tekstem, i on również mi się odwdzięczył. Sama gra w miarę wyrównana, na 3 nareszcię w miarę odjechaliśmy, a przed 4 mieliśmy 1100 przewagi. Na finale mieliśmy sporo szczęścia, bo Charger praktycznie już powinien łapać do wody, choć sam nie wiem czemu był za nami zamiast przed. Szkoda że wyjście na przód Fretki tak załamało w miarę dobrą atmosferę. A co do kolejnych teorii spiskowych Face'a, coż przyzwyczaiłem się :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Paweł kurde jak nie było gz jak było tongue.gif Ja raz pocisnąłem reptę tym cudownym tekstem, i on również mi się odwdzięczył.

No widzisz, było tak mało, że nawet nie zwróciłem uwagi. :tongue:

Sama gra w miarę wyrównana

:blink:

Było tak łatwo, że mała głowa. Zero wyzwania. Bez obrazy dla teamu przeciwnego, ale wczoraj były emocje i te sprawy - dzisiaj wręcz przeciwnie.

Powiedziałbym, że taka gra jest raczej bez wartości, bo co z tego, że lepsza drużyna pobije słabszą na głowę?

Ja ze swojej strony wolę grać gry, w których drużyny będą ustawiane mniej więcej po równo. Wtedy wszyscy powinni być zadowoleni i dobrze się bawić.

Zgadzam się w 100 %.

To może jutro zagramy jednak team versus, tym składem co dzisiaj? Co wy na to?

Jestem za!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie rób ze mnie idioty, bo na steamie mi wyjaśniasz, a tu znowu swoje...

Czy muszę specjalnie wyjaśniać żart, gdy piszę na steamie "sabotażysta!"? Poza tym to ty mi najpierw nic nie piszesz na steamie, że ciebie to uraziło i nagle na forum w poście już tak.

Widać, nie wiesz, że to powoduje "toksyczną atmosferę".

Ciężko żeby powodowały jak westchnienie nie jest słyszalne przez mikrofon, a załamywanie rąk też ciężko usłyszeć. Nie było żadnych wyszydzań, że ktoś jest lamka i nie umie grać, noobek jeden. Raczej spokojna, niemal senna atmosfera w teamie. To chyba jeden z minusów podczas gry.

Sama gra w miarę wyrównana, na 3 nareszcię w miarę odjechaliśmy, a przed 4 mieliśmy 1100 przewagi.

To 1100 to chyba z Kosmosu wziąłeś, bo przed finałem mieliśmy ok 300 straty i wciąż była szansa nawet na zwycięstwo.

A co do kolejnych teorii spiskowych Face'a, coż przyzwyczaiłem się

Przekupiliście Pejdzejro paczką czipsów, żeby wygrać!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja moglem ciebie slyszec jak z 10 razy mowilem, ze slysze belkot, to samo mowil szalonafretka face. a co do zarazonych to na twoim miejscu siedzial bym cicho, bo lamiles jak kazdy w druzynie. dobrze, ze miales cywilna odwage, ze sie przyznales do tego uruchomienia mostu. repta czekam na sprostowanie. pisalem to z komy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja moglem ciebie slyszec jak z 10 razy mowilem, ze slysze belkot, to samo mowil szalonafretka face.

Ciekawe jak miałem to słyszeć jak ty mówiłeś niewyraźnie, a fretka za to takim niskim głosem, że też ledwo co wyłapywałem. No to nic dziwnego, że taka bieda była u nas, jak jeden drugiego dobrze nie słyszał... Poza tym od czego jest team chat? Można było napisać "mów wolniej, bo nie mogę zrozumieć".

a co do zarazonych to na twoim miejscu siedzial bym cicho, bo lamiles jak kazdy w druzynie.

Na twoim miejscu, to bym nie pisał, jak nie znam poprawnych zasad gramatyki i interpunkcji. Jeśli mi coś nie wyszło - trudno. Inna rzecz jak ktoś sam atakuje z zerowymi szansami powodzenia.

Tak, my nic nie graliśmy, ale wiecie co? Wy też nic nie pokazywaliście Taka gra bez smaku była.

Zgadzam się w 100%.

myśle że gdybyśmy się spręzyli moglibyśmy skończyć wcześniej wasz żywot

Gdyby babcia miała wąsy, to by dziadkiem była :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja moglem ciebie slyszec jak z 10 razy mowilem, ze slysze belkot, to samo mowil szalonafretka face. a co do zarazonych to na twoim miejscu siedzial bym cicho, bo lamiles jak kazdy w druzynie. dobrze, ze miales cywilna odwage, ze sie przyznales do tego uruchomienia mostu. repta czekam na sprostowanie. pisalem to z komy.

Już sprostowałem...Patrz poprzedni post (jednak przed ostatni)

Czyli znowu lipa bo Ahmeda nie będzie eh...to co jutro gramy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy muszę specjalnie wyjaśniać żart, gdy piszę na steamie "sabotażysta!"? Poza tym to ty mi najpierw nic nie piszesz na steamie, że ciebie to uraziło i nagle na forum w poście już tak.

Ten twój mega śmieszny psychożat mnie nie śmieszy. Po pierwsze, napisałeś go bez emotek, co wskazywało na to, że mówisz poważnie. Zresztą ty prawie zawsze na coś narzekasz, więc uwierzyłem.

Po drugie naprawdę dziwisz się, że nie zrozumiałem żartu dotyczącego gry, w której mnie nie było?

Co do niepisania, to zrobiłeś dokładnie to samo. Na steamie mi wyjaśniasz o co chodzi, a na forum i tak piszesz swoje...

Ciężko żeby powodowały jak westchnienie nie jest słyszalne przez mikrofon, a załamywanie rąk też ciężko usłyszeć. Nie było żadnych wyszydzań, że ktoś jest lamka i nie umie grać, noobek jeden. Raczej spokojna, niemal senna atmosfera w teamie. To chyba jeden z minusów podczas gry.

Gdy napisałeś "westchnienia i załamywanie rąk", to od razu na myśl przyszły mi teksty " NO K**** PAWELLO! CO TY ROBISZ?" Ciekawe czemu.

Więc wyobraziłem sobie to twoje załamywanie rąk nieco inaczej.

repta czekam na sprostowanie. pisalem to z komy.

Kurde, dzisiaj po raz drugi pokazujesz, że nie umiesz czytać. Repta już pisał, że zwraca honor.

Tak, my nic nie graliśmy, ale wiecie co? Wy też nic nie pokazywaliście

Wiem. Dalego tym bardziej jestem za team versusem jutro. Bo nie gramy rewelacyjnie, ale nie możemy nawet porządnego treningu raz na tydzień zagrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nasza gra nie wystarczyła. Co nam daje takie radosne pykanko, bo i tak wygramy? NIC. A potem się dziwicie, że dostaliśmy od ROTFów. Już mówiłem, że na treningu powinniśmy wgniatać przeciwnika w ziemię ze wszystkich sił. A nie jest słabszy, to można olać, tak jak dzisiaj w sumie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł gdzie my sobie odpuściliśmy? prócz 4 mapy na której sam powiedziałem że trochę zluzowaliśmy, ale zaraz Ahmed dodał że nawet lepiej że się tak nie spinamy.

Pierwsza i druga mapka była tylko na maksa moim zdaniem. Potem już widzieliśmy, że wbijają mało dmg, więc już się tak nie staraliśmy. A finał infectami to już w ogóle.

No a z serverem z cfg esl to ktoś z serverem musiał by wam zakładać albo znajdzcie jakiś i zgadzam się że gra jest ciekawsza

Fretka pisał, że jakiś ma. Zresztą ja z chęcią bym na tym zagrał, ale oczywiście niektórzy nie mogą poczekać 2 minut i dali go. :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fretka pisał, że jakiś ma. Zresztą ja z chęcią bym na tym zagrał, ale oczywiście niektórzy nie mogą poczekać 2 minut i dali go.

Ja nigdy nie startuję, ani nie biorę udziału w głosowaniach na "Go", bo to zwykle nie ma sensu. Lepiej trochę poczekać przy ustawieniu drużyn, mapy, itd. zamiast później jeszcze raz wracać do lobby.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pejdzejro - Problem polega na tym, że kiedy grasz Zarażonym musisz współpracować z innymi, żebyście cokolwiek osiągnęli. Dlatego jedynym Zarażonym, który, według mnie, może iść sam jest Boomer. Jeśli kogoś opluje to zatrzyma przeciwnika lub wprowadzi zamieszanie, które pomoże innym. Jeśli całkiem zawiedzie to nie uniemożliwi akcji trzem pozostałym. Atakowanie przeciwnika samemu, kiedy tylko otrzyma się postać jest o tyle bez sensu, że to gra na poziomie komputera - atakujesz, giniesz, czekasz na respawn, atakujesz... Należy współdziałać z innymi i wykorzystywać otoczenie, bo samemu nikt niczego na ogół nie zdziała. Chyba, że Tankiem. Przykładem może być single.

Ahmed - Zasady ESL'a zasadami ESL'a, ale w samym ESL'u jako lidze nie polecam wam grać. Raz, że można trafić na bandę oszustów. Miałem taką sytuację. Co zrobiłem? Powiedziałem, że cheaterami nie gram i wyszedłem. I co się potem okazało? Miałem rację, to byli zwyczajni oszuści, więc przynajmniej nie straciłem na nich finału kampanii, w którą graliśmy. Dwa, że nawet jak zgłoszone zostało oszustwo do osób odpowiedzialnych za porządek na ESL'u to nikt z tym niczego nie zrobił. Jaki sens uczestniczyć w rozgrywkach, których nikt nie kontroluje? Tu na forum przynajmniej można społecznie takich oszustów wykluczać poprzez nie granie z nimi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahmed - Zasady ESL'a zasadami ESL'a, ale w samym ESL'u jako lidze nie polecam wam grać. Raz, że można trafić na bandę oszustów. Miałem taką sytuację. Co zrobiłem? Powiedziałem, że cheaterami nie gram i wyszedłem. I co się potem okazało? Miałem rację, to byli zwyczajni oszuści, więc przynajmniej nie straciłem na nich finału kampanii, w którą graliśmy. Dwa, że nawet jak zgłoszone zostało oszustwo do osób odpowiedzialnych za porządek na ESL'u to nikt z tym niczego nie zrobił. Jaki sens uczestniczyć w rozgrywkach, których nikt nie kontroluje? Tu na forum przynajmniej można społecznie takich oszustów wykluczać poprzez nie granie z nimi.

to dziwną sytuację miałeś ... a nagrywałeś demo aby to udowodnić ? uwierz mi że jeżeli tylko nagrasz demko z takimi oszustami- co zresztą jest nawet obowiązkowe (record "nazwadema" w konsoli) taki team OD RAZU dostaje per bana na ligę W OGÓLE. dodatkowo to nie ja wyszedłem pierwszy , oraz to nie ja odpaliłem most.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...