Skocz do zawartości

Left 4 Dead 2


BlasterLancher

Polecane posty

Z tym tagiem to nie taki zły pomysł bo dość często gramy i po tagu zapamiętamy kto jest z CDA :) Wczorajsza gra była bardzo wyrównana , bagna dają nieźle w kość za dużo tam wolnych przestrzeni co jest + dla ocalałych, zarażeni maja tam trochę gorzej. Miałem drobne problemy podczas gry z 2-3 razy mnie wywaliło ale po chwili szybko wbiłem :) dużo nie straciłem, jeszcze w finale grałem jako Tank 3 osoby położone 1 uciekła. A w naszym finale jako ocalali złym pomysłem było bieganie naokoło schodów później wyskoczył tam Boomer i Charger, zostałem obrzygany nic już nie widzialem po chwili leżałem na ziemi :) Grało się naprawdę miło Pozdrawiam Wszystkich :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Arrr! Festiwal "gib-festowy" został zakończony wczorajszym Hard Rain, którego przeszliśmy na styk :D

left4dead22010090218255.th.jpgleft4dead22010090218323.th.jpgleft4dead22010090219005.th.jpg

left4dead22010090219315.th.jpgleft4dead22010090219412.th.jpgleft4dead22010090219501.th.jpg

Jak dla mnie to obok karnawału jest to jedna z najcięższych kampanii a co najlepsze twierdze tak tylko ze względu na jeden etap ;] Zacznijmy może od początku. Skład: ja, Dracia, RIP1988, Bethezer. Pierwsza mapa poszła nam całkiem sprawnie poza jednym gorącym momentem czyli spotkanie z Tankiem. Biegłem pierwszy i teoretycznie to ja powinien dostać się pod jego łapy, ale szybko odskoczyłem na bok a bydle postanowiło zająć się grupą, która się cofała. Wynik tego spotkania jednak był przesądzony co widać na jednym z załączonych obrazków. Kilkanaście zombie później dobiliśmy do safe'a. Etap drugi... najchętniej pominąłbym go milczeniem, ale mój Writers Cry (zgadnijcie czego odpowiednik ;P) nie daje mi spokoju. Różnie to zawalaliśmy. Raz dopadł nas Tank, innym razem strzeliło się przez przypadek w Witch, szczególnie jak w pierwszej hali gdzie zaczynają się te chodzące płaczki i idzie horda to o to nie trudno albo zwyczajnie nie udało się nam przetrwać przybycia windy. Gdy jednak wreszcie się udało zjechać na dół (w międzyczasie Spitter walnął kwasem w windę i o mało by nie zginęli, ja już wtedy leżałem, bo moja bomba zrzucona na dół wkurzyła Witch ;p) i po chwili nas uratować z szopy. Nie na wiele się to zdało, bo rurą do tejże przyszły dwie Witche a do mnie wpadł Charger, który znów mnie położył (ale nie zabił). Już wybiegaliśmy z pola kukurydzy - RIP1988 zdołał dobiec do safe'a - gdy Bethezer padł martwy od Huntera a ja nie zdołałem odepchnąć się od niego i też padłem. Nie wiem czy Dracia już leżała martwa czy nie :=) Droga powrotna była o wiele bardziej przyjemna chociaż mieliśmy drobne problemy gdy sztorm przybrał na sile podczas naszego przejścia przez pole kukurydzy. Jakoś jednak dotrwaliśmy do windy a w opuszczonym budynku, na schodach czekała na nas Witch. Dracia się poświęciła, ale i tak 'płaczki' nie zdołaliśmy położyć. Potem było dosyć wesołe spotkanie z Tankiem przez to, że lało i Mołotowy na nic się nie przydały, które znów przetrwaliśmy, ale w jakimś momencie dopadł i położył mnie Smoker. Na szczęście respawn był blisko a chwilę potem safe'a. Dojścia do finału za bardzo nie pamiętam - chyba nic specjalnego się nie działo, za to samą obronę przy fast-foodzie musieliśmy powtórzyć raz, bo za szybko zbiegliśmy do łodzi i Tank nie kwapił się aby na dach wejść. Po części trochę ja się zgapiłem ;P Drugie podejście ukończone całkowitym sukcesem (za Dracię, która poszła po dłuższej chwili wszedł Napi(o)r). Dobrze kryliśmy się na dachu, mieliśmy w cholerę zapasowym apteczek/pigułek itd a M60 robiło swoje ;D Niestety, gdy pomoc już przybyła wpadł Tank i strzelił Bethezera, ale ja z RIP'em dobiegliśmy do łodzi. Napi(o)r chyba też choć pewności nie mam. Wielkie dzięki za wszystkie nasze spotkania ;] Oczywiście w kampanię dalej chętnie zagram, ale może niekoniecznie na ekspercie (teraz przyjdzie mi się szykować na podobny maraton w Left 4 Dead ;P).

Zapomniałbym wspomnieć, że przez cały czas miałem ping w okolicach 300 ^^ Do następnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No gdyby enki grał choć trochę to byłaby choć iskierka nadziei na coś takiego, a tak wkręcił się w tego śmiesznego LoL-a i ciśnie w jakiś shity zamiast w Lefta :icon_razz: To tak jak pisał Syskol vera dziś o 20 możemy zagrać. Kampa jak najbardziej mi odpowiada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś pasuję... nawet jakbym był dostępny - a nie będę do jakieś 21:00 - to muszę sobie zrobić krótki odpoczynek po tej serii :P Ale np. kiedyś chętnie bym zagrał kampanię tylko na broń białą, oczywiście nie na jakimś wysokim poziomie trudności, bo wtedy idzie się pociąć ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No gdyby enki grał choć trochę to byłaby choć iskierka nadziei na coś takiego, a tak wkręcił się w tego śmiesznego LoL-a i ciśnie w jakiś shity zamiast w Lefta :icon_razz: To tak jak pisał Syskol vera dziś o 20 możemy zagrać. Kampa jak najbardziej mi odpowiada.

Ja też mogę dziś zagrać albo ver,albo kampe :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym nie powinno być problemu. W końcu jak ustawili taki "acziv" to i narzędzia muszą dać :) Co prawda większa robota ze Smokerami albo Spitterami w sensie, że inną taktykę trzeba na nich przyjąć (ciachnąć i odskok), ale pewnie się uda :D Tylko nie można ani razu użyć broni palnej i nie wiem czy Mołotowów albo bomb też.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Black, cała kampania na bronie białe? Jestem za. Żeby tylko jeszcze katany poznajdowywać :3

Ja też, ja też! Ciach-ciach, ciach-ciach!

@Black, chyba nie można użyć... "tylko" broń biała. Ale RIP mówi, że sam może nas ubezpieczać, więc...

Kiedy gramy? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, dowiedziałem się, że jednak cała ekipa nie musi korzystać z broni białej więc... ;) Ja, Dracia i Bethezer będziemy ciachać a RIP1988 nas ubezpieczał z broni palnej. Proponuję wstępnie w niedzielę (w sobotę mam spotkanie w ARMA II) tak o 19:00. Może też być wcześniej. Jakąś konkretną kampanię na normalu czy easy? Dead Center?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Norm! norm! Norm! Norm nie jest straszny :)

Proponuję dead center, bo z podstawowych kampanii jest najkrótsza i ma najłatwiejszy finał.

A wiecie co? Chyba będzie trzeba przerobić spraya, bo w tej kampanii nie będzie nabojów :)

Btw. Czy ja tak dużo gadam, czy screeny zostały dobrane w tendencyjny sposób? :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co? Chyba będzie trzeba przerobić spraya, bo w tej kampanii nie będzie nabojów (...)

Wiesz, że z bronią białą też da się FF robić? xD

Tylko uwaga - jeśli padniemy (zostaniemy obezwładnieni) to NIECH NAS BÓG BRONI PRZED STRZELANIEM. Jak tak tego aczika straciłem... zabiłem z 2, 3 zombiaki pistoletem.... zapomniałem, że miała być tylko ww.

Może 17 albo 18? Bo nie jestem pewien, ile nam to zajmie. I norm - to wystarczy w zupełności. Dead Center.

Dracia, co ty na to?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^ Dlatego może jednak lepiej dla pewności easy zagrać? Co to, jakiś blamaż będzie? :P

Btw. Czy ja tak dużo gadam, czy screeny zostały dobrane w tendencyjny sposób? :wink:
Ależ w jaki tendencyjny? Zresztą nie było z czego wybierać, bo o pstrykaniu fot zapominałem gdy szła horda albo Tank. Wiecie, wtedy palce czym innym są zajęte :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie. z resztą generalnie tylko ja odczuję różnicę, bo zombiaki nie będą padały od jednego strzału. Same będą zadawać przy ciosie 2 punkty obrażeń (na expercie 20 :) ). A na easy nie ma friendly fire... Dracia byłaby niepocieszona :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z versusa nic nie wyszło, bo nie było ani Norbiego o 20, ani Tomoslava o 21.

Potem zaprosił mnie Maniek, ja zaprosiłem Repte i można powidzieć, ze taka poł forumowa gra jednak była. Niestety niewyspanie dawało mi się ostro we znaki, co i tak nie przeszkodziło mi zagrać potem jeszcze raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj grało się bardzo przyjemnie :D a ile śmiechu było :D:) Skład Tomoslava po pewnym czasie sie wykruszył, przepraszam ale nie pamiętam nicku tego pana który ostro walczył przeciwko mojemu teamowi (Ja,Repta,Pawello i ktoś na K xd sry za moja pamięć do nicków) został sam z botami :) walczył do końca. Najlepszy był ostatni wyścig i Tank koło śmigłowca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...