Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

P_aul

[Free] Tenchi Fukei - dyskusje

Polecane posty

Jest spoko, tylko jedna prośba - dopisz do twórców honorowo użytkownika Maverick Undead. To z nim rozmawiałem kiedyś całymi godzinami i wspólnie ustaliliśmy ramy świata, które potem sprzedaliśmy Kagexowi. Na jego dysku znajduje się gigantyczne opracowanie, przy którym to tutaj to mały pikuś. Gdyby tylko miał dostęp do internetu (a wspominał coś o październiku jako realnej dacie powrotu do wirtualnego świata) to na pewno nie tylko by grał, ale też był autorem setek dobrych pomysłów. Z drugiej strony mam wrażenie, że jak wreszcie wróci i zobaczy jak namieszaliśmy (albo, że zaczęliśmy bez niego :D) to nas wszystkich powybija :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw chciałbym zauważyć, że Cruadin ma rację. Niestety brylant, dałeś sporo za małą skalę. Frakcje powinny mieć w posiadaniu po kilkanaście systemów każda, a w każdym systemie trochę zasiedlonych planet (od jednej do nie wiem, może czterech) i placówek typu stacje kosmiczne oraz kolonie na planetoidach. Sektor to bardziej wycinek galaktyki, a nie jeden układ gwiezdny. W końcu walczący to prawdziwe imperia zdolne niszczyć światy odpowiedni nakładem środków. Większa skala da nam też więcej możliwości ;]

Druga sprawa, test Shakera. Ogółem pomysł dobry, przez cały ten czas doszło trochę pomysłów. Przejrzałem całość i proponowałbym oddzielenie fragmentu o Akumach w jakiś wyraźny sposób. Jak ktoś chce grać demonem, to powinien to przeczytać i wiedzieć jaką ma jeszcze możliwość poza byciem nim "z przyrodzenia". Tak sobie w sumie pomyślałem, że Akumy mogą się też na samym początku różnić od reszty nieco bardziej ludzkim sposobem myślenia i niewiedzą jeśli chodzi o ogólne cele ich rodzaju, co jest zrozumiałe. Poza tym każdy potencjalny demon powinien otrzymać ode mnie, Blacka albo Martiusa tekst o ich genezie, to tak na przyszłość ;] Z innych poprawek to usunięcie mnie z listy pomysłodawców sesji bo to nieprawda, nie ja sesję wymyśliłem, teraz tylko angażuję się w jej rozwój :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem... Tak nad to patrząc, to macie rację, ale można uznać, że jest o wiele więcej, ja tylko opisałem planety- matki trzech frakcji. Można uznać, że walczące strony wywodzą się z jednego układu, Skeriona, który opisałem szczegółowo... Ale i tak nie rozwiązuje to wszystkich problemów... Opracuję odpowiednie poprawki i:

a) napiszę nowy post i skasuję stary

b) wyślę do moderatora celem poprawy delikwenta

Pasuje? Przepraszam za kłopot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shaker też rypnął:

Muszę poprosić Mistrzynię Mei'nę o wprowadzenie stosownych poprawek w moim oprogramowaniu.

Sel?amena ma w sobie coś strasznego, czego nikt ze strażników nie jest w stanie zrozumieć, nawet ja i nie mam na to zbytniej ochoty. Jest też jedyną kobietą, która znajduje się wśród ,,Siódemki Mistrzów?, co czyni ją jeszcze bardziej wyjątkową.

O. Czytamy wszystkie posty :) Proponuję też zrobić listę Mistrzów, żeby nam się dalej nie rozmnażali w takim tempie.

@ brylantyna - IMO najlepiej skasować i napisać nowy. Lepiej oddasz to, co chciałeś oddać. Jeszcze dwa głosy "za" i będziesz mógł skasować :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za :P I zgadzam się jako miejscowy moderator na kasowanie ;]

A co do miszczuf, to wydaje mi się że mamy ich trzy poziomy:

- Mistrz Zakonu - główny szef wszystkich szefów

- Siedmiu Mistrzów (mistrz zakonu, jedna laska dwojga imion, pięciu nie znanych)

- Uczniowie nazywają "mistrzami" swoich nauczycieli, ewentualnie strażnicy nazywają tak osoby znajdujące się bezpośrednio wyżej w hierarchii (tak jak uczniowie liceum nazywają nauczycieli po zawodówce "profesorami" xD)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, co do Mistrzów, to ja to widzę tak (Martius zgodził się na taką wizję jak go pytałem :]), że jest Siedmiu Mistrzów, czwórka magicznych (po jednym na żywioł) i troje technologicznych. Jeden z nich to Mistrz Zakonu zwany też Wysokim Mistrzem lub Arcymistrzem. Pozostała szóstka dorównuje mu mocą, ale on jest najmądrzejszy i najbardziej poważany, ma decydujący głos podczas obrad. Dobrze chyba będzie też ustalić, że jeden z Mistrzów to Dyrektor Świątyni, ale to funkcja głównie reprezentacyjna. Większość codziennej roboty załatwia Wicedyrektor. Uczniowie niech się zwracają do swoich nauczycieli "sensei". Po pierwsze dla klimatu, po drugie dla odróżnienia od Mistrzów, a po trzecie i tak już to robią :P Trzeba też obmyślić resztę drabinki. Proponuję coś takiego:

- Mistrz Zakonu

- Mistrzowie

- Archonci - najpotężniejsi Strażnicy poza Mistrzami, to spośród nich wybiera się nowych Mistrzów. Elitarne oddziały wysyłane na zadania specjalne. Power level 10 000 - 15 000. Powinno ich być około nie więcej niż 50-75 spośród co najmniej miliona Strażników.

- Pretorianie - doświadczeni Strażnicy, weterani. Power level 5000 - 9000.

- Strażnik - zwykły szary Strażnik, który skończył szkolenie i aktywnie wykonuje swą służbę. Power level 1500 - 4000.

- Uczniowie - tłumaczyć nie trzeba, przyszli Strażnicy. Power level 100 - 1000.

Oczywiście obecne są też inne funkcje typu medyk lub technik, ale są one podrzędne względem wymienionych. Precyzują tylko, czym konkretnie dana osoba się zajmuje.

@Dracia

Nie częściej, tylko od razu jak się odpis pojawia :D Potem właśnie może być, że się przegapiło okazję na dobrą akcję. Tutaj jednak przyznam, wszystko szybko się skończyło. Ustaliłem jednak z Cruadinem, że nie ma co przeciągać i doprowadzać do sytuacji jak na sesji FATE, gdzie na samym początku czwórkę herosów prawie załatwił jakiś chwast ;]

Proponuję też zrobić listę Mistrzów

Nie ma problemu. Do tej pory pojawili się:

- Tal'khum

- Fridne

- Mei'na/Sel'amena - tutaj nastąpiła pomyłka, ale wystarczy chyba ustalić, że jej rasa, jakakolwiek by nie była, używa wielu imion oraz przydomków. Albo zwyczajnie zignorować to i wybrać jedno z imion, ja jestem za tym drugim.

Tylu Mistrzów znalazłem w temacie z sesją. Nie wiadomo, który należy do jakiej rasy ani jakie ma nacechowanie. To pozostawiam już do ustalenia. Pamiętać trzeba tylko, że jest ich siedmiu :]

Jeśli w sprawie postu brylanta moje zdanie się liczy, to jestem oczywiście za.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłoby ok, ale mam taką jedną myśl - dwóch ludzi zajmujących się sprawami kilkunastu tysięcy uczniów? Ponieważ nasza gromadka już raz była u dyrektora, proponowałbym, aby w świątyni były "wydziały", każdym opiekuje się dyrektor, a jeden z Siódemki Mistrzów ma tytuł rektora (albo nadrektora :D) i pełni symboliczną władzę nad całą uczelnią :D

Jeśli powyższe się przyjmie, to głosuję, abyśmy ja i Felek byli w Wydziale 13 - "Obowiązkowe szkolenie", zwane też "Przypadkami specjalnymi", lub "Specjalnej troski". O co chodzi? Do tego wydziału trafiają osoby, które nie mają ochoty być Strażnikami, ale nie mają wyboru, bo albo ich moc jest niebezpieczna dla nich samych, albo jest zbyt cenna, by Zakon pozwolił im po prostu rozbijać się po wszechświecie. Shin trafił tam z przyczyn oczywistych, Gerard ze względu na specyficzny stosunek do nauki, szczególnie jeśli o zdolności bojowe chodzi ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że nieporozumienia zostały wyjaśnione i stwierdzam, że system szkolnictwa zaproponowany przez P_aula mi się podoba. Jeśli chodzi o imię Mistrzyni, to głosuję za opcją Dagara (Mei'na Sel'amena jako kolejno imię i nazwisko). Hierarchia zakonu Aidena również mi pasuje.

Tutaj jednak przyznam, wszystko szybko się skończyło. Ustaliłem jednak z Cruadinem, że nie ma co przeciągać i doprowadzać do sytuacji jak na sesji FATE, gdzie na samym początku czwórkę herosów prawie załatwił jakiś chwast ;]
Weź mi nie przypominaj. :confused: Może nie była to taka katastrofa, jak na nowszej sesji Exalted (owszem, nie gram, ale i tak aż żal było patrzeć), ale i tak głupio się poczułem. Dopiero interwencja bogini nas wybawiła. -_-
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, na fejcie to był naprawdę badass chwast. Innymi słowy odrobinkę przegiąłem z jego statystykami, a kostki przez dwa dni z rzędu pokazywały takie wyniki, że szkoda gadać. Potem nauczony wcześniejszymi błędami zrobiłem gadzinę nieco słabszą i co? Takie rzuty że najsłabszy wojownik w teamie położył ją w trzech rundach :D A chwasta ubilibyście dużo szybciej gdyby nie to, że boicie się fpki marnować. Ale to chyba mały offtop ;]

Więc żeby napisać cokolwiek W temacie - zastanawiałem się jeszcze nad jakimiś dywizjami, Bleach style. Poza zaproponowaną przez Aidena rangą w organizacji Strażnik mógłby jeszcze mieć konkretną specjalizację, albo właśnie należeć do konkretnego pododdziału, na przykład, medycy, prewencja, siły uderzeniowe, naukowcy itd. Jestem gotów stworzyć listę takich specjalizacji ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och, ale się nagle narobiło postów, przegapiłam okazję do wskocznia okazji... No cóż, powinnam częściej sprawdzać temat.
Też tak sądzę, ale u mnie sprawa wygląda teraz tak, że gdy przyjeżdżam do domu z wykładów jestem trochę zmęczony :P i nie chce mi się odnosić do wszystkiego.

Sprawa power leveli - OK, mnie nowa rozpiętość pasuje ;], ale mam pytanie czy ktoś nie mógłby się podjąć podobnej rozpiski dla hierarchii demonów, bo na razie wiadomo tylko jak potężna - albo i nie ;P - jest jedna strona. Lepiej dla balansu będzie gdy każdy zna siłę swego wroga a ja w końcu będę wiedział czy mój demon gdy machnie łapą rozcina człowieka w pół czy tylko zadaję mu głęboką ranę. Aiden, może KM... wanna do it?

Opis sektora - powiem, że podane frakcje przez brylanta ułatwiają mi sprawę, ale już planety, które wedle jego raportu mają służyć za główne bazy tychże już nie, bo z jedną z takich planowałem zrobić epicką akcję ;] Skojarzcie sobie to co kiedyś napisałem, że może będą chcieli abym odpalił Bramę gdzie indziej... Hy-hy-hy. Jeżeli nie będzie sprzeciwów to chętnie przyjąłbym założenie, że jest jeszcze większa planeta (albo zwyczajnie inna), która tak naprawdę służy za centrum dowodzenia i główny magazyn wojskowy (między innymi) dla jednej z frakcji, bo powiedzmy, że pasuje to do moich planów... Jednak jeśli powiecie nie to się dostosuję.

Wydaje mi się, że to wszystko na obecną chwilę. Sam postaram się za jakąś dłuższą chwilę spłodzić jakiegoś posta :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hierarchia demonów? Nie ma problemu :] Wystarczy to, co napisałem dla skali 1-24 przenieść do tysięcy. A więc będzie coś takiego:

- miraż zwierzęcego - power level 500-1500

- miraż humanoidalnego - 2500-5000

- miraż gigantoidalnego - 21 000-24 000

- pełny zwierzęcy - 2000-3000

- pełny humanoidalny - 6000-10 000

- pełny gigantoidalny - 30 000-60 000

- Wysoki Demon - 65 000-100 000

Nie podałem mirażu Wysokie Demona, bo nie wiem, czy w ogóle takie tworzą :P Ale jeśli to pewnie będzie miał moc na poziomie 40 000-70 000. Poza tym wynika z tego, że używając swoich miraży Black i Martius są na mniej więcej naszym poziomie, gdzieś około 2500-3000. W pełnej formie są silniejsi, już 6500-7000. Przypominam jednak, że przejście w pełnej formie jest bardzo wyczerpujące i zwraca uwagę ;]

zastanawiałem się jeszcze nad jakimiś dywizjami

Zrób je, jeśli chcesz. Miło, że w końcu ktoś poza mną da jakieś cyferki i inne takie :P Ogółem to taki podział się przyda i będzie raczej dość naturalny. W końcu chyba i gracze podzielą się na takie dwie wspierające się dywizje zawierające konkretnych specjalistów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam jednak, że przejście w pełnej formie jest bardzo wyczerpujące i zwraca uwagę ;]
Przypomnę jeszcze, że moja technika Bramy sprawia, że robi się wyrwa bezpośrednio do sfery negacji czyli w założeniu wszystkie demony przechodzą w pełni sił ;] Mam nadzieję, że gdy czytaliście kartę to doszliście do tych samych wniosków, bo jeśli teraz ktoś mi wyskoczy z tym, że moja technika jest przepakowana to będę gryzł... w najlepszym wypadku ^^ Poza tym, ja ustaliłem z Martem w jednej z rozmów (a właściwie to on zaproponował), że postać gracza, która jest demonem musi mieć wpisaną technikę w spisie, która daje mu możliwość przechodzenia w pełnej formie do warstwy materialnej. I to najlepiej zalicza się do rangi S. BTW. proponuję za swoim przykładem dawać NPCtom zasób technik w ograniczeniach jak dla graczy, żeby nie było, że nagle jakiś Strażnik wprowadzony przez kogoś z was zna setkę różnej maści technik. Oczywiście, to tylko propozycja ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogłaszam wszem i wobec, że odpisałbym dziś na sesję, ale kompletnie nie mam koncepcji na to co się może stać, lub co możemy odkryć na polance. Nie chcę też pisać posta, w którym ponarzekam i nijak nie pchnę akcji do przodu. Proszę tylko, żeby nie zaatakował nas czasem demon, bo to by było przegięcie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, pora kończyć krótką przygodę w gąszczu krwiożerczych kalafiorów :D Następny post niech będzie kończący, Cruadin powinien go chyba napisać, bo sam nie wiem czy jest jakiś specjalny sposób powrotu na górę ;] Poza tym z tego co widzę, to Black jest już blisko "godziny 0" czyli otwarcia Bramy. Tym bardziej nie ma co przedłużać. Po powrocie wszyscy potrafiący walczyć powinni wyruszyć do Aidy (sytuacja tam ciągle się pogarsza, Black zostawił też furtkę na jego wykrycie), na posterunki graniczne albo chociaż być w ciągłej gotowości bojowej, gdyby sytuacja się nagle zepsuła. Z tego co wiem to P_aul szykuje też coś dla uczniów, aby się nie nudzili, pojedynczy sensei też może się załapie jak będzie miał ochotę na bardziej szkolny klimat niż wojnę totalną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tym samym z mojego punktu widzenia zaczął się odcinek drugi :D Jak już wspominał Aiden, Strażnicy będą teraz mieli nieco więcej zajęć, więc raczej koniec z niańczeniem mnie i Felessana. Oczywiście do teamu na aktualną przygodę zapraszam Juroma, jeśli masz ochotę ;) Po prostu napisz, że też się zgłosiłeś do tej misji i będziesz miał niemiłą niespodziankę, gdy spotkamy się przed portalem :D Jeśli jakiś sensei nie ma ochoty na zabawy w wojnę i epickie pojedynki z hordami demonów to ewentualnie też może się przyłączyć, ale zalecam dać naprawdę DOBRY powód, dlaczego nie zostało się oddelegowanym do Aidy :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ja z kolei ogłoszę, że pomijając fakt, iż zachciało mi się odłożyć inwazję na jakieś dwa dni czasu sesyjnego ;P to jeszcze sprawa może się przeciągnąć z racji tego, że Knight Martius ma jedną sprawę ze mną do obgadania a sam pisze w weekendy. Nie wiem jeszcze co wykombinujemy do końca, ale jeśli się okaże, że to zaraz przez nas sesja zacznie za mocno zwalniać to w we dwójkę obmyślimy awaryjne rozwiązanie ;] Aha, oczywiście chciałbym zarezerwować sobie prawo do posta wprowadzającego głównego dania, na które pewnie tak wszyscy czekali ;P A przynajmniej tej części gdzie będę miał coś do powiedzenia xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jedno pytanie... Czy we wszechświecie nie istnieje inna organizacja typu Strażnicy tylko zła? Bo na to wychodzi, że mamy Strażników i Demony do tego jakieś wojny na planetach, a dokładniej to nie wiadomo. Może by stworzyć jakąś organizację przestępczą będącą przeciwieństwem Zakonu. Nie chodzi mi tu tylko o kontakt z demonami, lecz szeroko zakrojona organizacja przestępcza działająca na ogromnym obszarze. Ich celem zaś jest zawładnięcie galaktyką lub coś innego i oczywiście czerpanie, jak najwiekszych zysków z brudnych interesów. Do przestępstw można by wliczyć np. częściowy kontakt z demonami( robią to tylko dla swojej korzyści), zabójstwa, anarchia itd. Każda dobra organizacja typu Zakon musi mieć swoich wrogów, a demony to jakby taki pośredni problem, choć tym głównie się zajmują Strażnicy.

Piszę to dlatego, że:

Podpada pod to głównie przepędzanie demonów do warstwy negacji, ale także:

...

c) walka z istotami bądź organizacjami wspomagającymi demony (lub w inny sposób próbujących doprowadzić do zagłady Wszechświata).

Zaś zagłada wszechświata ma po części, coś wspólnego z przestępczością na wielką skalę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, średnio jestem do tego nastawiony. Motyw, że organizacja mniej lub bardziej dobra ma swojego mrocznego odpowiednika, jest dość ograny :P Jedi i Shithowie koronny przykładem. Tutaj mamy konflikt nieco inny, przede wszystkim Demony to nie jest to samo co Strażnicy, tylko Zue i Mhroczne. Można zrobić jakieś syndykaty przestępcze, korporacje najemników zajmujące się na boku handlem prochami oraz niewolnikami itd., ale wielka, międzygalaktyczna firma Evil Incorporated raczej odpada. A nawet jeśli jakaś koalicja łotrów istnieje, to niech Strażnicy się nią tak nie przejmują. Oni dbają o integralność Wszechświata, samo jego istnienie, a nie ład i porządek. Nawet rządzony przez zło Wszechświat będzie istniał, a o sytuacji po zwycięstwie Demonów tego powiedzieć nie można ;] One nie są "jakimś pośrednim problemem", tylko bardzo realnym zagrożeniem, dalece bardziej niebezpiecznym niż przywódca bananowego systemu słonecznego z bronią masowego rażenia. Dobra, on też potrafi być niebezpieczny, bo jak narobi dość ofiar to przybędą Demony, ale w takiej sytuacji to on jest pośrednim problemem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o coś jawnego... Bardziej przychodzi mi na myśl ,,uśpione zagrożenie". Organizacja działająca w ukryciu i zdobywająca znaczące pozycje nie tylko w środowisku galaktycznym, lecz posiadająca też swoje wtyki w zakonie. Czekająca na możliwość by w końcu wykorzystać swoje wpływy i przejąć władzę. Nie musimy od razu zawierać czegoś w stylu Jedi i Sith, tylko coś czego nie widać i nikomu nie przyjdzie nawet na myśl, że dzieje się to na taką skalę. Czekając na słabość, by w końcu uderzyć. Zakon jest jakby takim ogranicznikiem i walczy o pokój, bo bez niego demony mają lepszą szansę na zaprowadzenie ataku na strefę materialną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym jeśli dobrze mi się wydaje to jakby Zakon się zirytował to takich gangsta ziomów w jamajskich niszczycielach pufnęli by ot tak, bo nie będzie babrał się z jakimiś popierdółkami skoro Demony są o wiele poważniejszym i potężniejszym zagrożeniem ;] Dla mnie pomysł wszechświatowej korporacji odpada z tego względu, że zakładając, że to multiuniversu to nie mają odpowiedniej technologii do zrobienia takiej siatki wpływów ;P Jakieś pomniejsze bandy najemników działające w swoim ogródku mogą być, ale nie zmieniajmy konwencji Zakon vs. Demony pakując tutaj deus ex machinę. Strażnicy mają już co robić więc po co pakować kolejny element, do którego i tak z racji obecnej przygody (inwazja :]) można by się fabularnie odnieść za jakiś spory czas?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym... jestem na tak i na nie. Nie do końca wiem jak to sobie wyobrażasz Shaker. Jak napisał Aiden, jeśli miałaby to być jedna wielka organizacja działająca na skalę ponad galaktyka, to jestem na nie, nawet jeśli byłaby tajna. Natomiast różne organizacje przestępcze wiedzące o Demonach i Strażnikach i próbujące się na tej wiedzy wzbogacić? Jasne. Przykłady: Nowy narkotyk stworzony przez demona (który żywi się energią osób go zażywających) to złoty interes dla kogoś kto naprawdę nie ma sumienia. Rasa imperialistów, gotowych wypowiedzieć wojnę całemu wszechświatowi, albo wręcz ksenofobów chcących zniszczyć każdą inną formę życia (krzycząc przy tym "EXTERMINATE! EXTERMIANTE!") też pasują. Podobnie jak mroczna kabała, która wierzy, że układając się z demonami osiągną potęgę i władzę. Wszyscy powyżsi są oczywiście na celowniku Zakonu.

Ponadto Strażnicy wcale nie są "dobrzy". To baaardzo stara organizacja. Ma na koncie dużo grzechów. Prawdopodobnie Aida ma dobry powód by Zakonu szczerze nienawidzić. Ponadto Zakon uważa, że jeśli chodzi o walkę z demonami to jest ostateczną wyrocznią. Nikt nie wie lepiej i nikt nie powinien im wchodzić w drogę gdy spełniają swój odwieczny obowiązek. No i, coś co wymyśliliśmy dawno temu z Maverickiem, a co potem nieco zaginęło - Zakon nie lubi konkurencji. Bardzo. Co oznacza, że jakaś konkurencja istnieje. Nie tak potężna i zorganizowana, ale są inne organizacje, które zajmują się zwalczaniem demonów, ale nie zgadzają się z filozofią Zakonu. Sam Zakon w moich oczach przypomina nieco Imperium Ludzkości z WH40K. Zrobią wszystko by unicestwić zagrożenie. Jeśli przy okazji zniszczą planetę czy dwie to należy to dopisać do długiej listy przewidzianych szkód. Mają też coś z Eldarów, jak już przy tym porównaniu jesteśmy - przy tak poważnych kłopotach kadrowych każdy jeden Strażnik jest cenny ;) Cenniejszy niż kilka tysięcy zwykłych istot.

To mi przypomina... Miałem ochotę napisać, że jeden z Mistrzów w trakcie spotkania zaproponował użycie broni biologicznej lub chemicznej. Może niekoniecznie zabijającej (to by była zamiana siekierki na kijek), ale na przykład coś usuwającego emocje. Zrezygnowałem, bo nie chciałem opisywać wydarzeń, których moja postać nie widzi, ale jeśli ktoś chce, to niech śmiało użyje tego pomysłu... Bo dyplomacja, którą ktoś podrzucił... Ekhm... Czy ja nie pisałem, że dyplomacja zawiodła, i że jedyne co łączy wszystkie trzy strony to niechęć do Zakonu? Posłanie do którejkolwiek dyplomatów ma moim zdaniem niezbyt duże szanse na powodzenie...

I na koniec (taak, ten post jeszcze potrwa ]:-> ). Obiecałem jakiś czas temu wykombinować dywizje Strażników. Mój pomysł jest następujący - Mistrz Zakonu jest dowódcą wszystkich i jako taki nie ma bezpośrednio pod sobą pojedynczych dywizji, a raczej cały Zakon. Pozostała szóstka ma przydzielone po dwie dywizje, które nadzorują. Każdy Mistrz ma też dwóch podkomendnych, każdy jest szefem jednej z dywizji. Jako że sami mistrzowie jeszcze obmyśleni nie zostali to nie będę też przypisywał kto do czego, a raczej opiszę krótko oddziały i przedstawię ich pogrupowanie:

- Rekrutacja i Szkolenie -

Te dwa oddziały są dość oczywiste. Szkolenie zajmuje się trenowaniem młodzieży na Strażników. Rekrutacja natomiast przeczesuje wszechświaty w poszukiwaniu uzdolnionych lub posiadających duży potencjał istot. Zwykle wybierają młodych (lub bardzo młodych) aby zostali odpowiednio przeszkoleni, ale czasami zajmują się także rekrutacją doświadczonych wojowników, którzy dotąd nie współpracowali z Zakonem.

- Prewencja i Elita -

Oddziały prewencji zajmują się wczesnym wykrywaniem działań demonów i unieszkodliwianiu ich nim narobią szkód. Badają także przypadki mające znamiona działań demonicznych. Większość członków tej dywizji znajduje się na różnych posterunkach lub podróżuję między planetami wykonując kolejne misje i patrolując wszechświat.

Elita z kolei niezwykle rzadko wysyłani są poza planetę Zakonu. I jest ku temu dobra przyczyna. Do Elity trafiają wojownicy o tak dużej mocy (lub posługujący się niemal instynktownie tak zaawansowaną technologią...), że nawet mimo indywidualnych ograniczników zagrażają innym światom samą swoją obecnością. Dlatego większość nieustannie trenuje przygotowując się do najtrudniejszych zadań... Choć niektórzy członkowie tej dywizji podróżują samotnie w bardzo odległe rejony wszechświata, do galaktyk, które niemal w całości padły ofiarą demonicznych najazdów aby tam walczyć z prawdziwymi przeciwnikami. Z drugiej strony osoby aspirujące do Elitarnej dywizji często są wysyłane w trudne misje o czysto bojowym charakterze.

- Dyplomacja i Medycyna -

Obie te dywizje są czasem niedoceniane, ale obie też zrzeszają Strażników o szerokich umiejętnościach przydatnych przede wszystkim poza polem walki, ale również na nim. Dyplomaci w szczególności to elita intelektualna Zakonu, znający kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt form porozumiewania, mający ogromną wiedzę o protokołach dyplomatycznych, oraz często specjalistyczną wiedzę z wybranej dziedziny (najczęściej historia, filozofia lub geografia). Ponadto są bardzo charyzmatyczni. Przy tym są dobrze wyszkolonymi wojownikami. Do tej dywizji trafiają jednak też osoby nie posiadające aż tak dużych talentów ale będące dobrymi i opanowanymi wojownikami. Ci także przechodzą specjalistyczne szkolenie i stają się świetnymi ochroniarzami wspierającymi dyplomatów w niebezpiecznych misjach.

Wśród medyków również zaskakująco wielu potrafi doskonale walczyć, ponieważ medycyna na polu walki jest jedną z najcenniejszych umiejętności w Zakonie. Czarodzieje posiadający zestaw zaklęć leczących poparty szerokim arsenałem bojowym to standard tej dywizji. Oczywiście tu także trafiają osoby skupione wyłącznie na leczeniu, jak i szeroko pojęte wsparcie.

- Zwiad i Skrytobójcy -

Mimo że te dwie dywizje mają jednego opiekuna nieprzerwanie ze sobą rywalizują. Zwiadowcy to osoby mający naturalny dar do wtapiania się w tłum, na każdej planecie potrafią nie zwracać na siebie uwagi. Ich głównymi zadaniami jest monitorowanie i akcje w światach, które nie lubią Zakonu. Zajmują się też wczesnym wykrywaniem działań demonów, ocenianiem siły wroga oraz zbieraniem informacji.

Skrytobójcy mają nieco inne obowiązki. Zajmują się głównie infiltracją wrogich organizacji, działaniami szpiegowskimi oraz eliminacją wyznaczonych celów. O ile zwiadowcy nie wyglądają na Strażników, o tyle skrytobójcy działają w sposób niewidoczny.

Często misje obu dywizji się nakładają, szczególnie na planetach nieprzychylnych, stąd bliska współpraca i "zdrowa rywalizacja" między ich członkami.

- Sprzęt i Badania -

W tych dwóch dywizjach najmniej jest doświadczonych wojowników. Oczywiście co bardziej znani badacze często przyjmują "asystentów" którzy są zarówno dość inteligentni by pomóc w badaniach jak i dość silni by bronić swego pracodawcę. Wśród sprzętowców też można spotkać osoby, które lubią testować nowe zabawki w terenie. Większość jednak członków tych dywizji poza krytycznymi sytuacjami nie opuszcza planety.

Dywizja badawcza zajmuje się rozwijaniem wiedzy technologicznej i magicznej Zakonu. Dzięki dostępowi do niemal wszystkich zasobów technologicznych i znajomości niemal wszystkich rodzajów magii Zakon jest jedną z najbardziej zaawansowanych organizacji Multiversum. To nie powstrzymuje ich przed ciągłym naciskaniem na granice wiedzy i przesuwaniu ich, najczęściej aby tym skuteczniej zwalczać demony.

Sprzętowcy początkowo byli częścią dywizji badawczej, ale szybko okazało się, że ich praca, polegająca głównie na tworzeniu i konserwacji sprzętu Strażników jest niezwykle ważna. O ile badacze starają się odkrywać nowe rzeczy, dywizja sprzętowa znajduje dla nich praktyczne zastosowania i zajmuje się masową produkcją wszystkiego, co może się przydać Strażnikom w trakcie misji.

- Monitoring i Czyszczenie -

Członkowie tych dywizji spędzają "w domu" niemal równie mało czasu co prewencja. Najczęstsza obsada placówek to kilku Strażników z monitoringu, kilku czyścicieli i oddział prewencji, czasem także zwiadowca lub kilku. Monitoring zajmuje się wyszukiwaniem zagrożeń dla wszechświata i jest to ich jedyne zadanie. Na analizowaniu informacji od zwiadowców zaczynając, poprzez śledzenie lokalnych wiadomości, a kończąc na obsłudze potężnych urządzeń monitorujących przepływy energii w całym multiversum mają oni niezwykle trudne zadanie - jak najwcześniejsze wykrycie potencjalnego zagrożenia. Jest to o tyle trudniejsze, że Zakon zwyczajnie nie ma ludzi do sprawdzania każdej plotki i każdej anomalii, a z drugiej strony jeśli reakcja nie będzie dość szybka sytuacja może wymknąć się spod kontroli.

Dywizja czyszcząca z kolei działa po akcji. Czasem skutki działań demonów wymagają interwencji magicznej aby całkowicie je usunąć. Czasem trzeba usunąć z czyjejś pamięci jakieś wydarzenia. Czasem potrzebne jest poprawienie stosunków z jakimś światem zanim przybędą dyplomaci. A czasem zwyczajnie ktoś musi posprzątać po dużej bitwie. Zakon nie lubi reklamować swoich działań, zwłaszcza tych średnio etycznych, a czyściciele są zawsze na miejscu by posprzątać po co bardziej brawurowych akcjach. Wszelkimi sposobami.

Każdy Strażnik po ukończeniu nauki trafia do jakiejś dywizji. W niektórych przypadkach (medyczna, badawcza, prewencyjna) zostaje się przyjętym na podstawie wyników zdobytych w Świątyni, czasem potrzebne są testy i doszkalanie (dyplomacja, rekrutacja, szkolenie), czasem trzeba przejść długie dodatkowe szkolenie. Skrytobójcy i Elitarni nigdy nie przestają trenować, a zanim zostanie się uznanym członkiem którejś z tych dywizji (a nie aspirantem) trzeba mieć na koncie dziesiątki udanych misji tak "zwykłych" jak i specjalnych.

To chyba tyle, jakieś pomysły? Wątpliwości? Poprawki? Jeśli nie, to czy każdy mógłby określić w jakiej dywizji jest jego postać i jaki ma poziom mocy (z ogranicznikiem/-kami i bez ;) )?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...