Skocz do zawartości

Galactus Actionus - kreowanie uniwersum.


Lord Nargogh

Polecane posty

<Daje znak życia - czyli macha łapką>

W zasadzie to nic się nie dzieje*, kartę od Veldrasha owszem dostałem, przeczytałem, poprawiłem kilka rzeczy, który mi się nie podobało, ale jakoś nie miałem chęci ani czasu na opisywanie tych zmian drugiemu MG, dlatego właśnie do niego nic nie napisałem. Co do samej zabawy to muszę po prostu przemóc się i napisać wreszcie posta wprowadzającego. Jakoś tak mam, że nic co wymyślę mnie nie zadowala, napiszę coś i za chwilę idzie to do kosza bo coś tu jest nie tak, no cóż, będzie ciężko, ale mam nadzieję, że jakoś to będzie, muszę po prostu zacząć sumiennie pisać, choćby miało to trafiać do kosza. :wink:

Nie będę się tutaj nawet próbować wymigiwać brakiem czasu, bo byłaby to totalna bujda, czasu mam aż za dużo, ale jakiś kryzys twórczy mi łapki związał i nie pozwala pisać.

Natomiast co do ultimatum, w sumie powiem tak, nie przeszkadzałoby mi ono, może zmobilizowałoby mnie do szybszej pracy (chociaż wątpię) a jeśli ktoś uważa, że nie ma zamiaru czekać niż do np. 7 sierpnia to ma do tego przecież święte prawo. Poza tym trochę rozumiem takie zachowanie, sam bym dostawał białej gorączki gdybym chciał zagrać a to się zacząć nie może...

Jeśli macie jakieś pytania, walcie śmiało, miło, że się jeszcze rozgrywką interesujecie po takim "olewaniu" was z mojej strony.

*I chyba to jest tym problemem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 398
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Jeśli jesteś już na etapie pisania postu wprowadzającego, to bardzo dobrze. Powód zwłoki rozumiem i wybaczam. Sam niedawno doświadczyłem podobnego kryzysu w OA (Aiden, Tytok i Black Shadow wiedzą, o co chodzi). Niby masz czas, nic cię powstrzymuje, inni się niecierpliwią, ale ty po prostu nie możesz się zmusić do pisania i robisz wszystko, by to odwlec. W takiej sytuacji ustalenie ostatecznego terminu rzeczywiście mogłoby pomóc, ale powtórzę moje wcześniejsze pytanie: jak nie zdążysz, to co? Wszyscy jednogłośnie zrezygnujemy z udziału? Ja się na to nie godzę, będę czekał dalej. Chociaż oczywiście wolę, byś skończył wcześniej niż później.

Jakoś tak mam, że nic co wymyślę mnie nie zadowala, napiszę coś i za chwilę idzie to do kosza bo coś tu jest nie tak.

Cholera, widać oznaki syndromu Prey. Z nim też tak było. Twórcy dopieszczali i doszlifowywali go tak, że w końcu nie wyszdł wcale, dopiero po paru latach projekt wskrzeszono. Nikt z nas nie chce, żeby to samo przytrafiło się GA, więc lepiej, żeby post wprowadzający był średni, ale był. Tyle, jeśli chodzi o moje rady.

@Shaker

Nie wiem, musiałbyś się zapytać Belutka. Ja w każdym razie nie widzę żadnych przeciwwskazań poza tym, że kolejna frakcja to kolejna rzecz, którą trzeba uwzględnić w poście wprowadzającym, więc twoje dołączenie się jeszcze bardziej przedłuży jego napisanie. Ale ja nie mam nic przeciwko.

WZÓR KARTY:

Rasa: Nazwa twojej rasy/frakcji.

Cechy fizyczne/biologiczne: Wygląd, środowisko życia, rozmnażanie... takie rzeczy.

Cechy społeczeństwa/mentalność: Kultura, struktura społeczeństwa, sposób myślenia itp.

Polityka: System rządu, relacje między poddanymi a rządem, nastroje polityczne i tym podobne.

Struktura wojska: Jak zorganizowane jest wojsko? Kto dowodzi? Obowiązująca doktryna? Czym się posługują?

Zarys historyczny: Jak powstali? Jak wygląda obecna sytuacja?

Bohater kierowany: Z czyjej perspektywy piszesz posty? Nie musi to być władca! Może to być ktoś pociągający za sznurki z ukrycia albo aspirujący do tytułu władcy.

Obecny władca: Osoba oficjalnie stojąca na czele frakcji. Jeśli jest bohaterem kierowanym nie musisz tego pisać.

Układ planetarny: Układ macierzysty twojej frakcji. Parę (pięć, sześć, może siedem) planet, w tym macierzysta i jedna kolonia. Opisy planety macierzystej i kolonii mają być dość dokładne, inne mogą zostać opisane paroma słowami.

Surowce: Trzy unikalne, cenne surowce, którymi dysponuje frakcja, ich właściwości i zastosowanie.

Możesz dać sobie tylko dwa surowce unikalne. W zamian zyskujesz dodatkową kolonię na starcie.

I ostatnia sprawa: nie rozpisuj się za bardzo. Opisy mają być dość szczegółowe, ale staraj się ograniczać jedynie do tych detali, które uznajesz na pomocne dla MG. Ale też nie przesadź w drugą stronę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro sytuacja jest taka, jaka jest to ok. Wystarczyło tylko napisać, bo naprawdę, dostawałem białej gorączki po tych wszystkich opóźnieniach. Poza tym, zgadzam się z Cruadinem. Zacznijmy chociaż zabawę, potem, wszystko się rozwinie. :wink:

Aha, Cruadinie. Ultimatum postawiłem, by 'zmusić' do odpowiedzi naszych MG, bo byłem pewien, że to na nich zadziała. :wink: A wiem, że to najlepszy sposób, na szybką odpowiedź.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam chwilę czasu i mam na razie net, więc może czas na słówko wyjaśnienia.

Opóźnienia są poniekąd wynikiem moich problemów z dostępem do komputera i do internetu (przez kilka ostatnich dni mam dostęp do sieci, lecz wcześniej miałem miesięczną przerwę). Drobne komplikacje życiowe, pod koniec wakacji powinno być już wszystko w porządku. Ale do tego czasu będę miał co jakiś czas spore "przestoje obecnościowe" na FA. Z tego samego powodu BAAAAAARDZO wolno idzie mi tworzenie kart NPF, co jest bezpośrednią przyczyną zastoju (obok oczywiście niemocy twórczej Belutka). Świstak stwierdził bowiem, iż do rozpoczęcia gry potrzeba kilku takich frakcji (MG potrzebują jakiegoś narzędzia do manipulacji, czyż nie...? :]), a na razie dostarczyłem tylko jedną (bardzo precyzyjną IMO, ale tylko jedną).

Mam więc do was, drodzy (przyszli) "GAmersi", ogromną prośbę.

Wybaczcie! [skrucha i pokłony na kolanach] ;)

Co do pytania Shakera: kieruj swe prośby do Belutka, on zajmuje się rekrutacją. Ja tu tylko sprzątam... ;] A kartę... no cóż, najlepsze (najbardziej dopracowane) były karty Aidena i Cruadina (chyba, że coś mnie ominęło...) - przeczytaj je, może Ci pomogą. Generalnie musisz stworzyć całkiem wiarygodną cywilizację w dość szczegółowy sposób (lecz bez nadmiernej nadgorliwości - nie tworzymy gry pudełkowej do sprzedawania w MediaMarkt... choć byłoby fajnie). To chyba wszystko, co mogę Ci na ten temat powiedzieć. O wszystko odnośnie gry możesz pytać się oczywiście w tym temacie lub ewentualnie pisać PW do mnie i do Belutka (chyba, że się nie zgodzi - surowy z niego człowiek ;)).

To chyba wszystko, co miałem do powiedzienia. Do następnego razu. :)

EDIT: 25 dni od ostatniego posta... wydawało mi się, że nie udzielałem się dłużej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shaker - no cóż, kolejny gracz to kolejna dawka problemów, ale jeśli karta będzie dobra to na pewno się znajdzie jeszcze trochę miejsca w tej pustej i ciemnej galaktyce. ;) Jeśli zdecydujesz się zagrać to daj mi znać na pw. Dam Ci wzór karty, te poprzednie są trochę nieaktualne, ten najnowszy mam gdzieś na dysku.

Veldrash postaram się niedługo dać jakąś recenzję twojej karty, jutro pewnie, natomiast wdzięczny byłbym za kolejne, ale powiem szczerze, że... nie pali się. Tak naprawdę NPFy nie są najistotniejsze w tym momencie, najważniejsze to zacząć pisać, pisać, pisać i przestać się lenić jednocześnie nie przestając pisać. ^_^

Btw, niedawno kiełkuje we mnie taki mały pomysł, no cóż rzucę tylko hasłem (bo mózg nie dość dobrze funkcjonuje o tej godzinie aby sprawę szerzej przestawić) Wojny Ekonomiczne. Ciekawie ukazuje to książka Dukaja "Czarne Oceany", polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu zastój, a Belutek w ogóle się nie odzywa, jakby nic go to nie obchodziło.

Kompletna ignorancja jest tutaj nader właściwym określeniem. Chcę więc też, abyście i Wy, forumowicze, wiedzieli to, co Belutek (powinien to w każdym razie wiedzieć, chyba, że nie czyta wiadomości ode mnie) - NIE stworzę kolejnej karty frakcji, dopóki nie dostanę chociaż dwuzdaniowej krytyki pierwszej karty - chcę wiedzieć, czy zastosowana tam forma jest odpowiednia, czy nie. Mam nadzieję, że rozumecie moje motywy i nie będziecie mi mieć tego za złe.

Marazm twórczy Belutka nie jest wytłumaczeniem dla tego, że nie napisał dwóch zdań wypowiedzi na temat mojej karty. Co ja mówię - nawet jednego słowa nie napisał (do mnie, bo w temacie napisał, że mu się nie chcę).

Podsumowując - wszyscy czekamy, aż Belutek się obudzi.

EDIT: A gdyby ktoś miał wątpliwości - tak, obecna sytuacja dość mocno mnie irytuję. I nie zamierzam tego dłużej ukrywać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

No cóż, czekamy...

Dla Belutka mam pewną propozycję: jeśli tak nie chce ci się pisać albo ciągle masz problemy, które cię od tego powstrzymują, to może po prostu przekażesz swoje obowiązki komuś innemu, z większą ilością wolnego czasu, sprawnym komputerem i zapałem? Dasz swojemu następcy wszystkie materiały, które zdążyłeś opracować i parę słów, jak to powinno wyglądać i już. Ty masz spokój, a my będziemy mogli wreszcie wystartować. Nie uważam cię za złego MG, ale skoro masz tyle problemów, to może już czas przekazać funkcję komuś innemu? Tylko komu?

@Down

Wiem, że Belutek raczej nie będzie zadowolony z tej propozycji, ale przecież zmuszać go nie będę. Jeśli twierdzi, że sobie poradzi, to pewnie ma rację.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Belutek chyba nie będzie zachwycony, że zaczynają padać takie propozycje. W końcu ta gra to jego pomysł...

Większość pomysłów nie była zapisywana - istnieje w naszej pamięci. Z takimi propozycjami musisz się więc udać do samego Belutka i przekonać się, co On na to... Myślę jednak, że bez pytania znam odpowiedź... ;)

EDIT: Problemy... nie wiem, czy to dobre słowo. Możliwe, że jedynym problemem, na który składają się po prostu ważniejesze sprawy, jest brak czasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Problemy... nie wiem, czy to dobre słowo. Możliwe, że jedynym problemem, na który składają się po prostu ważniejsze sprawy, jest brak czasu.
On nie ma braku czasu. On ma go aż zbyt wiele. Po prostu mu się nie chce. Sam tak napisał.

I znów: nie chcę wyjść na natarczywego i niecierpliwego, ale...

Nie. Chrzanić to. Nie obchodzi mnie, że wyjdę na chama i już nawet nie próbuję ukrywać, że szlag mnie trafia z powodu czekania. Doceniam ogrom pracy, którą ty i Veldrash włożyliście w ten projekt, ale my, (przyszli) uczestnicy tej zabawy też się zdrowo napracowaliśmy nad swoimi kartami i nie przyjmę do wiadomości, że cały ten wysiłek i nerwy z powodu oczekiwania pójdą na marne, bo ci się nie chce. Tak więc pytam cię Belutku: jak ci idzie z postem wprowadzającym? Raport poproszę. Ile już napisałeś? Dużo, mało? Ile jeszcze? Czy możemy jakoś pomóc?

No właśnie. Pomoc. Swoją poprzednią propozycję podtrzymuję, ale zrozumiem, jeśli jej nie zaakceptujesz. Mimo wszystko ty to wszystko wymyśliłeś, włożyłeś mnóstwo w to pracy i zamierzasz wreszcie rozpocząć (w każdym razie taką mam nadzieję). Ale skoro nie, to czy w takim razie możemy zrobić coś, co cię trochę odciąży i pozwoli przyśpieszyć start? Nie wiem, coś napisać, wymyślić, cokolwiek... Nie wiem jak inni, ale ja mam wolny czas i chęci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie lista graczy jest zamknięta, ale jeśli zrobisz dobrą kartę, to może uda ci się wkręcić. O świat zapytaj Veldrasha albo Belutka, my nic o nim nie wiemy dopóki nie pojawi się post wprowadzający. A pojawi się on... kiedyś. Być może. Jak już pewnie zauważyłeś mamy duże problemy z rozpoczęciem zabawy i ludzie nie tyle tracą cierpliwość, co stracili ją już dawno temu. Ale ciągle czekamy. No bo jaki mamy wybór?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwiają mnie ludzie, którzy boją się wyjść na chama no bo... tak nie wypada. Jak myślisz, tak napisz, ja się nie obrażę, zresztą cokolwiek byś napisał złego o mnie co byłoby związanego z GA byłoby prawdopodobnie racją.

Co do propozycji Cruadina, nie jestem emocjonalnie związany ze swoimi płodami twórczymi, na dodatek tymi nieurodzonymi. Nie będę zachowywał się jak ktoś kto wrzuca beznadziejny kawał swojej twórczości do internetu i najwięcej pisze o tym, że wszystkie prawa zastrzeżone a jak ktoś skopiuje do notatnika to skieruje sprawę do prokuratury. Ktoś chce, może zabrać, oponować zbytnio nie będę. Tym bardziej, że samo GA nie jest nie wiadomo jakim super pomysłem, który opracowywałem latami. Owszem to w pewnym stopniu zasługa moich neuronów, ale nie ma w tym nic nadzwyczajnego i oryginalnego na skalę światową a nawet regionalną.

Czyli w dużym skrócie, mógłbym się zgodzić na odsunięcie mnie od GA, niech jednak osoba, która mnie zastąpi będzie w miarę rozgarnięta, miałem kilka (IMVHO) bardzo ciekawych pomysłów na fabułę i po prostu nie chciałbym, żeby GA, które pierwotnie miało być odskocznią od rzezania i zabijania (w sposób głupi i bezsensowny) stało się zaprzeczeniem samego siebie, zmieniając się w pieprzenie czysto Space Operowe, czyli dla mnie nie mające żadnej wartości.

Jeśli to kogoś interesuje, to duży wpływ na moją wizję dotyczącą GA miało kilku pisarzy, min. Dukaj, Lem ale również... McCarthy, chociaż ten ostatni w najmniejszym stopniu.

Teraz kiedy trochę pomyślę nad samą wizją GA to dochodzę do wniosku, że popełniłem błąd, znaczny błąd. Przesadziłem ze skalą, chciałem ukazać coś zbyt dużego, ponad moje możliwości. Cóż, trudno, życie jak zwykle pokazuje, że trzeba mierzyć siły na zamiary.

M4TEK

Jeśli karta jest dostatecznie dobra to zawsze przyjmę gracza, pytanie jednak czy masz dość cierpliwości...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło mi wiedzieć, że nie miałbyś żadnych oporów przed przekazaniem swojej pracy komuś innemu, ale... no właśnie, komu? Ja mam czas i chęci, ale nie czuję się na siłach do przewodzenia projektem. Mógłbym w czymś pomóc MG, ale właśnie bardziej jako pomocnik. Kreowanie całego systemu od podstaw jest niestety ponad moje siły, a nikt inny się jakoś do przejęcia pałeczki nie zgłasza. Czyli jednak jeszcze sobie popracujesz. Jeśli jednak potrzebowałbyś w czymś pomocy (wymyślić jakąś frakcję poboczną, opracować PSI czy coś w tym stylu [jeśli jest]), to pisz na PW.

A my czekamy dalej. Martwi mnie tylko jedna rzecz. Ja po rozpoczęciu zabawy zacznę z radości chodzić po suficie i zacznę brać udział. Ale co z innymi? Czy nie utracili zainteresowania po tak długim czasie?

Przekonamy się. Kiedyś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Wrzucaj. Co prawda mamy już trochę graczy, ale jeśli będzie dobra, to zostanie przyjęta (no, chyba że Belutek stwierdzi, że już dosyć graczy). Nie licz jednak na prędkie rozpoczęcie. Każda dodatkowa karta to więcej pracy dla Belutka, ale czekamy już tak długo, że to nie zrobi większej różnicy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, Cygnus, jeśli to tamta karta co poprzednio, to ją najpierw popraw :D Z tego co pamiętam to już wtedy były obiekcje co do większości kart, choćby kuriozalny, międzyplanetarny handel drewnem, czy rasa brylanta, który chyba za długo grał w God of War i stworzył coś, co za pierwszym razem wyglądało jak rasa typowo fantasy (nawet jakieś magiczne eliksiry mieli).

EDIT

Wybacz, to jednak nie była twoja karta. Ktoś stworzył coś, co się nazywało "Syberianie", więc od razu mi się z tobą skojarzyło :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło mi :D Zaraz wrzucę...

<"Mijają dni, miesiące, mija roook...">

Karta frakcji GA

Rasa: Sewastianie

Cechy fizyczne, biologiczne: Sewastianie to rasa humanoidalna. I to nawet bardzo, gdyż od zwykłych homo sapiens sapiens odróżnia ich tylko kolor skóry. Ich wzrost wacha się (u osobnika dorosłego) do 1,75 m u kobiet i 2,00 m u mężczyzn. Jako że to rasa humanoidalna, posiadają dwie pary kończyn i chodzą w pozycji wyprostowanej. Ciekawostką jest to, że w odróżnieniu od innych ras Sewastianin nigdy nie umrze z zimna, bowiem metabolizm oraz substancja organiczna zwana mylnie ? krwią? umieszczona we wszystkich komórkach ciała nie pozwalają zamarznąć organizmowi. Najwyżej mogą odczuwać lekki dyskomfort. Oczywiście to nie oznacza że chodzą bez ubrań czy coś. Sewastianie z racji swego podobieństwa do ludzi widzą po prostu normalnie. Tak samo jest z ciążą ? są żyworodni, ale ciąża trwa 12 miesięcy ? nie mniej ,nie więcej. Ani dnia dłużej, ani krócej. Wszyscy są wychowywani aż do 18 roku życia, czyli osiągnięcia wieku dorosłego. Jak dotąd każdy Sewastianin umierający z przyczyn naturalnych dożywał 100 lat. Rekordzista dożył lat 568 (następnie zastrzelił się, gdyż uważał że za dużo zła widział na tym świecie).

Cechy społeczeństwa, jej mentalność: Sewastianie (jak już wspomniałem) bardzo przypominają ludzi. Tak jak oni zakładają miasta, żyją, pracują, kochają? Jedynym problemem cywilizacyjnym jest rozdrobnienie polityczne. Sewastianie nie stworzyli jednego, globalnego państwa z religiami i kulturami przenikającymi się nawzajem. Nie? na chwilę dzisiejszą jest to zbyt odległa wizja. Sewastianie są ze sobą skłóceni, mimo że podnoszą się nieśmiałe głosy by zjednoczyć planetę. Co do innych ras, są neutralni, a czasami nawet wrogo nastawieni. Szczerze mówiąc, to nazwa cywilizacji została nadana przez odkrywców z innych planet, na podstawie nazwy obywateli państwa które pierwsze odkryli. Potem Sewastianinem został każdy na globie, ku niezadowoleniu obywateli innych państewek. Religia? Chrześcijaństwo. Nikt nie wie jakim cudem przeniknęła z ziemi wiara w Jedynego W Trzech Osobach, jednak wiadomo że i tu istnieje swoiste prawosławie, katolicyzm, protestantyzm? Ach, i uwielbiają muzykę organową!

Polityka: Jak wspomniałem, Sewastianie żyją w wielu małych państewkach na których czele stoi król. Zawsze jednak jeden z nich ? mający w tej chwili ambicje zjednoczenia wszystkich (władca Sewastii na przykład) na koronacji przyjmuje tytuł cara. Termin ten oznacza ?króla królów?. Każdy władca ma obok siebie Radę Stu. Car natomiast ma Radę Stu Wielkich. W koloniach natomiast władzę sprawują książęta. W Carstwie Sewastii, taki ktoś nosi tytuł Gubernatora Nowej Sewastii. Książęta i Gubernator mają wąsko okrojoną autonomię.

Zarys historyczny: Na początku Sewastianie byli niczym nie różniącym się od małp Agrak (Agrakhus Apus) gatunkiem. Jednakże w toku ewolucji Sewastianie wykształcili pismo, powstawały pierwsze cywilizacje na globie, który był pełen życia. W roku 6589 r. n.e. sewastiańskie państwo Marina przeprowadziło eksperyment z udziałem minerału zwanego przez tubylców Sercem Sewastian. Katastrofa ta zaowocowała w skutkach przestawieniem pór roku (trzy czwarte roku zima, jedna czwarta lato), oraz wyginięciem prawie w całości flory i fauny planety. Skutki katastrofy są już prawie usunięte przez Marinę, ale działy się rzeczy które nie śniły się twórcom ?2012?. Teraz, gdy Imperium Galaktyczne upada, narodziła się szansa na zaistnienie w galaktyce. Narodziła się też nowa era ? P.I .(Po Imperium).

Bohater kierowany: Hyoga I (właściwie Hyoga) lat 20, niedawno koronowany Car Sewastii. Charyzmatyczny, wykształcony, przedsiębiorczy, umiejący władać krajem jak i wojskiem, kochany przez naród. Chciałby zjednoczyć całą planetę pod berłem Sewastii i skończyć z bratobójczymi walkami.

Układ planetarny:

Macierzysta planeta-stolica: Terra Mater. Jest podzielona na sześć kontynentów, do złudzenia przypominające te ziemskie: Anagos, Agistratis, Atodes, Amigas Pn. i Amigas Pd. oraz Etydę, oraz trzy oceany: Atlopotamos, Paxopotamos, Gontopotamos. Ukształtowanie planety nie jest jakoś szczególnie inne od Ziemi? Co więcej, można powiedzieć że to planeta bliźniaczo do niej podobna.

Planeta-kolonia: Sewastianie nazwali ją Nova. Planeta ta podzielona jest na trzynaście kontynentów i piętnaście oceanów. To znaczy, na razie tyle naliczono. Roboczo są nazywane np. Kontynent 09, Ocean 13. Wielka planeta, nie ma co. Warunki naturalne podobne jak na planecie macierzystej. Niezliczone bogactwo surowców. Na planecie występują małe osiedla kolonizatorów z państw sewastyjskich. Nie została do końca zbadana.

Cały układ planetarny: W środku gwiazda, Occidentialis wokół której krążą cztery planety: Adera, Harnoda, Terra Mater, Nova, wymienione w kolejności od planety najbliżej gwiazdy. Adera i Harnoda to planety bliźniacze wyglądające mniej więcej jak nasz Mars.

Surowce:

1.Serce Sewastii:

Dobro planetarne. Jest to metal, występujący pod postacią rud tuż pod powierzchnią ziemi. Po przetopieniu w specjalnej hucie, można używać go do zdobienia budynków, a rozgrzanym można strzelać. Naukowcy są jeszcze w trakcie badania wszystkich właściwości Serca Sewastii. Na czarnym rynku ceny wahają się od kilku, do kilkuset tysięcy kredytów za bryłkę. Stosowany jako trucizna , lek, amunicja, materiał budowlany.

2.Zeppelinum:

Przypomina ziemską rtęć. Występuje w górach i tworzy się w postaci kałuż. Od swojej ziemskiej siostry rozróżnia ją barwa (złota), a także podobne do wody wartości temperatur jakie osiąga by zmienić stan skupienia. Za zeppelinum można dostać od kilkunastu do kilkudziesięciu kredytów. Używana w zastępstwie Serca Sewastii jako amunicja tańsza, ale mniej szkodliwa.

3.Barbo:

Wygląda jak mlecznobiały kryształ. Uważany jest za kamień szlachetny. Występuje tylko w jednym miejscu ? na dnie Jeziora Mlecznego, tuż obok stolicy Sewastii. Jak się tworzy? Naukowcy są już blisko odkrycia prawdy. Rarytas na rynku. Ceny wahają się od kilkuset do nawet kilku miliardów kredytów (tylko 3 takie przypadki). Kamień wspaniały jako ozdoba.? Ci, którzy coś znaczą w towarzystwie mają z niego bransoletki, koronowane głowy ? wazony, a sam Rockefellerus ma tylko średniej wielkości statuę stojącą w hallu i eksponowaną jako biały kruk(?)? ? można wyczytać w pismach dla snobów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aiden

Że kak? Sugerujesz powiązania Inonów z tymi niskimi, brodatymi gościami z kopalń? I gdzie były eliksiry? Chociaż...Czekaj, wrzucałem tu jakąś inną kartę? Na serio, nie widzę powiązań z GoW, a tę serię znam znakomicie.

@Cyg

Rockefellerus? Oprogramowanie okrętów: krocie zbija Gateus? :D

EDIT: A, znalazłem, już kojarzę, racja: kojarzyłem się GoWem, choć głónie inspirowały mnie postacie Tytanów ze Spellforce'a. Nevermind.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cygnus

Jedna uwaga: Belutek powiedział, że zaczynamy jeszcze za istnienia Imperium.

Mam wam natomiast do przekazania jedną bardzo istotną wiadomość, (możecie się zacząć gniewać, że ciągle zmieniam koncepcję fabularną ) otóż zaczynamy grę w czasie istnienia imperium. Celowo nie powiedziałem przed upadkiem...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Od czasu do czasu zaglądam do tego tematu. Niedawno zauważyłem, że ostatni post Belutka pochodzi z sierpnia. Trochę długo...

Tak więc czas spróbować reanimacji tematu po raz kolejny. Jak idą prace? Możemy czekać dalej, czy GA jest oficjalnie martwe i powinniśmy dać sobie spokój? Wiem, że po takim czasie odpowiedź jest raczej oczywista, ale wolę usłyszeć twoje zdanie. Pamiętasz ty w ogóle jeszcze o nas, Belutku?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...