Skocz do zawartości

Sporty zimowe


Turambar

Polecane posty

Dziś Łukasz Kruczek podał skład na turniej TCS, który odbędzie się w Oberstdorfie 30 grudnia. Turniej rozgrywany jest po raz 61. Powołani to:

Kamil Stoch,

Dawid Kubacki,

Maciej Kot,

Krzysztof Miętus,

Piotr żyła,

Klemens Murańka.

Edytowano przez krzys242
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bjoergen nie wystartuje w Tour de Ski. Ma problemy z sercem. Nie przepadam za Marit, ale życzę jej, aby nie było to nic groźnego.

Teraz Justyna jest zdecydowaną faworytką do wygrania Tour-u. Wolałbym, aby rozegrało to się w czysto sportowej walce, ale takie jest zycie.

PS. Coraz więcej sportowców ma problem z sercem. U nas np. Saganowski. Wiele mówi się o "astmie" Norweżki. Może przesadziła z lekami?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywiste, iż sport wyczynowy niszczy zdrowie, a jeżeli przy tym stosuje się "wspomagacze", jego utrata może nastąpić szybciej. Już nawet nie chodzi o to, że różne "środki" bezpośrednio je niszczą, tylko, iż poprawiają wydolność - ogólnie możliwości organizmu. Sportowiec może więcej trenować / dać z siebie, ale później musi nastąpić regres, a w następnej kolejności - jeśli doping stosuje zbyt często, a co za tym idzie częściej korzysta z jego "mocy" - choroby, czy nawet przedwczesna śmierć.

Nie jest żadną tajemnicą, że gdy coś pracuje na pełnych obrotach (a w przypadku sportowca na dopingu - na wyższych), to prędzej się zużyje.

Zatem, jeżeli Bjoergen zażywa środki poprawiające wydolność (a przecież wiemy, że zażywa; pozostaje jedynie kwestia wiary w jej astmę, hehe), a Justyna dzięki jej rzadszym startom, coś tam więcej wygra, nie ma IMO co uważać, iż takie wygrane są mniej wartościowe, bo całkiem możliwe, że gdyby Kowalczyk też "miała astmę" lub zażywała inne/lepsze wspomagacze, zawsze by z Norweżką wygrywała (no chyba, że zażywa, wtedy to inna sprawa ;]).

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kilka dni przed rozpoczęciem Tour de Ski,złe wiadomości dotarły z obozu Norwegi. Największa konkurentka Justyny Kowalczyk, Marit Bjoergen z powodów zdrowotnych, kłopoty z sercem, nie wystartuje w zawodach. W tej sytuacji Justyna jest główną faworytką do wygrania Tour de Ski, które rozpocznie się 29 grudnia po raz siódmy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Chyba złe wiadomości dla obozu Norwegii, dobre dla nas. Johaug nie jest tak wszechstronna jak Bjoergen i Justyna Kowalczyk i po tym co reszta stawki pokazała w Kanadzie, Justyna powinna sobie świetnie poradzić w Tour'ze, tak jak w zeszłym roku. Wystarczy by nie dopadła jej żadna kontuzja i będzie dobrze.

Co do Bjoergen to zgadzam się z antrosem22. Już ubiegłoroczne zdjęcie w sukni wieczorowej tej zawodniczki obok Johaug było niepokojące (oprócz tego że śmieszne smile_prosty.gif). Po prostu zbiera to co zasiała. Ogromny wysiłek fizyczny + treningi i zawody + sterydy to łatwa droga do choroby serca. I tak dziwne, że wytrzymała aż tyle lat bez objawów.2938253-herese-johaug-i-marit-bjoergen-643-482.jpg

@Mała blondynka z Norwegii się nie poddaje :)

http://www.tvn24.pl/johaug-przykro-z-powodu-bjoergen-ale-bedzie-walczyc-o-honor-narodu,296415,s.html

Edytowano przez 8azyliszek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po bardzo ciężkim biegu na 3.1km stylem dowolnym, Justyna Kowalczyk znalazła się na dobrym 3 miejscu. Jutro drugie zawody bieg pościgowy na 10km techniką klasyczną. Z pozostałych Polek Kornelia Kubińska była 53, a Paulina Maciuszek 66.

Jutro rozpoczyna się TCS. Do 6 zawodników powołanych na ten turniej, jako 7 dołączył Stefan Hula.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, gdzie są ci, co zwalniali Kruczka ;) Siedmiu Polaków w konkursie, z czego większość w gronie rozstawionych to dobry wynik. Jasne, nie ma Małysza, ale ogólny poziom naszej reprezentacji jest dość wysoki. W czasach świetności Adama pozostali Polacy ledwo - ledwo się kwalifikowali ;) Oczywiście, można powiedzieć, że jest to efekt małyszomanii i wzrostu liczby trenujących tą dyscyplinę, ale tak czy inaczej wychodzi na to, że Kruczek to niezły trener..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy to było także do mnie? :] Chyba nie, bo ja Kruczka "nie zwalniałem", a jedynie zgodnie z faktem twierdziłem, że nie przygotował zbyt dobrze skoczków na początek sezonu. Tajner z nim sobie poważnie pogadał i zaczynają pojawiać się efekty. ;)

Poza tym, nie mówmy hop, kwalifikacje jedno (świetnie), a konkurs drugie (mam nadzieję, że też). Wiele razy zdarzało się, że Polacy skakali w "przedbiegach" bardzo dobrze, a później... Ba! Wydaje mi się, iż nawet Huli* udawało się kwalifikacje wygrywać lub bywać w pierwszej trójce, a później - jak zwykle - zawalić. Zobaczymy, myślę jednak, że nie powinno być źle.

*Hula to moim zdaniem "specjalista" od psucia skoków w konkursach indywidualnych (w drużynowych bywało ogólnie trochę lepiej).

Edytowano przez antros22
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

To wszyscy lecimy stawiać do Profesionala i zarobić trochę kasy :D.

O tak je wzięła, oooo taaaaak.

Zanim skończyła się pierwsza pętla Justyna już prowadziła, mimo 10 sekund straty na początku. Kala i Randal okazały się naprawdę słabe, bo zajęły ostatecznie 11 i 14 miejsce. A to było tylko 9 km, to co będzie przy 15 (bieg łączony) albo 30? O czym my tu mówimy? Za to Johaug jest mocna, bo wyszła na 2 miejsce. Ale Justyna robi sobie już taką przewagę, że Norweżka nie będzie miała szans.

A Kamil strasznie zepsuł 2 skok - wielka szkoda. Tym bardziej, że chwilę wcześniej były bardzo dalekie skoki. Kubacki mając taką dobrą parabolę lotu też wylądował za wcześnie. Panie Kruczek - niech pan nad tym popracuje z tym zawodnikiem, bo naprawdę szkoda tak dobrze zapowiadających się skoków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda drugiego skoku Stocha.

Nie wyszedł dobrze z progu i efekt widzieliśmy. Wiatr robił swoje- raz wiało pod narty, a za chwilę wiało od tyłu.

Pozostali skoczkowie spisali się tak jak oczekujemy. Punktują i awansują do 30

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W znakomitym stylu Justyna Kowalczyk wygrała bieg pościgowy, mając ponad 40 sekund przewagi nad drugą Johaug.

Od początku startu Justyna narzuciła bardzo wysokie tępo, już po mniej więcej 1,5km wyszła na prowadzenie które nie oddała do końca. Z każdym kilometrem systematycznie powiększając przewagę.

Na trzy km przed końcem miała ponad 30 sekund przewagi nad drugą Johaug.

Ostatecznie na mecie zameldowała się ponad 40sekundową przewagą.

Tym samym została nową liderką cyklu.

W klasyfikacji TdS Justyna wyprzedza drugą Johaug o 46.4 sekundy.

Po wczorajszych bardzo dobrych skokach i awans wszystkich naszych skoczków do dzisiejszego konkursu,ostrzyliśmy sobie zęby na dobre wyniki dzisiaj. Jednak rzeczywistość była inna, z siedmiu zawodników do najlepszej 30 awansowało 4 naszych zawodników.

Najlepszy jak do tej pory nasz skoczek Kamil Stoch, uplasował się na 14 miejscu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszyscy lecimy stawiać do Profesionala i zarobić trochę kasy :D.

Nie sądzę, abyśmy mogli dużo wygrać, stawiając na pewniaka (pewniaczkę). :)

Pierwszy konkurs TCS okazał się dla Polaków dość średni. Pierwsza seria mogła napawać pewnym optymizmem, ale niestety w drugiej nie było tak dobrze.

Ogólnie choć zawody były emocjonujące, to mnie nieco irytowały. Przede wszystkim dlatego, że sędziowie dawali noty z sufitu. Przykładowo Vasilliew, skacząc co prawda daleko, usiadł i na dodatek podparł się ręką. Powinien dostać góra czternastki, ale sędziowie dali mu szesnastki. Natomiast Hilde, który skoczył niewiele bliżej, też zbyt pięknie nie wylądował, lecz o niebo lepiej od Rosjanina (podparcie dawniej traktowano prawie jak upadek) i dostał siedemnastki, przez co oczywiście zajął niższą pozycję. Takich "smaczków" było więcej. Ponadto od zawsze denerwował mnie w TCS, IMO, niesprawiedliwy system "pojedynków". Taki Koudelka skacząc 116m dostał się do drugiej serii, a np. Miętus z bardzo przyzwoitymi 129. metrami - nie.

Podsumowując występ Polaków: moim zdaniem najlepsi byli - Murańka (bo się zakwalifikował do drugiej serii) i taram! Hula (widać, że jest w niezłej formie i myślę, że na dużo więcej nie jest go już stać). Stoch jeszcze chyba nie jest w optymalnej dyspozycji, więc za bardzo mnie nie zdziwił jego zepsuty drugi skok. Kubacki także zepsuł, ale wiążę z tym zawodnikiem spore nadzieje i jestem w miarę zadowolony, iż w porównaniu z poprzednimi sezonami jest coraz lepiej. Miętus, o którym wspominałem, skoczył przyzwoicie i nie mam do niego pretensji. Wiadomo było, że z Freundem nie wygra, a żeby mógł być dzisiaj "szczęśliwym przegranym", potrzebne były trochę większe umiejętności i szczęście. Żyła był nieco bliższy osiągnięcia tego, lecz - jak na swoje możliwości - skoczył po prostu za blisko. O Kocie nie ma co wspominać, ponieważ zupełnie nawalił. Na pocieszenie dodam, że Morgenstern też. ;)

EDIT: @down- To było "Schadenfreude", pojęcie niemieckie, zatem w żadnym razie nie miało to nic wspólnego z "polskim piekłem". ;]

Edytowano przez antros22
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

"O Kocie nie ma co wspominać, ponieważ zupełnie nawalił. Na pocieszenie dodam, że Morgenstern też."

Typowo polska odpowiedź - co to za argument? Rozwaliłeś mnie. Tym zdaniem udowadniasz i podtrzymujesz wszystkie negatywne stereotypy o tzw "polskim piekle". Oczywiście ja też tak myślę, ale żeby zaraz głośno o tym mówić? :P:):D

I wiadomo, że na Justynę jest kurs 1:1.3 ale zawsze to parę złotych zyskane łatwym kosztem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie odbyły się kwalifikacje do kolejnego konkursu skoków w TCS, zakwalifikowało się sześciu naszych skoczków (Murańka zdyskwalifikowany, ale i tak by się nie załapał). Dobra/zła wiadomość (w zależności, jak na tę kwestię spojrzymy) jest taka, że na pewno w drugiej serii ujrzymy Polaka, gdyż Kubacki będzie skakał w parze z Miętusem (mogą się wywalić, spaść z buli, robić salta i piruety, a i tak któryś z nich się dostanie ;]). Gorsza sprawa, że Stoch - który skoczył dobrze i uklasował się w czołówce - miał pecha. Teoretycznie, do pary powinien dostać bardzo słabego skoczka. Nic z tych rzeczy, jego przeciwnikiem będzie Ammann, któremu - chyba - zdarzył się wypadek przy pracy, skutkiem czego był kompletnie nieudany skok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo udane kwalifikacje do jutrzejszego konkursu w Garmisch-Partenkirchen. Aż 6 naszych skoczków wystąpi w noworocznym konkursie. Niestety Klemens Murańka został zdyskwalifikowany. Po losowaniu faktycznie Kamil Stoch powinien trafić na gorszego zawodnika, ale jest w tak świetnej dyspozycji że powinien sobie poradzić. Na pewno w serii finałowej zobaczymy Polaka ale liczymy że przynajmniej 4 awansuje a najlepiej 5.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem mocno poirytowany, wspominane "noty z sufitu" dotknęły Kamila, żenada. Porównując "piętnastki" Stocha do "poprzednich szesnastek" Vasilliewa... Krew mnie zalała i tyle. Mam nadzieję, że nasz najlepszy zawodnik powtórzy ten niesamowity skok w drugiej serii i wszystkim udowodni, kto dzisiaj rządzi (no dobra, nie musi skakać aż tyle, wystarczy, że po prostu skoczy dobrze). BTW, wreszcie Żyła w drugiej serii.

Zapomniałem dodać, że wcześniejszy skok Ammanna to jednak nie był całkiem wypadek przy pracy, Szwajcar nie jest w najlepszej formie. Na razie dobrze skoczył Kot, ponadto tym razem "niesamowity" był Jacobsen. Też za pięknie nie wylądował, ale dostał dziewiętnastki. :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Dokładnie

Straszne cyrki z tymi notami, punktami za wiatr i obniżaniem belki. I oczywiście tracą nasi. Kamil mimo lądowania na obie nogi spokojnie powinien być przed Shlirencauerem, bo skoczył aż 8 metrów dalej. A Bardal za to lądowanie nie powinien dostawać 19-19.5 pkt not. Skandal i tyle. Maciej Kot był świetny. Bardzo bym chciał by skakał tak dalej. Kubacki znowu psuje lądowanie i przyziemia za wcześnie. No i znowu żal 2 skoku Kamila. Lekko słabsze warunki i nasz zawodnik wyraźnie traci metry - też powinien nad tym popracować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UPDATE: Kamil niestety nie skoczył tak dobrze, jak w pierwszej serii i ostatecznie wylądował na szóstym miejscu, wygląda na to, iż ma w tej chwili formę "z czasów Małysza" (prawie zawsze - jeśli nie całkowicie psuł - drugi skok miał gorszy) i ostatecznie uklasował się na szóstym miejscu (za Kotem - wielkie brawa!).

Teraz będzie biegła Justyna. Ten bieg nie jest jej domeną, więc jeśli nawet nie dostałaby się do finału, nie będę jakoś wyjątkowo rozczarowany.

@up- Austriak miał obniżoną belkę i o to że był dobrze notowany, nie mam pretensji, tylko o to, że Stoch dostał tak niskie noty. Sędziowie wyraźnie mają swoich "nie ulubieńców", Hilde znowu dostał kiepskie (nieadekwatne) oceny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Austriak miał obniżoną belkę i o to że był dobrze notowany, nie mam pretensji, tylko o to, że Stoch dostał tak niskie noty. Sędziowie wyraźnie mają swoich "nie ulubieńców", Hilde znowu dostał kiepskie (nieadekwatne) oceny.

Z drugiej strony - drugi skok Jacobsena był oceniony stosunkowo nisko. Przy takiej odległości lądowanie z telemarkiem spokojnie powinno dostać po 19,5 punktu. Chociaż to nie było aż tak obniżone. Bo nota też jest uzależniona od odległości, na jakiej zawodnik wyląduje. Więc Lądując na 140 metrze na dwie nogi średnio powinno się dotać wyższą ocenę, niż za takie samo lądowanie za punktem HS. No i oczywiste redukcje za np. niespokojny lot, czy odjeżdżającą nartę... Niby wszystko proste, ale i tak wychodzi czasem dziwnie.

Bardzo nie zgadzam się z oceną skoków Kubackiego prezentowaną tutaj od jakiegoś czasu. To, że ktoś wysoko wychodzi nie oznacza, że w dalszej fazie lotu odleci daleko. Bo najwyraźniej, z tego co widać - Kubacki wychodzi po prostu za bardzo w górę, i dlatego nie odlatuje w dalszej fazie lotu. Bardziej więc chodzi zapewne o to, że musi popracować nad kierunkiem wyjścia z progu. Bo dynamika i siła jak widać raczej są.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem laikiem-ekspertem sprzed tv :):P. Ale naprawdę ciągle uważam, że to nie jest tak, że on pod koniec skośnie spada. Dawid naprawdę IMHO mógłby lecieć jeszcze trochę przy tej wysokości. Uważam, że za wcześnie plackuje (telemark też ma strasznie koślawy), bo albo się "boi" albo źle ocenia odległość od ziemi. Tak czy inaczej - jest robota dla trenera. Bo np. Kamil w pierwszym skoku nie spadł z dużej wysokości, tylko pociągną do końca.

Ale Justyna horror zrobiła w ćwierćfinale - no ja nie mogę. Ja wiem, że zakładała sobie, że pobiegnie spokojnie ale pierwszy zakręt i ostatnie miejsce, to dla mnie przesada. Dobrze, że podciągnęła w połowie, ale i tak była ledwo, ledwo przed trzecią Francuzką. Oby półfinał i finał lepiej wyszedł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubacki ma niesamowite wybicie i na razie niewiele więcej (hehe). Jednak tylko ten "handicap" może już napawać wyjątkowym optymizmem. Technikę nie jest aż tak trudno dopracować, Małysz też długo musiał się napocić, aby dobić do czołówki (notabene jego głównym atutem było właśnie wybicie).

Kowalczyk dostała się do półfinału (było ciężko), nie jest źle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...